irenas Posted March 8, 2015 Author Share Posted March 8, 2015 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted March 9, 2015 Author Share Posted March 9, 2015 Moje drogie Makowianki! Jutro idę się zapisać do TOZ-u, na kurs też w zasadzie mogę, jeszcze pani Kapelewska zapyta prezesa, czy aby na pewno w takim ekspresowym tempie można, ale raczejt ak. Wygląda na to, że się zobaczymy w sobotę na sesji wielce naukowej! Bardzo się cieszę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted March 9, 2015 Share Posted March 9, 2015 Irenko, wspaniała wiadomość. I my się "strasznie" cieszymy :). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted March 10, 2015 Author Share Posted March 10, 2015 Nastąpiły pewne perturbacje. Myślałam, że kurier przyjedzie wczoraj, a tu niespodzianka! Będzie dzis dokładnie w godzinach urzędowania TOZ-u! A to pech! Czyli wyprawa do Warszawy odbędzie się jutro, mam nadzieję, że to niczego nie zmieni. Doniosę w każdym razie, jak sprawy się mają. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted March 10, 2015 Share Posted March 10, 2015 Donoś, czekamy :) Moja znajoma z Ostrołęki, pomagająca kotom, zazdrości nam tego zaangażowania i sformalizowania działań :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted March 10, 2015 Share Posted March 10, 2015 Irenasie, wysłałam Ci PW w sprawie wazonów ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted March 10, 2015 Author Share Posted March 10, 2015 1. Melduję, że udało mi się dojechać do Warszawy i niniejszym jestem towarzyszką opiekunką zwierząt, inspektorką TOZ in spe (po sobocie, jak rozumiem). 2. Nutusiu, Tobie zaś melduję, że dokonałam przelewu na konto, które mi przysłałaś. A teraz padam, bo całe popołudnie składałam szafki kuchenne. Udało mi się złożyc 1 3/4 (bo bez drzwi). Oj, nie zarobiłabym na chleb w ten sposób! A jako, że padam to dobranoc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted March 11, 2015 Share Posted March 11, 2015 Wspaniałe wiadomości, Irenko. No, to do soboty :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grażyna49 Posted March 11, 2015 Share Posted March 11, 2015 Irenko,mój pan mąż chwilowo w domku siedzi,więc jeśli potrzebujesz do pomocy męskiego ramienia,dzwoń. Nie krępuj się. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted March 11, 2015 Share Posted March 11, 2015 Irenasie - skoro dokonałaś przelewu, to ja się zapytowywuję gdzie jest adres do wysyłki!?!?!? Czy ma być ten, który podałaś na przelewie (jeśli podałaś)? ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted March 11, 2015 Author Share Posted March 11, 2015 Magdasie kochany! A ja Ci wysłałam odpowiedź na Twoje pw. Nie dostałaś? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted March 11, 2015 Author Share Posted March 11, 2015 Irenko,mój pan mąż chwilowo w domku siedzi,więc jeśli potrzebujesz do pomocy męskiego ramienia,dzwoń. Nie krępuj się. Jesteś bardzo kochana, ale to trochę daleko. Szafki poskładam sama - uwielbiam takie roboty, tyle że czasem muszę zajrzeć w metrykę, bo oczy już nie te, sama wiesz, jak jest. Pomoc mi będzie potrzebna do powieszenia szafek, bo ważą więcej niż ustawa przewiduje, ale o to poproszę sąsiadów - mają zdecydowanie bliżej! Swoją drogą wagą to te szafki przypominają te z czasów słusznie minionych. Ciekawe czy to świadzy o ich dobrej jakości, w końcu kiedyś nie robiło się rzeczy jednorazowych, tak jak teraz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted March 11, 2015 Share Posted March 11, 2015 Magdasie kochany! A ja Ci wysłałam odpowiedź na Twoje pw. Nie dostałaś? No niestety - nie nadejszło :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted March 11, 2015 Author Share Posted March 11, 2015 Bueeeee! Nie będę inspektorką TOZ-u razem z Konfirmem i Malagos! Pan prezes zdecydował, że jestem za mlodą towarzyszką. Będę mogła startować dopiero w maju - czerwcu. A Wy kiedy zostałyście członkiniami? Bo mnie