Jump to content
Dogomania

Huzio już w swoim domku!


Ayame Nishijima

Recommended Posts

Już jestem. Słuchajcie Huzar jest extra. Jest już wykąpany(ale było czarno), nie boi się kąpieli, ani wody. Dobrze reaguje na ludzi i dzieci. Z moją Randią i Benem też jest ok, neutralnie. Bardzo ładnie spaceruje, na razie nie załatwił się w domu. Mam tylko nadzieję, że nasze skromne warunki wystarczą.

Link to comment
Share on other sites

dziewczyny. chciałabym kupić huzarowi adresówkę. na allegro jest taki facet który na zamówienie robi adresówki grawerowane za kilkanaście zlotych. tylko ja sie nie umiem posługiwać allegro. dla moich psów to zamawiała kolezanka. jeśli któraś z was potrafi to przesyłam stronę

[url]http://allegro.pl/identyfikator-dla-psa-adresowka-stal-nierdzewna-i3878570639.html[/url]

Link to comment
Share on other sites

a wiecie, Huzar jest wielkim psem. dostałam z hoteliku jego zdjęcia tylko ze ja ni eumiem ich zamieścić na dogo. mam to na mailu więc jak ktoś by potrafił zamieścic to moge przesłać na maila. smutny jest jeszcze ale na pewno mu przejdzie

Link to comment
Share on other sites

Dotarłam na wątek :)
W Ol. niestety nie udało się robić zdjęć, zanim weszliśmy kazano nam oddać telefony, oczywiście tego nie zrobiliśmy, ale zostaliśmy pouczeni, że żadnych zdjęć robić nie wolno. Jest szczeniak z matką, jest piękna trikolorka, jest bursztynowy, jamnikowaty kudłaczek-piękny i cała masa niczym nie wyróżniających się psów. Nie ma natomiast rudego z dużego wybiegu-podobno adoptowany 3 dni temu. Myślę, że zdążyliśmy z Huzarem w ostatnim momencie.
Huzar to super psiak, całą drogę dobrze się zachowywał, nie ma choroby lokomocyjnej. betkak napisała wyżej, że ma dobry stosunek do psów i dzieci. Trzeba pamiętać aby to ująć w ogłoszeniach.
Hotelik dopiero się otwiera, jeszcze mają sporo do zrobienia, ale dla naszego Huzara warunki dobre, ma do dyspozycji pokój z wersalką, duży ogrodzony ogród. Najważniejsze, że właściciele z wielkim sercem dla psów. Ben, który jest tam od kilku dni, tuli się do betkak, a nasz Huzar upodobał sobie Pana właściciela. Jak Ayame wejdzie, to wstawi zdjęcia i zobaczycie jak pięknie siedział na kolanach.
Dzisiaj był piękny, słoneczny dzień i właśnie w tym słońcu było widać jakie nasz Huzar ma przepiękne oczy, można się zakochać :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agnilas']a wiecie, Huzar jest wielkim psem. dostałam z hoteliku jego zdjęcia tylko ze ja ni eumiem ich zamieścić na dogo. mam to na mailu więc jak ktoś by potrafił zamieścic to moge przesłać na maila. smutny jest jeszcze ale na pewno mu przejdzie[/QUOTE]

Możesz przesłać do mnie.

[IMG]http://s27.postimg.org/rxwwebxmb/hhhhh.jpg[/IMG]

[IMG]http://s30.postimg.org/j0youb769/hhhhhh.jpg[/IMG]

[IMG]http://s15.postimg.org/69ujolvaz/hhhhhhh.jpg[/IMG]

[IMG]http://s29.postimg.org/7hgtyzh1j/hhhhhhhhh.jpg[/IMG]

