Jump to content
Dogomania

Szerlok pocieszyciel


Recommended Posts

Dziękuję bardzo. trzymam się, chociaż w domu zrobiło się absurdalnie puste. Mimo tego, że przecież zostały 4 psy i mimo, że Kajtuś ostatnich kilka dni spędził właściwie we śnie. Wiem, że miał dobre życie, a właściwie 13 lat z siedemnastu, bo pierwsze u jego właściwego pana do dobrych na pewno nie należały. Ale po jakichś 10 latach chyba trochę zapomniał o tym koszmarze i zaczął być normalnym, wesołym psem. Niech teraz biega swobodnie po tęczowych łąkach, nie odczuwając ani lęku ani bólu.

Link to comment
Share on other sites

Mimo katastroficznych zapowiedzi, zima postanowiła po części zaspokoić ludzkie marzenia, przynajmniej w Dyszobabie i teraz pada śnieg. Co prawda jest przy tym nieco ponad zero, co oznacza, że śnieg się raczej niedługo utrzyma, ale patrząc przez okno na iglaki, widok jest jak trzeba - gałęzie powoli pokrywają się bielą. Udanych świąt!

Link to comment
Share on other sites

Smutna wiadomość , no ale niestety pieski żyją dużo krócej niż my i musimy się pogodzić z ich odchodzeniem.

Trzymaj się Irenko.

Oczywiście wpadłam tu dzisiaj żeby złożyć życzenia.

Gospodyni tego wątku oraz wszystkim zaglądającym cioteczkom moc serdecznych życzeń - zdrowych ,szczęśliwych i wesołych

Świąt Bożego Narodzenia ,przesyłam.

U mnie też zaczęło sypać śniegiem.

Zrobiło się tak bardziej świątecznie i czysto.

Link to comment
Share on other sites

Przeczytajcie:

http://natemat.pl/197341,dzisiaj-uspia-psa-jutro-walna-mlotkiem-karpia-a-pod-choinka-zostawia-kotka-bo-swieta-to-sezon-na-krzywdzenie-zwierzat

 

Zawsze myślałam, że to typowo polski problem, ale, będąc w Londynie w okresie świąt przeczytałam, że po nich na ulicach obserwuje się wysyp "nietrafionych prezentów", czyli szczeniaków. No i wracamy do naszej poprzedniej dyskusji, skąd taki stosunek do zwierząt....

Link to comment
Share on other sites

Tak,sama prawda jest opisana.Trudno jest zmienić ludzką mentalność.

Ja z kolei widziałam program w tv o panu który każde  święta spędza w schronisku w środku w klatkach i tam łamie się opłatkiem z psiakami.

On też opowiadał,że mimo tragicznych sytuacji sa też pozytywy.Częściej się już widzi jak rodzice przychodzą z dziećmi do schroniska.

Przez pewien czas dzieci opiekują się psiakami żeby "zasłużyć sobie" na otrzymanie własnego pupila.Wtedy nie ma zaskoczenia,że trzeba regularnie karmić i wyprowadzać na spacer czy też na czy polega prawdziwa opieka a nie tylko fascynacja.Piękny,budujący program.

Link to comment
Share on other sites

Też  czytałam ten artykuł.  A skąd się bierze taki stosunek do zwierząt?  Z przekonania człowieka,  że nie ma nic wspólnego ze zwierzętami.  On jest wszystkim,  zwierzęta nikim. On jest istotą,  która myśli? i czuje,  stworzoną przez Boga,  one to bezduszne twory natury.  I tak jest chyba wszędzie z nielicznymi wyjątkami. No, to Wesołych Świąt  :(. 

Link to comment
Share on other sites

Krysiu! Uszy do góry. Na szczęście są tacy ludzie jak Ty, Malagos, Grażynka i setki innych dogomaniaczek i dogomaniaków, którzy czują się spokrewnieni ze zwierzętami i pomagają im jak mogą. Wesołych świąt! :) :) :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

"Orkan Barbara szaleje nad Polską" donoszą internetowe "gazety". Nad Dyszobabą też. Wczoraj pozbawił nas prądu na jakieś 1,5 godziny. I tak jestem pod wrażeniem szybkości, z jaką awaria została naprawiona! Odrobina czasu spędzonego przy świecy to nawet przyjemne, a na szczęście dom nie zdążył się wychłodzić. Zawsze z niepokojem patrzę na te moje ponad stuletnie dęby, kiedy tak wieje, ale trzymają się mocno. Dzielne istoty! Narew spieniona, jak morze, w powietrzu pełno dziwnych dźwięków. A jak tam u Was z Barbarą?

