AresekSE

Mietus mial wczoraj mala operacje. Oczyszczanie zabkow i usuniete dwa zeby. Przy okazji wszystkie badania krwi ktore wyszly bardzo dobrze. Jest troche osowialy ale czuje sie dobrze. Mietus pozdrawia!

[quote name='RuletkaK']Kochany psiaki :)[/QUOTE] Pancio Mietusia, czyli moj maz zmarl 11 kwietnia. Pod nickiem Aresek Se byl Andrzej i ja. Zostalam tylko ja. Andrzej bardzo kochal Mietusia i razem bylismy zwariowani na punkcie zwierzatek. Ostatnie wpisy na watku prowadzil Andrzej, a teraz nie wiem jak bedzie.

scyzoryk sam otwiera sie w kieszeni! tyle bolu i nieszczescia, ze glowa puchnie jak stodola... jestem daleko od was ale blisko sercem i wiecie (handzia i funia) o tym ze mozecie na mnie liczyc ale tylko finansowo. pozdrawiam

Nie denerwujcie sie, moje pytania moze sa glupie ale daja do myslenia. Mi tez sie to nie podoba dlatego tak reaguje. Najwazniejsze zeby pomoc psiakom!

To wszystko nie jest normalne! Handzia pisala, ze wizyta wetki bedzie kosztowac, a kto za to placi? wet? wlasciciel? panstwo czy ktos inny? przepraszam ze pytam ale nic z tego nie rozumiem.....

jestem i ja, nie moge pomoc "praktycznie" ale moze finansowo.

Mietus z Taja na spacerku :-) [video=youtube_share;aLgogFkQRZ8]http://youtu.be/aLgogFkQRZ8[/video]

Bardzo sie ciesze, ze Brunus znalazl domek. Na poczatku nie moglam sie polapac w tej adopcji....piec pieskow plus jeszcze trzy...chyba dobrze zrozumialam. Zycze wszystkim to co najlepsze "na nowej drodze zycia"!

Mietus ma sie bardzo dobrze, jest zdrowy, wesoly i wieczny zarlok ... musimy mu dozowac zarelko bo sie troche zapuscil :-) ale on umie wyprosic cos dobrego z Tajka sie polubili i nie chce bez niej na spacer wychodzic, ona zreszta tez go bardzo lubi ... Miecio jest jak juz tu wczesniej bylo pisane bardzo trudny do ustawienia do fotki ale postaramy sie w najblizszym czasie jakas sesje zrobic i pare zamiescic [IMG]http://img405.imageshack.us/img405/8683/2013050710.jpg[/IMG]

witam i od razu bardzo przepraszam.... wiem, ze roznie wplacam na Brunusia i bardzo za to przepraszam. nie ma co sie tlumaczyc...nie wplacam na czas ale probuje to potem nadrobic za kilka miesiecy. przepraszam jeszcze raz... Brunusiu! bardzo cie przepraszam.

Strasznie mi przykro z powodu Czarusia, na pewno bedzie lepiej! Nie wchodzilam na dogo od czasu smierci mojego Stefana (najwspanialszej fretki swiata). Juz jestem przy Czarku i postaram sie chociaz wspomoc finansowo.... za kilka dni. Trzymaj sie kochanie i wszyscy, ktorzy sie opiekuja nasza zabka!!!!

[video=youtube;qD4CQ7fhOeI]http://www.youtube.com/watch?v=qD4CQ7fhOeI&feature=youtu.be[/video]