Edited by ania68
Link to comment
Share on other sites

Wreszcie jestem i bardzo proszę wszystkich o wybaczenie, że tak długo trzymałam Was w napięciu. Byliśmy juz na obwodnicy kraka i zadzwonił telefon. Myślałam,że to któraś z Was nie może się doczekać wiadomości o Huzarze. Nie, to był pan stolarz, który wykonuje mi wszystkie meble do nowego mieszkania i co jakiś czas, bez wcześniejszej zapowiedzi wpada z jakimś meblem. Nie dzwoni wcześniej bo wie, że zawsze ktoś jest w domu więc tylko na godzinkę przed dzwoni i mówi,że przyjeżdża. Tak było i dzisiaj. Nie mogłam mu powiedzieć, żeby nie przyjeżdżał, bo on ma warsztat w rzeszowskim i tam robi i po kilka mebli przywozi i montuje. Zdążyłam wydać tylko zupę i gość już zjechał. Wyszedł godzinę temu, ale musiałam podać jeszcze drugie danie. Dopiero teraz jestem do Waszej dyspozycji.

Jak wiecie, Huzar jest już w hoteliku. Żeby Was jak najszybciej powiadomić o rozwoju akcji, prosiłam agnilas, żeby napisała na wątku, że Huzarek jest już z nami w samochodzie i jedzie po nowe życie.
Huzar okazał się być bardzo sympatycznym, nieco wystraszonym psiakiem. Pomimo kilku stresujących go sytuacji, jak np. wsiadanie do samochodu, a pojem jazda, nie okazał cienia agresji. Na odchodnym podlał kilka przedmiotów na placu przed schronem. To samo zrobił na przywitanie podwórka w hoteliku. W hoteliku czekał na nas komitet powitalny w osobach Pani Beaty Jej suni i Bena :)
Huzar jest większym psem niż wydawać by się mogło za zdjęcia. Przynajmniej ja oceniałam go na mniejszego niż jest w rzeczywistości, a jest psem dużym. Na szczęście nie jest wychudzony. Jest, a raczej był, bardzo brudny, śmierdzący z dużą ilością łupieżu. Po zębach i ogólnym wyglądzie sądząc, wg mnie ma pomiędzy 2, a 3 lata. Wet określi chyba z większą dokładnością. Schron nie wpłynął źle na jego psychikę, a przynajmniej na razie nic złego w jego zachowaniu nie zauważyłam. Jest ciekawski, jak na młodzieńca przystało, ale nie ciągnął zbyt mocno na smyczy. Zwiedził podwórko i chyba był zadowolony, bo od czasu do czasu merdał ochoczo wysoko uniesionym ogonem :) Przycupnął na kolanach kucącego TZ pani Beaty, nie reagował, gdy dziecko kombinowało coś przy jego sierści.
Prosiłam Panią Beatę, żeby na razie tylko odpchliła Huzara i poczekała, że postawi na podwórku kilka kopczyków. Jeśli okaże się, że nie ma problemu z wypróżnianiem się, wtedy niech go odrobaczy. Szczepienie p/wściekliźnie za dwa tygodnie po odrobaczeniu. Zaproponowałam żywienie Huzara suchą karmą i gotowanym od czasu do czasu. Sucha karma pozwoli utrzymać w dobrym stanie jego super piękne, bieluteńkie zęby.
Huzar dostał do zamieszkania pokój z wersalką do wyłącznej na razie dyspozycji.

Na razie nie kupiłam mu ani szelek, ani smyczy, pożyczyłam swoje. Zdjęliśmy wymiary i kupię mu dopasowane do niego szelki i odpowiednią do nich smycz. Kupię w internecie wskazując hotelik jako adres odbiorcy.

Czy akceptujecie taką opcję ?