Link to comment
Share on other sites

A konfirmowie to już wrócili na wieś, hę? 

Czy nadal bawią w stolicy? Bardzo mi się chce do Warszawy pojechać, bardzo. Obejrzeć świąteczne iluminacje, przejść się po Starówce, iść z Agą do Bazyliszka na obiadek...No i spotkać się z dogomanią w Starbucksie :)

Wieje u nas jak cholera, ale na Pomorzu - tam to koszmar!

Link to comment
Share on other sites

Barbara podobno słabnie, ale za oknem cały czas mocno wieje. Psy nie chcą przy takiej pogodzie spacerować,  zwłaszcza,  że odsypiają świąteczne atrakcje.  My zaliczyliśmy  Złote Tarasy i Łotra. Świątecznie i zdecydowanie zimowo ozdobiona Warszawa(Ochota,  Śródmieście)  wygląda trochę nonsensownie w jesiennej plusze.

 Dobrze,  Irenasie,  że Ci szybko przywrócono wysokie napięcie,  bo bez niego,  ani rusz w dzisiejszych czasach.  Mocno się uzależniliśmy od tej elektryczności - wszystko w naszych domach,  funkcjonuje na prąd.

Link to comment
Share on other sites

W Dyszobabie i tak mam dobrze, bo woda funkcjonuje niezależnie. W Chotomowie nawet siku nie mogłam zrobić, kiedy prądu nie było, bo wodę też prąd pompował! Bywało jak po wybuchu, nie wiadomo co zrobić, w którą stronę się zwrócić. Masz rację, że się uzależnialiśmy. Dzisiaj w naTemat oglądałam filmik o robieniu sznurka z plastikowej butelki. To niby po to, żeby nie musieć się martwić, gdzie je wyrzucać, no i w ramach survivalu. Prawdziwa męcizna wszędzie sobie da radę! Uderzyło mnie tylko jedno - latem tych butelek jest całkiem sporo. Do czego człowiekowi tyle plastikowego sznurka?

 

PS Czy ja już Wam pisałam o portalu www.szczuciecycem.pl? Jeśli nie znacie, koniecznie zobaczcie! Włos się na głowie jeży, a jednocześnie dławi się człowiek ze śmiechu z powodu ludzkiej (głównie męskiej, sorry, że jestem szowinistyczna) głupoty.

Link to comment
Share on other sites

U mnie też głównie szalała w koronach drzew, jak poszliśmy na spacer nad rzekę, to na brzegu było w zasadzie spokojnie, tylko bardzo głośno, bo stoki skarpy, na której stoją domy, są porośnięte drzewami, które protestowały, że są tak źle traktowane. A teraz już tylko lekko się kołyszą i relaksują w promieniach mizernego, bo mizernego (jak to zimą), ale jednak słońca. Jeszcze nie ma stycznia, a mnie już tęskno do wiosny!

Link to comment
Share on other sites

O mamuniu! Pomyślałam od razu od jakiejś fundacji specjalizującej się w pomocy labradorom, weszłam na stronę fundacji Prima, a tam... masa labradorów do adopcji. Wszystkie kolory, pcie i kształty! A to biedactwo młode już nie jest, będzie trudno znaleźć jej dom, chociaż jak chodzi o labradory, to ja  wolałabym już starsze, bo młode z piekła rodem!

Link to comment
Share on other sites

No i nadszedł ostatni dzień roku! Podobno ma być dłuższy o sekundę, żeby się wszystko w astronomii zgadzało. Bardzo lubię słuchać młodego człowieka z Centrum Kopernika w Warszawie, kiedy opowiada o sprawach niebieskich! Jego entuzjazm po prostu porywa! A 3 stycznia wybiera się w Bieszczady, obserwować jakiś rój meteorytów (nie dosłyszałam nazwy), podobno jeszcze lepszy niż Perseidy. Tylko się trzeba ciepło ubrać, doradził.

A ja życzę wszystkim dobrego roku, żeby bezdomniaków było mniej, a dsów więcej, żeby ludzie mieli dużo pieniędzy i chęci , by wspierać te biedaki, które nie ze swojej winy mają takie ciężkie życie, żebyśmy wszyscy byli zdrowi i mieli siły walczyć o naprawdę dobre zmiany na świecie, a nie tylko takie "sztuka dla sztuki" i żeby nic nigdy nie odbierało nam rozumu. Wszystkiego najlepszego, Kochani!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...