Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 947
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Posted

Zapraszam na wątek małego strachulca, który do mnie trafił, z wielką nadzieją, że zrobi równie imponujące postępy co Coco...
[url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/257238-W-ma%C5%82ym-cia%C5%82ku-wielki-strach?p=22419156#post22419156[/url]

Posted

[quote name='Marysia O.']Pannica ma się bardzo dobrze;)
Kiedy wychodzę jest bardzo grzeczna, czasem chwilę poszczeka razem z moimi zaraz po tym jak wyjdę ale poza tym niczego nie niszczy, nie załatwia się i o ile się orientuję po prostu sobie śpi:)[/QUOTE]

Dzielna sunia:)

Posted

A w jakim wieku to dziecko?
Jeśli mam być szczera to wolałabym nie ryzykować wydawania jej do domu z dzieckiem, szczególnie małym. Choć sądząc po przykładzie Chmurki - "nigdy nie mów nigdy":)

Posted (edited)

Omówiłyśmy z Nutusią sprawę i to niestety nie jest dom dla Coco. Szukamy dalej:)
Ponieważ odzew na ogłoszenia jest bardzo słaby to wyróżniłam ogłoszenie na OLX na 30 dni. Koszt 5,99zł.
[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-M7-I63mT6Ok/VA7Q2qMDqjI/AAAAAAAABHo/MSr6Lw51XM8/s890/Zrzut%20ekranu%202014-09-9%20o%2012.04.02.png[/IMG]

Edited by Marysia O.
Posted

Przyszłam sprawdzić czy nam wątek Cocuni nie zniknął po zmianach ale wygląda na to, że jest ;-)

Za to Coco nie próżnowała przez te dwa dni i nauczyła się do czego służą... fotele. I teraz intensywnie z tej wiedzy korzysta ;-)

Coco17.JPG

 

Coco18.JPG

Posted

Brawo Cocunia! I widzę, że dla Marysi to ewentualnie zydelek przy... kołowrotku został do siedzenia ;) :)

 

Wczoraj wieczorem zaistniało duże ryzyko, że nawet na zydelku może zabraknąć dla mnie miejsca :evil_lol:

Mieliśmy mianowicie gościa. Bardzo miłego, przystojnego, młodego blondyna, no żyć nie umierać :eviltong: Oto On:

zdje%25CC%25A8cie%25203-1.JPG

 

Chłopak pojawił się pod wieczór pod moim płotem. Kiedy do niego wyszłam bardzo się ucieszył, nadstawiał do głaskania. Obejrzałam go dokładnie - czysty, zadbany, obroży brak, tatuaża brak... Złapałam za telefon i zadzwoniłam do paru osób z pytaniem czy nie kojarzą kogoś kto miałby labradora w naszej miejscowości. Niestety wszyscy twierdzili, że takiego psa nie kojarzą. Zamknęłam psa w ogrodzie i poszłam do pobliskiego sklepu zapytać o to samo ale niestety tam też nikt nie znał takiego psa.

Wróciłam do domu lekko załamana i siadłam do telefonu. Fundacja od labów, fundacja od goldenów, lecznica. W między czasie wrzuciłam ogłoszenia o znalezieniu na OLX i Gumtree. Zadzwoniłam też do dziewczyn ze schronu w NDM, które rzuciły info o psie na fb schroniska. I to był strarzał w dziwsiątkę :) Znajomy, znajomego, znajomego rozpoznał psa i dał znać włascicielom. Okazało się, że psiak mieszka w tej samej wsi co ja tyle że po drugiej stronie szosy. Wyszedł z domu tego samego dnia rano, prawdopodobnie przez nie domkniętą furtkę. Właściciele szukali ale skierowali się w odwrotnym kierunku niż pies. Chłopak miał podobno w chwili zaginięcia obrożę z adresatką, nie wiadomo czy ją zgubił czy ktoś mu ją zdjął.

Tak czy inaczej historia zakończyła się szczęśliwie, Państwo labka odebrali, podziękowali i wysłuchali moich pouczeń żeby pilnować i najlepiej zaczipować.

Ale co się nastresowałam przez te kilka godzin to moje ;)  Nutusiu bardzo Cię przepraszam, ze zakłóciłam Ci wizytę :oops:

Posted

Maryniu, nie masz za co przepraszać - znajomi, u których gościliśmy zostali wprowadzeni w temat, a kiedy telefon w sprawie psa zadzwonił po raz piąty (w lesie!!!), całkiem przestali się dziwić ;)

Cieszę się, że choć podpowiedziami mogłam pomóc spod białoruskiej granicy :)

Posted

Cieszę się, że nas wszyscy odnaleźli po tym zamieszniu :)

Konfirm widzę, że pozazdrościłaś Mazowszance? ;)

Nutusiu dobrze, że macie takich wyrozumiałych znajomych bo mogłoby być różnie ;) I bardzo Ci dziękuję za rady i wsparcie duchowe :)

Posted

Znajomi mają to do siebie, że sami ich sobie wybieramy, więc albo... albo ;)

 

No fakt ;)

 

I nadal nikt nie pyta o blondaskę?

 

Właśnie???

 

Dzisiaj miałam bardzo obiecujący telefon! Dom daleko ( dalekie podkarpackie) ale myślę, że warto. Pani tydzień temu pożegnała swojego ukochanego labradora (chłoniak :() i szuka jego następcy. Pani działa w którejś z organizacji zwierzęcych (chyba TOZ ale nie jestem pewna czy dobrze zapamietałam) więc wie co i jak jeśli chodzi o adopcje. Zwróciła uwagę na Coco ze względu na labkowaty wygląd a jednocześnie odpowiada jej, że Coco jest mniejasz bo jednak czterdziestokilogramowy pies to ciężki kawałek chleba ;)

Pani powiedziała, że chce się jeszcze z tym przespać, jutro podejmie ostateczną decyzje i zadzwoni. Więć kciuki baaaardzo wskazane :kciuki:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...