Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted
Myślę, że najwyższy czas skończyć te bolesne dywagacje i osobom prawdziwie troszczącym się o psiaka, pozwolić w spokoju oswoić się
z myślą, że go już nie ma.
  • Upvote 4
Posted

Mam tylko jedno pytanie, jeśli wiedziałyście że w hotelu gdzie był Karlos było źle czemu nikt nie zrobił wizytacji w trakcie i nie pokazał zdjęć lub nie pisał by pies tam nie jechał?

Posted

Tu mnie rozśmieszyłaś...kwestia sekcji Megi omawiana z głównymi darczyńcami i większość była na nie...Deklaracje stałe były dwie, resztę za Megi płaciła ewu (260zł), a temat sekcji wyniknął nie ze strony ewu, tylko ze strony tych co nagle wyskoczyli z kapelusza i pojawili się na wątku.
Tak, niekompetentny wet nie potrafił zrobić RTG szalejącemu ze stresu psu...podczas którego nie należy się ruszać...

 

Dokładnie tak jak napisałam, temat sekcji podejmowany był z głównymi darczyńcami (o ile pamiętam z sharka nie udało się ewu porozmawiać tylko z agat21) i większość na wątku była przeciw, w wątku nie uczestniczyli tylko główni darczyńcy, czyli sharka i agat21, osób biorących udział było więcej, rozwinę dla lepszego zrozumienia. Może i deklaracje stałe były dwie, jednak sporo osób również pomagało. Ale nie o to chodzi, żeby teraz komuś wyliczać kto, co, i ile, tylko o obiektywizm którego co niektórym niestety brakuje. Tak niekompetentny, taki który kieruje psa na echo serca po tym jak od wielu miesięcy pies jest jego pacjentem i wtedy gdy serduszko jest już w bardzo kiepskim stanie, jednak nie przeszkadza mu to w tym, aby podawać środki uspokajające, po których psiak ma zapaść.

 

I tyle. Koniec.

  • Upvote 2
Posted

 

Myślę, że najwyższy czas skończyć te bolesne dywagacje i osobom prawdziwie troszczącym się o psiaka, pozwolić w spokoju oswoić się
z myślą, że go już nie ma.

 
POPIERAM
I znikam z wątku-jest mnóstwo psów czekających na pomoc: to nimi trzeba się teraz zająć, a o Karlosie pamiętać
  • Upvote 5
Posted
jest mnóstwo psów czekających na pomoc: to nimi trzeba się teraz zająć, a o Karlosie pamiętać

 

dziękuję wszystkim za pomoc Karloskowi , za wsparcie , obecność i dobrą radę

 

żegnaj kochany

Posted

Aga, Karlos miał stałych deklaracji ostatnio sto zł, wcześniej 80zł.  To tak naprawdę starczało na tabletki i może miskę karmy na tydzień. Mimo to cały czas jadł dobrą karmę,  był zadbany, leczony, miał na bieżąco świeże podkłady. Nie miał  w ostatnim czasie  robionych wyników - nie, niestety na to nazbierało się tylko 5zł :(

    Dziękuję wszystkim, dzięki którym udało się zapewnić mu  przynajmniej tyle to do samego końca. 

 

Więc już pora była się go pozbyć żeby nie generował kosztów ?

 

Będą "ochy" i "achy" jak cierpicie z powodu odejścia "kochanego", "cudownego" (i jakiegoś tam jeszcze) psa i przejdziecie do porządku dziennego.

Może jeszcze któraś napisze:

"bądż szczęśliwy za TM" , " biegaj za TM" ...

lub jak wyżej "żegnaj kochany"

(taki wpis dobrze wygląda ale nic nie kosztuje)

może nawet wklei świeczuszkę, żeby było smutniej ...

a przyczyny śmierci która niczym się nie zapowiadała nie wyjaśni nikt.

Najwyższa pora żeby odszedł i zrobił miejsce następnemu nieszczęśnikowi.

Posted

Więc już pora była się go pozbyć żeby nie generował kosztów ?

 

Będą "ochy" i "achy" jak cierpicie z powodu odejścia "kochanego", "cudownego" (i jakiegoś tam jeszcze) psa i przejdziecie do porządku dziennego.

