BlackSheWolf Posted December 29, 2007 Posted December 29, 2007 oj myslisz się... ja ostatnio w Galerii Łódzkiego a raczej pod galerią siedział pies przywiązany do stojaka dla rowerów... a zimno na dworze :( Quote
moon_light Posted December 29, 2007 Posted December 29, 2007 dzisiaj moj maly pies tez siedział pod sklepem. zapomnielismy go zabrac zyje i chyba wiekszego wrazenia to na nim nie zrobilo Quote
SZPiLKA23 Posted December 29, 2007 Posted December 29, 2007 Ja raz laptopa zapomniałam ze sklepu ale psa to jeszcze nigdy..... Quote
BlackSheWolf Posted December 29, 2007 Posted December 29, 2007 [quote name='moon_light']dzisiaj moj maly pies tez siedział pod sklepem. zapomnielismy go zabrac zyje i chyba wiekszego wrazenia to na nim nie zrobilo[/quote] i tego nie rozumiem... jak można psa zapomniec? :mad: albo zakupy albo miły dla psa spacer :) Quote
moon_light Posted December 29, 2007 Posted December 29, 2007 [quote name='BlackSheWolf']i tego nie rozumiem... jak można psa zapomniec? :mad: albo zakupy albo miły dla psa spacer :)[/quote] nie musisz rozumieć :) To były zakupy- konkretnie wyjscie po śmietane. pies poprostu załapał się na dodatkowy spacer Quote
moon_light Posted December 29, 2007 Posted December 29, 2007 [quote name='SZPiLKA23']Ja raz laptopa zapomniałam ze sklepu ale psa to jeszcze nigdy.....[/quote] Ja przez 11 lat też nie, ale...nigdy nie mów nigdy. Quote
Bzikowa Posted December 29, 2007 Posted December 29, 2007 Jak to, moon ? :eviltong: Wyszłaś ze sklepu ze śmietaną i zapomniałaś odwiązać piesa? Kiedy sobie przypomniałaś? Quote
moon_light Posted December 29, 2007 Posted December 29, 2007 [quote name='Bzikowa']Jak to, moon ? :eviltong: Wyszłaś ze sklepu ze śmietaną i zapomniałaś odwiązać piesa? Kiedy sobie przypomniałaś?[/quote] Nie ja, ale czlonek rodziny. Mieli przyjsc goscie, zabrakło smietany do sałaty/ki?, i wyskoczył szybko po nią do sklepu. Cezar zrobił ładne oczy, wiec zabrał go ze sobą. Przed sklepem powiedział "siad zostan", i pies został... Powiem wam więcej, za 10 min wrocil do tego sklepu, kupił jeszcze przyprawe curry, wrocil do domu (tam juz byli goscie), i dopiero oni powiedzieli "A gdzie cezar ?".... Jeszcze tak szybko nigdy nie biegłam.:evil_lol:. A Cezar pierdoła siedział, bo pan powiedział "zostań", no to został ..:oops: Quote
moon_light Posted December 29, 2007 Posted December 29, 2007 a jeszcze przedwczoraj czytałam ten wątek, i myślałam "boże, jakim trzeba byc kretynem zeby zapomnieć psa spod sklepu" :cool1: Quote
BlackSheWolf Posted December 30, 2007 Posted December 30, 2007 hihi ;) to dobrze, że Cezar został :) tak jak pan kazał :D Quote
Blow Posted December 30, 2007 Posted December 30, 2007 Już lepiej, żeby pies został i przez to został zapomniany niż żeby się szwendał po ulicy i robił nie wiadomo co podczas zakupów;) Quote
diabelkowa Posted December 30, 2007 Posted December 30, 2007 [quote name='moon_light']Nie ja, ale czlonek rodziny. Mieli przyjsc goscie, zabrakło smietany do sałaty/ki?, i wyskoczył szybko po nią do sklepu. Cezar zrobił ładne oczy, wiec zabrał go ze sobą. Przed sklepem powiedział "siad zostan", i pies został... Powiem wam więcej, za 10 min wrocil do tego sklepu, kupił jeszcze przyprawe curry, wrocil do domu (tam juz byli goscie), i dopiero oni powiedzieli "A gdzie cezar ?".... Jeszcze tak szybko nigdy nie biegłam.:evil_lol:. A Cezar pierdoła siedział, bo pan powiedział "zostań", no to został ..:oops:[/QUOTE] hehe jaki wycwiczony cezar normalnie :)) Quote
BlackSheWolf Posted December 30, 2007 Posted December 30, 2007 [quote name='diabelkowa']hehe jaki wycwiczony cezar normalnie :))[/quote] mój psiak by spanikował, że mnie nie ma :roll::cool3: Quote
Nayantara Posted January 4, 2008 Posted January 4, 2008 ja bym w rzyciu nie zostawiła psa pod sklepem po pierwsze by się bała i piszczała a po drugie bałabym sie że mi ukradną jak idę do sklepu to najpierw biorę psa puszczam go do góry żeby mu otworzyli drzwi i idę do sklepu Quote
