Jump to content
Dogomania

Szerlok pocieszyciel


Recommended Posts

Przed chwilą wróciłam z posterunku policji.

Przyszedł do mnie do biura pan Krzysztof, bo ktoś mu poradził, że ja pomogę. Otóż zobaczył przez okno, jak w jego małej uliczce zatrzymał się samochód, otworzył drzwi i wypuścił psa, po czym odjechał. Psiak biegł za samochodem. Facet na tyle przytomny, ze zapisał numer samochodu. No i przyszedł do mnie, co robić. Żeby mu było raźniej, poszłam z nim na posterunek. "Chcemy zgłosić przestępstwo, łamanie ustawy o ochronie zwierząt itp, czyli porzucenie psa". Pan policjant nadał tok sprawie, czyli szukanie auta i właściciela, nam kazał czekać w poczekalni. W międzyczasie ściągnęłam w komórce ustawę i zacytowałam panu art. 6 pkt 11 o porzucaniu psa i kota. Nie przekonałam jednak pana policjanta, ze to okrucieństwo (jak byk stoi tak w ustawie), bo już kiedyś zgłosił taki przypadek i jego szef nie uznał tego za łamanie ustawy. Zapytałam, czy pan Krzysztof ma coś podpisać, zgłoszenie przestępstwa czy przesłuchanie świadka? Nie, nic, możemy pójść do domu, a jak coś będzie wiadomo, to dadzą znać.Wzięli dane pana i tyle. Ale wpadłam na pomysł,by zadzwonić do Otoz Animals, jestem wszak wolontariuszką tej organizacji. I szef obiecał, ze za kilka dni wystosuje pismo do policji, co zrobili w tej sprawie. Niech wiedzą, ze ktoś czuwa i się interesuje. Bo mam wrażenie, ze jakby sam pan Krzysztof poszedł na posterunek, to by go zbyli. Tym bardziej, ze mają go za dziwaka, co to bezdomne psy karmi :(

Link to comment
Share on other sites

Noż kurcze,to dopiero ciekawostka.

Ja byłam święcie przekonana,że policja odgórnie ma  przekazane jak w takich przypadkach postępować.

Jak na talerzu mają podanego przestępcę/bo dla mnie jest to przestępstwo tak jak napad z bronią/ i nic w tej sprawie nie robią.

Normalnie krew się we mnie zagotowała.

Dobrze,że są jeszcze ludzie którzy reagują na podobne sytuacje.

Wielka pochwała się należy dla Pana co spisał nr samochodu.

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, konfirm31 napisał:

A ja mam wątpliwości.  Jak zwykle ;) 

http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/laptop;6501.html

Pan Bańko wyraźnie odpłynął, Konfirmie Kochany! Nie ma takiej oboczności. Może z czasem będzie, bo język ewoluuje (np. słowo "kobieta" podobno kiedyś znaczyło "pani lekkich obyczajów") i ku mojej najwyższej zgrozie językoznawcy uznali formę "szłem" za dopuszczalną w mowie potocznej. Z czasem stanie się na pewno formą poprawną i obowiązującą. Ale póki co (kolejny "kwiatek" często używany, podobno rusycyzm), czyli na razie, to nie jest poprawna forma i to, czy rzeczownik jest żywotny czy nie ma znaczenie, jak najbardziej. "Wysłałam e-maila" też jest niepoprawne, wbrew temu, co twierdzi pan Bańko, chociaż powszechnie używane.

 

Dlaczego policja miałaby być inna niż reszta naszego Suwerena??? Przecież to są tacy sami ludzie, tak samo ciemni jak tabaka w rogu, bez wyobraźni i wrażliwości  (Przepraszam tego pana, który adoptował żywcem zakopanego psa, i kilku innych, którzy potrafią wczuć się w cierpienie zwierząt, za to uogólnienie, ale ich postawa to naprawdę wyjątek). 

Malagosku ja tez Ci gratuluję, dobrze, że o tym napisałaś, ludzie często nie wiedzą, co z takim fantem zrobić i zostawiają sprawy swojemu biegowi, nie zawsze dobremu.