Pobyt w schronie był niezwykle przykrym przeżyciem. Gdybym tylko mogła, zabrałabym wszystkie psiaki, a w pierwszej kolejności mamcię z dzieciakiem :(
Miałyśmy w planie zrobić zdjęcia choćby kilku psiakom, ale pan skutecznie nam to uniemożliwił. Zanim weszłyśmy za ogrodzenie stwierdził, że nie wolno robić zdjęć. Wręcz zażądał, żebyśmy mu oddały telefony komórkowe. Oczywiście pozostawiłyśmy to naiwne żądanie bez reakcji. Miałyśmy nadzieję, że jednak ukradkiem uda się choćby kilka psiaków obfocić. Niestety facet cały czas trzymał się z dala za nami, tak żeby mieć nas wszystkich na oku. Bałyśmy się, że jak zauważy, że robimy zdjęcie, to nas wyrzuci i nie pozwoli zabrać Huzarka. Huzara przywitałyśmy jako pierwszego, bo był w boksie najbliżej wejścia. Nie okazałyśmy jednak zainteresowania nim. Udawałyśmy, że dopiero wybieramy psa. Miałyśmy nadzieję, że uda się zrobić zdjęcia. Niestety nic z naszych planów nie wyszło :(
Jest kilka bardzo adopcyjnych psiaków. Dwa, może trzy zwróciły moją szczególną uwagę. Dwa, śliczne: jeden trikolorek, a drugi jamnikowaty brązowy kudłaty psiak i prześlicznych oczach. Trzeci psiak to biało czarny mocno zbudowany samiec mocno astkowaty, a może i astek (nie za bardzo znam tą rasę). Niestety wyglądał na chorego :( Jeszcze jeden psiak wydawał się być niezbyt zdrowy. Podłoże w jego boksie było bardzo mokre, a u pozostałych psiaków było sucho. Czyżby miał biegunkę ? Biegunka w schronie to prawie wyrok :( Poza tym ten psiak był bardzo głodny. Zjadł całą karmę, jaką miałam w kieszeni. Inne psiaki nie wykazywały zainteresowania.

I to by było na tyle. Jeśli coś Was jeszcze interesuje, to proszę pytajcie. Ania mam nadzieję włączy się do opowiadania co i jak. Ja na razie spadam, muszę odreagować stres poschroniskowy. Kilka psów skutecznie zamuli mi mózgownicę na dłuższy czas. Niestety nie będą to pozytywne retrospekcje :(

Acha chciałabym bardzo gorąco podziękować TZowi Ayame Nishijima, który bezpiecznie, komfortowo i bezstresowo obwiózł Anię68 i mnie swoją super wygodną bryką. Jako częściowy zwrot kosztów przekazałam Mu 60,00 zł - taka kwotę wymienił na początku trasy. Potem jednak, już pod koniec trasy okazało się, że niezbyt dokładnie ocenił długość trasy, myrdnął się tylko o 100 km :evil_lol: Poprosiłam, żeby po dojechaniu do domu odczytał dokładną już ilość kilometrów i podał prawidłowy koszt przejazdu. Czekamy :) Znacznie wydłużyła sie trasa wskutek konieczności pozbierania i odwiezienia po akcji Huzar, cioteczek w osobach ania68 i ja. Mieszkamy jednak w znacznie oddalonych od siebie miejscach.
[CENTER][COLOR=#800080][SIZE=2]
[/SIZE][/COLOR][COLOR=#0000cd][SIZE=2]Myślę, że mogę w imieniu nie tylko swoim, ale i ania68 podziękować Mu za obwiezienie nas i Huzara w bardzo miłej atmosferze[/SIZE][/COLOR]

:Rose::Rose::Rose:
[/CENTER]

Edited by elik
Link to comment
Share on other sites

Bardzo się cieszę, że Huzarek już bezpieczny w hoteliku:multi:

Kompletnie nie rozumiem tej polityki niemożności robienia zdjęć, no ale cóż, tam multum rzeczy jest nie tak jakie być powinny...Pamiętam swoją pierwszą wizytę w Ol....Kilka dni to przeżywałam, nie mogłam do siebie dojść, a tym bardziej nie mogłam zapomnieć tych wszystkich psów, które tam zostały:placz:

