Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 907
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Wczoraj wieczorem Joda został przeprowadzony do domu (sytuacja awaryjna, bo przyjechała nadprogramowa sunia, która zjada koty, więc musiałam ją podmienić z jakimś psem z boksu), tak mu się spodobało, że na spacerku zrobi co trzeba i ciągnie do domu :) Od razu go wykąpałam, uszy miał czymś oblepione (błotem, łojem, nie wiem), teraz jest czyściutki i pachnący. A jaki grzeczny. Tylko jeszcze jest izolowany w łazience, bo nie jestem pewna jakie ma zdanie n.t. kotów ;)
Poza tym jest super grzeczniutki, czystość super zachowuje, już też tak nie śpiewa, przyzwyczaja się, że człowieka ma na porządku dziennym :)

Już się nasycił jedzeniem i tak nie pochłania, zostawia w misce suchą karmę. Ma dziwnie wydęty brzuch, ale może to z przejedzenia.. Kręgosłup mu sterczy, a brzuch duży. Ma też jakieś małe zgrubienie i zaczerwienienie na podbrzuszu, niedaleko siusiaka. Ale tak sobie myślę, że chyba go tam weci oglądali i może to nic poważnego?

Mam czekać na Effipro czy podać Jodzince Fiprex (koszt byłby 6 zł), oczywiście odczekam ok. 2 dni po kąpieli.

Posted

[quote name='Murka']Wczoraj wieczorem Joda został przeprowadzony do domu (sytuacja awaryjna, bo przyjechała nadprogramowa sunia, która zjada koty, więc musiałam ją podmienić z jakimś psem z boksu), tak mu się spodobało, że na spacerku zrobi co trzeba i ciągnie do domu :) Od razu go wykąpałam, uszy miał czymś oblepione (błotem, łojem, nie wiem), teraz jest czyściutki i pachnący. A jaki grzeczny. Tylko jeszcze jest izolowany w łazience, bo nie jestem pewna jakie ma zdanie n.t. kotów ;)
Poza tym jest super grzeczniutki, czystość super zachowuje, już też tak nie śpiewa, przyzwyczaja się, że człowieka ma na porządku dziennym :)

Już się nasycił jedzeniem i tak nie pochłania, zostawia w misce suchą karmę. Ma dziwnie wydęty brzuch, ale może to z przejedzenia.. Kręgosłup mu sterczy, a brzuch duży. Ma też jakieś małe zgrubienie i zaczerwienienie na podbrzuszu, niedaleko siusiaka. Ale tak sobie myślę, że chyba go tam weci oglądali i może to nic poważnego?

Mam czekać na Effipro czy podać Jodzince Fiprex (koszt byłby 6 zł), oczywiście odczekam ok. 2 dni po kąpieli.[/QUOTE]

gdzie go weci oglądali?
To jest piesek po przejściach więc zawieź go do weta z tym wzdętym brzusiem i tą plamką, lepiej sprawdzić od razu.

Posted

[quote name='asiuniab']moniczka083, a o której Ty wstajesz, że już na nogach jesteś??[/QUOTE]

Jak mam pierwsza zmiane to o 5 :)
Pokazalam fotki Yodzinki Tz-towi..powiedzial , ze wyglada jak amstaf :roflt:,i ze chcialby takiego psiura, szkoda tylko, ze mamy strasznego zazdrosnika juz i chyba nawet rybki by nie zaakceptowal.

Ciekawe ile Yodzinka ma lat? Nie wyglada na jakegos dziadzia..:roll:

Posted

[quote name='Aldrumka']dostałam zdjęcia i opisy fantów od feluski, bedzie bazarek ale dzisiaj nie dam rady :([/QUOTE]
nic, się nie martwimy, przecież bazar nie zając nie ucieknie;)
[quote name='Murka']Wczoraj wieczorem Joda został przeprowadzony do domu (sytuacja awaryjna, bo przyjechała nadprogramowa sunia, która zjada koty, więc musiałam ją podmienić z jakimś psem z boksu), tak mu się spodobało, że na spacerku zrobi co trzeba i ciągnie do domu :) Od razu go wykąpałam, uszy miał czymś oblepione (błotem, łojem, nie wiem), teraz jest czyściutki i pachnący. A jaki grzeczny. Tylko jeszcze jest izolowany w łazience, bo nie jestem pewna jakie ma zdanie n.t. kotów ;)
Poza tym jest super grzeczniutki, czystość super zachowuje, już też tak nie śpiewa, przyzwyczaja się, że człowieka ma na porządku dziennym :)

Już się nasycił jedzeniem i tak nie pochłania, zostawia w misce suchą karmę. Ma dziwnie wydęty brzuch, ale może to z przejedzenia.. Kręgosłup mu sterczy, a brzuch duży. Ma też jakieś małe zgrubienie i zaczerwienienie na podbrzuszu, niedaleko siusiaka. Ale tak sobie myślę, że chyba go tam weci oglądali i może to nic poważnego?