Może jeszcze któraś napisze:

"bądż szczęśliwy za TM" , " biegaj za TM" ...

lub jak wyżej "żegnaj kochany"

(taki wpis dobrze wygląda ale nic nie kosztuje)

może nawet wklei świeczuszkę, żeby było smutniej ...

a przyczyny śmierci która niczym się nie zapowiadała nie wyjaśni nikt.

Najwyższa pora żeby odszedł i zrobił miejsce następnemu nieszczęśnikowi.

 

 

Ponawiam pytanie, czemu teraz wszyscy tu są po śmierci psa a nikt nie pisał by nie jechal do tego hotelu ze schroniska.

A wpis uroczy

Posted

Z Twojego postu widać, że wskoczyłaś na ten wątek na ostatnią stronę, choć twierdzisz, że czytałas na bieżąco.
Makili powinno zależeć na jawności, piszesz. Tak, powinno i zależało. Wielokrotnie zapraszała osoby czyniące Jej różne zarzuty, aby przyjechały i na własne oczy zobaczyły co i jak się ma. Nie, nikt nie pojawił się u Makili w hotelu, czy BDT, bo i taki tam jest. Ja w tej sytuacji nie miałabym cywilnej odwagi czynić jakiekolwiek zarzuty, bez obawy, że zostanę posądzona o bezzasadne szkalowanie.

Myślę, że najwyższy czas skończyć te bolesne dywagacje i osobom prawdziwie troszczącym się o psiaka, pozwolić w spokoju oswoić się z myślą, że go już nie ma.

 

Kłamiesz. Kłamiesz.

Ja wielokrotnie wyrażałam chęć odwiedzin w tym hotelu na wątku Tiny.

Nie tylko Makila mnie nie zaprosiła ale zaczęły mnie unikać wszystkie Jej naganiaczki.

Panna Marple dodała mnie do ignorowanych tylko dlatego, że chciałam ten hotel zobaczyć.

Więc KŁAMIESZ droga Cioteczko.

K Ł A M I E S Z.
 

Posted

Ponawiam pytanie, czemu teraz wszyscy tu są po śmierci psa a nikt nie pisał by nie jechal do tego hotelu ze schroniska.

A wpis uroczy

 

Nie rozumiem stwierdzemia: "A wpis uroczy".

Mam nadzieję, że nie jest to cynizm, choć być może mój wpis też może wydawał się cyniczny.

Prostuję.

Mój wpis nie był cyniczny.

Był pełen goryczy i żalu, że taka jest dogomania.

Że jej dział w którym pomagało się bezdomnym psiakom stał się W WIĘKSZOŚCI miejscem biznesu dla zgrai cwaniaków

a ludzie domagający się przejrzystośći i bezinteresownie pomagajacy zwierzakom są tępieni.

 

***************************************************************************************************

Jeżeli jesteś z tych uczciwych i pomyślisz chwilę to zrozumiesz co mam na myśli.

  • Upvote 1
Posted

Uczciwa jestem i dlatego ciągle pytam czemu skoro miałyście juz wczesniej jakies "ale" do hotelu Karlosa nikt tego tyle czasu nie pisał zanim pies tam pojechał. 

A moge zobaczyc watek tego drugiego psa o ktorym piszecie?

Posted

Uczciwa jestem i dlatego ciągle pytam czemu skoro miałyście juz wczesniej jakies "ale" do hotelu Karlosa nikt tego tyle czasu nie pisał zanim pies tam pojechał. 

A moge zobaczyc watek tego drugiego psa o ktorym piszecie?

 

Do mnie piszesz ?

Ja tu jestem "niezrzeszona" w żadnym  kółku wzajemnej adoracji dlatego nie mam wpływu na to kto jakiego psa i gdzie umieszcza.

Na dogomanii odzywam się rzadko, z reguły na bazarkach i tam gdzie wyczuję intuicyjnie jakiś przekręt.

A intuicję mam dobrą.

 

Wątek Tiny ?

Proszę:

http://www.dogomania.com/forum/topic/144659-14-letnia-tina-ju%C5%BC-bezpieczna-w-hoteliku/

 

I jeszcze Megi:

http://www.dogomania.com/forum/topic/129278-megi-odesz%C5%82a-za-tm-po-2-latach-w-hoteliku-ruda-ma-dom/

Też odeszła tajemniczo z tego samego hotelu.

  • Upvote 1
Posted

Więc już pora była się go pozbyć żeby nie generował kosztów ?

