Jump to content
Dogomania

Moli Photo gallery


NightQueen

Recommended Posts

U mnie się tylko nazwy przystanków wyświetlają:P i są niskopodłogowe;P
Po za tym mam autobusy z komunikatem zamykania drzwi: "Drzwi zamykają się" oraz "Drzwi się zamykają" zależy na jaki się trafi ale w tym pierwszym wypadku jest bardziej denerwujące i śmiesznie brzmi bo po polskiemu;P

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 8.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Sweet']U mnie się tylko nazwy przystanków wyświetlają:P i są niskopodłogowe;P
Po za tym mam autobusy z komunikatem zamykania drzwi: "Drzwi zamykają się" oraz "Drzwi się zamykają" zależy na jaki się trafi ale w tym pierwszym wypadku jest bardziej denerwujące i śmiesznie brzmi bo po polskiemu;P[/QUOTE]
haha takie to nawet do mnie na wieś jeżdża :D tzn autobusy ale zawsze xd
a po mieście autobusy mają 'TV bus' a tramwaje 'TV M' w których lecą reklamy, komiksy, filmiki z Charli Chaplinem i jemu podobnymi, jakieś zapowiedzi spektakli + pojedyncze zdania najnowszych wiadomości. Bez głosu ale zawsze coś xd


Patuś przepraszam:evil_lol:
co do Prady to ona była jakiś miesiąc-dwa temu wzięta ze schroniska więc wcześniej Domiś nie bardzo miała jak z nią co robic:eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Avaloth']haha takie to nawet do mnie na wieś jeżdża :D tzn autobusy ale zawsze xd
a po mieście autobusy mają 'TV bus' a tramwaje 'TV M' w których lecą reklamy, komiksy, filmiki z Charli Chaplinem i jemu podobnymi, jakieś zapowiedzi spektakli + pojedyncze zdania najnowszych wiadomości. Bez głosu ale zawsze coś xd
[/QUOTE]

Ale napewno nie mówią tak fajnie " uwaga drzwi zamykają się" :evil_lol:
E tam na jakiej ty wsi mieszkasz:P
ale dobrze że mówisz bo jak kiedyś przyjadę do ciebie to nie zrobię ci az takiej wiochy w tramwaju czy busie;P

Link to comment
Share on other sites

[quote name='NightQueen'];)


Kolejny dzień pracy z Hugo zakończony :p on jest genialny :loveu: tylko trochę dziki. Chodzenie na smyczy traktuje jak skoki na trampolinie, także jest to nasz problem, na flexi chodzi bez błędnie, ale nie dam za wygraną :diabloti: Socjalizacja z innymi psami przebiega wyśmienicie :loveu: młody ładnie się wita i w zależności od postawy drugiego psa,reaguje prawidłowo tzn. jak pies jest dominujący to się kładzie na plecy i nie szuka zaczepki, jeśli nie to zaprasza do zabaw :p Moli kompletnie się nie potrafi zachować tak, bo ona uważa że wszystkie psy są straszne i należy ich unikać, więc to dla mnie miła odmiana.
Komenda "siad" Hugo opanował bez błędnie, zna tylko to, ale za to mogę tym skupić jego uwagę, także gdy przechodzimy koło ludzi, a on zaczyna zbytnio się cieszyć, mówię siad i emocja opadają :p problem jest gdy zobaczy dzieci, dziś zrobiłam mu sprawdzian i przeszłam koło szkoły podstawowej, była katastrofa, bo on chciał po wszystkich skakać i ciężko było go opanować, ale w końcu zareagował na siad i było już ok. Myślę że jeszcze wyjdzie dzieciak na ludzi :evil_lol::diabloti:

a po południu jedziemy z M. na zdjęcie gipsu nareszcie :cool3: także myślę że już od jutra ciocia Moli pomoże dzieciakowi się nieco wyciszyć ;) transakcja wiązana, bo przy okazji będę pracować nad socjalizacją M. z innymi psami, więc dobrze się składa :loveu:[/QUOTE]

[b] szkoda że wcz4eśniej cię nie kojarzyłem byś mojego wychowała [/b]:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='NightQueen']tyle że Hugo ma ok 3 miesięcy :eviltong: więc coś ty robiła przez ostatnie 1,5 roku ? :eviltong: [/QUOTE]