Mam czekać na Effipro czy podać Jodzince Fiprex (koszt byłby 6 zł), oczywiście odczekam ok. 2 dni po kąpieli.[/QUOTE]
Mureczko, co do Fripexu, to zobaczmy, czy cioteczka, co proponowała Effipro, da znać, i jeśli udałoby się dosłać ten preparat w ciągu 2 dni, to moglibyśmy skorzystać, jeśli nie to lejemy Fripex, bo Jodzina musi być zabezpieczony;
a co do zachowywania się "czysto" w domu, to tego się obawiałam, że On zna dom, tylko komuś może już "zbrzydł" pies:(
[quote name='margoth137']cudeńko grzeczniutkie:)[/QUOTE]
i grzeczniutkie i cudeńko:)
[quote name='Malgoska']gdzie go weci oglądali?
To jest piesek po przejściach więc zawieź go do weta z tym wzdętym brzusiem i tą plamką, lepiej sprawdzić od razu.[/QUOTE]
Malgoska, Yoda został odłowiony w Kozienicach, a tam pieski trafiają do lecznicy, tam są sterylizowane/kastrowane i wtedy jak nikt im nie przyjdzie z pomocą jadą do Radys, więc teoretycznie On miał "opiekę" lekarską, tylko mam wrażenie, że to może być taki taśmociąg sterylek i tyle z opieki weta. Murka myślę ma doświadczenie, i jeśli to coś będzie Ją niepokoić, to na pewno skonsultuje to z wetem;
[quote name='Marysia O.']Super, że Jodek już bezpieczny. Na widok tej jego mordki nie sposób się nie uśmiechnąć:lol:
[URL]http://images61.fotosik.pl/31/4c4374976e2b25f1.jpg[/URL][/QUOTE]
bo i On się uśmiecha:)
[quote name='monika083']Jak mam pierwsza zmiane to o 5 :)
Pokazalam fotki Yodzinki Tz-towi..powiedzial , ze wyglada jak amstaf :roflt:,i ze chcialby takiego psiura, szkoda tylko, ze mamy strasznego zazdrosnika juz i chyba nawet rybki by nie zaakceptowal.

Ciekawe ile Yodzinka ma lat? Nie wyglada na jakegos dziadzia..:roll:[/QUOTE]
matko, to tak jak ja 5 rano, straszna pora;
a co do wieku Yodziny, to jak już Murka pokaże Yodka wetowi, to może On spróbuje odgadnąć, bo mi też się On wydaje młodszy niż wcześniej było sugerowane, ale kto Go tam wie. W końcu szczęśliwi czasu nie liczą, a Yoda ma już teraz być tylko szczęśliwy:)
[quote name='Martika@Aischa']Jak dla mnie to on ma morduchnę młodą :) no chyba że tak dobrze nam się chłopak zakonserwował ;)[/QUOTE]
ciekawe jak On to robi;)

Posted

Ja dzisiaj króciutko, bo już padam na twarz. Zapraszam na bazarek m.in. dla Yodzinki: [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/245845-Bazarek-dla-trzech-psiak%C3%B3w-w-potrzebie-do-12-08-do-21-59/page3"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/245845-Bazarek-dla-trzech-psiak%C3%B3w-w-potrzebie-do-12-08-do-21-59/page3[/URL] :)

Posted

cioteczki zajrzyjcie prosze chociaz na chwilke [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/245900-G%C5%82odzony-Tofik-%E2%80%93odebrany-podczas-interwencj-w-schronisku-i-prosimy-o-pomoc%E2%80%A6?p=21150204#post21150204[/URL]

