Jump to content
Dogomania

Psi los na polskiej wsi-bardzo chore psy, jeden z guzem, drugi już za TM (*)


Recommended Posts

Posted

Funia rozmawiała dzisiaj jeszcze z inną wetką (znajomą Krystyny) Na razie zaleciła nam zawiezienie Pyralginy psu z paraliżem. W następną niedzielę wetka przyjedzie do tych psiaków, zbada je. Psa z guzem zabierze do siebie i zoperuje.
Do tego czasu psiaki muszą jeszcze wytrzymać...
Leczenie nie będzie drogie, po kosztach tylko, albo i mniej, bo to jest taka kobieta, weterynarz z prawdziwego powołania :)

  • Replies 119
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='handzia']Funia rozmawiała dzisiaj jeszcze z inną wetką (znajomą Krystyny) Na razie zaleciła nam zawiezienie Pyralginy psu z paraliżem. W następną niedzielę wetka przyjedzie do tych psiaków, zbada je. Psa z guzem zabierze do siebie i zoperuje.
Do tego czasu psiaki muszą jeszcze wytrzymać...
Leczenie nie będzie drogie, po kosztach tylko, albo i mniej, bo to jest taka kobieta, weterynarz z prawdziwego powołania :)[/QUOTE]
Och tak,gdyby chociaz polowa wetow byla tak jak ona,mialybysmy inne zycie.
Pewnie,ze psiaki poczekaja,najgorzej staruszek.
Co on ma za zycie,zeby chociaz w cieple byl.
Aniu,a czy ten czarny psiak po operacji bedzie do adopcji?
Bo widze,ze to jakis mlodzieniec,mozna by go oglosic.

Posted

[quote name='DORA1020']No pewnie,ze nie jest normalne.
Czy wet zaplaci? Pozostawiam bez komentarza........
Chociaz weci z Zamoscia i tak obnizaja ceny za leczenie i sterylizacje jak moga.
Moze panstwo zaplaci? Na ten temat moglabym /gdybym miala/ czas ksiazke napisac
A wlasciciel? Handzia juz o nich napisala.
To jest polska wies /ja tez mam odzielny watek o polskiej wsi/ a wlasciwie zamojska wies,tutaj w wiekszosci zwierzeta sa zle traktowane,sama mam kilka zgloszen o zlym traktowaniu zwierzat,ale nie ma kto jechac na interwencje
Policja? w niektorych miejscach byla...nic sie nie zmienilo
mam zgloszenie o pseudohodowli yorkow i owczarkow w Hrubieszowie,prawdopodobie piec,jedna obok drugiej
Kto sie tym zajmie? Kto pomoze?
Ale to chyba nie ten watek......przepraszam......
ale taka złość mnie na to wszystko ogarnia.......[/QUOTE]

wcale się nie dziwię, że Cie złość ogarnia....
posłowie, polityka, ustawy....
a życie.... ech :( :( :( :(

jeśli mogę jakoś pomóc - np. allegro cegiełkowe zrobić....
nie wiem już naprawdę, dokąd ten świat zmierza, co się z ludźmi dzieje :( pomożesz pięciu, a tu kolejne 10 bied....

Posted

Reniu te nerwy skierowane są na chory system i bezradność :roll:
Ps .Zbieram się z bazarkiem z Twoich fantów (wspaniałych ) i dnia mi brakuje .ALe już ,już

Posted

[quote name='AresekSE']Nie denerwujcie sie, moje pytania moze sa glupie ale daja do myslenia. Mi tez sie to nie podoba dlatego tak reaguje. Najwazniejsze zeby pomoc psiakom![/QUOTE]
Pytania nie sa glupie,tylko to takie przykre,ze nie mozemy liczyc na pomoc panstwa,policji,ludzi z sasiedztwa
ja mam kolejna wyrzucona domowa kotke,od listopada to juz 7 domowy kot wyrzucony pod bloki.
Na kogo liczyc? Kto pomoze?Kogo to obchodzi?

Posted

Tak, dzisiaj byłyśmy z funią zawieźć leki dla psa z paraliżem, Facet z wielką łaską i swoimi uwagami, że to głupota, zgodził się podawać lek dwa razy dziennie. W niedzielę jedziemy do niego z wetką.
Przy okazji pojechałyśmy do psa z guzem, miałyśmy "szczęście" zastać właściciela. Na naszą prośbę, że chcemy zoperować mu psa, kategorycznie odpowiedział, że nie zgadza się...:angryy: powiedziałyśmy, że nie będzie ponosił żadnych kosztów, niestety jak grochem o ścianę...nie i koniec.
Nie zamierzamy już więcej rozmawiać z tym panem, w niedzielę wzywamy policję, po stwierdzeniu przez wetkę, ze pies jest chory.
Szlag nas trafia, że musimy użerać się z takimi wieśniakami, którzy nie mają pojęcia o swoich obowiązkach....:( ale co tu wymagać, skoro nawet policja nie posiada czasem podstawowej wiedzy z przepisów dotyczących praw zwierząt...:(

Posted

Popieram. Z policją, albo z jakąś organizacją i nie po dobroci a strasząc odpowiedzialnością karną, za takie traktowanie zwierząt! Najlepiej odebrać psa za pierwszym podejściem, bo za drugim psa już może nie być.