A teraz kolejna wiadomość roku, po kanalizacji: ZABRALI ETERNIT, który zalegał w ogródku od lipca zeszłego roku, kiedy to zmieniłam poszycie dachu. No po prostu święto lasu! Kanalizowanie wsi też przebiega dość sprawnie, wygląda na to, że do końca roku będzie można zrezygnować z wywozu szamba. Niech żyje gmina Różan!

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Jest ciąg dalszy tej psiej historii:

policja poprosiła pana o przyjście na posterunek i podpisania zgłoszenia! Pan Krzysztof poprosił mnie o towarzyszenie, bo słabo widzi. Ale na posterunku nie pozwolono mi przeczytać, bo protokół tajny, więc pan sam jakoś dukając przeczytał całość i podpisał. Policjant przyznał, że jest to jednak przestępstwo (bo pokazał mi kk z zaznaczonym artykułem któryśtam, ze kto puszcza luzem psa w lesie to robi wykroczenie. I nie do wiary, ten policjant twierdził, że jakby facet wyrzucił psa w lesie, to jw, a że w mieście, to przestępstwo!

Edit - dzwoniła do mnie sekretarz urzędu, ze policja prosi o odłowienie tego psa. Ciekawe, czy zgodzi się z tym co już jest w kojcu. Poszłam się przejść po rynku i zobaczyć psiaka, ale nie spotkałam go. Może już odłowiony? Wg pani ze sklepu, to duży łaciaty wyzłowaty pies, bardzo sympatyczny....

Aha, rejestracja samochodu to okolice Przasnysza, policja już namierzyła chłopa, teraz sprawdza, czy komuś nie użyczył pojazdu.

 

Link to comment
Share on other sites

Ufffff,dobre wieści.

Może gdyby tak kilka razy zrobili pokazówkę z odnalezieniem i ukaraniem  ,ludzie zaczęli by myśleć.

Chociaż z drugiej strony mogło to by się kończyć bardziej tragicznie........

/wywożeniem do lasu i przywiązywaniem do drzewa/

Jestem pewna,że gdyby wprowadzili obowiązkowe czipowanie  ,wiele spraw by się rozwiązało.

Link to comment
Share on other sites

Ja już sama nie wiem, czy należy karać, czy edukować, a może obie rzeczy na raz. Dzisiaj rozmawiałam z jakimś wędkarzem, który najpierw na widok mojej sfory zadał zwyczajowe pytanie "nie ugryzą?", a potem w rozmowie wyjawił, że jego żona znalazła psa przywiązanego do drzewa (widzisz Grażynko, nawet bez surowych kar to się zdarza często). Ciekawe czy też żonę spytał "nie ugryzie?", kiedy przyprowadziła zwierzaka do domu.

Obowiązkowe czipowanie i obowiązkową sterylizację i kastrację. Tylko jak i kto miałby to nadzorować? Skoro nawet weterynarze złoszczą się, kiedy chce się psa wykastrować. Sama miałam taką przygodę z Bacą. Jakoś dziwnie żadnego z nich nie szokuje, że sterylizuje się suczki, chociaż to znacznie poważniejsza operacja! Ot seksizm naszego życia dotyka nawet psy.

A propos: widzieliście reklamy tabletek uspokajających? W każdej z nich denerwują się wyłącznie kobiety i tylko one mają zażywać różne positivum czy inne valium. A facet jak się zdenerwuje to co? Ma zbić żonę, żeby odreagować?

Link to comment
Share on other sites

Ja też od różnych ludzi  w MM słyszałam o tych przywiązanych w tutejszych lasach psach.  Reksio działkowy,  też jest takim psem. W dni powszednie,  pracuje na działkach za jedzenie i opiekę  medyczną,  a na weekendy,  wraca do swoich,  który go kiedyś z tego uwiązania oswobodzili. I tak kursuje w te i we wtę od kilku lat.