Rybka_39 Posted January 4, 2008 Posted January 4, 2008 Ja psa nie zostawiam pod sklepem bo by rurkę wyrwał:evil_lol:. Kilka dni temu dziewczyna poszła do Zabki(sklepu) przywiazała psa do rurki. Pies piszczał i z zimna i z tęsknoty za włascicielka, 2 babcie martwiły sie o psa 5 minut nad nim stały...ja na chwilke odeszłam w poszukiwaniu kulawego ONka..gdy wróciłam na miejsce...psa przywiązanego do rurki nie bylo..a chwilkepotem z sklepu wychodzi dziewczyna-zdezorientowana i zmartwiona..powiedziałysmy jej z qmpela..że psa chyba zabrały2 babcie:shake:..dziewczyna poszła szukac psa. Wina lezy po obu stronach...obie strony nie chciały xle...ale morał taki nie zostawiaj psa pod sklepem;) Quote
darunia-puma Posted January 4, 2008 Posted January 4, 2008 zostawianie psa pod sklepem to ryzyko na ktore w zyciu sobie nie pozwole za bardzo kocham swoje psy za bardzo sie o nie boje i martwie i skoro stac mnie na bieganie z psami po lesie jednorazowo po 1,5 godziny to stac mnie abym jeszcze raz osobno skoczyła do sklepu Quote
Cheritka Posted January 4, 2008 Posted January 4, 2008 A tylko jakiś psychopata zostawi psa w taki mróz, chyba nie zostawicie psa, bo przymarznie :angryy::angryy: Quote
Chandler Posted January 4, 2008 Posted January 4, 2008 [quote name='darunia-puma']zostawianie psa pod sklepem to ryzyko na ktore w zyciu sobie nie pozwole za bardzo kocham swoje psy za bardzo sie o nie boje i martwie i skoro stac mnie na bieganie z psami po lesie jednorazowo po 1,5 godziny to stac mnie abym jeszcze raz osobno skoczyła do sklepu[/quote] Yes, yes, yes!!!! :loveu: Czasami wychodzę na spacer ze wszystkimi moimi psami razem, a czasami z każdym osobno i wtedy oblatuję trzy spacery. Choćbym zamiatała nosem po ziemi ze zmęczenia nigdy psa nie zostawiłam i nie zostawię przed sklepem :shake:. Wyjdę po trzech spacerach i czwarty raz... Byłam kiedyś świadkiem takiego zdarzenia: starsza pani zostawiła przed sklepem onka i to nawet nie samego, ale z wnuczką w wieku tak ok. 5 lat. Szła pani z wózkiem i rzuciła psu coś pod nogi, a on zaczął to szamać. Wtedy wyszła pani od onka i wybuchła awantura, bo okazało się, że pies był po operacji i na diecie, a z kolei pani z wózkiem wściekała się, że dała psu tylko naturalną osłonkę od parówki, a skoro dziecku parówka nie zaszkodzi, to psu zaszkodzi [B]naturalna[/B] [B]osłonka [/B]? Zostawianie psa przed sklepem jest ryzykowne z wielu powodów... Quote
moon_light Posted January 4, 2008 Posted January 4, 2008 [quote name='Cheritka']A tylko jakiś psychopata zostawi psa w taki mróz, chyba nie zostawicie psa, bo przymarznie :angryy::angryy:[/quote] Mój ratlerek siedział 1.5 h pod sklepem. Nic mu nie jest. Nie uważam też żeby mój ojciec był psychopatą. Quote
AngelsDream Posted January 4, 2008 Posted January 4, 2008 Swojego psa przed sklepem nie zostawię na pewno. Cudzego tym bardziej, jak mam pod opieką. To po prostu głupota i kuszenie losu. Niedpowiedzialność i nieumiejętność wyciągania wniosków w przód. Może i psa widać przez szybę, ale czasami decyduje ułamek sekundy. Quote
moon_light Posted January 4, 2008 Posted January 4, 2008 [quote name='AngelsDream']Swojego psa przed sklepem nie zostawię na pewno. Cudzego tym bardziej, jak mam pod opieką. To po prostu głupota i kuszenie losu. Niedpowiedzialność i nieumiejętność wyciągania wniosków w przód. Może i psa widać przez szybę, ale czasami decyduje ułamek sekundy.[/quote] ale co to zmienia? Jak bedziesz z psem to go własnym ciałem zasłonisz? Czy powiesz "fe fe fe niedobry piesek", jak jakiś inny się rzuci? Quote
zaba14 Posted January 4, 2008 Posted January 4, 2008 [quote name='AngelsDream']Swojego psa przed sklepem nie zostawię na pewno. Cudzego tym bardziej, jak mam pod opieką. To po prostu głupota i kuszenie losu. Niedpowiedzialność i nieumiejętność wyciągania wniosków w przód. Może i psa widać przez szybę, ale czasami decyduje ułamek sekundy.[/QUOTE] Gdy ma sie psa rasowego to owszem bac sie mozna, ale jak ma sie starego kundla to raczej nie ma o co... :lol: dzieki bogu :evil_lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.