Miecio ma sie bardzo dobrze! Lubi jedzonko i to az za bardzo, po zrobieniu kopki lata ze szczescia w kolo wlasnej osi. Jesli chodzi o Abisia to byl to dla nas wszystkich szok. Mial problemy z brzuszkiem, najczesciej mial biegunke. Kilka dni przed smiercia zaczal zyc na nowo, po schodach zbiegal jak szczeniaczek.... Pozniej bylo tylko gorzej, ataki epilepsji kilka razy dziennie (spowodowane guzem), nie umial znalezc sobie miejsca, biegal po calym domu, obijal sie o meble, bardzo sie bal.... Decyzja ktora podjeli moji przyjaciele byla jedynym rozwiazaniem...Nie ma juz z nami Abisia ale walka o niego i wspomnienia daja nam wiare w to co robimy. Nie wiem czy wiecie, ale Abis w dniu wyjazdu do Szwecji (poczatek stycznia) mial nie przezyc tej podrozy, byl w kiepskim stanie, przyjechal, brzuszek zarosl mu sierscia, i nareszcie poczol ze jest kochany. Byl bardzo rozpieszczany i chyba ostatnie miesiace jego zycia przezyl tak godnie jak kazde stworzenie na tym swiecie by sobie tego zyczylo. Serdecznie pozdrawiam tych, ktorzy interesuja sie losem Mietka i Abisia. Myslalam, ze nikt juz tu nie zaglada... Obiecuje, ze niedlugo wstawimy nowe zdjecia Mietka i jego przyjaciolki Taji, adoptowanej z Zamoscia.

czesc! zapomnialam dac znac, ze wplacam dla Czarka 350 zl. a Grazyna F. to siostra meza, korzystamy zawsze z jej konta, tak nam jest najlatwiej. pozdrawiam i caluje Czarusia

"siorstka" blyszczy sie pieknie, bo i Czarutek jest niczego sobie... ale bredze! Czarek ma cos w sobie, ze tylko mozna sie zakochac! NAJPIEKNIEJSZY PIESEK SWIATA!!!!!!!

no to sie Misi trafilo! taki wypasiony ogrod, ze hej! sama bym sobie tam pobiegala:)

ja chyba jestem nie z tej ziemi!?!? nic nie czaje a na watku jestem caly czas. cos sie stalo Czarusiowi? krewke mu pobieraja, tabletki pokazuja...?

[quote name='Secia']ale chodzi samodzielnie i nie jest na lekach :-)[/QUOTE] wiem, kochana!!!! ale ta dupcia mnie "rozbraja" i chociaz to jest wynik choroby to ja uwazam, ze przez to Czarus jest slodki!!! ta wiara w zycie i energia, wielu ludziom tego brakuje.

choroba, Kasiu!!! o tym samym pomyslalam, tylko czy to cos pomoze? moj dziadek mawial "nie ruszaj go.na bo smierdzi"! eeee tam, szkoda gadac i nie potrzebnie sie denerwowac... zadzwonie na dniach to pogadamy. pozdrawiamy wszystkich cieplutko, czyli ja, Taya i Mieczyslaw.

ja sie tez poryczalam! piekny z niego chlopak i biedna dupinka na cieniutkich lapkach....

przepraszam, ze pytam... co u Zosienki? juz troche czasu minelo:) i zadnych wiadomosci.

ucalowanka dla mojego Czarenka! i kciuki dla Amnezji, jestescie super ludzmi... gdybym mieszkala w Polsce to Czarus bylby u mnie na 100%. ale po pierwsze mieszkam w Szwecji i mam juz dwa kudlacze.. a po drugie leczenie Czarka przeroslo by moje mozliwosci! Szwecja pod tym wzgledem jest niemilosierna... KOCHAM CZARKA, chociaz jemu i tak to nie pomoze

pozdrawiam i bardzo sie ciesze, ze u "mimusi" tak dobrze ze zdrowiem!!!!

i jak poszlo???? czy Czarus wpadl komus w oko? choroba...jak mnie to wnerwia ze piesek musi sie komus spodobac... tak jak konikom patrzy sie w zeby i co jeszcze? niech to szlag trafi! piesek zatanczy? a szczeka glosno? podniebienie czarne ma? przepraszam was, ponioslo mnie...

pozdrowienia dla Brunusia i jego opiekunow! bardzo przepraszam, ze czekaliscie na moja wplate:( cholera....miesiac maj nie byl moim miesiacem nigdy nie zostawie Brunusia