Musimy coś wymyślić w związku z mamusią i szczeniorem, bo to absolutnie nie są warunki dla takiego maleństwa...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paula_t']Bardzo się cieszę, że Huzarek już bezpieczny w hoteliku:multi:

Kompletnie nie rozumiem tej polityki niemożności robienia zdjęć, no ale cóż, tam multum rzeczy jest nie tak jakie być powinny...Pamiętam swoją pierwszą wizytę w Ol....Kilka dni to przeżywałam, nie mogłam do siebie dojść, a tym bardziej nie mogłam zapomnieć tych wszystkich psów, które tam zostały:placz:

Musimy coś wymyślić w związku z mamusią i szczeniorem, bo to absolutnie nie są warunki dla takiego maleństwa...[/QUOTE]


Masz całkowitą rację z tym przeżywaniem wizyty w O. :(
Wyjazdy tam są ponad moje siły :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paula_t']...
Kompletnie nie rozumiem tej polityki niemożności robienia zdjęć, no ale cóż, tam multum rzeczy jest nie tak jakie być powinny...[/QUOTE]
Już kilka razy mieli bardzo złe recenzje w prasie z dołączonymi zdjęciami i pewnie dlatego taka ich reakcja. pałka pewnie nakazał pracownikowi zakazywanie robienia zdjęć :angryy:

[quote name='paula_t']...Pamiętam swoją pierwszą wizytę w Ol....Kilka dni to przeżywałam, nie mogłam do siebie dojść, a tym bardziej nie mogłam zapomnieć tych wszystkich psów, które tam zostały:placz:...[/QUOTE]
Wiem co mnie czeka - dokładnie to samo. Nie wiem tylko jak długo :(

[quote name='paula_t']...Musimy coś wymyślić w związku z mamusią i szczeniorem, bo to absolutnie nie są warunki dla takiego maleństwa...[/QUOTE]
Nic dobrego tam, go nie czeka. Wiemy jaka jest śmiertelność maluchów w schronach. Teraz jest tylko jeden maluch, a nie wiemy ile ich było :(
Na moją prośbę sprawdził płeć. Okazało się, że to sunia.

[quote name='ajw']...
Szkoda tych, które musiały tam zostać... szkoda :([/QUOTE]
Wielka szkoda. Myśl o nich nie da mi spokoju prze wieeeeele dni.
Może uda się choć dzieciaka z mamą wydostać.

Link to comment
Share on other sites

Nadal nie moge wrzucić fotek. Podam tymczasowego linka do swojej picassy - dla zainteresowanych.
[URL]https://plus.google.com/u/0/photos/105481285200225301017/albums/5985883818388751425[/URL]

W nocy postaram się zrobić nowy banerek. Na razie głowa mi strasznie nawala, muszę chwilę odpocząć.



AAaaa... Odnośnie przejazdu, mój TZ powiedział, że nie zbiedniejemy za bardzo i kazał zostawić resztę na koncie Huzara.

Link to comment
Share on other sites

Jak nie ten sam pies

[IMG]http://imageshack.com/a/img41/6032/x1f8.jpg[/IMG]

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-5UesOPfdPNw/UxIhoJT4Q6I/AAAAAAAAAcw/YTcbGrX_DLs/w324-h545-no/DSC_0125.jpeg[/IMG]



[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-AnkJYnZp1Rs/UxIhoM0QlEI/AAAAAAAAAcs/peNw84Tp7iQ/w640-h426-no/DSC_0094.jpeg[/IMG]



[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-4pzBHmSIwfM/UxIhoBeRswI/AAAAAAAAAck/2R3ouDoIEcg/w640-h426-no/DSC_0098.jpeg[/IMG]