się wydaje, że też niedawno, czy się mylę? A teraz historia od której wszystko opada już nie z szelestem, ale z łomotem. I to głośnym. Otóż do mojej znajomej przybłąkała się donka. Stareńka, chudzieńka, głucha, ślepawa, z guza na sutku leje się paskudztwo - po prostu groza. Przy czym sunia milusia, zero agresji, taki duży przytulas. Znajoma nakarmiła i pojechałyśmy do wetki, z nadzieją, że pomoże. Stwierdziła, że choroba nowotworowa w bardzo, ale to bardzo zaawansowanym stanie, że nie wiadomo, czy ta chudość to z niedożywienia, czy z choroby i właściwie należałoby ją uśpić, ale ona tego zrobić nie może, bo jakby się znalazł właściciel, mógłby mieć pretensje. Znajoma, która groszem nie śmierdzi, przeraziła się kosztów ewentualnego sprawdzania jaki naprawdę jest stan suczki i żalu (niedawno musiała uśpić swoją donkę) i nie zdecydowała się jej wziąć. Zadzwoniłyśmy do gminy. Przyjechali, obejrzeli, powiedzieli, że to musi być pies znajomej, skoro nałożyła jej obrożę i smycz (przecież jakoś musiałyśmy ją dotransportować do weta!) w związku z czym oni jej nie wezmą. Podobno poszli pogadać z sąsiadami, żeby sprawdzić, czy to nie pies znajomej. A przyjechali dużym samochodem z krzyżem - czyli na ratunek. Przypomniała mi się zaraz historia psa znalezionego przez MarysięO. Dlaczego w Polsce każdy jest uważany za oszusta lub przestępcę? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted March 11, 2015 Author Share Posted March 11, 2015 Bueeeee! Nie będę inspektorką TOZ-u razem z Konfirmem i Malagos! Pan prezes zdecydował, że jestem za mlodą towarzyszką. Będę mogła startować dopiero w maju - czerwcu. A Wy kiedy zostałyście członkiniami? Bo mnie się wydaje, że też niedawno, czy się mylę? A teraz historia od której wszystko opada już nie z szelestem, ale z łomotem. I to głośnym. Otóż do mojej znajomej przybłąkała się donka. Stareńka, chudzieńka, głucha, ślepawa, z guza na sutku leje się paskudztwo - po prostu groza. Przy czym sunia milusia, zero agresji, taki duży przytulas. Znajoma nakarmiła i pojechałyśmy do wetki, z nadzieją, że pomoże. Stwierdziła, że choroba nowotworowa w bardzo, ale to bardzo zaawansowanym stanie, że nie wiadomo, czy ta chudość to z niedożywienia, czy z choroby i właściwie należałoby ją uśpić, ale ona tego zrobić nie może, bo jakby się znalazł właściciel, mógłby mieć pretensje. Znajoma, która groszem nie śmierdzi, przeraziła się kosztów ewentualnego sprawdzania jaki naprawdę jest stan suczki i żalu (niedawno musiała uśpić swoją donkę) i nie zdecydowała się jej wziąć. Zadzwoniłyśmy do gminy. Przyjechali, obejrzeli, powiedzieli, że to musi być pies znajomej, skoro nałożyła jej obrożę i smycz (przecież jakoś musiałyśmy ją dotransportować do weta!) w związku z czym oni jej nie wezmą. Mieli ją podobno zawieźć do Nowego Dworu. Podobno poszli pogadać z sąsiadami, żeby sprawdzić, czy to nie pies znajomej. A przyjechali dużym samochodem z krzyżem - czyli na ratunek. Przypomniała mi się zaraz historia psa znalezionego przez MarysięO. Dlaczego w Polsce każdy jest uważany za oszusta lub przestępcę? Prze[raszam, pomyliły mi się przyciski i zacytowałam sama siebie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted March 11, 2015 Share Posted March 11, 2015 Ojejku, Irenko, my całkiem młode towarzyszki - zwłaszcza malagos. Myślę, że to raczej "lysta", była już kompletna ;). Z tą biedną DOnką, to tak niestety działa nasze "prawo". Jeżeli w jakikolwiek sposób zaopiekujesz się psem, to on już jest twój i za niego odpowiadasz. Prawo uczy nieczułości i odwracania głowy. Moja chata z kraja........ Potem się mówi o panującej powszechnie znieczulicy Zgodnie z prawem, zwierzę bezdomne jest własnością gminy i tylko władze gminne mogą zlecić je odłowić i zabrać do schroniska. To się nazywa programem zapewnienia opieki i zapobieganiu bezdomności zwierząt......... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted March 12, 2015 Author Share Posted March 12, 2015 Prawo, czyli religia ludzi niewierzących, jak mawia mój siostrzeniec - filozof. Czasami zastanawiam się, czy prawo dla ludzi, czy ludzie dla prawa i wychodziu mi, że to drugie. Kompletnie się nam ten świat zaplątał. A wracając do donki - kiedy poprosiłam panią z gminy, żeby nie zawozili jej do Józefowa, bo tam jest okropnie, pani urzędniczka zrobiła mi wykład (obrażonym tonem), że nie ja będę decydować o tym, dokąd oni wożą bezdomne psy. Gadała na ten temat z dobrą minutę, podczas gdy wystarczyło powiedzieć, że mają umowę podpisaną z Nowym Dworem (gdzie podobno jest znacznie lepiej).Jesteśmy okropnym narodem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted March 12, 2015 Share Posted March 12, 2015 Cóż, Pani chciała pokazać, że "ma wadzę". Im ta "wadza" mniejsza, tym bardziej się puszy...... To kolejna nasza "narodowa" cecha :(. Strasznie żałuję, że się nie spotkamy, Irenko :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted March 12, 2015 Share Posted March 12, 2015 No co Wy, Kobitki - przecież chodziło głównie o to, że Irenas mój ulubiony wraz z koleżanką narobiły KŁOPOTU służbom, które najchętniej posługiwałyby się jedynie aparatem fotograficznym i wypełnianiem druczków mandatów za parkowanie, ewentualnie pielgrzymkami po urzędowych korytarzach ze szklaną w ręku - z i do toalety! Ludzie mało zarabiają, są sfrustrowani, usiłują jakoś w tej nisko płatnej i niewdzięcznej robocie przetrwać, a dwie nawiedzone kobity zwalają im na głowę podejrzanie bezdomne zwierzę!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted March 12, 2015 Share Posted March 12, 2015 Irenko - nadal nie mam adresu, gdzie mają się wybrać wazoniki ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted March 12, 2015 Author Share Posted March 12, 2015 To może ja po nie po prostu przyjadę? Z gadziną zrobimy sobie wycieczkę, poznasz wreszcie przedmiot niniejszego wątku oraz diabła tasmańskiego. Co Ty na to? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marysia R. Posted March 12, 2015 Share Posted March 12, 2015 Irenko czy to może jest ta sunia, którą znalazła Twoja znajoma? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted March 13, 2015 Author Share Posted March 13, 2015 MarysiuO trudno powiedzieć. Wygląda podobnie, chociaż wydaje mi się, że tamta była jaśniejsza, ale mogę nie mieć racji. Najlepiej chyba zadzwonić do schroniska w Nowym Dworze, co prawda nie wiem, czy ją w końcu zabrali, ale moja znajoma nie odbiera telefonu, więc nie mogę potwierdzić czy zaprzeczyć. Będę starała się ją złapać w ciągu dnia i jeśli nie uda się potwierdzić w schronie, albo jej tam nie będzie, trzeba będzie pójść do Tereski i zobaczyć "naocznie". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted March 13, 2015 Share Posted March 13, 2015 O, już wiem o którą sunię chodzi - nr Irenki przekazałam Marysi sesemesem :) Irenko - ZAPRASZAM! Niestety, Szerloczka nie będę mogła zaprosić do nas tak całkiem - ze względu na Lesława mojego, króla haremu :( To znaczy Lesia trzeba będzie zamknąć. Wazoniki wyślę - tak jak się wczoraj umówiłyśmy, a Wy przyjeżdżajcie, kiedy Wam w duszy zagra ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grażyna49 Posted March 13, 2015 Share Posted March 13, 2015 Jesteś bardzo kochana, ale to trochę daleko. Szafki poskładam sama - uwielbiam takie roboty, tyle że czasem muszę zajrzeć w metrykę, bo oczy już nie te, sama wiesz, jak jest. Pomoc mi będzie potrzebna do powieszenia szafek, bo ważą więcej niż ustawa przewiduje, ale o to poproszę sąsiadów - mają zdecydowanie bliżej! Swoją drogą wagą to te szafki przypominają te z czasów słusznie minionych. Ciekawe czy to świadzy o ich dobrej jakości, w końcu kiedyś nie robiło się rzeczy jednorazowych, tak jak teraz. Irenko,moja klarusia/samochód/ na gaz jeździ,więc odległość do Chotomowa nie będzie obciążeniem. W razie czego ponawiam propozycję. Dzwoń o każdej porze . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.