 

Będą "ochy" i "achy" jak cierpicie z powodu odejścia "kochanego", "cudownego" (i jakiegoś tam jeszcze) psa i przejdziecie do porządku dziennego.

Może jeszcze któraś napisze:

"bądż szczęśliwy za TM" , " biegaj za TM" ...

lub jak wyżej "żegnaj kochany"

(taki wpis dobrze wygląda ale nic nie kosztuje)

może nawet wklei świeczuszkę, żeby było smutniej ...

a przyczyny śmierci która niczym się nie zapowiadała nie wyjaśni nikt.

Najwyższa pora żeby odszedł i zrobił miejsce następnemu nieszczęśnikowi.

 

 

Topi, zastanów się co piszesz. Sugerujesz, że któraś z nas pojechała i otruła go?  Z deklaracjami było ciężko, ale gdy były potrzebne pieniądze na leki czy wizytę, zawsze jakoś się znalazły ( czytaj -najczęściej  któraś z nas sięgnęła do własnej kieszeni ). Szkoda , że  nie było was na wątku wcześniej, gdy można było Karlosa wesprzeć finansowo.  

  Co do sekcji, kilkakrotnie  pytałam kto ją zasponsoruje, albo przynajmniej się dołoży - widziałaś jakiegoś chętnego?

Posted

Maruda666 troli się ignoruje. Na nic innego nie zasługują. Zauważ, że ona rzuca oskarżenia o przekręty, ale nie pisze konkretnie kogo o te przekręty oskarża. Wie bestia, że za takie publiczne oszczerstwa można odpowiadać w sądzie. Bredzi jak w malignie.

  • Upvote 1
Posted

Maruda666 troli się ignoruje. Na nic innego nie zasługują. Zauważ, że ona rzuca oskarżenia o przekręty, ale nie pisze konkretnie kogo o te przekręty oskarża. Wie bestia, że za takie publiczne oszczerstwa można odpowiadać w sądzie. Bredzi jak w malignie.

  Dotarło to do mnie ;) , ale z opóźnieniem -już po zatwierdzeniu postu. Starość nie radość, refleks już nie ten ;)

  • Upvote 1
Posted

Nie pisze o przekretach, a o czymś o niebo gorszym. O tym, ze psa sie celowo pozbyto. Byl stary i generowal koszty.


No właśnie, bredzi, jak w malignie.
Posted

Nie bronię nikogo i nie oceniam. Chcę tylko powiedzieć ,że śmiertelność na ludzkich oddziałach intensywnej opieki medycznej POWINNA wynosić ok.80%. Taka jest norma,Mniej świadczy o tym ,że trafiają osoby za mało chore, a więcej znaczy ,że są niewłaściwie leczone.

Biorąc pod uwagę ,że do makili trafiają bardzo często psy stare/chore należy się liczyć ,że % zgonów będzie spory.

Osobiście jestem bardzo niechętna  uporczywemu diagnozowaniu  "i ratowaniu " starych i ciężko chorych psów. Nie wiem czemu ma to służyć.Pewnie u niektórych osób zaspokojeniu własnego sumienia.

  • Upvote 6
Posted

Takie nieprzemyślane działania doprowadzą do tego, że nikt nie będzie chciał przyjmować do hotelu, czy DT staruszków, a już chorych, to w ogóle.

  • Upvote 4
Posted

Osobiście jestem bardzo niechętna  uporczywemu diagnozowaniu  "i ratowaniu " starych i ciężko chorych psów. Nie wiem czemu ma to służyć.Pewnie u niektórych osób zaspokojeniu własnego sumienia.

 

Dziękuję za ten wpis, który w pełni popieram, ale nie sądzę, żeby niektórym nawiedzonym coś to rozjaśniło.

  • Upvote 1
Posted

No to może kilka faktów zwłaszcza wobec takiego faktu, iż zostałam publicznie (choć rzecz jasna anonimowo -  bo wszak wtedy, jak się niektórym wydaje, wszystko wolno)  znieważona przez co najmniej dwie uczestniczki wątku.

