Kejciu Posted May 13, 2014 Author Posted May 13, 2014 [quote name='Nutusia']To jest myśl! Choć może najpierw niech ta Wróżka sprawi, że będzie można zrobić Konczicie remont generalny ;)[/QUOTE] Póki co wróżka sprawiła że Konczita zjadła mięsko wołowe bo mój tata był u Konczity hehe pewnie nie mógł wytrzymać :) Konczita dreptała po pokoiku jak wszedł - ale nie było nasiusiane - zjadł wszystko i jeszcze chciał! mama mówi że chyba za mało mu uszykowała ;) Kurcze... no może będzie dobrze!!!!!!! :):):):):) Quote
malagos Posted May 13, 2014 Posted May 13, 2014 Oj tam "może" - będzie! Chłopaczek jeszcze się nacieszy życiem, zobaczysz! Quote
Nutusia Posted May 13, 2014 Posted May 13, 2014 No, Konczita - to teraz chcemy tu napisać, że byś... woła z kopytami zjadł! :) Woła zjesz, jajka pójdą precz, próchno z paszczy też i... RUSZASZ W MIASTO! Laski, drżyjcie!!!! :) Quote
Kejciu Posted May 13, 2014 Author Posted May 13, 2014 [quote name='Nutusia']No, Konczita - to teraz chcemy tu napisać, że byś... woła z kopytami zjadł! :) Woła zjesz, jajka pójdą precz, próchno z paszczy też i... RUSZASZ W MIASTO! Laski, drżyjcie!!!! :)[/QUOTE] HAHAHAHA popłakałam się ze śmiechu!!!!!!! Quote
Nutusia Posted May 13, 2014 Posted May 13, 2014 Nawet nie wiesz, jak bardzo się z tego cieszę! ;) :) Quote
Kejciu Posted May 13, 2014 Author Posted May 13, 2014 (edited) [quote name='Nutusia']Nawet nie wiesz, jak bardzo się z tego cieszę! ;) :)[/QUOTE] Heh taka odmiana co? bo wczoraj był mega kryzys - niech ZIUTKA się wypowie hehe zadzwoniła a ja nawet słowa nie mogłam powiedzieć przez łzy....tak mi się jakoś zebrało - i se żeśmy nie pogadały nawet :D Edited May 13, 2014 by kejciu Quote
AMIGA Posted May 13, 2014 Posted May 13, 2014 Będzie dobrze, dobrze Nutusia prawi. Ale żeby jakieś laski zechcialy na faceta spojrzeć, to może by mu jakąś szczenę zafundować po usunięciu ząbków, no i jakiś płyn do paszczęki, żeby chłopak nie powalał oddechem :-) Quote
malagos Posted May 13, 2014 Posted May 13, 2014 Zapraszam tez do nas: [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/253039-Ma%C5%82a-bezdomna-Karusia-oszczeni%C5%82a-si%C4%99-pod-deskami?p=22137353#post22137353[/url] Quote
Ziutka Posted May 13, 2014 Posted May 13, 2014 [quote name='kejciu']Heh taka odmiana co? bo wczoraj był mega kryzys - niech ZIUTKA się wypowie hehe zadzwoniła a ja nawet słowa nie mogłam powiedzieć przez łzy....tak mi się jakoś zebrało - i se żeśmy nie pogadały nawet :D[/QUOTE] Oj tak, Kasiulek miała wczoraj mega kryzys, ale żeśmy sobie pomilczały troszkę w słuchawce, troszkę ją rozweseliłam momentami i wiedziałam, że dzisiaj będzie dobrze :loveu: każdy z nas ma chwile słabości :eviltong: Jejciu, dobrze, że się synuś nie udławił tym ząbkiem... Quote
Kejciu Posted May 13, 2014 Author Posted May 13, 2014 Na szybciutko bo jesteśmy padnięci - dziś dużo wrażeń - są dobre wiadomości Tofik miał RTG kręgosłupa i ku zdziwieniu wszystkich nie ma zwyrodnień!!!!! Kręgi wystają z wychodzenia :( ale dziadziulek zaczął jeść - oby tak dalej....:) dziś obyło się bez kroplówki :) jutro napiszę więcej bo oczy mi się same zamykają filmik z porannego spacerku - drepczący osiołek no nie? [video=youtube;we1iJ9QbDE8]https://www.youtube.com/watch?v=we1iJ9QbDE8[/video] Quote
Kejciu Posted May 13, 2014 Author Posted May 13, 2014 [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images64.fotosik.pl/976/362514649921cdd0med.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images61.fotosik.pl/973/b0f0f86c64a8c265med.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images63.fotosik.pl/974/339e972f2be45ed9med.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images61.fotosik.pl/973/0a824206af3b5e19med.jpg[/IMG][/URL] Quote