  • 2 weeks later...
Posted

[quote name='handzia']... W następną niedzielę [COLOR=#0000cd](czyli 19.01.2014 r.)[/COLOR] wetka przyjedzie do tych psiaków, zbada je. Psa z guzem zabierze do siebie i zoperuje.
Do tego czasu psiaki muszą jeszcze wytrzymać...[/QUOTE]

Czy operacje doszła do skutku ?

Posted

[quote name='elik']Czy operacje doszła do skutku ?[/QUOTE]

Wiem,że doszła do skutku,przedwczoraj był operowany,ale nic ponadto nie potrafię powiedzieć.Dziewczyny pewnie napiszą więcej.

Posted (edited)

Przepraszam, ale ostatnio mam bardzo mało czasu na dogo. Psiak z guzem był przedwczoraj operowany, wetka usunęła mu też jądra, ponieważ guz rozprzestrzeniał się na dalsze partie ciała. psiak wrócił do właściciela. Natomiast u drugiego psa wetka dopiero będzie, bo nie miala już czasu do niego podjechać, ale w nast tygodniu mam nadzieję, że się uda....:( dziewczyny zabrały kotkę, która ma koci katar do naszej, zamojskiej wetki, na razie kilka dni będzie u niej, potem sterylka i będziemy szukać domu.

Edited by handzia
literówka
Posted

Dzięki za wieści :) Dobrze, że chociaż temu biedakowi z guzem udało się ulżyć w cierpieniu. Czekamy na wyniki badania wycinka ?

  • 2 weeks later...
Posted

Zdjęcia oczywiście nie oddają ogromu cierpienia, które przechodzi ten pies...
Pojechałyśmy tam dzisiaj żeby umówić faceta z wetką, która miala do niego pojechać, niestety do tej pory było tam strasznie zawiane...Na miejscu jednak zobaczyłyśmy jak pies ciągnie tyłem po zaspach, widok był przerażający, łzy stawały w oczach i postanowiłyśmy, że dzisiaj zawieziemy biedaka do weta, bo on nie może już tak dłużej cierpieć. U wetki okazało się, że pies od klatki piersiowej jest sparaliżowany, nie ma czucia w łapach, waży o 10 kg mniej niż powinien, ma skrajną kacheksję i całkowity zanik mięśni w tylnej części ciała :-( wetka powiedziała, że w takim stanie ludzie przywożą jej psy do uśpienia :-(
Ale dała mu jeszcze cień szansy, bo serce się kraje, ten pies ma jeszcze taką wolę życia :-( Dostał zastrzyki, wit B. zobaczymy, czy przez tydzień coś się poprawi...Jeśli nie, to czeka go eutanazja :placz:

[URL="https://imageshack.com/i/ghippvj"][IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/593/ippv.jpg[/IMG][/URL]


[URL="https://imageshack.com/i/g9grjzj"][IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/585/grjz.jpg[/IMG][/URL]


[URL="https://imageshack.com/i/jjk0hoj"][IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/703/k0ho.jpg[/IMG][/URL]


[URL="https://imageshack.com/i/f3txacj"][IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/543/txac.jpg[/IMG][/URL]


[URL="https://imageshack.com/i/euwrcej"][IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/534/wrce.jpg[/IMG][/URL]

Posted

Piesek z guzem będzie miał jutro ściągnięte szwy, czuje się dobrze, dzisiaj byłyśmy u niego, ale nie chciał wyjść z kryjówki, ale jadł jedzenie, które mu rzucałyśmy.

Posted

[quote name='handzia']Piesek z guzem będzie miał jutro ściągnięte szwy, czuje się dobrze, dzisiaj byłyśmy u niego, ale [COLOR=#800080][SIZE=3]nie chciał wyjść z kryjówki[/SIZE][/COLOR], ale jadł jedzenie, które mu rzucałyśmy.[/QUOTE]

Czy ta "kryjówka" daje mu należyte zabezpieczenie przed mrozem i czy był wysłany wycinek do badania ?

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...