 

Na wątku Karlosa pojawiłam się po raz pierwszy 3 pażdziernika, w jakiś czas potem, gdy Karlos znalazł się w hotelu u Makili pod Wieliczką, a więc  pod Krakowem - gdzie mieszkam i gdzie od lat pomagam psom. Po informacji Makili, że Karlos  miał ogromnego krwiaka pod skórą i że  ma stan zapalny tej skóry, napisałam ten post

Makila podczytuje wątek. Ja bym jeszcze z jakimś innym wetem skonsultowała kwestię podawania sterydów. Jeśli psiak jest stary, to tym bardziej nie ma się co bać skutków ubocznych. Moje psy w stanach terminalnych były stawiane jako tako na nogi przez wetów właśnie sterydami. Przy stanach zapalnych czasami nic nie skutkuje, kąpiele też nie, a steryd pomaga. Mój psiak bardzo schorowany też miał kiepskie wyniki krwi i stan był tragiczny, po sterydach natomiast jest poprawa. Mocno trzymam za Karlosa.

 

Ten mój post pozostał bez odpowiedzi.

 

W jakiś czas potem, gdy pojawiły się informacje, że u Karlosa wszystko w porządku, a ja dowiedziałam się, że do Makili pojechały trzy mocno starsze psy z krakowskiego schroniska, które kojarzyłam jako jego wolontariusz (zwłaszcza weterankę Zazę, ale też sunię  Kasztelankę)  napisałam taki post:

 

Czy Karlos mieszka w domu? czy w kojcu? bo jakoś nie znalazłam jego domowych zdjęć, tylko takie na trawce. Można proić o wstawienie zdjęć z pomieszczenia, gdzie  mieszka psiaczek? :) I  może od razu zdjecia tych trzech starych piesków, które ostatnio pojechały do hotelu z krakowskiego schroniska. Bardzo jestem ciekawa, jak wygląda ich obecne życie. A może mają swój wątek? :)

 

Makila nie odpowiedziała mi. Nie otrzymałam żadnej odpowiedzi na żadne swoje pytanie odnośnie Karlosa, jak również liczby psów w hotelu, ich rozlokowania ich itd.  nigdy Makila nie była uprzejma mi odpowiedzieć.

Gdy na wątku Karlosa Makila napisała, że była w hotelu Panna Marple zwróciłam się do Panny Marple, no bo Makila zawsze moje posty ignorowała.

Panna Marple czy mogłabyś coś napisac o swojej wizycie u Karlosa? Jak Cię psiak przywitał? Jak się czuje? Jak jego stosunki z innymi psami? Robiłaś mu może jakieś zdjęcia? 

Okazało się  jednak, że Makila nie odwiedziła Karlosa, lecz była w innej sprawie w hotelu (adopcji innego psa).

Gdy parę dni temu przeczytałam post dorcia 2, iż Karlos nie je od trzech dni i tylne łapy ma sparaliżowane i że to wszystko wystąpiło NAGLE (przypominam wcześniej Makila nie informowała, że stan Karlosa się pogarsza, wręcz przeciwnie), poprosiłam:

 

Dorcia2, w Wieliczce, a więc chyba blisko hotelu jest bardzo dobry specjalista w dziedzinie ortopedii dr Korta. Skoro jesteś "właścicielką" Karlosa w tym sensie, że to Ty brałaś go ze schroniska, sugerowałabym, abyś skontaktowała się z Makilą, by udała się z Karlosem do tego właśnie weterynarza. On ma ogromne sukcesy w stawianiu na łapy psów z gigantycznymi problemami ruchowymi właśnie.i nie tylko w tym. Moje staruszki ze wszystkimi bardziej skomplikowanymi problemami prowadzę właśnie do niego, bo radzi sobie bezbłędnie z tym, z czym inni w ogóle nie potrafią. Podstawa w sytuacji, gdy pies ma poważne problemy, to konsultowanie jego przypadku z najlepszymi specjalistami, a nie zdawanie się wciąż na tego samego weta :)

a tak w ogóle to dawno nie było na wątku zdjęć Karlosa.. Czy Ty dorciu2 albo któras z wolonatruszek schroniska na Palucha odwiedzała go?

Jak wiadomo Karlos w niedzielę został poddany eutanazji. Moje domaganie się, by wtedy gdy Karlosowi nagle się pogorszyło OD RAZU  udać się do innego weta, jak wiadomo nie spotkało się z taką reakcją. Inny wet nie został poproszony o konsultację. Wyników wskazujących na przyczynę nagłego stanu agonalnego nie ma.

Efekt jest taki, że nic nie wiadomo. Poza tym co napisała Panna Marple przedstawiając w jak fatalnym był stanie Karlos, gdy pojechała go zobaczyć.

