Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Rozmawiałam z Gabi.
Figunia troszkę popiskiwała za panem jak wyszedł.
Jak ją przywieźli Mela siedziała na parapecie.
Ogólnie nie jest źle, Figunia goni Melę jak ta ucieka, ale nie jest to jakieś agresywne zachowanie.
Więcej napisze Gabi jak wróci z pracy.
Teraz jest z nimi Michał.

Posted

[quote name='AgusiaP']Figunia troszkę popiskiwała za panem jak wyszedł.[/QUOTE]

Ech, smutne to i przykre :(
Cieszę się jednak, że póki co wiadomości z frontu są optymistyczne! Trzymajcie się zwierzaki!

Posted

Bardzo szkoda mi Figuni...:(
Jak wybierać kolejny domek, czym się kierować...
Ludzie potrafią na wszystko przytakiwać, z wszystkiego sobie zdają sprawę, wiedzą, że psu trzeba dać czas na aklimatyzację a potem oddają jak niepotrzebną zabawkę...
Nie liczą się z tym co ta psina przechodzi :(

Posted

[quote name='AgusiaP']Bardzo szkoda mi Figuni...:(
Jak wybierać kolejny domek, czym się kierować...
Ludzie potrafią na wszystko przytakiwać, z wszystkiego sobie zdają sprawę, wiedzą, że psu trzeba dać czas na aklimatyzację a potem oddają jak niepotrzebną zabawkę...
Nie liczą się z tym co ta psina przechodzi :([/QUOTE]
To prawda Agisiu,mnie też bardzo żal Figuni i wszystkich zwierzaczków,które wracają z adopcji :-(
Ja pierwszy raz w zyciu robiłam wizytę dla Cynduni i myślałam,że się wykończę psychicznie.Tu jeszcze wchodził w rachubę,ten transport i tyle kilometrów :shake: Najbardziej pomogła mi obserwacja Pico i relacja pomiędzy nim,a właścicielami :smile:
Wydaje mi się,że ludzie wtedy gadają jak nakręceni i są same ochy i achy i wszystko na tak...A później,oddają,nie patrząc,co ten biedny zwierzaczek czuje...:-(
Nie mniej jednak,trzeba robić wizyty,bo bez tego to już w ogóle była by tragedia,bo zwrot byłby do schronu,albo "won" na ulicę... :-( Na szczęście,większość adopcji jest udanych i to jest bardzo pocieszające :smile:

Posted

[quote name='AgusiaP']Ja już nie mam siły do tych ludzi... jak Gabi zadzwoniła do mnie ręce mi opadły...
Tak strasznie szkoda mi Figuni:-(:-(:-( ale po tym co mi powiedziała uważam, że dobrze, że Figunia wraca.
Królik nie jest tu przeszkodą, pani już jej nie chce...[/QUOTE]

Matko jedyna, wierzyć się nie chce, co za ludzie! :shake: :angryy: Biedna Figunia :-(

Posted

[quote name='AgusiaP']Rozmawiałam z Gabi.
[B]Figunia troszkę popiskiwała za panem jak wyszedł.[/B]
Jak ją przywieźli Mela siedziała na parapecie.
Ogólnie nie jest źle, Figunia goni Melę jak ta ucieka, ale nie jest to jakieś agresywne zachowanie.
Więcej napisze Gabi jak wróci z pracy.
Teraz jest z nimi Michał.[/QUOTE]

Biedactwo :-( no jak tak można??? :shake:

Posted

Figunia przyjechała z p. Sławkiem przed ósmą rano.

Cieszyła się, ale jak pan z nami rozmawiał to na niego też skakała radośnie.

Zapytałam, co było powodem oddania i usłyszałam, że NIC, po prostu pani już Figuni nie chciała i tyle.

Dla pana Sławka to też był szok.

Ale, tak jak napisała Bogusia do tanga trzeba dwojga.

Chciałabym, aby zadzwonił ktoś dla kogo Figunia owszem jest śliczną sunią, ale żeby to nie był główny powód adopcji.
Figunia nadal jest wesołą przytulanką. Zamęczyła Kajtunia zabawą.

Po przyjeździe było 2 razy siku w domu, ale małe ilości. Raczej to stres, bo sunie chyba nie znaczą terenu???


Z Melą były 2 ostre spięcia, bo Figunia ją goniła. A najpierw na jej widok zaczęła szczekać.

Obyło się bez rozlewu krwi i wydrapanych oczu

Teraz Melcia siedzi w szafie.

Marzy mi się dla Figuni dom, taki, jaki oferowała ta pani z Bydgoszczy.

