Jump to content
Dogomania

Lusi (Rozi) z Kozienickiego przytuliska, ma "ciepły" dom i kochajacą Rodzinę.


Ellig

Recommended Posts

  • Replies 323
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Jo37']Sunia urocza a to zdjęcie z uszkami skierowanymi na boki
jest rewelacyjne. Już kolejka domków powinna się ustawiać.[/QUOTE]

Jo37, rozumiem,ze w razie co do do Ciebie dzwonic jak bedzie potrzebna wizyta przedadopcyjna ? :loveu:

Lusia jest dopiero 2 dzien po sterylizacji wiec jeszcze mamy troche czasu na to ,zeby zobaczyc jak sie zachowuje, czy ladnie chodzi na smyczy no i nauczyc ja tego co jest tak wazne kiedy psiak idzie do swojego domu :)

Link to comment
Share on other sites

Bardzo dziękuję osbom, ktore zaproponowaly pomoc dla Lusi w postaci deklaracji, udalo mi sie zebrac na moim ostatnim bazarku spora kwotę, ktora powedrowala teraz do Tosi, ale Tosia nie jest chytra i sie z Lusia podzieli:)
Jak okaze sie ,ze mimo tego zabraknie nam pieniedzy to poprosze o pomoc i jeszcze raz bardzo, bardzo serdecznie dziękuję:)

Link to comment
Share on other sites

Mało brakowało, abym wziął sunię do siebie i zaprosił na wizytę poadopcyjną ;) Przekochana, spokojna w trakcie jazdy. Umie wykonywać komendę "siad", widocznie miała wcześniej dom. Jest bardzo pozytywna, a do domu pani Ani weszła jak wielka gwiazda - z merdającym ogonem, szybko zrobiła obchód, który zakończyła wskoczeniem na kanapę.

[img]http://666kb.com/i/ci2khmm3i4qu40b9m.jpg[/img]

[img]http://666kb.com/i/ci2khndkh9rtuwl56.jpg[/img]

[img]http://666kb.com/i/ci2khqmehqjo8kcne.jpg[/img]

Link to comment
Share on other sites

W trakcie jazdy zaczęła tuptać i kręcić się od lewej do prawej, więc zrobiliśmy przerwę na toaletę, ale nic się nie wydarzyło. Widać jak znam się na psach :lol:

[IMG]http://666kb.com/i/ci2khob7y1l4k18ga.jpg[/IMG]

[IMG]http://666kb.com/i/ci2khp0xjn1mfh72i.jpg[/IMG]

[IMG]http://666kb.com/i/ci2khpy4p2q0sdtze.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze nigdy nie jechałam do Ani tyle czasu, co dzisiaj. Niecałe 16 kilometrów jechałam 2 godziny 10 minut. Jestem ledwie żywa, ale bardzo, ale to bardzo szczęśliwa, że poznałam Lusię:-) Jej rozradowany pyszczek wynagrodził mi tę jazdę po stokroć.

Lusia jest przesympatyczną sunieczką. Bidusia nie wiedziała za co się łapać. Wskakiwała na posłanko, ale jej wtedy łóżko mogło zniknąć, więc pędem na łóżko. Za sekundę przypominała sobie, że przecież są ludzie, którzy się schylają i głaszczą, więc pędem do ręki, żeby poczuc dotyk i usłyszeć, że ktoś do niej mówi:-) Totalny brak agresji do kotów, za to usiłowała dzisiaj ustawić się w pozycji przed naszą Tosią. W pewnym momencie zaczęła na nia ostro warczeć, kiedy Tosia podchodzila do posłanka, ale upomniana najpierw słowem, a potem lekkim pacnięciem w nosek przeze mnie, odpuściła.

Uwielbia jeść, przytulać się do człowieka, posłanka i biegać:-) Ogonek nie przestaje praktycznie się ruszać.

Swędzi ją skóra, bo przed wyjazdem została skropiona sprayem przeciw pchłom, które jeszcze po niej skakały. Dodatkowo uwiera ją pewnie kaftanik:-) Wskakuje pod łóżko i ociera sie o nie pod spodem całym grzbietem. Wydaje przy tym śmieszne pomruki:-)

Biegnie do wyciągniętej ręki i nie pozwala zabrać ręki.

Narazie nie zachowuje czystości w domu, ale dzisiejszy dzień nie jest w żaden sposób miarodajny, bo tyle miala przeżyć, że dopiero jutro będzie można coś więcej powiedzieć na ten temat.
Dużo pije, co chwilę podskakuje radośnie do miski i pije, jakby nie mogła się nacieszyć, że woda stale jest. Jeśli nadal będzie tak piła, zbadamy nerki.

