Jump to content
Dogomania

Bezdomniaki makowskie(Mazowsze)


Recommended Posts

Morderca nie powinnien być bezkarny. Stąd - obecność policji i przedstawiciela  gminy.

Szczeniaki chce zabrać jedna z Pań, opiekujących się bezdomnymi zwierzętami. Miałam pomóc te szczeniaki ogłaszać, jak je matka skończy karmić :( . Teraz, będę pomagać w ich karmieniu. Nie tak miało być :(

Link to comment
Share on other sites

Zadzwoniłam. Jak myślałam - facet wyparł się wszystkiego(a nikt za przysłowiową rękę go nie złapał) i tyle w temacie :(. 

 

Zabrano trzy szczeniaki, jeden niestety został, na żądanie "właściciela" :(. Szczeniaki są u Pani Krysi - Makowskiej Matki Teresy od Psów i Kotów. Były głodne, rzucały się na kocią karmę( która była w miseczkach), a nie maja biedactwa ząbków. Dostały mleko - najpierw strzykawką, a potem - piły same z miseczek. Usnęły z pełnymi brzuszkami. Oferowałam swoją pomoc w wyprowadzaniu trzech domowych psów, ale Pani zmobilizowała koleżanki i radzi sobie sama.

No, to zawieziemy Ją (jutro) za Maków, do innego psa - którego ma pod opieką i któremu ma dostarczyć karmę. I spróbuję troche wesprzeć finansowo - o ile mi na to pozwoli.

 Po godz 12, przyjdzie do piesków Martens z dogo, zrobić im zdjęcia i dać ogłoszenie do gazety makowskiej, a i Panie z Urzędu mają zrobić psiakom wydarzenie na fb.

Link to comment
Share on other sites

Szczeniaki podobno dwutygodniowe. Bezzębne. Nie wiem, czy coś będzie w miejscowych mediach - obawiam się, że nie :(. Hmmmm......."właściciel" wszystkiego się wypiera i grozi skargą o oszczerstwo. A nikt go za rękę nie złapał.........

Suka gdzieś poszła, no i była chora - krew jej z pupy leciała..........

 Nie ma winnego, nie ma kary :(.

 

Link to comment
Share on other sites

Szczeniaczki czują się dobrze, ładnie jedzą i zaczynają wyłazić z pudełka , w którym mieszkają. Są dwie dziewczynki i jeden chłopak. Zobaczę je dzisiaj, bo jedziemy z Panią Krysią, zawieźć karmę psu wyciągnietemu z Radysów i zagłodzonemu dziadeczkowi. Oba psy są na tymczasach w okolicy Makowa(każdy - gdzie indziej). Temu radysakowi, zrobię zdjęcia i będziemy ogłaszać.

Link to comment
Share on other sites

Piszę dalej :).

 Byłyśmy dzisiaj u Radysaka. Nazywa się teraz  Blues. Jest pod opieką Pani(kolejna Krystyna! :)), mieszkajacej za Karniewem. Pani mieszka ze swoimi psami chyba 4 - 5? i kilkoma 3?4? psami sąsiadów, które wolą być u Niej, niż u siebie(tj u miejscowych gospodarzy). Sąsiadów nie znam, ale Pani Krystyna - przemiła. Doskonale rozumiem te psy. Zawieźliśmy puszki, chrupki i tz. psie kiełbasy. Blues wyrażnie bardzo jest przywiązany do nowej Pani. Pani mówi, że jest bardzo proludzkim psem i...kanapowcem ;). Będziemy mu szukać domu. Póki co, robimy zdjęcia :), ale zdecydowanie, nie lubi pozować :)

 

Kto tu do mnie przyjechał?

[URL=http://www.fotosik.pl]033113b499281e99med.jpg[/URL]

 

To jestem ja

[URL=http://www.fotosik.pl]b1c88eaf16e93c1bmed.jpg[/URL]

 

Tu ja z koleżanką

[URL=http://www.fotosik.pl]0c789d4dd62c790amed.jpg[/URL]

 

Tu koleżanka - prawda, że piękna?

