Jump to content
Dogomania

ROBIN-pies cudo z Siewierza prosi o deklaracje, by mieć szanse na DOM....


madziakato

Recommended Posts

  • Replies 601
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

w weekend postaram się zrobić wizytę (odpisałam na mail który dostałam od Magdy)
czy pani starająca się o adopcję wypełniała ankietę przedadopcyjną

czy ktoś może mi napisać parę słów o psie
jaki jest (agresja do obcych, do innych zwierząt itp)
nie mam czasu na czytanie wątku choć długi nie jest
czy jest kastrowany?
mieszka teraz w kojcu czy w warunkach domowych? - niszczy? szczeka? zachowuje czystość?
czy pani pojedzie po niego?
czy to osoba samotna, rodzina?

chciałabym trochę przygotować się do wizyty

[COLOR=#ff0000]EDIT:[/COLOR] znalazłam i przeczytałam tekst ogłoszenia więc mniej więcej już wiem jaki jest

co z kastracją? i czy jest szczepiony?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='fioneczka']w weekend postaram się zrobić wizytę (odpisałam na mail który dostałam od Magdy)
czy pani starająca się o adopcję wypełniała ankietę przedadopcyjną

czy ktoś może mi napisać parę słów o psie
jaki jest (agresja do obcych, do innych zwierząt itp)
nie mam czasu na czytanie wątku choć długi nie jest
czy jest kastrowany?
mieszka teraz w kojcu czy w warunkach domowych? - niszczy? szczeka? zachowuje czystość?
czy pani pojedzie po niego?
czy to osoba samotna, rodzina?

chciałabym trochę przygotować się do wizyty

[COLOR=#ff0000]EDIT:[/COLOR] znalazłam i przeczytałam tekst ogłoszenia więc mniej więcej już wiem jaki jest

co z kastracją? i czy jest szczepiony?[/QUOTE]
Już odpowiadam- kastrowany będzie jutro, więc pojedzie wykastrowany, jest zaczipowany, ma wszystkie szczepienia; obecnie przebywa w hoteliku w kojcu(Pani jest o tym poinformowana- że nie wiemy, czy był psem domowym i jak będzie na początku z czystością), pies jest spokojny, łagodny, miły, grzeczny- zarówno do ludzi, jak i innych psów)nie próbuje uciekać, jest raczej nieśmiały ale wesoły. Nie przepada za kotami, ale w ewentualnym DS nie ma innych zwierząt). Pani jest osobą w średnim wieku, ma dorosłą córkę, jej tata był weterynarzem, w domu zawsze były zwierzęta . Ankiety nie mamy.
Transport zorganizujemy my.

Link to comment
Share on other sites

Nie jest absolutnie agresywny w stosunku do zwierząt. Ale intensywnie zaczepiany potrafi się odgryźć. Do ludzi jest raczej bojący - nie podejdzie, cofa się, dopóki się nie przyzwyczai do osoby. Jutro będzie kastrowany, jest odrobaczony, zaszczepiony i ma czipa. Zaczął szczekać po kilkunastu dniach. Od kilku dni wydziera się w nocy - prawdopodobnie na koty, bo nikt nie chodzi a mam w sąsiedztwie dwa takie futrzaki, które nie boją się psów. Mieszka w kojcu, ale zachowuje czystość więc po kilku dniach treningu w domu powinien się ogarnąć. Fajnie chodzi na smyczy, nie ciągnie. Nie ma też skłonności do demolek - nie kombinuje przy ogrodzeniu, nie zjada posłania. Nawet wędzone kości nie są jakość wybitnie atrakcyjne i po kilku godzinach przestaje się nimi interesować. Nie umie aportować. Na większość komend reaguje wywaleniem się ma plecy. Nie potrzebuje jakiejś wyjątkowo dużej dawki ruchu - puszczony swobodnie raczej truchta, nie szaleje. Sam wraca do kojca bez problemów.
Co do reszty to już niech się wypowie madziakato. Moim skromnym zdaniem nowa pani powinna po niego przyjechać ( bo co będzie, jak go zobaczy i stwierdzi: nie, takiego to ja nie chcę) albo pokryć w 100% koszty transportu ( jeżeli jej na to nie stać to znaczy, że nie stać ją na psa - powietrzem się nie używi, a słońce go nie wyleczy).

Link to comment
Share on other sites

próbowałam umówić się z panią na wizytę PA
wczoraj po południu i wieczorem pani nie odbierała telefonu, dziś przed chwilą udało mi się z panią skontaktować (numer tel stacjonarny)
pani poinformowała mnie, że [U]kilka dni temu odwołała sprawę adopcji[/U] bo się rozmyśliła (o co chodzi?)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='fioneczka']próbowałam umówić się z panią na wizytę pa
wczoraj po południu i wieczorem pani nie odbierała telefonu, dziś przed chwilą udało mi się z panią skontaktować (numer tel stacjonarny)
pani poinformowała mnie, że [u]kilka dni temu odwołała sprawę adopcji[/u] bo się rozmyśliła (o co chodzi?)[/quote] m-a-s-a-k-r-a

Link to comment
Share on other sites

Wykastrowany. Musiałam mu dać mega wielki kołnierz, bo z mniejszym dosięgał szwów. Z tym kołnierzem oczywiście normalny pies nie będzie chodził więc odmówił wychodzenia na spacerek. Dopiero przed chwilą go wyciągnęłam na siłę.
Albo pies otwiera drzwi i jest źle, albo psa ma wcale nie być... Nie chce mi się komentowac.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...