[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-VvrGrC9zEPU/UxIhrv3BvNI/AAAAAAAAAc4/NIPT7HJzEYU/w640-h517-no/DSC_0199.jpeg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paula_t']Najgorsze jest to, że nie mamy żadnych zdjęć...elik, jakiej wielkości jest mamusia? a szczeniak? ile plus minus szczenior może mieć?[/QUOTE]
Mamuśka malutka sunieczka wysokości jamnika, ale krótsza. Szczeniorka też będzie malutką sunią. Obie maja piękna czarne ubarwienie. Czarne bez podbarwień, czarne jak sadze :)
Nie umiem oceniać wieku tak małych psiaczków, ale myślę, że ze 2 miesiące to na pewno już ma. Malutka jest płochliwa, ale garnie się do człowieka. Z ciekawością podbiegła na maleńkich łapinkach, żeby powąchać moją rękę.

[quote name='betkak']Huzarek właśnie miał robiony przegląd, psiak ma ok 3 lat, zarówno Huzar jak i Ben mają już swoje książeczki, wszystkie specyfiki też już mamy, aha Huzar waży 32kg.[/QUOTE]
Dzięki, że nie zapomniałaś o książeczkach.
No to wagę sobie Huzar ma niemałą :)
Czy Huzar został odpchlony i czy pastylki na robale wet zostawił ?

Link to comment
Share on other sites

A tak wogule to mam do Was wszystkich ogromną prośbę(jeśli mogę). Chodzi o 17 psów z Limanowej. Psiaki małej wielkości na wpół dzikie, mieszkają na zgliszczach, właściciel niedawno zmarł. Gmina nie chce pokryć żadnych kosztów i wziąść odpowiedzialności za zwierzaki-twierdzą, że nie mają problemu. Rozmawiałam z Panią z KTOZ, część suk jest na oszczenieniu. Napiszcie co robić

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ayame Nishijima']...Na razie głowa mi strasznie nawala, muszę chwilę odpocząć...[/QUOTE]
Mnie też czerep nawala :(

[quote name='Ayame Nishijima']...AAaaa... Odnośnie przejazdu, mój TZ powiedział, że nie zbiedniejemy za bardzo i kazał zostawić resztę na koncie Huzara.[/QUOTE]

[CENTER][COLOR=#800080][SIZE=3]To bardzo ogromniście dziękujemy w imieniu Huzara za całokształt
:buzi::Rose: :iloveyou:[/SIZE][/COLOR]
[/CENTER]
Jako, że i ja czuję się nie najlepiej, sprawy finansowe Huzara zostawiam na jutro. Jutro uaktualnię jego finanse.
Acha, co do finansów muszę jeszcze powiedzieć, że umówiłyśmy się z DT, że wpłacimy teraz a konto 100,- zł, a resztę po zakończeniu miesiąca i tak już będziemy regulować należność za hotel - co 1/2 miesiąca.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Malgoska']Czyli każdy pies bedzie miał osobny pokój z wersalka?[/QUOTE]
Dokładnie tak z tym, że Ben mieszka nie w pokoju, a w kuchni :) Wiedział gdzie się zakwaterować.

[quote name='betkak']Tak, Huzar został odpchlony, tabletki na pasożyty wewnętrzne też mamy. Za 2 tygodnie szczepienie. Jeśli chodzi o kastracje to wet mówił, że w 100 się zmieścimy[/QUOTE]
To świetnie :) Dzięki.
Kastracja to dopiero na końcu, 2 tygodnie po szczepieniu.

