anica Posted August 18, 2014 Posted August 18, 2014 [quote name='malagos']To teraz możęmy udać się na zasłużony urlopik, nie byłam w tym roku jeszcze nigdzie....[/QUOTE]... życzę Wspaniałego urlopu:) [quote name='Mazowszanka13']Wielkie brawa dla malagosów ! Rzeczywiscie zasłużyliście na porządny urlop :):)[/QUOTE] Jasne że tak!:) Quote
malagos Posted September 23, 2014 Author Posted September 23, 2014 Odświeżam wątek, bo w gminnym kojcu siedzi nowy Ktoś. Wcozraj zgłoszony prze rolnika, że "chodzi taki pies, chyba wściekły, bo ma takie białe na pysku". Tomek już był u niego, zadzwonił do mnie - młodziak moze półroczny, szkielecik, radosny, z rzepami w śierści. Na pysku nic nie miał, ani białego, ani zielonego :) Po pracy pojedziemy po niego i zabierzmy do nas. Trzeba malca odpchlić i wyciąć te rzepy. I jakoś nazwać....Dziuniek? Kibic? Kolin?... Quote
Nutusia Posted September 23, 2014 Posted September 23, 2014 Się melduję na odświeżonym wątku i czekam na fotę - wtedy może jakieś imię sobie psiak przyniesie ;) Quote
malagos Posted September 23, 2014 Author Posted September 23, 2014 A więc tak: chudzinka ma z pół roku, tak zniszczoną sierść, że dawno nie widziałam i takie mnóstwo rzepów, że nigdy nie widziałam... Wsadziliśmy go na stół w gabinecie, Tomek wycinał rzepy, ja niuńka trzymałam. Kochane psisko, takie ufne, spokojne, liżące mnie po ryjku. Najwiecej kołtunów, i to takich przylegajacych do skóry, miał za uszami (buły wielkosci kajzerek...), na tylnych nogach i na ogonie. Ogon to własciwie jeden wielki zwój śmieci, rzepów, sierści, nawet jakas gąbka się wyłaniała, patyków i sosnowych igieł.Tu przerwalismy pracę 25- minutową, bo psiak się bardzo zaczał kręcić i chciał "na chwilkę do domu, bo zelazka nie wyłączył". Jutro ciag dalszy, tyle wytrzymał z rzepami, to i do jutra z tym ogonem jakoś dotrwa. Zrobił porządne kupsko na trawniku i wócił do kojca. Zostaje w nim bez gadania, Sońka go bez gadania przyjęła. Oboje dostali michę i jeszcze wieczorem wyjdziemy na siusiu. Na smyczy raczej nie chodził, ale obroży nie zrzuca, po prostu ciagnie, kręciu kółka, zawraca itp. Jakby się ciagle bał, niespokojny i rozbiegany. Wyglad ma ONkowaty, nawet uszka ma stojace. Jest śliczny!1 Zdjecia mam, zrobiłam kilka, zaraz wgram. Quote
malagos Posted September 23, 2014 Author Posted September 23, 2014 O, taki ze mnie chudy chłopaczek....... <a href='http://postimg.org/image/l8eui4hs1/' target='_blank'><img src='http://s8.postimg.org/l8eui4hs1/SDC18277.jpg' border='0' alt="SDC18277" /></a><br /><br /> <a href='http://postimg.org/image/sxbotui9t/' target='_blank'><img src='http://s8.postimg.org/sxbotui9t/SDC18278.jpg' border='0' alt="SDC18278" /></a><br /><br /> No to za cholerkę nie mogę dodać zdjecia, tak jak wcześniej, z postimage...... Quote
konfirm31 Posted September 23, 2014 Posted September 23, 2014 Do zdjęć trudny dostęp, ale piesio - śliczny. I....podobny do naszej Bliss. Też taki kudłaty i ,,ma coś z ONka" :). A jaką ma wielkość?Ale pewnie jeszcze urośnie - zwłaszcza, jak podje u Was z michy ;). A Sonia - zacności sunieczka :) - wymiziaj ją od nas. Ja mam zdjęcia na fotosiku. Idę wgrywać i wrzucać. Quote
Marysia R. Posted September 23, 2014 Posted September 23, 2014 Ale śmieszny wypłoszek :-P Ale jak się go doprowadzi do ładu to będzie śliczny owczar ;) Quote
Ewa Marta Posted September 23, 2014 Posted September 23, 2014 No śliczny jest! Troszkę jedzenia, czesanie i będzie super przystojniakiem:-) Quote
Mattilu Posted September 23, 2014 Posted September 23, 2014 Odnalazlam watek dzieki Ewie Marcie:) Fajny niunio:) Quote
Jo37 Posted September 24, 2014 Posted September 24, 2014 Ale fajny psiak . Mam nadzieję ,że szybko znajdzie dom. Quote
Jo37 Posted September 24, 2014 Posted September 24, 2014 Mam nadzieję ,że pójdzie do adopcji po kastracji bo będzie z niego prawdziwy wilk. Quote
Nutusia Posted September 24, 2014 Posted September 24, 2014 Cudo! Trochę chyba belga przypomina (przynajmniej dokąd taki mało potężny jest ;)) Quote
