inka33 Posted May 9, 2015 Author Posted May 9, 2015 Ja się zastrzelę! :( :( :( Bomba złapała dziś kleszcza... :( :( :( I będzie wyciągnięty dopiero jutro po 10tej... :( :( :( Quote
Kejciu Posted May 10, 2015 Posted May 10, 2015   Ja się zastrzelę! :( :( :(   Bomba złapała dziś kleszcza... :( :( :( I będzie wyciągnięty dopiero jutro po 10tej... :( :( :( aby było dobrze, aby było dobrze...... Quote
inka33 Posted May 10, 2015 Author Posted May 10, 2015 Kleszcz usunięty. Nie był opity. Chyba martwy. Teraz będziemy obserwować i czekać z nadzieją, że nic się nie przyplątało... Quote
Nutusia Posted May 10, 2015 Posted May 10, 2015 Bombeczko, idź w ślady Lesława, który też ostatnio "odziedziczył" kleszcza po Helence, ale bez przykrych konsekwencji!!! Quote
mestudio Posted May 11, 2015 Posted May 11, 2015 Mnie kleszcz ugryzł 3 tygodnie temu dokładnie, siedziałam i gadałam przez telefon i coś mnie piekła łydka więc zaczęłam drapać, jak nie przestawało to zerknęłam i zobaczyłam paproch, a jak wzięłam do ręki to okazało się, że to młody kleszcz po mnie się wdrapywał i już mnie dziabnął. No trochę się wkurzyłam. Quote
Nutusia Posted May 11, 2015 Posted May 11, 2015 Ty się nie wkurzaj, tylko pędź do lekarza po antybiotyk... :( Quote
Bonsai Posted May 11, 2015 Posted May 11, 2015 Ty się nie wkurzaj, tylko pędź do lekarza po antybiotyk... :( Jak nie ma rumienia, to nie ma się co szprycować antybiotykami. Ostatnio tak się załatwiłam antybiotykiem, że przez następny miesiąc leczyłam skutki uboczne jego zastosowania. Quote
Nutusia Posted May 11, 2015 Posted May 11, 2015 Lepsze chyba jednak branie antybiotyku "na wszelki wypadek" niż późniejsze szprycowanie się dużo silniejszymi przez nawet kilka miesięcy, jeśli dojdzie do boreliozy... Cały czas mam przed oczami przyjaciółkę mojej przyjaciółki, która od ponad 20 lat żyje właściwie bez rąk, bo te zwisają bezwładnie już od ramion. Też nie miała rumienia... Quote
mestudio Posted May 11, 2015 Posted May 11, 2015 Mnie wkurza to, że nie schowałam tego kleszcza diabelnego tylko go wywaliłam, a kilka godzin później dokopałam się do informacji, że można takiego już zbadać jak nas ugryzie, są specjalne laboratoria i się im wysyła takiego kleszcza - badają pod kątem wielu chorób bo te paskudy niestety nie tylko boreliozą nas częstują. Quote
inka33 Posted May 13, 2015 Author Posted May 13, 2015 Bomba wróciła! :wub: Pojechałam po nią wczoraj wieczorem. Weszliśmy z TŻem do mieszkania. Bomba najpierw przywitała TŻta(!) - zwyczajnie, nie jakoś przesadnie wylewnie (nie było go z godzinę). Potem zauważyła mnie. Obwąchała początkowo jak obcą, dotarło do niej kto zacz ja (pomimo zapachu Kuleczki i weta - środek dezynfekujący na ranę). I oszalała! Zaczęła mnie obskakiwać, (usiadłam na podłodze), oblizywać, obwąchiwać po całości, wywalała brzuchol na przemian z wstawaniem i doskakiwaniem do mnie. :roll: Potem dość mocno mnie pilnowała, ale nie jakoś maniakalnie nawet. :) Wróciłyśmy do Warszawy też wczoraj. Po wyjściu z dworca spotkała nas... niespodzianka w postaci fajerwerków (co to była za okazja, to nie mam pojęcia...), więc musiałam pieseczkę na rączki, bo tak spanikowała, że myślałam, że mi się wyrwie... :( Na szczęście autobus był szybko. Oblazłyśmy kawałek osiedla i poszłyśmy do domu, gdzie Bomba ponownie oszalała! ;) *** Po dwunastu dniach "urlopu" u TŻta Bombusia waży... więcej o 0.4kg... :wacko: Quote