 Co ciekawe,  o przywiązywanie psów w lesie,  lub wyrzucanie na główną szosę,  miejscowi oskarżają  warszawiaków,  a sami podrzucają niechciane psy do okolicznych miejscowości,  szczególnie w dni jarmarczne,  czyli przy okazji. 

Link to comment
Share on other sites

Moim zdaniem najpierw edukować a później karać.

Z wetami jest podobnie jak z ludzkimi lekarzami.

Są tacy co pracują z powołaniem,ale są też tacy co tylko na mamonę patrzą.

Już kilkanaście lat temu rozmawiałam z wetem z Nieporętu.

Wspaniały lekarz,z żoną prowadzą 2 lecznice.Sam pomaga różnym znajdom.

Otóż ten wet,już wtedy wystąpił do gminy o wprowadzenie darmowego czipowania.

Zrobił kosztorys takiego czipowania w porównaniu z kosztami jakie gmina ponosi na zabezpieczenie porzuconych psów.

Nikt nie był zainteresowany.

 

Link to comment
Share on other sites

No wiesz, nikt nie jest zainteresowany, bo jeśli zaczipowany pies Ci zwieje, nie ma go dwa lata, ktoś go przygarnie, jemu też zwieje (chodzi o haszczaka) i policja znajdzie go błąkającego się po mieściea, to po nitce do kłębka trafią do Ciebie i każą Ci zapłacić niemały mandat. Nikt się na coś takiego nie pisze. Tak miał mój sąsiad w Chotomowie. Inna rzecz, że nie za bardzo go "wybiegiwał", na koniec z desperacji przywiązał go do budy na łańcuchu (co z tego, że długim), pies więc przy pierwszej nadarzającej się okazji dał nogę i więcej do niego nie wrócił. Kiedy przyprowadziła go policja, nie był ani chudy, ani zaniedbany stąd przypuszczenie, że ktoś go zaadopotował na te dwa lata. Czy powinien być mandat dla pierwszego właściciela tylko dlatego, że psa zaczipował? Nie wiem, może powinien, bo ten o niego nie zadbał, jak trzeba (chociaż z haszczakiem to wcale niełatwa sprawa), ale rozumiem, że ludzie się tego boją.

Poza tym jak technicznie rozwiązać, to cziopowanie? Robić to przy narodzinach psa? A kto zgłasza narodziny kundelków, powitych gdzieś w rowie, albo pod krzakiem? Może obowiązkowo sterylizować każdą suczkę i każdego psa, z którymi ludzie przychodzą na szczepienie przeciwko wściekliźnie (to chyba jest najbardziej respektowany przepis w kwestii zwierząt. Czy się mylę?) A kto za to zapłaci, skoro znacznie tańsza procedura (czipowanie) nikomu na wyobraźnię nie działa? Poza tym właśnie  się dowiedziałam, że nie ma jednej ogólnej bazy czipów. Stworzenie jej też by kosztowało pieniądze i wymagało wysiłku. Lepiej wydawać forsę na różne komisje śledcze, przynajmniej kumple zarobią. Kto by się tam przejmował psami! W razie czego zawsze można wlepić mandat. Też dodatkowy zarobek.

Link to comment
Share on other sites

Odpowiem tylko, że psa trzeba pilnować, a czip jest po to, żeby pies  wrócił do opiekuna - nawet po dwóch latach i później i pomimo mandatu, ja się na to piszę oburącz i obunóż i z tego powodu, wreszcie zaczipowałam Lerkę :). Bliss była zaczipowana przez schronisko, ale bez wpisu do bazy. No, to myśmy ją wpisali do dwóch - i do Safe Animal i do  bazy prowadzonej przez Polskie Towarzystwo Rejestracji i Identyfikacji Zwierząt, bo do tej ostatniej musiała być wpisana, żebym mogła mieć na nią osobne ubezpieczenie w Allianz

http://www.ubezpieczenia-zwierzat.pl/ubezpieczenie-psa-w-allianz.html

Myślę, że przyczyną nieczipowania i niekastrowania psów w Polsce, jest zarabianie na bezdomnych psach ogromnych pieniędzy przez schroniska, hycli, wetów, rozmaitych inspekcji, fundacji  itd itp. I to lobby, lepiej dba o swoje interesy, kształtując takie prawo jakie mamy, niż miłośnicy psów. W dodatku, we wszystkich krajach, które nie maja problemu z bezdomnością psów, oprócz czipowania i kastracji, jest usypianie starych, poważnie chorych i nieadopcyjnych (z różnych powodów) zwierzaków.