malagos Posted September 24, 2014 Author Posted September 24, 2014 Mnie też belga przypomina, bo jest niewysoki, tak pod kolano. Tomek mówi na niego Rzepek :) To mozę i niech tak zostanie?.... Noc spokojna, bez wycia i piszczenia, ale nie wiem, czy on w ogóle do budy wchodził - wieczorem go zostawiłam w kojcu na betonie, rano był w tym samym miejscu. Na spacerze zrobił siusiu kucajac, dzieciak kochany. Dostał michę, po moim powrocie z pracy będzie ciepły obiad kurczakowo-ryżowy. No i ciąg dalszy wycinania rzepów z ogona i tylnych nóg oraz brzucha. I odrobaczenie, i odpchlenie. I mizianki, bo nie da się go nie poprzytulać, tego slicznotka biednego....Pod ręką się czuje kosteczki, zwłaszcza chudą dupinę i żebra :( Marysiu, przerobisz te linki n anormalne zdjecia, proszę?.... Taki ogonek mam biedny, ale po wycieciu połowy kłębowiska jest o niebo lepszy. A ze sznurek się zrobił, zamiast kity, no cóż...;) [url=http://postimage.org/][/url] [url=http://postimage.org/][/url] [url=http://postimage.org/][/url] [url=http://postimage.org/][/url] [url=http://postimage.org/]hosting images[/url] Quote
Nutusia Posted September 24, 2014 Posted September 24, 2014 Będzie i kita - do zimy zdąży odrosnąć! :) A na ciepłych obiadkach i boczki się zaokrąglą, ino patrzeć ;) Quote
Nutusia Posted September 25, 2014 Posted September 25, 2014 I jak tam kita? Chuda i bez rzepów? ;) Quote
malagos Posted September 25, 2014 Author Posted September 25, 2014 Tak jest! Wczoraj ostatnie ruchy nożyczkami i pies jest uwolniony od zbędnego balastu roślinno-śmieciowego. Muszę go na spokojnie wyczesać, bo na udach ma bardzo zbitą i skołtunioną sierść, ale na razie niech skóra odpocznie. Quote
malagos Posted September 25, 2014 Author Posted September 25, 2014 Założyłam Rzepkowi watek: http://www.dogomania.com/forum/topic/143084-wiejski-owczarek-belgijski-cudowny-szczeniak-rzepek-u-nas-w-bdt/ Quote
malagos Posted January 5, 2015 Author Posted January 5, 2015 Muszę odnowić wątek, i to z powodu suni z pierwszego postu. Wtedy, w marcu, zapadła się pod ziemię, a ja zostałam z ogromnym poczuciem winy... :(;( nie mogłam jej pomóc.... Mam na bdt sunię Vanilkę w kojcu od 4 tygodni jest Blansz. Jestem w kropce, bo nie mogę Suni zabrać. A jej tak potrzeba ciepła, leczenia, odkarmienia, sterylizacji... :-( Szukałam rozpaczliwie jej dt na dogomanii, ale bezskutecznie, nikt nie pomógł. Sunia została oddana ponownie tam, skąd się urwała, na wieś na łańcuch. Przed Świętami, z miesiąc temu - znów wróciła! Chuda, z wytartą od łańcucha szyją, z wypadającą sierścią i kulejaca na łapkę. Kobieta, ta co poprzednio ją oddała, dokarmia Sunię. Znalazła się babka (nieciekawy typ, pijący, ale dba o kota, którego ma - nikt inny się nie zgłosił), która oferowała dom - rozmawiała ze mną 2 razy, ja z wójtem, uzgodnione darmowe szczepienie, odrobaczenie, odpchlenie i sterylizacja. Babka psa wzięła...na dwa dni... i wyrzuciła, bo "za stara, zdechnie niedługo" !! Reasumując - Sunia na ulicy, ma wprawdzie co jeść, ale nie ma domu. Ona tyle przeszła, nigdy nie miała swojego domu, a jest taka kochana, przytula się , merda ogonem, łasi... Nie mogę jej wziąć, nawet tymczasowo. Nie zakładałabym wątku, gdyby było inaczej. Kolejny raz błagam o pomoc dla Suni! :( Quote
jotpeg Posted January 5, 2015 Posted January 5, 2015 Nie da się na to patrzeć, trzeba coś zrobić. Malagos, a może załóż jej osobny wątek, tytuł dramatyczny (bo sytuacja taka jest), cos w stylu: "Maleńka na ulicy. Nikt nie pomoże." albo "Malusieńka, zabiedzona, ze śladami łańcucha. Mieszka na ulicy". I zciągamy znajomych, spamujemy, trudno. Niemożliwe, żeby mikt nie znalazł kątka dla maleńkiej, wielkości kota, proludzkiej, zabidzonej suni. Wespól - cos się wymyśli. Jak na beznadziejnym (początkowo) wątku Ergo. Uda się i jej. Quote
konfirm31 Posted January 5, 2015 Posted January 5, 2015 Też myślę, że własny wątek dla malutkiej najlepszy. Biedulka. Ale jest malutka, taka "sarenka", a takie mają wzięcie. Może ją ogłosić na moja ostrołeka? Ja jej domu dać nie mogę, bo to sunia a przy Bliss - w razie czego - nie ma żadnych szans :(. I niestety, muszę brać to pod uwagę, decydując się na tymczasowanie. Quote
Marysia R. Posted January 5, 2015 Posted January 5, 2015 Rozmawiałam dzisiaj z malagos, zabiorę tą małą do siebie. Ale będę mogła ją wziąć dopiero po weekendzie bo mam wyjazd terenowy z uczelni (wyjazd w piątek po południu, powrót w niedzielę) a nie mogę zostawić osoby, która opiekuje się moimi zwierzakami z nowym, zupełnie nieznanym psem. Malagos szuka rozwiązania, żeby przetrzymać ją gdzieś bezpiecznie do tego czasu. No i drugi problem, że w tygodniu (już po powrocie) nie będę miała jak po nią pojechać. Ew. dopiero w kolejny weekend :unsure: Quote
konfirm31 Posted January 5, 2015 Posted January 5, 2015 Na pierwszy problem - nie poradzę :(. Mała suczka+ Bliss +nowy tymczas z Radys. Ale spytałam TZ - może zawieźć Ci sunię po najbliższym weekendzie. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.