[URL=http://www.fotosik.pl]b18c43bd8bd8a20cmed.jpg[/URL]

 

A tu sfora - no, jej część ;). Ja też tu jestem

[URL=http://www.fotosik.pl]db671006b94b2ee4med.jpg[/URL]

 

Przed wyjazdem z MM, zobaczyłam  szczeniaczki - niestety, żaden nie jest rudy w mamę :(. Chłopak jest płowym buraskiem, a dziewczynki - jedna czarna z marengo, a druga - czarna podpalana. Całkiem żwawe :). Jadąc w odwiedziny do Bluesa, wpadłyśmy do Lecznicy w Karniewie, po pastę odrobaczającą dla szczeniąt. Dla tego czwartego(który został u "właściciela" - też). A potem przez pola, łąki i lasy, bocznymi drogami(bo innych tam nie ma), do Radysaka - Bluesa.

Widziałam tam psy szczęśliwe...... :)

 

Link to comment
Share on other sites

Pani od Bluesa, poleca taką karmę:

http://www.vipazor.pl/karma-canun

Może być ta najtańsza:

http://www.vipazor.pl/karma-dla-psow/sucha-karma-dla-psow/canun-dog-menu-20kg

 Przetestowała i Jej psiakom - służy. Będę miała to na uwadze :).

Hotel dla Randy - odwołany. Hotelować na czas naszego wyjazdu,  będziemy tylko Bliss.

Ze złych wiadomośći (bo zawsze są i takie :( ), to Urząd  jest mało zainteresowany losem czwartego szczeniaczka, zostawionego u "właściciela" :(. Takie wieści przekazała mi dziś rano "moja" Pani Krysia......

Link to comment
Share on other sites

Nutusiu, tym razem, to Urząd się nie popisał :(. Co nie oznacza, że rzeczone  indywiduum sprawuje prawidłową opiekę nad pozostawionym szczeniakiem :(. Czekam na dalsze wiadomości.

 

 Aktualizacja:

Czwarty szczeniak OK. To czarny chłopczyk. Dostał wczoraj wieczorem pastę odrobaczającą i kaszkę na mleku do zagryzienia( zaniosła to Pani Krysia :iloveyou:   ze znajomą -  bez współudziału pracownika Urzędu ze stosownego referatu :angryy: ).

Jeden z maluszków u Pani Krysi, ma już zaklepany domek, do którego pójdzie za tydzień - jak podrośnie.

Link to comment
Share on other sites

W sobotę, byłyśmy z Panią Krysią u Pani Asi (makowianki), która  zajmuje się zagłodzonym, ślepym i głuchym  10 letnim Leonem(oczywiście, przygarniętym najpierw przez Panią Krysię). Pani Asia, ma 8 własnych psów, z których część, to psy ze schronisk. Są dobrzy ludzie na Świecie.

 

Policzyłam, ile to psów "zdjęłyśmy z budżetu" miastu Maków Mazowiecki w tym roku - doliczyłam się 13 (nie licząc +/- 4-ech szczeniaków z dawnej stacji benzynowej), które za naszym pośrednictwem(i dzięki Dziewczynom z Dogo :loveu: , znalazły domy). Liczyłam tylko psy, zgłoszone do Pani inspektor do spraw ochrony środowiska w Urzędzie Miasta .

 

Szczeniaczkom zdecydowanie mleko krowie nie służy - czego się obawiałam :(. Zaniosłam "swoje" lecznicze chrupki jelitowe. Można je namoczyć w wodzie. Zobaczymy, jak będzie za 2dni.

Link to comment
Share on other sites

Powinno się sporządzić rejestr - gdzie który pies zgarnięty, ile czasu był na Waszym utrzymaniu i ile w niego "zainwestowano". I systematycznie taki rejestr wysyłać za zwrotnym potwierdzeniem odbioru do urzędu... Tak choćby tylko dla własnej satysfakcji, bo na więcej nie liczę :(

Link to comment
Share on other sites

A wiesz, Nutusiu, że to dobry pomysł :). Pogadam o tym z "moją" Panią Krysią :). Takie "pismo na dziennik , ze zwrotką" :lmaa: :megagrin: . Urząd cały czas marudzi, że za dużo wydaje na wolontariuszki - karma(głównie kocia), trochę sterylek(też kocich, no i Bafi i Karusia). A za odłowienie i zawiezienie do Radys 1 psa, zapłaciliby  minimum 1500 :(. No, to za 13........prawie 20 tysięcy!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...