Link to comment
Share on other sites

Oczywiście, Pani Zasadniczko, psa trzeba pilnować. Jednak można sobie wyobrazić taką sytuację, kiedy okazuje się to niemożliwe. Zasada "dura lex sed lex" to prosta droga do "bzdura lex". Tak przynajmniej uważam. Życie nie jest czarno - białe, nawet sądy i to nawet w najpoważniejszych sprawach biorą pod uwagę okoliczności łagodzące. Ja też zaczipowałam Szerloka, a przy okazji sterylki i Jukę, bo po prostu nie chcę ich stracić, a wiem, że wszystko może się zdarzyć, mimo moich najlepszych chęci.

Twoje wyjaśnienie powodów nieczipowania i niesterylizowania/niekastrowania psów w Polsce obejmuje tylko niewielką część naszego społeczeństwa, żeby nie powiedzieć jednostki. Gros tych przypadków to a) niewiedza, b) lenistwo, c) obojętność, d) tumiwisizm rzesz posiadaczy zwierząt. Plus cena jaką sobie liczą weterynarze za taki zabieg. Po prostu prohibicyjna. A akcje sterylizowania za darmo, aczkolwiek się zdarzają, są zbyt mało nagłaśniane, wiedzą o nich na ogół tylko wtajemniczeni. Gminom problem nadmiaru psów wyraźnie zwisa i powiewa. Myślę, że TOZ czy jakaś inna organizacja prozwierzęca powinny zawalczyć o dostęp do środków masowego rażenia i nadawać przez telewizor pogadanki na te tematy. Wciąż i wciąż, do wyrzygania, aż ludziom się wdrukuje co trzeba do głów. Jedna audycja typu "Przygarnij mnie" nie wystarczy, tym bardziej, że miała na celu raczej lans celebrytów, a nie propagowanie adopcji psów, czy sensownego zachowania wobec nich. 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

W Dyszobabie pojawił się nowy przyczynek do naszej dyskusji o bezpańskich czy psach: czarny onkowaty z białym gorsem. Lekko przestraszony, wyraźnie szuka. Szerlok obszczekuje go od 6.30, tylko czekam jak ktoś przyjdzie urwać mi głowę! Na dodatek Żabcia pani nauczycielki (ta, co to mimo starszego wieku miała 4 szczeniaki latem, bo jest za stara na sterylizację) zapałała nagłą sympatią do mojej sfory, a jako, że bez trudu przechodzi między sztachetami płotu (taki to ogromny pies!), siedzi u mnie w ogródku, wzbudzając powszechne zainteresowanie, nie brak mi emocji od rana. Dobrze, że już jesień, może podrzuconych psiaków będzie mniej.

Link to comment
Share on other sites

24 minut temu, konfirm31 napisał:

Irenko,  a z jakim schroniskiem gmina Młynarze ma podpisaną umowę? Jeżeli to Kruszewo,  a nie Radysy,  to warto do nich dzwonić i zgłaszać bezdomne psy. 

Tylko urząd miasta może zgłosić, nie osoba prywatna. Czyli zgłoszenie do urzędu powinno skutkować wezwaniem schroniska.

Link to comment
Share on other sites

Moim zdaniem gdyby czipowanie było obowiązkowe i ludzie przyzwyczaili by się "do takiego wynalazku" nie było by problemu z pierwszym ,drugim czy trzecim właścicielem,bo po każdej ucieczce pies by wracał do prawowitego właściciela.

Ja też skrótowo napisałam,że nikt nie był zainteresowany.....

