Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

I tak to niestety jest z tymi adopcjami schroniskowymi. Dlatego np. wielka radość z adopcji Radysaków zawsze jest u mnie podszyta niepokojem, choć bronię się przed tym jak mogę :(

Posted

Tyle, że między Kruszewem,a Radysami, nie ma i nie może być żadnego porównania.

W dodatku(tak jak napisałam), Kruszewo przyjmuje "zwrotnie" psy , które z jakiegoś powodu nie mogą zostać dłużej  u adopcyjnego właściciela - pies ma prawo do powrotu. Ja w umowie adopcyjnej ze schroniskiem w Bąkówce, miałam wyraźnie napisane, że nie jest możliwy zwrot psa do schroniska. I to jest chyba raczej polska norma :(

Posted

Wiem, że nie ma porównania Kruszewa z Radysami pod względem warunków. Pisałam raczej o tym, że do schroniska może przyjść każdy i psa dostanie bez najmniejszego problemu. I co z tego, że można psa do schroniska zwrócić, skoro łatwiej go na ulicę wywalić, a w tzw. międzyczasie gmina podpisze umowę z czymś w rodzaju Radysów i tragedia gotowa :(

Posted

No, niestety :(.

Ale opcja zwrotu, jest jakimś  rozwiązaniem "propsowym". Jak oglądam stronę Kruszewa na FB, to widzę zdjęcia szczęśliwych wyadoptowanych stamtąd psów w normalnych, dobrych domach. Jak zwykle, o wszystkim decyduje "czynnik ludzki", którego w 100% nie da się sprawdzić - ani w prywatnych, ani w schroniskowych adopcjach :(. No, stremitsia nada - jak jest w starym ruskim kawale, mówiącym o zupełnie czymś innym.

 

A my wróciliśmy z kolejnej wyprawy po pędy i czeka mnie dłuuuuga upojna noc w aromacie sosny. Całe szczęście, że deszcz i burza, tylko nas postraszyły :). Obie panny zgonione, padły i odsypiają wycieczkę.

 

Zrobiłam nowe ogłoszenie dla Pomi (na Warszawę) i wyróżniłam na miesiąc. Teraz jest ogłoszona jako basenji mazowiecki - no, prawie ;)

Posted

To może nie kawał, ale takie powiedzenie zza wschodniej granicy

 

wsiej wodki nie prapijosz,
wsiech dziewoczek nie prajebiosz,
no stremitsja nada.

 

 

Czyli, że w życiu trzeba się starać, chociaż 100% sukces, nie jest możliwy do osiągnięcia :)

Posted

Teraz będzie niedługo (przynajmniej literacko), znacznie spokojniej, bo jak co roku, wyemigrujemy na działkę. Na naszej wsi, nie ma ekstraordynaryjnych  bezdomniaków. Jest etatowy bezdomniak Reksio - a właściwie, domny inaczej, który czasem mieszka na działkach(zwłaszcza, jak mocno wygłodnieje), a czasem u "swoich" - jak się stęskni na zabawami z dziećmi. Życie tam płynie leniwie, między psimi spacerami, czytaniem, oglądaniem starych filmów , rozmowami o wszystkim i o niczym.

No, chyba, że przyjedzie wnuk na wakacje, ale to jeszcze nie teraz ;)

Posted

Pan sms-ów nie wysyła, tylko - odbiera(nie ma na opłaty telefoniczne), ale gdyby były jakieś kłopoty  to by zadzwonił do mnie Jego Sąsiad - dawny Pan Aresa. Wierzę, że brak wiadomości, oznacza dobrą wiadomość.

Posted

Trzymajcie bardzo mocno. Jutro przyjeżdżamy z Panią(Warszawianka) do Krysi. Pani jest zainteresowana Pomi i chce ją poznać. Jak sobie obie przypadną do gustu, będzie to równocześnie wizyta pa.

 

Pada mi komputer, i TZ bedzie go jutro podnosił. Mam nadzieję, że się uda. Jeśli nie - zadzwonię i powiem co i jak

 Kciuki potrzebne przez cały czas :)

Posted

Jest informacja :).

Pomi pojechała do swojego domu. Zamieszka u przemiłej Pani Kasi, na Mokotowie. Pani młoda, sensowna  i wyraźnie propsowa. Wymiziała wszystkie siedem psów Krysi, ale to Pomi skradła Jej serce :). Pani już miała sunię - ze schroniska. Żyły razem przez 6 lat. Niestety, sunia zachorowała na nowotwór, i pomimo leczenia - zmarła :( . To było rok temu.

Pani raczej nie przegląda olx, ale tym razem, otworzyła. I....zobaczyła Pomi. Widać, były sobie sądzone :)

Przyjechała ją poznać i....wyjechały obie. Domek rokuje bardzo dobrze - umowę na wszelki wypadek, zabrałam ze sobą :), podobnie jak adresatkę, taśmę do przypięcia psa w aucie - a Krysia, pożyczyła szeleczki podróżne.

 I....pojechały.

Krysia Karniewska, ociera łzy(pokochała Pomi), ale i Jej spodobała się Pani Kasia :) i mówi, że malutka  będzie miała najlepszy domek na Świecie. Że dziewczyny bardzo pasują do siebie. Dziękuję, Krysiu za opiekę nad sunieczką. Dałaś jej wspaniały DT :).

 

Wieczorem, zadzwonię do Pani i spytam, jak minęła podróż i poproszę, żeby przesłała mi za jakiś czas zdjęcia Pomidorka we własnym domu. Będziemy w kontakcie :)

Posted

Ja też się bardzo cieszę, ze względu na Pomi. Teraz taki udane domki, potrzebne są dla Blusa i dla Aresa :)

A Lerka? może niech jeszcze trochę poczeka? Byliśmy w sobotę z dziewczynami na działce u mojego brata. I on i bratowa, zgodnie twierdzą, że nie wolno(??) nam rozdzielić Lerki i Bliss. Bliss i Lerki....No, to co tu robić?

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...