inka33 Posted May 13, 2015 Author Posted May 13, 2015 Bomba, kciukam! Na szczęście nic złego się nie dzieje, póki co. Ale i tak wczoraj dokropliłam ją Fiprexem dodatkowo... Mnie kleszcz ugryzł 3 tygodnie temu dokładnie, siedziałam i gadałam przez telefon i coś mnie piekła łydka więc zaczęłam drapać, jak nie przestawało to zerknęłam i zobaczyłam paproch, a jak wzięłam do ręki to okazało się, że to młody kleszcz po mnie się wdrapywał i już mnie dziabnął. No trochę się wkurzyłam. No to ja miałam podobnie wczoraj po powrocie z Otwocka... Siedzę sobie przy kompie, już naszykowana do spania, więc z gołymi gicami, a tu nagle mnie zaswędziała noga. Podrapałam się i po chwili widzę na dłoni łażącego kleszcza... :( Spanikowałam, strzepnęłam z obrzydzeniem, a dopiero po chwili poszukałam na podłodze. Przygniotłam przez papierek, a ten drań jeszcze się ruszał! No to jeszcze raz! Schowałam do pudełeczka i okleiłam je taśmą. Chyba mnie dziabnął, ale się nie napił... Lekkie zaczerwienienie ok. 0,5cm... Do teraz wszystko mnie swędzi na myśl o tym paskudztwie. :angry: Mnie wkurza to, że nie schowałam tego kleszcza diabelnego tylko go wywaliłam, a kilka godzin później dokopałam się do informacji, że można takiego już zbadać jak nas ugryzie, są specjalne laboratoria i się im wysyła takiego kleszcza - badają pod kątem wielu chorób bo te paskudy niestety nie tylko boreliozą nas częstują. Podasz jakiś namiar? To chociaż poczytam... :/ Quote
inka33 Posted May 15, 2015 Author Posted May 15, 2015 oj, to nieciekawie............. Nadal - ani Bombie, ani mnie nic się nie dzieje, ale nerw do końca nie minął. :( Witaj Bombo domowa! Mam też Bombę parkowo-piłkową. :D (by inkówna) Quote
inka33 Posted May 17, 2015 Author Posted May 17, 2015 Cześć Bombalino :) Siemankko, Gu! :) ależ ona fajna! Bombowa! ;) PS. Idę szukać na wątku, kiedy poprzednio wet się jej do tylka dobierał, bo chyba znów będzie musiała się na niego wypiąć... :wacko: Quote
Nutusia Posted May 18, 2015 Posted May 18, 2015 Bombie najwyraźniej kleszcz nie zrobił nic złego, ale z Tobą nadal nie wiadomo... Quote
inka33 Posted May 22, 2015 Author Posted May 22, 2015 No i Nasz Wet się skutecznie dobrał Owcy do tyłka... :wacko: Poprzednio - ok. 3 m-ce temu. Bombie najwyraźniej kleszcz nie zrobił nic złego, ale z Tobą nadal nie wiadomo... Ze mną to nigdy nic nie wiadomo...! ;) Ale jeszcze żyję. ;) Za to Kajtunowi kroi się fajny DS - proszę przylatać na jego wątasidło z kciukami ogromniastymi...!!! witam moją ulubioną Bombę z ulubioną Inką :) Ach! :wub: Quote
inka33 Posted May 24, 2015 Author Posted May 24, 2015 no to trzymamy kciuki.... Dzięki! :) Chodź do Kajta trzymać... ;) Quote
Mattilu Posted June 1, 2015 Posted June 1, 2015 Bomba, jak zyjesz? Inka zajeta Kajtunem, pewnie Cie zaniedbuje...moi tez mnie zaniedbuja...jakies matury czy cos... Hopka rozzalona Quote
inka33 Posted June 2, 2015 Author Posted June 2, 2015 Bomba, jak zyjesz? Inka zajeta Kajtunem, pewnie Cie zaniedbuje...moi tez mnie zaniedbuja...jakies matury czy cos... Hopka rozzalona Hopeczko! Ta moja to jest dziwna - czasem nadopiekuńcza, czasem we własnych sprawach zatopiona, ale psacerkuje ze mną, piłeczkę rzuca, jak nie za gorąco, jedzonko daje, choć maaaałooo, to mnie wyczesuje, to podstrzyga, to grozi kąpielą, ale głaska i drapsia, i takie tam, pozwala jeść trawę, chociaż przez to czasem mi szeleści folióweczką pod ogonem, marudząc straszliwie... Bomba gorąca nie lubiąca, umiarkowanie zadbana ;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.