Badań Karlos nie miał w ostatnim czasie ( wyników na wątku brak). Sekcji, by wyjaśnić, co się stało z psem, który trzy dni przed śmiercią  - jak podano na wątku- odmówił jedzenia i przestał wstawać, dorcia2 postanowiła nie robić i wcale nie z powodu 70 złotych, które trzeba byłoby za sekcję zapłacić.

 

Post Beat2010, mimo, iż  ona sama już trochę edytowała (ale nim to zrobila było na nim jeszcze kilka nonsensów i obelg, które zapewne wiele osób przeczytało przed edycją) jak wspomniałam narusza moje dobre imię. Co ciekawe zawierał i zawiera formę „ wy”np. był zwrot: „ „nie było Was na wątku” . choć jest skierowany do mnie.

 

Ale nie wiem, co miało na celu żądanie przez Agę G przedłużanie czasu jego umierania i cierpienia poprzez zwoływanie konsylium lekarskiego. Jedyne co przychodzi mi do głowy -to znęcanie się nad umierającym Karlosem.

Wczoraj zafundowałyście nam horror. Zamiast spokojnie troszczyć się o odchodzącego godnie Karloska, razem go opłakiwać, trzeba było wyczytywać sterty głupstw.

A teraz nie dacie nawet spokoju umęczonemu ciałkowi Karloska, jeszcze żadacie jego sekcji, żeby tylko zaspokoić własne, nędzne ego.

Nigdy nie dbałyście o Karlosa, dopóki nie zacząl umierać ....Nigdy nie wspomogłyście go ani grosikiem....ani ciepłym słowem....


AgaG - skoro chcesz sekcji- to zapłac za nią. I będziemy też żądać sekcji każdego twojego psa. Dla dobra weterynarzy, twojego i całego świata.

Za arogancję uważam ignorowanie moich wpisów dlatego, że nie płaciłam za Karosa. Płacę na wiele innych psów od lat i pomagam całkowicie bezinteresownie i od wielu lat bezdomnym psom, głównie choć nie tylko staruszkom, bo ich los był mi zawsze najbliższy..Robię dla nich i inne inne rzeczy, nie będe teraz o tym pisać. Kto zechce sobie poczyta tu na dogo..Oczywiście nie płacę na wszystkie staruszki na dogo.. bo nie jest to możliwe.Pomagam tyle, ile mogę, psom z dogo i również poza dogo.

Mam pod opieką  i na swoim  utrzymaniu kilka swoich psów starych i chorych psów w swoim domu i nie tylko, 

 

Nigdy natomiast nie ignorowałam tych  uczestników moich wątków dlatego, że nie płacą na psa, którego wątek dotyczy. Wręcz odwrotnie, ceniłam i cenię ich obecność, uwagi, doświadczenia, wywiązujące się dyskusje, formułowane rady itp.

 

Postu Beat 2010, który ma charakter publicznego zniesławienia mojej osoby, na pewno nie zostawię bez odpowiedzi, choć z pewnością nie będę z nią nawiązywać dialogu, bo do szamba słownego pełnego oszerstw, pomówień, kłamstw i insynuacji, nie mam w zwyczaju wchodzić. Twierdzenie, iż żądałam „przedłużanie czasu jego umierania i cierpienia” oraz słowa:  Jedyne co przychodzi mi do głowy -to znęcanie się nad umierającym Karlosem” zniesławiają mnie i zawierają pomówienia na dodatek nie są podpisane przez wyżej wymienioną uczestniczkę z imienia i nazwiska, stanowiąc też złamanie regulaminu dogomanii.

 

O to, by Karlosa konsultować z innym, czy innymi weterynarzami jak widać z zacytowanych moich postów, prosiłam już 3 października, niczego nie narzucając, radząc. Ponownie doradziłam konsultację na dwa dni przed eutanazją Karlosa, gdy dowiedziałam się, iż nagle sparaliżowało mu tylne łapy. Prosiłam o konsultację z wybitnym ortopedą, którego Makila ma przy tej samej ulicy przy której przyjmuje jej wet.

Oszczerstwo, iż chciałam dręczyć Karlosa jest naprawdę skandaliczne .