Fundacja Jamniki Niczyje Posted May 14, 2014 Posted May 14, 2014 [quote name='kejciu']Na szybciutko bo jesteśmy padnięci - dziś dużo wrażeń - są dobre wiadomości Tofik miał RTG kręgosłupa i ku zdziwieniu wszystkich nie ma zwyrodnień!!!!! Kręgi wystają z wychodzenia :( ale dziadziulek zaczął jeść - oby tak dalej....:) dziś obyło się bez kroplówki :) jutro napiszę więcej bo oczy mi się same zamykają filmik z porannego spacerku - drepczący osiołek no nie? [video=youtube;we1iJ9QbDE8]https://www.youtube.com/watch?v=we1iJ9QbDE8[/video][/QUOTE] Cieszą takie wieści :D Musi byc dobrze !!! Tofik to przystojniak :) Quote
anica Posted May 14, 2014 Posted May 14, 2014 I ja również :) ... całkiem dziarsko drepcze sobie Toffik :) Quote
Gusiaczek Posted May 14, 2014 Posted May 14, 2014 Tofiątko jest bardzo rozczulający :loveu: Cieszę się, że zaczął jeść i nie ma zwyrodnień Quote
Nutusia Posted May 14, 2014 Posted May 14, 2014 Oj, fajnie by było... Na razie jednak Tofinio dba, by się nie nudziło ani Kasi ani Doktorowi :shake:. Wczoraj w lecznicy nie było nawet wielkiego lamentu - spodziewałam się, że będzie o wiele gorzej ;) Kolejny raz się potwierdziło, że Konczita ma serce jak dzwon! Kolejne badanie USG nie wykazało żadnych widocznych nieprawidłowości w organach wewnętrznych. Specjalną uwagę Doktor poświęcił trzustce, bo wyniki krwi były niepokojące. W obrazie nic niepokojącego nie było widać. Przypuszczalnie wyniki krwi są związane z ogólnie marnym stanem przewodu pokarmowego. Na skutek podawanego antybiotyku Tofikowi wrócił apetyt (dzięki bogu!):multi:. Chrupał nawet psie ciasteczka waniliowe, dzięki czemu początek badania był całkiem... cichy :razz: Nie nadążałam mu łamać kosteczek ciasteczkowych na pół, tak intensywnie trykał noskiem moją dłoń :evil_lol: (a dziś rano ze smakiem zjadł słuszną porcję na śniadanie!) Wielkim szokiem dla wszystkich był stan Tofiniowego kręgosłupa! Na zdjęciu RTG ani śladu żadnych zwyrodnień, zwapnień - NIC! :crazyeye::multi: Po wyjściu z lecznicy jeszcze ponad pół godzinki spacerowaliśmy. Tofiś wyraźnie znaczył teren! Dreptał dziarsko a to po trawce, a to po chodniku. W końcu zaczął popiskiwać, bo na tak dłuuuugiej wyprawie nie był pewnie od dawna! Kasia wróciła z nim do domu. Trochę pospał, a potem dreptał i wciąż popiskiwał. Wyszła z nim na dwór o 1 w nocy, znowu długo pochodzili (w nadziei, że po powrocie padnie i będzie smacznie spał). No i spał, ale tylko do 5 rano. Od tego czasu wręcz KONCERTOWAŁ! Już nie tylko piszczał, ale wręcz zawodził i wciąż dreptał - nie było sposobu, by go uspokoić :shake: Półprzytomna Kasia nie pojechała dziś do pracy i z samego rana zameldowała się w lecznicy. Już wczoraj padł pomysł, by podać Tofisiowi relanium, ale Doktor chciał jeszcze zaczekać i poobserwować jaki będzie rozwój neurologiczny (bo, jak pisała Kasia, od początku był pewnymi objawami zaniepokojony). Dziś nie było wyjścia - podał Konczicie luminal - drugą tabletkę ma dostać wieczorem. Rozmawiałam z Kasią ok. 9 rano - jeszcze słyszałam naszego "śpiewaka". Niedługo potem zasnął (a Kasia z nim) i spał do 12. Gdy tylko się obudził, zaczął dreptać i znów popiskiwać. Już tak nie wyje i nie zawodzi jak rano, ale jest niespokojny, jakby nie mógł sobie znaleźć miejsca. Dzwoniłam do Doktora i rozmawiałam z nim dłuższą chwilę. Scenariuszy i pomysłów jest kilka - będą wdrażane w zależności od tego, jak rozwinie się sytuacja. A sytuacja na razie jest taka, że im pies lepiej się czuje, tym objawy neurologiczne się nasilają. Jego chudość może również świadczyć o tym, że Tofik cały czas "pracuje", bo tak jest napędzany przez mózg. Dochodzi do długotrwałego napięcia mięśni, na co wydatkuje tyle energii, że nie może przybrać na wadze. Należałoby rozważyć także tzw. encetelopatię wątrobową. Substancja wytwarzana przez wątrobę drażni mózg. Trzeba zrobić badanie krwi na poziom kwasów żółciowych i ewentualnie USG z doplerem (do takich badań przyjeżdża do lecznicy dr Ania - specjalista w zakresie specjalistycznych USG). Wysokie próby nerkowe też mogą powodować takie zaburzenia. Kolejna wersja (dla mnie chyba najbardziej prawdopodobna) to zmiany w mózgu (a nawet jego zapalenie) z powodu syfu w paszczy. Doktor mówił, że miał już taki przypadek - pies z nowotworem w pysku i taki stan zapalny, że pies dostał zapalenia mózgu. Po zabiegu oczyszczenia jamy ustnej, objawy ustąpiły dość szybko. Aha, prześwietlenie głowy nic nie da, bo pokaże jedynie ewentualne zmiany kostne, a nie obraz mózgu. Jedynie tomografia mogłaby taki obraz dać (koszt ok. 500 zł!), ale może poczekajmy jeszcze chwilę i zobaczmy jak zadziałają leki uspokajające. Tym bardziej, że do samego leczenia to badanie niewiele by wniosło. Skoro już o kosztach mowa, to do tej pory rachunek otwarty w lecznicy opiewa na 495 zł i pamiętajmy, że koszty wciąż będą rosły... Kasia mówi, że po Tofciu nie widać żadnych emocji czy stresu. Myślę jednak, że wydarzenia ostatnich dni nie pozostały bez znaczenia. To, że przez pierwsze 2 dni praktycznie tylko spał, to wynik zmęczenia podróżą, szok po zmianie otoczenia. Potem niezbyt przyjemne wizyty w lecznicy, gorsze samopoczucie... Tofik prawie nie widzi, słabiutko słyszy - wszystko, co nowe jest podwójnie "straszne". Plan na najbliższe 2 dni to próba "zwolnienia" Tofika lekami (luminal, ewentualnie przy nikłej skuteczności - relanium). Jeśli będzie poprawa, można myśleć o wdrożeniu leków działających bezpośrednio leczniczo na mózg. Jeśli się uda, będziemy myśleć o jak najszybszym zabiegu usunięcia zębów. Dobra wiadomość jest taka, że u Tofika praktycznie nie ma żadnych zagrożeń związanych ze znieczuleniem (serce, płuca). Narkoza będzie oczywiście wziewna. Doktor zakłada, że zabieg będzie trwał max. 20 min. Usunie wszystko, co się giba, oczyści to, co się uda uratować i po bólu! ;) Dla zwiększenia bezpieczeństwa, Tofik byłby przez kila dni przygotowywany do zabiegu - codzienne kroplówki wzmacniające oraz specjalna osłona na serducho. Kasia była przed chwilą w lecznicy (już sama). Opowiedziała jak się Tofiś zachowywał po pierwszej dawce luminalu (tak, jak się Doktor spodziewał). Wieczorem kolejna dawka i kolejna jutro rano. Po południu mamy się stawić w lecznicy na kolejne badanie krwi i Doktor będzie "kombinował" dalej. [B]Tak więc prosimy o niepuszczanie kciuków i słanie dobrych myśli, bo wszystkim tu są one bardzo, bardzo potrzebne![/B] Quote
Marysia R. Posted May 14, 2014 Posted May 14, 2014 Niezmiennie trzymam kciuki za zdrowie Tofika:kciuki: Kasiu trzymaj się, będzie dobrze, musi! Quote
Nutusia Posted May 14, 2014 Posted May 14, 2014 Kasia właśnie była z Tofiśkiem na spacerku ukoronowanym piękną... kupą! ;) Po powrocie wtrząchnął dwie garstki namoczonej karmy :multi: No stara się Chłopinka jak może, by sprostać naszym i Doktora wymaganiom i oczekiwaniom :razz: Quote
Kejciu Posted May 14, 2014 Author Posted May 14, 2014 Nutusiu dziękuję za opisanie zdarzeń :) ja zupełnie nie mam teraz do tego głowy...Tofiś śpi - wyszłam z moimi psami na spacer zostawiając go samego - jak wróciłam znalazłam go śpiącego na swoim posłanku. Zamknęłam pokój niech sobie śpi - jak wstanie zapewne usłyszę :-) Quote
Kejciu Posted May 14, 2014 Author Posted May 14, 2014 Wczorajsze RTG [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images65.fotosik.pl/978/9256b49ae74f6af0med.jpg[/IMG][/URL] Quote
Fundacja Jamniki Niczyje Posted May 14, 2014 Posted May 14, 2014 Dziękujemy za informacje. Rzeczywiście chłopak nie odpuszcza ale może nie będzie aż tak źle. Na to liczymy. Oby spelniła się jak najbardziej optymistyczna wersja. Piesek jest wyniszczony i nie ma jeszcze tygodnia jak jest u Kasi. Czekamy na rozwój wydarzeń. Na koncie fundacji sa tez fundusze dla Tofika, więc mam nadzieję wspólnymi siłami damy radę !!! Quote
Mika31 Posted May 14, 2014 Posted May 14, 2014 Kejciu mój 17 letni maksik też tak drepcze przed siebie kocha spać , mam nadzieję że u Toffika wszystko będzie dobrze Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.