Posted

Wydaje mi się, że ten brzuch to taka budowa Jodzinka. Już mnie jest pękaty, bo Jodzinek robi teraz seryjnie wielkie koopy, a na początku nie widziałam, żeby robił, więc to chyba jedzonko się mu zatrzymało. Teraz już tak nie je strasznie, ale jedzenia szuka wszędzie, bardzo go ciągną zapachy w kuchni, zagląda do wszystkich napotkanych misek itd. Mimo, że w swojej ma jeszcze karmę. A ten brzuszek to ma taki opadnięty trochę, ale to chyba taka deformacja jak na pysiu. Ogólnie Jodek czuje się wyśmienicie i nic absolutnie nic nie wskazuje, aby go coś bolało czy się źle czuł. Jak go kąpałam to go wymasowałam bo tym brzuszku z każdej strony i w ogóle nie reagował (ogólnie był bardzo grzeczny w kąpieli). Także wygląda na to, że wszystko ok. Natomiast coś tam sobie liże trochę w tym miejscu na podbrzuszu, jest tam małe zdarcie skóry - jakby jakieś zadrapanie. Ale to też nie wygląda groźnie, przemywam to. Jeśli się nie będzie goić to wtedy trzeba będzie to pokazać wetowi.
Wet i tak jakoś za ok. dwa tygodnie u nas będzie to mu Jodzinka pokażemy, no chyba, że coś się będzie działo to wtedy podjedziemy do lecznicy wcześniej.

Poza tym Joda został zaakceptowany przez domowe zoo (relacje z kotami jeszcze obserwujemy, bo Joda niby ich nie je, ale go interesują trochę). Wcześniej (jak był w boksie) chodził już luzem, ale tutaj przy domowych psach jeszcze go oprowadzamy na smyczy, żeby się psiaki spokojnie pozapoznowały.
Naszą 5-letnią Hanię uwielbia, dziś aż ją przewrócił z radości na nią skacząc ;)

Tutaj widać u Jody ten brzuch taki opadły trochę:
[IMG]http://images64.fotosik.pl/39/065525e691ffc38f.jpg[/IMG]

Uśmiech dla cioteczek:
[IMG]http://images65.fotosik.pl/39/25073727f951366a.jpg[/IMG]

Zapoznawanie się z nowymi psami, prawie wszystkie weterany go olały (przyzwyczajone do nowych osobników), tylko najnowszy nabytek był zaintrygowany co mu tu przyprowadzili:
[IMG]http://images65.fotosik.pl/39/b49f9ecaf3da1692.jpg[/IMG]

[IMG]http://images65.fotosik.pl/39/26f110c14f6b6994.jpg[/IMG]

[IMG]http://images62.fotosik.pl/38/41d1945c539b1bb0.jpg[/IMG]

Posted

dziękuję Murciu za tak obszerne informacje i dziękuję cioteczkom za obecność, Yoda mnie powala swoją urodą;

na wszystkie pytania postaram się odpowiedzieć, lub poszukać odpowiedzi wieczorem (np. co do wieku?? );

moja doba powinna mieć choć skromne 2h więcej:(

Posted

[quote name='asiuniab']dziękuję Murciu za tak obszerne informacje i dziękuję cioteczkom za obecność, Yoda mnie powala swoją urodą;

na wszystkie pytania postaram się odpowiedzieć, lub poszukać odpowiedzi wieczorem (np. co do wieku?? );

moja doba powinna mieć choć skromne 2h więcej:([/QUOTE]

Chyba wszystkim brakuje czasu na ogarnięcie swoich spraw............

Posted

Śliczne te fotki, ale pokaż ten brzuszek wetowi i to zadrapanie.
Widać, że Yodulek u Ciebie bardzo dobrze się czuje i jeszcze ma tyle pozytywnych myśli od wszystkich ciotek :)

Posted

Dziś ponownie odezwał się Pan Jacek w sprawie domu stałego dla Jody, dopytywał się o jego zachowanie względem innych zwierząt.
Opisałam mu milusińskiego i wysłałam nowe zdjęcia.
Pan Jacek określił nawet datę kiedy mógłby sam odebrać psa - z tym że dopiero mu odpisałam, że piesek jest teraz bliżej Lublina, a nie w Kozienicach.
Czy mam dalej prowadzić sprawę domu stałego czy przekierować Pana Jacka przy okazji następnego maila do kogoś z wątku?

Myślę, że teraz jest większa szansa, że ten domek wypali.

Posted

[quote name='mestudio']Dziś ponownie odezwał się Pan Jacek w sprawie domu stałego dla Jody, dopytywał się o jego zachowanie względem innych zwierząt.
Opisałam mu milusińskiego i wysłałam nowe zdjęcia.
Pan Jacek określił nawet datę kiedy mógłby sam odebrać psa - z tym że dopiero mu odpisałam, że piesek jest teraz bliżej Lublina, a nie w Kozienicach.
Czy mam dalej prowadzić sprawę domu stałego czy przekierować Pana Jacka przy okazji następnego maila do kogoś z wątku?

Myślę, że teraz jest większa szansa, że ten domek wypali.[/QUOTE]

:kciuki::kciuki:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...