Nutusia Posted April 16, 2015 Share Posted April 16, 2015 I znów będzie podwójna okazja do świętowania ;) Na Zośkę przyjechała do nas Kresia - stuknie nam wspólne 5 lat :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted April 16, 2015 Share Posted April 16, 2015 No, to mnie przebiłaś, Nutusiu. Ale - jak zwykle i w każdej dziedzinie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted April 16, 2015 Share Posted April 16, 2015 E, gdzie tam! Twoja Bliss dobre 10 razy większa niż nasza Kreśka ;) :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted April 16, 2015 Share Posted April 16, 2015 No, jeśli będziemy prowadzić rozliczenia na kilogram psa, to sam Max da mi duże fory ;). Lerka - niestety, w wadze piórkowej ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted April 16, 2015 Author Share Posted April 16, 2015 Oj, nie mówcie o wadze, bo przez ten rok trochę Szerloka przybyło! Szczególnie ostatnio jakoś tak zmężniał. W ramach obchodów urodzin pojechaliśmy na wycieczkę. Najpierw był plan do mojej ulubionej wpukłej Góry, ale potem skusiła mnie droga odchodząca od głównej szosy w nieznane. Laski, pola, domy w budowie (a jakże!) i widok aż po horyzont. Pieski polatały, powąchały, unurzały się w śmierdzącym bagnie (siłą woli musiałam powstrzymywać odruch wymiotny w samochodzie), zziajały się - bo w tzw. międzyczasie zrobiło się bardzo ciepło (niestety tylko na chwilę). Wracamy a tu obok drogi taki widok: Nooo, kamień mi spadł z serca. Już myślałam, że nasze okolice są szkodliwe dla bocianów, bo w ogóle ich nie widać. A one po prostu preferują tereny bliższe Narwii. I tyle. Nie będę ukrywać, że sfałszowałam nieco to zdjęcie. Tzn. bardzo je przycięłam. Na moje usprawiedliwienie mam to, że na pierwszym planie widniało śmietnisko. Ludzie są naprawdę nieprawdopodobni - wyrzucać śmieci w samym środku niczego, w szczerym polu. Że też im się chce wkładać w to tyle wysiłku. PS. Oczywiście dziękuję za życzenia i wszystkim "rocznicowcom" też życzę samego szczęścia i radości. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted April 18, 2015 Author Share Posted April 18, 2015 Aha, zapomniałam dodać, że na tej samej wycieczce Szerlok spotkał się oko w oko z przepięknym, miedzianozłotym bażantem! Ptaszysko wyfrunęło mu sprzed samego nosa z charakterystycznym okrzykiem, on zbaraniał, potem usiłował oczywiście go złapać, ale gdzie tam, nawet się do niego nie zbliżył, a mnie ogarnęła melancholia - 17 lat temu, kiedy wprowadziłam się do Chotomowa za oknem mojego domu i na pobliskich polach pełno było bażantów, zajęcy, okoliczne drzewka obgryzał jeleń. Eeeech... to se ne vrati, pane Havranek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted April 18, 2015 Share Posted April 18, 2015 Eh, jak studiowałam na SGGW i nasz wydział weterynarii był w szczerym polu (tu była pętla autobusu 104, a Rakowieckiej się jechało), choć to nadal była ul. Nowoursynowska, to pod budynek lisy podchodziły, i stada kuropatw zimą... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted April 18, 2015 Share Posted April 18, 2015 Ech, u nas też, gdy się wprowadzaliśmy, na naszą dróżkę, zanim Poziomką została nazwana, przychodziły zające, na działce, gdzie teraz stoi dom Uli przechadzał się bocian... Teraz też są, ale sporo dalej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted April 19, 2015 Author Share Posted April 19, 2015 Właśnie obejrzałam filmik o suni, która udaje kalekę, żeby dostać smakołyk. Zobaczcie sobie na: http://kobieta.onet.pl/ciekawostki/ten-pies-udaje-niepelnosprawnego-zeby-dostac-przekaske-wideo/4chgjb. I muszę Wam opowiedzieć o wczorajszym wyczynie Szerloka. Otóż Mimi leżała na okrągłym stole przykrytym ceratą. Szerlok koniecznie chciał się do niej dobrać - choćby trącić nosem - ale ona machała łapami, bardzo skutecznie się broniąc. I co wtedy robi mój kandydat do nagrody Nobla? Łapie zębami za ceratę i ciągnie do siebie! Nie mówcie mi, że to tylko instynkt. Trzeba było trochę pogłówkować, żeby to wymyślić. Po każdym takim zdarzeniu nabieram większego szacunku wobec inteligencji psów i pokory w ocenianiu ich zachowań. Ten sam okrągły stół pozwolił kiedyś wykazać się nieprzeciętną inteligencją Bacy (prawie kaukazowi, o ile pamiętacie). Bawiłam się z nim, goniąc go dookoła stołu. On wyraźnie uważał, że to on mnie goni i po jakimś czasie po prostu stanął, odwrócił się w przeciwną stronę i poczekał, aż do niego dobiegnę, żeby mnie złapać. No i co? Tez instynkt? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Elżbieta481 Posted April 19, 2015 Share Posted April 19, 2015 Lubię bociany.Właśnie w telewizji mówił jeden przyrodnik,że Polska powoli przestaje być krajem gdzie najwięcej bocianów.Coraz mniej ich wraca z Afryki,bo na swojej trasie mają niestety Liban,a tam wpadli na ,,pomysł,,strzelania do nich.Ot,zabawa dobrze urodzonych.E/W/R Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted April 21, 2015 Share Posted April 21, 2015 Ten szlak przelotu nad Libanem, o szerokości 60 km, nazywany jest przez ekologów korytarzem śmierci.......Dzieje się tak od kilkudziesięciu lat - to miejscowy "sport narodowy", w którym biorą udział również dzieci :(. Kiedyś strzelano z łuków(bociany przylatywały ze strzałą w skrzydle), teraz z nowoczesnej broni palnej a swoimi osiągnięciami(wrrrrrrrrrr), można się jeszcze pochwalić na FB :(. Ekolodzy protestują, rząd libański niby popiera te protesty, ale ..... Upubliczniam dogomaniacko https://www.facebook.com/photo.php?fbid=10202733898108693&set=gm.821312014610472&type=1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted April 23, 2015 Author Share Posted April 23, 2015 Opalamy się! 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted April 23, 2015 Share Posted April 23, 2015 No, przynajmniej Szerloczek :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted April 24, 2015 Author Share Posted April 24, 2015 Ja się raczej chowam przed słońcem, bo na stare lata zrobiłam się taka, jak była moja Mama: opalam się przy świetle księżyca. A to raczej niewskazane w moim wieku. Wygląda na to, że skóra też się zmienia w człowieku - jako dziecko po pobycie na słońcu robiłam się czerwona jak rak, nigdy nie brązowiałam i ogólnie z opalaniem było kiepsko. Potem po studiach trafiłam na rok do Hiszpanii, gdzie od razu na dzień dobry spaliłam się najbardziej ... pod kolanami (!!!), bo w maju usnęłam leżąc na brzuchu na plaży (Biedna naiwna myszka z północnego kraju myślałam, że w maju słońce miło grzeje, a nie pali. Owszem u nas, ale nie w Hiszpanii). Od tamtej pory opalam się, jak mówię, przy księżycu. Po kilku słonecznych dniach wiosną wyglądam jak stara Indianka. Nie powiem, żeby mnie to zachwycało. Wracając do Szerloka - jakiś dziś strasznie apatyczny. Zdaje się, że czeka nas wizyta u pani wetki i badanie krwi. Bardzo się martwię, bo muszę wyjechać na kilka godzin. Trzymajcie kciuki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted April 24, 2015 Share Posted April 24, 2015 Kurczę :(. Jasne, że trzymam. Odpukać :( Przeczytałaś pw ode mnie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted April 24, 2015 Share Posted April 24, 2015 Ojojojjjj... Moje psiny uwielbiają się wygrzewać na słońcu i nawet w największy upał trynią się na leżak (szczególnie Kreska) - mają to po mnie - nigdy nie jest dla nich za gorąco! Też się kiedyś opalałam "na Indiańca". Od kiedy mieszkamy na wsi i skóra ma częstszy kontakt ze słońcem, szybciej się opalam i nawet nieco brązowieję ;) Niestety, potem bardzo szybko blednę :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted April 24, 2015 Share Posted April 24, 2015 Irenko, jak Szerlok?... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted April 24, 2015 Share Posted April 24, 2015 Też pytam? Moja córka, nakarmiła już swojego Maxa Bravecto. Nawet zjadł bez specjalnych wstrętów. No, bo jutro jadą na swoją działkę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted April 24, 2015 Author Share Posted April 24, 2015 Chory. Miał wysoką gorączkę, co mu nie przeszkodziło zrobić karczemnej awantury, kiedy pani wetka chciała mu zmierzyć tęż temperaturę w pupie. Trzeba go było przydusić kolanem, wyrywał się jak piskorz. Taki bidulek! Dostał kroplówkę z masą leków i teraz już jest lepiej (właśnie piłuje dziób w ogródku mimo późnej pory). Jutro idziemy na kolejne zastrzyki i w niedzielę, kiedy to także zostanie nakarmiony tabletką przeciw kleszczom. Pani Ewa mówi, że mają to od roku i jak dotąd nie było żadnego robala na żadnym psie, który to zażywał. No więc spróbuję i ja, chociaż wiem, że to drogie. Ale w sumie dziś zapłaciłam 88 zł, jutro pewno będzie troszkę mniej, ale też niemało. Podejrzewam, że mimo wszystko prewencja wyjdzie taniej. Dziuni też dam, bo zdjęłam jej z brzucha dwa opite potwory. Zdziwiłam się, bo na brzuchu dotąd nigdy nie miała. Konfirmie pw dostałam, przeczytałam, obejrzałam i odpisałam. A jak to się w ogóle robi, żeby zacząć takie pw? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted April 25, 2015 Share Posted April 25, 2015 Biedny Szerloczek i Ty biedulka :(. Ja na leczenie Bliss( i zakup Bravecto), wydałam łącznie ca 500zł, nie licząc spiruliny, essentiale, hepatilu i bioferu z kw. foliowym.... .Cóż, nasze drogie psy ;). Mnie powiedzieli, że tabletkę mam dać po 10 dniach od podania imizolu, bo teraz to on zabezpiecza przed babeszją - czyli 27bm. Na wszelki wypadek, zmieniłam Bliss obrożę na nową, ale oczywiście, przysłali mi z permetryną, a nie z propoxurem, jak zamawiałam, (wrrrr). Czyli, tych z propoksurem, juz faktycznie u nas nie produkują. Szkoda. Asi Max, już wczoraj ją dostał i najpierw wypluł(całe115zł!!!), ale potem łaskawie zjadł :) Irenko, pw od Ciebie nie dostałam :(. Żeby zacząć nową konwersację, klikasz w swój nick u góry, a potem w rozwiniętym menu, na komunikator. Po prawej stronie(góra), na czarnym tle, pojawi się napis "komponuj nową" no, to klikasz i - komponujesz. Powodzenia. Mnie tak się udało, a mało komputerowa jestem, to Tobie tym bardziej. Możesz napisać na mój zwykły adres mailowy - nowak113@gmail. com Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted April 25, 2015 Author Share Posted April 25, 2015 Już na tyle wydobrzałem, że się niecierpliwię, kiedy pańcia za długo gada przy furtce! PS Ta biała plama przy drzwiach to ślad po niewskazującym na czyn zabroniony wrzuceniu ładunku wybuchowego do skrzynki na listy. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted April 25, 2015 Share Posted April 25, 2015 Fajny obrazek w ryjkiem w dziurce :) A Tomek miał przed chwilą klienta, który dość przepitym głosem chciał kupić "prostatę dla świń"... Po dociekaniu "w czom dzieło" okazało się że chodzi o Prestarter, granulki dla prosiąt, ale tego Tomek "nie prowadzi" :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted April 25, 2015 Share Posted April 25, 2015 Fajny obrazek w ryjkiem w dziurce :) A Tomek miał przed chwilą klienta, który dość przepitym głosem chciał kupić "prostatę dla świń"... Po dociekaniu "w czom dzieło" okazało się że chodzi o Prestarter, granulki dla prosiąt, ale tego Tomek "nie prowadzi" :) Cieszę się, ze z Szerlokiem lepiej. Dobrze, ze klient nie upierał się przy tej świńskiej prostacie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted April 25, 2015 Author Share Posted April 25, 2015 Ale się uśmiałam! Prostata dla świń. Super. Praca z ludźmi potrafi być źródłem nieustającej radości. Moja przyjaciółka pracowała w PIP-ie (przepraszam - Państwowej Izbie Pracy), skąd przynosiła najróżniejsze "smaczki". Np. "kasy wciskalne" (czyż ta nazwa nie jest słuszniejsza niż "fiskalne"? Przecież te guziczki się wciska.) czy "oniemanie". "Pozostałem w oniemaniu" - stwierdził pewien petent, opowiadając o swoich przejściach z nieuczciwym pracodawcą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted April 26, 2015 Share Posted April 26, 2015 Biedny Szerlok i biedny Twój portfelik, Irenasie :( Pamiętaj o wspomożeniu wątroby, bo ta kleszczowa trucizna bardzo ją osłabia, a nie każdy wet o tym uprzedza... Też wiem o tym, że trutka podana w zastrzyku czy kroplówce zabezpiecza przeciwko kleszczom przez miesiąc - to jej jedyna... zaleta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.