Prada jest ze schroniska - mam ją niecałe 2 miesiące :diabloti: Na początku musiała się przyzwyczaić do nas, teraz bierzemy się za wychowanie ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='przeszlus'][B] szkoda że wcz4eśniej cię nie kojarzyłem byś mojego wychowała [/B]:diabloti:[/QUOTE]

bardzo chętnie, uwielbiam haszczyki :loveu:

[quote name='C&B']Prada jest ze schroniska - mam ją niecałe 2 miesiące :diabloti: Na początku musiała się przyzwyczaić do nas, teraz bierzemy się za wychowanie ;)[/QUOTE]

wiem, już wiem że ze schroniska jest, doinformowałam się ;)
Ze schroniskowcami ciężej się pracuje niż z psami które cały czas mieszkały z ludźmi, także z całego serca życzę powodzenia i sukcesów :p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='NightQueen']
wiem, już wiem że ze schroniska jest, doinformowałam się ;)
Ze schroniskowcami ciężej się pracuje niż z psami które cały czas mieszkały z ludźmi, także z całego serca życzę powodzenia i sukcesów :p[/QUOTE]

Dzięki ;) Teraz pracuje się z nią w miarę, na początku nie bylo o tym mowy, bo albo latała jak dzika( wiadomo, w schronisku zbyt wiele ruchu nie miała) albo jadła, ewentualnie chciała się przytulać :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='przeszlus'][B]No ale jak w schronie jest mało psów(wątpie) no to różnicy by nie było.

Może ci się podobają ale z charakteru to wątpie czy byś go pokochała xD
szczególnie widząc jak leci z kurą do ciebie [/B][/QUOTE]

w schroniskach pracownicy i wolontariusze nie mają czasu by spędzać dużo czasu z psami, psy zaczynają z czasem izolować się od ludzi (sa wyjątki), ale długi pobyt w schronisku nie służy im, trudno później jest im załapać kontakt z człowiekiem i trudno jest im zaufać, a gdy pies nie ufa przewodnikowi praca z nim, szkolenie wydłuża się znacznie bardziej, po za tym schroniskowe nabierają dużo nawyków, tam jest walka o przetrwanie. Znacznie łatwiej pracuje się z psem bez takich doświadczeń ;)


nie doceniasz mnie :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[CENTER]

[IMG]http://img811.imageshack.us/img811/741/dsc0256q.jpg[/IMG]

[IMG]http://img38.imageshack.us/img38/9999/dsc0267o.jpg[/IMG]

[IMG]http://img691.imageshack.us/img691/1527/dsc0274h.jpg[/IMG]

[IMG]http://img98.imageshack.us/img98/973/dsc0279ef.jpg[/IMG]

[IMG]http://img35.imageshack.us/img35/1172/dsc0281co.jpg[/IMG]

[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

Też kiedyś usiłowałam pomóc sąsiadom z wychowaniem szczeniaka.
To była sunia, strasznie niesforna, ale też pojętna. Widziałam, że nie radzą sobie z psem, 10-letnia dziewczynka z nim wychodziła na spacer, cały czas na krótkiej smyczy, pies gryzł dzieciaki po kostkach etc., ale nic z tym nie robili. Pewnego razu ktoś dzwoni do domofonu, że tu szczeniak biega i czy go znam. Powiedziałam, że znam i przetrzymam do czasu powrotu właścicieli. No i tak sie zaczęło. Właściciel przyszedł po psa, a sunia posikała się na jego widok i nie chciała z nim iść... Podobno uciekła dziecku na spacerze, a się spieszyli do pracy , szkoły i nie mogli złapać. Nie podobało mi się to, ale nie chcąc ujść na wariatkę, zaproponowałam pomoc... No pierwszy pies, może po prostu nie dają rady...
Brałam psa na spacery i szkolenia, kilka razy ich ściagnęłam na naukę, ale nie mieli w ogóle woli pracować z tym psem. A co z tego, że pies przy mnie będzie grzeczny, jak im i tak wejdzie na głowę? Pewnego dnia dowiedziałam sie, że wywieźli Mojrę na wieś, podobno "ma tam super". Poprosiłam, by ją chociaż wysterylizowali, zarzekali się, że to zrobią, ale kto ich tam wie...
Trzymam kciuki, by u Ciebie było inaczej. U mnie moje działania były od razu skazane na porażkę. Ludzie myślą, że ktoś i wychowa psa, a sami dostaną gotowy produkt. I nawet słowa dziękuje nie usłyszysz, a psa wywiozą i tyle (proponowałam, że poszukam suni domu, oni na to, że na pewno nie chcą jej oddać! mhm... ). Jak ktoś nie ma serca do zwierząt, to nic mu nie pomoże... Tylko psów szkoda. :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Paula03'][URL]http://img35.imageshack.us/img35/1172/dsc0281co.jpg[/URL]
Ale Moli ma minę :D

