Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Cioteczki, błagamy o pomoc... Stan finansów Dropsa na dzień dzisiejszy to [COLOR=#ff0000][B]21zł[/B][/COLOR]... :(

U Lili miał najlepszy DT pod słońcem, cisza, las, dom z ogrodem z dala od hałasów, ludzi, zgiełku... Niestety tego nie docenił... On nie chce człowieka... :(
Pojechał do DT, który zdecydował się w ostatniej chwili mu pomóc, w mieszkaniu będzie nad nim większa kontrola... Natomiast ja już nie przespałam pół nocy bo tak się martwię, to jest wyjątkowo ciężki przypadek i trzymamy mocno kciuki, aby DT podołał.... Niestety innego wyjścia nie mamy :(

Potrzeba czasu, opłacenia wizyt behawiorysty, który będzie NIEZBĘDNY, pieniążków na tabletki, szkolenie...
Prosimy, same już nie dajemy rady... :(

Posted

On może szybko nie zechciec czlowieka. Do ten pani , co go zlapala przyzwyczajal sie pare tygodni na swoich warunkach. Awit wydala do domu (wyjątkowego) psa nie ufnego, który nie potrzebował człowieka. Po 3 miesiącach pies jest przytulanka. Ale to wyjątkowy dom.
Drops nie doceni domu z dnia na dzień. Jeśli wogole, to trzeba czasu. Tym bardziej, ze na chwile obecna domy , w których był zmieniały się jak w kalejdoskopie: Żerniki- parę godzin, minut?, u Lili parę dni i teraz DT pol dnia. To za krótko nawet dla całkiem normalnego psa. I myślę, że jeśli oswoił się z ludźmi w Katowicach, to jest dla niego szansa. Tylko czy dostanie CZAS , żeby ja wykorzystać??? Sądząc po zdjęciach z domu Lili łatwe to nie będzie.
Tak jak obiecałam w tym tyg. wyśle grosik dla Dropsa.

Posted

Ale się tu pusto zrobiło, aż strach...

Dzwoniłam do DT, jest w miarę w porządku, w mieszkaniu jest też drugi pies, który stał się przewodnikiem stada Dropsa, małpuje każdy jego krok, a to w przypadku Dropiatego bardzo dobrze. Pilnuje drzwi, na balkon też już zaglądał, ale wszystko pod kontrolą i chyba sam stwierdził, że 3 piętro to jednak trochę za wysoko...
Marudzi trochę z jedzeniem, włazi na kanapy... I dwa razy zamerdał ogonkiem :)

Niestety jest w mega strachu, nie wie co się dzieje i kiedy znów przyjdzie mu zmienić otoczenie... :(

Posted

Miałam kiedyś znalezionego SH, który chciał zwiać przez okno, które wychodzi na balkon, balkon jest na III piętrze. Na zimne trzeba dmuchać. Zdjęłam plakat z Dropsem u mnie w lecznicy, jeszcze jeden wisi na latarni koło szpitala nr 3, ale zdejmę jak będę w okolicy.

Posted

Lilii, nie martw się kochana, w przypadku Dropsa to było najlepsze i chyba jedyne wyjście....W bloku na pewno będzie większa kontrola nad nim, niż w domu z ogrodzeniem, dodatkowo z tego co pisałaś Pani będzie mogła mu poświęcić sporo czasu, a to będzie bardzo cenne, jak już Dropsik pójdzie do behawiorysty i będzie wiadomo jak powolutku, małymi kroczkami z nim pracować:)

Posted

Już pisałam że tęskni za wolnością i wyszło na to, że tak jest.
W bloku niech uważają bo może wyskoczyć przez okno lub z balkonu.
Kiedyś był u nas taki przypadek. Młodzież polubiła pewnego psa. Znaleźli mu dom w bloku. Ten wyskoczył przez okno. Jednak przeżył lecz chodził w gipsie. Po zdjęciu gipsu znaleźli mu dom w Sochaczewie gdzie był wielki ogród do biegania. Pies był zadowolony. Później wzięli ze schroniska koleżankę do towarzystwa.
Postaram się wysłać coś dla Dropsika. Na czyje konto?

Posted

ten pies,tylko z tego co wiemy,przeszedł swoje
co wcześniej pewnie nigdy się nie dowiemy
znalazł sobie jakiś sposób na życie a tu go na siłę uszczęśliwiają
ma mętlik w głowie...bo żeby skakać z balkonu,to trzeba być nieźle zwichrowanym
jemu w głowie tylko wolność...może tak strasznie za kimś tęskni
a może...to merdanie ogonkiem:razz:zwiastuje jakieś światełko w tunelu
oczy to trzeba przy nim mieć dookoła głowy:shake:powodzenia w nowym domku Dropsie!

Posted

[quote name='paula_t']Lilii, nie martw się kochana, w przypadku Dropsa to było najlepsze i chyba jedyne wyjście....W bloku na pewno będzie większa kontrola nad nim, niż w domu z ogrodzeniem, dodatkowo z tego co pisałaś Pani będzie mogła mu poświęcić sporo czasu, a to będzie bardzo cenne, jak już Dropsik pójdzie do behawiorysty i będzie wiadomo jak powolutku, małymi kroczkami z nim pracować:)[/QUOTE]

Dziękuję Ci za pocieszenie :) trochę lżej mi się zrobiło...
Na pewno lepiej dla niego jak nie będzie siedział długo sam mam nadzieję, że da sobie pomóc...

Posted

Wczoraj odczytałam dopiero dobra wiadomość, i choć nie znam psiaka osobiście, upłakałam się z radości jak nienormalna. Mówiąc szczerze, ja już straciłam nadzieję, a tu psiak się pojawił. Śwetna wiadomośc, ale i pracy teraz będzie ogrom.
Gratuluję Wam wytrwałości. Każdy dogomaniak może się od Was uczyć. Chylę czoła bardzo nisko. Jesteście WIELKIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Posted

[quote name='xxxx52']jak wygladaja spacery i schodzenie z 2 psami z trzeciego pietra?[/QUOTE]
Tego się nie da opowiedzieć. To trzeba przeżyć.... Przecież każdy pies jest inny. Czasem z jednym jest gorzej niż z pięcioma

Posted

[quote name='ania shirley']Tego się nie da opowiedzieć. To trzeba przeżyć.... Przecież każdy pies jest inny. Czasem z jednym jest gorzej niż z pięcioma[/QUOTE]
Dokładnie...

Posted

Fajnie, że nie ma spięć z rezydentem. Myślę, że Drops szybko pojmie, co jest dla niego dobre. Widać dotąd nie doznał od ludzi niczego dobrego, więc im nie ufa... do czasu...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...