Link to comment
Share on other sites

[TABLE="width: 100%"]
[TR]
[TD][TABLE]
[TR]
[TD]27[/TD]
[TD]2014[/TD]
[/TR]
[TR]
[TD]lutego[/TD]
[/TR]
[TR]
[/TR]
[/TABLE]
[/TD]
[TD="width: 500px"]Zwierzęta z Limanowej w dramatycznej sytuacji[/TD]
[/TR]
[TR]
[TD]pilna pomoc potrzebna[/TD]
[/TR]
[TR]
[TD="bgcolor: #ffffff, colspan: 2"]
W jednym z gospodarstw w gminie Limanowa przebywa obecnie około 20 psów, kury, koty oraz inne zwierzęta gospodarskie takie jak na przykład kozy.Zwierzęta stanowiły własność chorego mężczyzny, który kilka dni temu umarł. Od czasu, gdy wiele tygodni temu trafił do szpitala, po tym, jak jego, tak zwany "dom", uległ spaleniu, zwierzętami zajmowała się rodzina.[B]Urząd Gminy odmawia pomocy.[/B] Odpowiedzialność za zwierzęta zrzuca na rodzinę zmarłego, ale ta nie jest w stanie zająć się zwierzętami. Nie w takiej ilości...Na temat właściciela zwierząt wypowiadała się już prasa i telewizja, ale UG Limanowa pozostaje niewzruszony.Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami przeprowadziło kilka interwencji wraz z powiatowym lekarzem weterynarii. Opis interwencji można przeczytać[URL="http://ktoz.eadopcje.org/interwencja/limanowa"] [/URL][URL="http://ktoz.eadopcje.org/interwencja/limanowa"]tutaj[/URL][B]Zabezpieczyliśmy kilka psów, ale w naszej obecnej, wręcz dramatycznej sytuacji finansowej, nie jesteśmy w stanie udźwignąć ciężaru jakim jest przejęcie pod swoje skrzydła tych wszystkich zwierząt.
Kończą się pieniądze na utrzymanie tych zwierząt, które już u nas przebywają, a kilkadziesiąt kolejnych to dla nas wysiłek ponad miarę.[/B][CENTER][COLOR=#FF0000][B]Apelujemy o pomoc dla tych wszystkich zwierzaków z gminy Limanowa.
Potrzebne są pilne szczepienia, inne zabiegi weterynaryjne jak odrobaczenie czy odpchlenie i te najważniejsze - sterylizacje suk.Na pewno część z nich jest już ciężarna, zatem ten zabieg to wręcz konieczność.[/B][/COLOR][/CENTER]Gdyby KTOKOLWIEK z Państwa lub znajomych miał choćby tymczasowy dom, gdzie mogłyby przyjechać zwierzaki to bardzo prosimy o pomoc.
[CENTER][COLOR=#008000][B]Potrzeba nam każdego wsparcia - jedzenia dla psów, schronienia, pieniędzy na zabiegi weterynaryjne i na ich bieżące utrzymanie.[/B][/COLOR]

[B]Bardzo prosimy także o wpłaty na nasze konto[/B]

[B]80 1500 1487 1214 8000 9036 0000[/B]

[B] z dopiskiem "psy z gminy Limanowa".[/B]Będziemy intensywnie ogłaszać te psinki i szukać im domów, ale póki są one tam, gdzie są nasza pomoc jest ograniczona.

[IMG]http://oi60.tinypic.com/24onlfn.jpg[/IMG][/CENTER]

[URL="http://ktoz.eadopcje.org/newsy/136/6.jpg"]
[/URL][URL="http://ktoz.eadopcje.org/newsy/136/7.jpg"]
[/URL][URL="http://ktoz.eadopcje.org/newsy/136/1.jpg"]
[/URL][URL="http://ktoz.eadopcje.org/newsy/136/5.jpg"]
[/URL][URL="http://ktoz.eadopcje.org/newsy/136/4.jpg"]
[/URL][URL="http://ktoz.eadopcje.org/newsy/136/3.jpg"]
[/URL][URL="http://ktoz.eadopcje.org/newsy/136/2.jpg"]
[/URL][URL="http://ktoz.eadopcje.org/newsy/136/8.jpg"]
[/URL]
Tyle mi się udało zciągnąć, podpowiedzcie co można zrobić[/TD]
[/TR]
[/TABLE]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...