Dzieci odchowane, dużo wolnego czasu, spacery po lesie i psi braciszek do towarzystwa.

Czy ktoś taki zadzwoni???

Gdyby nie milion innych problemów, nie związanych ze zwierzyńcem jakoś bym przeboloła fakt, że Figunia została potraktowana jak zabawka, a tak to mam doła jak stąd do księżyca

Posted

[quote name='Panna Marple']Gabrysiu, znajdzie się domek dla Figuni, zobaczysz. Odpuszczę sobie nazwanie owej narzeczonej, bo dostanę bana, ale jakim trzeba być prymitywem, żeby ot tak, znudziwszy się, po prostu oddać:angryy:[/QUOTE]

Ja też nie chcę komentować.

Żal mi tego p. Sławka, bo to naprawdę sympatyczny, miły facet i zależało mu na Figuni.

Chyba w tym wypadku sprawdza się powiedzenie, że przeciwieństwa się przyciągają:shake:

Dostałam do p. Sławka 30 zł by wyróżnić Figuni tablicę.

Świat mnie ostatnio wyjątkowo przytłacza wszechobecnym złem i głupotą:placz:

Posted

Gabrysiu, znajdzie się i dom dla Figuni. Taki odpowiedzialny, który pokocha ją do końca jej dni.
Dobrze, że nie ma aż takiej tragedii z Figunią i Melcią, bo myślałam, że będzie gorzej:roll:
A za wizytę Majeczki mocno trzymam kciuki!

Posted

[quote name='paula_t']Gabrysiu, znajdzie się i dom dla Figuni. Taki odpowiedzialny, który pokocha ją do końca jej dni.
Dobrze, że nie ma aż takiej tragedii z Figunią i Melcią, bo myślałam, że będzie gorzej:roll:
A za wizytę Majeczki mocno trzymam kciuki![/QUOTE]

Trzymaj kochana mocno ;) mam nadzieję, że w tym przypadku rozczarujemy się miło na miejscu.
Państwo mieszkają blisko, chcemy poznać żonę pana, bo pan nie za bardzo rozmowny...

Ja też mam nadzieję, że zadzwoni w końcu taki domek jak w przypadku Czakusia czy Lakusia ;)

Posted

[quote name='AgusiaP']Trzymaj kochana mocno ;) mam nadzieję, że w tym przypadku rozczarujemy się miło na miejscu.
Państwo mieszkają blisko, chcemy poznać żonę pana, bo pan nie za bardzo rozmowny...

Ja też mam nadzieję, że zadzwoni w końcu taki domek jak w przypadku Czakusia czy Lakusia ;)[/QUOTE]

Trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę.

Oby Majeczce i Figuni trafili się tacy ludzie jakich ma Laki, Czakuś i Cindunia!!!

Aguś proszę daj mi jutro znać, chociaż sms-em, jak wypadła wizyta.

To w bloku czy domu jednorodzinnym? Nie ma to znaczenia, tak z ciekawości pytam

Posted

[quote name='AgusiaP']W domu ;) Państwo tak jak pisała Elunia mieli już jamniczki, więc wiedzą jakiego charakterku mogą spodziewać się po Majeczce ;)[/QUOTE]

Skoro mieli jamniczki, to dobrze wróży:lol:

Figunia słodko śpi.

Tak się boję o nią, jak to zrobić, by mieć pewność, że już nigdy nikt jej nie skrzywdzi, że będzie kochana i rozpieszczana???!!!

Posted

Nie wiem Gabunia jak to zrobić, to jest loteria.
Sama wiesz jak ludzie czarują, a jak się to ma do rzeczywistości potem.
Doczeka się i Figunia, wiem że to okropne te ciągłe przenosiny, ale pomyśl o psiakach które wracają do schronu.
Figunia miała gdzie wrócić i tym się cieszmy

Posted

rozesłałam kruszynkę na FB napisałam do Pani z Dąbrowy,która szuka małej,wysterylizowanej suni do adopcji,podałam nr.do Agnieszki(taki jaki widnieje na tablicy.pl) ;)
[url]https://www.facebook.com/photo.php?fbid=622248937840887&set=a.123383034394149.19373.100001673596130&type=1&theater[/url]

Posted

[quote name='halszka']rozesłałam kruszynkę na FB napisałam do Pani z Dąbrowy,która szuka małej,wysterylizowanej suni do adopcji,podałam nr.do Agnieszki(taki jaki widnieje na tablicy.pl) ;)
[URL]https://www.facebook.com/photo.php?fbid=622248937840887&set=a.123383034394149.19373.100001673596130&type=1&theater[/URL][/QUOTE]

Dzięki kochana :loveu:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...