 

 

Przejrzystości, informacji, zdjęć  oczekuję od każdego – nie interesuje mnie kto, jest kogo koleżanką, mówię też zawsze we własnym imieniu i nie życzę sobie zwracania się do mnie „wy”, bo nie jestem niczyim rzecznikiem ani reprezentantem. Ponoszę odpowiedzialność wyłącznie za swoje słowa i czyny i życzyłabym sobie, by inni też taką WŁASNĄ odpowiedzialność ponosili za swoje słowa i czyny  

Nie współpracują z NIKIM, kto działając publicznie unika z niewiadomych powodów publicznej jawności swoich działań,

JAWNOŚĆ jest koniecznym elementem publicznego działania, a nie łaską, która się komuś robi, bez tego traci się wiarygodność.  Prowadząc hotelowanie psów w hotelu, gdzie przypominam przebywają w dużej liczbie  psy w sensie faktycznym BEZDOMNE, na których hotelowanie i leczenie się zbiera sie publicznie pieniądze, należy o tym pamiętać. Zwłaszcza, że są to psy stare, często chore. Należy też pamiętać o odpowiedzialności z tym związanej: moralnej także,  społecznej, ale i prawnej.

  • Upvote 2
Posted

Marudko, elik i Wszyscy, którym zależało na Karlosie-po prostu, opuśćmy wątek. Są inne psy. Jest ich mnóstwo, potrzebują pomocy. Nie traćmy czasu, energii i zdrowia na bezcelową dyskusję :(. Wszystkie wątki są jawne. Kto będzie chciał zada sobie trud, przeczyta, zauważy czas i ton niektórych wypowiedzi...
Przypomniała mi się teraz wypowiedź Władysława Bartoszewskiego; zapytany o to jak skomentuje fakt, że posądzono go o bycie agentem w trakcie pełnienia urzędu ministra spraw zagranicznych, odpowiedział: "kiedy pijak zwymiotuje na mnie w autobusie, to ja nie rozważam tego w kategoriach etycznych tylko estetycznych..."

  • Upvote 5
Posted

AgaG-chwała Ci za to jak opiekujesz się swoimi psami, ale - przykro mi to pisać - wchodząc na wątki psów, z którymi nie byłaś od początku, w niczym im nie pomogłaś, na sam koniec, ad hoc, nie robisz nic innego tylko wywołujesz zamęt :(
I - wiem, że teraz poruszę bardzo bolesny temat - w moim odczuciu to, co było najważniejsze dla Fenomenka i za co z całego serca Ci dziękuję, to fakt, że był kochany, otoczony miłością i troską przez Ciebie, ale nie to, że został zdiagnozowany od podszewki, bo tak i tak umarł :( Umarł, bo był bardzo stary i bardzo chory. A w moim odczuciu lepiej jeśli stary i bardzo chory pies odchodzi na rękach, w miłości niż z kroplówką, szwami i cierpieniem. Ale to była Twoja decyzja i nigdy nie dałam Ci odczuć, że się z tym nie zgadzam. 

 

Nie było mnie na watku Karlosa, ale nie o Nim chciałam napisać.... Przepraszam , ze tutaj, ale tu zostały napisane słowa , które są , nie tyle głupie, co niebezpieczne. 

 

Fenomen chorował na chorobę Addisona-  co zdiagnozowała Aga. Od podszewki!! Umarł. Ale przezył kilka miesiecy jako stary , ZDROWY, pies. A to ogromna roznica.  Aga mogła zapewnic mu kocyk i miske (do ktorej zreszta wogóle nie zagladał-  "addisonowcy" prawie nie jedzą. ) Mógł żyć , duzo krócej, w męczarni swojej choroby, nie śpiąc, tylko zapadając w letarg, mając uczucie duszenia, niemocy i wielkiego pragnienia. Letarg , przerywany bardzo bolesnymi biegunkami. Aga, swoją dociekliwością , oszczędziła mu tych cierpień. 

 

 

Umarł, bo był stary. Chory- jak najbardziej. Ale nie cierpiał.

 

A pisanie , że był diagnozowany , ale i tak umarł- jest straszne, przerażające i przypomina politykę NFZ.  Nie diagnozować, przytulić i przykryć kocykiem- nowy trend na dogo??

 

Musiałam to napisać, bo szanuję AgeG i to co robi, jak walczy o swoje psy. A podważanie tego co zrobiła dla Fenomena, bo umarł- jest co najmniej niesprawiedliwe..

 

Przepraszam, ze na watku Karlosa, ale nia mam jak inaczej ....

  • Upvote 4

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...