Niesamowite jest to, że te psiaki zabierane z przytulisk, czy schronisk przeżywają taką metamorfozę, kiedy wejdą do domu. Jakby wiedziały, że teraz będzie już tylko lepiej...

Nie dziwię się Wojtkowi, że miał chęć ją zabrać do domu. Zdobywa serce od pierwszej sekundy, kiedy się na nią spojrzy. Mam masę zdjęć, wgram dzisiaj kilka i uciekam jeszcze na wątek Olisi, żeby napisać o wizycie behawiorysty.
Mam też filmik, ale dopiero jutro wezmę się za jego wgranie. Tymczasem oglądajcie Lusię, która dzisiaj rozpoczęła nowy etap swojego życia:-)


[IMG]http://www.iv.pl/images/86393516216649674624.jpg[/IMG]

Spójrzcie na jej szczęśłiwy i uśmiechnięty od ucha do ucha pyszczek;-)
[IMG]http://www.iv.pl/images/21925955413104306458.jpg[/IMG]

Z prawie całym stadkiem. Brakuje tylko kota Menia, kotki Balbiny i żółwicy;-)
[IMG]http://www.iv.pl/images/53384064227867396616.jpg[/IMG]

Tu jest Menio
[IMG]http://www.iv.pl/images/42535108451929931304.jpg[/IMG]

Pikusiowi pozwalała na wszystko
[IMG]http://www.iv.pl/images/27742692648528466816.jpg[/IMG]

Edited by Ewa Marta
Link to comment
Share on other sites

I jeszcze kilka:-)
[img]http://www.iv.pl/images/57273480224089700369.jpg[/img]

Po szleństwach w końcu się zmęczyła
[img]http://www.iv.pl/images/26499299832431235459.jpg[/img]

[img]http://www.iv.pl/images/11063635862275565393.jpg[/img]

[img]http://www.iv.pl/images/08773880159838314951.jpg[/img]

Dobranoc;-)
[img]http://www.iv.pl/images/37743222610157405663.jpg[/img]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Isadora7']Jak to dobrze ze ja mam pretekst żeby pojechać do Ani (transporter do oddania) poznam to cudo.[/QUOTE]

Na szczęście Ty moja droga nie musisz szukać pretekstu, żeby Anię odwiedzić:-) jesteś tam zawsze mile widziana. A jeśli szukasz pretekstu, to masz jeden - żelazny:-) Umowa z Pikusiem;-)

Gdzieś mi mignęło Twoje ładne zdanie, że jesteś i bedziesz:-) Trzymam Cię za słowo:-)

Edit: Znalazłam:-)
[quote name='Isadora7']jakby co to jestem i będę :)[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

Witam Wszystkich Fanów Lusi:)
Lusia tym wczorajszym przyjazdem do DT dostala prezent na Dzien Zwierząt!:)

Serwis poranny:Lusia zaczepia Tosie, nadal probuje ja zdominowac, Wszytkie psiaki byly razem na spacerze, chodzily dlugo bo Lusia musi nauczyc sie zachowywania czystosci w domu. Jak Ania chciala zabrać ja sama na spacer to sie bardzo bała i chciała uciekać. Po powrocie była bardzo zadowolona, powoli sie nauczy rowniez korzystania z takich przyjemnosci jak spacer nie koniecznie z kolezankami:).
Ania napisała:" Jak dobrze ,ze Lusia jest u mnie:)"

Mordulka:)

[IMG]http://www.iv.pl/images/57273480224089700369.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gusiaczek'][URL]http://www.iv.pl/images/57273480224089700369.jpg[/URL]

Zwariowałam :loveu:

jednak serce mnie nie zawiodło, czuło, że Lusia trafi pod Wasze skrzydła[/QUOTE]

Ten nochal pchał sie do mnie do głaskania. na szczęście sekundę wcześniej udało mi sie pstryknąć zdjęcie:-)
W nocy był przymrozek. jakie to szczęście, że ten maluch spał w ciepłym domu na miękkim posłanku...
Lusia bała się wyjść z domu rano:-( Może myślała, że znowu ja wyganiają. Kiedy zobaczyła, że Tosia i Łatka szczęśliwe ruszają do drzwi, też w końcu poszła, ale na dworze przyglądała się szaleństwom dziewczyn sama ne biorąc w nich narazie udziału. No i całe szczęście, bo Ania musiałaby ją stopować. W końcu dopiero przeszła sterylkę.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...