Jak się Moli i Hugo dogadują?[/QUOTE]

kiepsko się dogadują, zresztą widać na zdjęciu że M. nie jest zbytnio zadowolona tym towarzystwem :diabloti:
M. nie lubi szczeniaków, ucieka przed nim, a on jak to szczeniak chce się bawić i po niej skacze, więc jest to dość kłopotliwe. Moli troszkę na tym cierpi, bo ją to męczy,a le Hugo się przy niej wycisza i jest spokojniejszy, więc co jakis czas będę powtarzać takie spacery :p

[quote name='przeszlus'][B][URL]http://img98.imageshack.us/img98/973/dsc0279ef.jpg[/URL]
kocham twoje zdjęćia :loveu:
[/B][/QUOTE]

zdjęcia innych autorów zasługują na większą miłość :diabloti:

[quote name='nicnasile'][URL]http://img714.imageshack.us/img714/8189/dsc0305z.jpg[/URL] :loveu:

wczoraj aż 2 odcinki Gossip Girl obejrzałam! Już nie ma nudy, chyba sobie zaraz odpalę następny, bo ciekawi mnie co dalej..:shake: :diabloti:[/QUOTE]

[quote name='Ppx']Kto to Hugo :P ?[/QUOTE]

nie chce się czytać wątku :mad:
Hugo to pies sąsiadki,, którego wychowuję

[quote name='Bonsai']Też kiedyś usiłowałam pomóc sąsiadom z wychowaniem szczeniaka.
To była sunia, strasznie niesforna, ale też pojętna. Widziałam, że nie radzą sobie z psem, 10-letnia dziewczynka z nim wychodziła na spacer, cały czas na krótkiej smyczy, pies gryzł dzieciaki po kostkach etc., ale nic z tym nie robili. Pewnego razu ktoś dzwoni do domofonu, że tu szczeniak biega i czy go znam. Powiedziałam, że znam i przetrzymam do czasu powrotu właścicieli. No i tak sie zaczęło. Właściciel przyszedł po psa, a sunia posikała się na jego widok i nie chciała z nim iść... Podobno uciekła dziecku na spacerze, a się spieszyli do pracy , szkoły i nie mogli złapać. Nie podobało mi się to, ale nie chcąc ujść na wariatkę, zaproponowałam pomoc... No pierwszy pies, może po prostu nie dają rady...
Brałam psa na spacery i szkolenia, kilka razy ich ściagnęłam na naukę, ale nie mieli w ogóle woli pracować z tym psem. A co z tego, że pies przy mnie będzie grzeczny, jak im i tak wejdzie na głowę? Pewnego dnia dowiedziałam sie, że wywieźli Mojrę na wieś, podobno "ma tam super". Poprosiłam, by ją chociaż wysterylizowali, zarzekali się, że to zrobią, ale kto ich tam wie...
Trzymam kciuki, by u Ciebie było inaczej. U mnie moje działania były od razu skazane na porażkę. Ludzie myślą, że ktoś i wychowa psa, a sami dostaną gotowy produkt. I nawet słowa dziękuje nie usłyszysz, a psa wywiozą i tyle (proponowałam, że poszukam suni domu, oni na to, że na pewno nie chcą jej oddać! mhm... ). Jak ktoś nie ma serca do zwierząt, to nic mu nie pomoże... Tylko psów szkoda. :([/QUOTE]


Też miałam taką sytuację, że włożyłam dużo swojego czasu i chęci a psa oddali, a w innym przypadku pies zginął :roll: bo zadławił się kością...
Ludzie są bezmyślni i czasami nic się nie da na to poradzić, ale jak widzę że jest cień szansy że życie psiaka może się choć troszeczkę zmienić na lepsze to staram się właśnie to zrobić.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...