Chodziło mi o to ,że mimo wielkich starań w udowodnieniu opłacalności czipowania nikt z ościennych gmin nie był zainteresowany,żeby wprowadzić taki obowiązek.

Wolą płacić ileś tam tysięcy rocznie na wyłapanie i oddanie do schroniska bezdomniaków niż działać zapobiegając bezdomności.

Wczoraj mało mnie krew nie zalała jak zobaczyłam program w uwadze tvn.

Weterynarz,jednocześnie kierownik schroniska w Bielsku Białej,wyrzucił kilkanaście kotów ze schroniska.

Jednoosobowo stwierdził,że są to dzikie koty nie rokujące adopcji i szczęśliwsze będą na wolności.

Wszystkie koty trzymają się w pobliżu woliery.

Na szczęście wolontariuszki przynoszą im jedzenie i wodę.

Jakoś na filmiku nie widać,że koty są dzikie bo swobodnie podchodzą do jedzenia.

Poza tym co to za tłumaczenie ,że dzikie koty.

Link to comment
Share on other sites

Widziałam początek tego programu i tę strasznie dziką koteczkę na kolanach!  Idiotów nie sieją, sami się rodzą.

Nie wiem, z którym schroniskiem gmina Różan (bo ja nie jestem gmina Młynarze) ma podpisaną umowę, przy okazji Psotki, któryś z mieszkańców naszej wsi powiedział mi, że gmina reaguje tylko, jeśli pies jest agresywny. No a ani Psotka, ani ten czarny z gorsem agresywne nie są, więc nawet nie próbowałam. Poza tym dziś jest niedziela, nie wiem, czy zauważyłyście, czyli urząd gminy nie pracuje. Zadzwonię jutro i spytam o to schronisko.

Link to comment
Share on other sites

Co było do udowodnienia, Konfirmie!

Malagos, to nie jest wymysł Kruszewa. Pamiętam, że w Chotomowie kilkanaście lat temu przybłąkała się do mnie czarna sunieczka rozmiarów Psotki. I tak samo łagodna, poddańcza i potulna. Zadzwoniłam do gminy, ta do schroniska (już nie pamiętam, którego), zostałam poinformowana, że mam ją złapać i trzymać w domu, dopóki oni do Chotomowa nie dotrą, bo oni nie są od łapania bezpańskich psów. Przyjechało dwóch osiłków z łańcuchem jak dla krowy. Ja rozumiem, że bywają psy agresywne, dla których i taki łańcuch to za mało, ale powiedziałam im, co to za pies. Obywatelowi się jednak nie wierzy. Wyglądało to co najmniej śmiesznie, a sunia niemal umarła z przerażenia na ten widok.

Wracając do teraźniejszości. Ale dziś miałam przeżycie! Otóż wracam ci ja z Różana z zakupów, coś mnie szczęśliwie tknęło, żeby pojechać "wewnętrzną" drogą (tą, przy której robią kanalizację). W odległości jakichś 100 m od bramy widzę wędrującego kudłatego pieska na krzywych nóżkach. Pierwsza myśl: o rany kolejny bezdomniak! Ale potem przyglądam się - Przecież to mój stareńki ślepy i głuchy Kajtuś!!! Jakim cudem znalazł się na drodze, nie mam pojęcia. Prawdopodobnie musiał wyjść w chwili gdy wyjeżdżałam przez bramę, a ja go nie zauważyłam. On się porusza bezszelestnie jak duch, nigdy mu się taka przygoda nie zdarzyła, na ogół kręci się gdzieś w pobliżu domu, jeśli w ogóle wstanie z tapczana. A jak rezolutnie wędrował w stronę domu! Suczki - sąsiadki szczekały na niego, to jeszcze słyszy, i chyba tym się kierował. Aż mi się zrobiło mdło na myśl, jak to się mogło skończyć. Wystarczyło, żeby poszedł inną drogą i dotarł do szosy na Ostrołękę i po herbacie.

Okazuje się, że ze starym psem jak z dzieckiem - trzeba mieć oczy dookoła głowy!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...