Jump to content
Dogomania

Niech przemówią ludzkim głosem: moje zwierzaki


Recommended Posts

[quote name='Anula']To kiedy wybierasz się z nim do weta? Na zęby najpierw musi dostać antybiotyk aby złagodzić stan zapalny bo go chyba ma.[/QUOTE]
Wszystko pod kontrolą, nie pierwszy u mnie pies z problemami...Za kilka dni (na pocz. przyszłego tygodnia), na razie jeszcze czekam, żeby od operacji minął określony czas i wtedy można badać pod kątem onkologicznym. Poza tym Misiek musi w widoczny sposób "polepszyć się", nie chcę, żeby usnął po narkozą.

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://i45.tinypic.com/f3hok7.jpg[/IMG] [IMG]http://i48.tinypic.com/2yjt3qd.jpg[/IMG] [IMG]http://i45.tinypic.com/2m6wvmq.jpg[/IMG] [IMG]http://i50.tinypic.com/11bueit.jpg[/IMG]
To ja, Misiek-Kłębuszek, w cudzym koszyczku. Trochę biednie wyglądam....ale mam odwagę zwiedzać koszyk Dropka, zresztą Dropek też chwilowo nie u siebie...cudze zawsze lepsze...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dziuniek']Ja niestety wiem, że za chwilę zaczną się ogromne wydatki, samo usg i rtg. to ok 100 zł. każde, a dodatkowo zęby to już idzie w setki, nie mówiąc o operacji guzka na powiece, który drażni rogówkę. To już trzeba profesjonalnie i kiedy nie chcę myśleć o kosztach, to czytam wypowiedzi o lekarzach, żeby wybrać najlepszego:roll:. Już przymierzam się do następnego bazarku, a ten obecny opędzi pierwsze potrzeby (usg), bo rtg chcę zrobić przy zębach, w narkozie. Kłębuszek może ma mizerny wygląd, ale charakterek, że ho, ho:diabloti::diabloti: i gryzie, warczy i szczeka, więc chcę mu oszczędzić stresu.
Na pierwszej stronie wpiszę dochód z bazarku 1 lutego, obecnie jest to ok.172 zł.
A co masz na myśli mówiąc o zmianie tytułu?[/QUOTE]
Tak,wiem,że koszty na pewno nie będą małe.Pomyślałam więc,że może dopisać w tytule przy Kłębuszku,coś w formie prośby,o wsparcie finansowe na jego leczenie...Im bardziej dramatycznie, tym lepiej,bo może więcej cioteczek tu zaglądnie.
Przelane zostało 40zł na leczenie Kłębuszka.Nie wiele to,ale zawsze coś...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dziuniek'][IMG]http://i45.tinypic.com/f3hok7.jpg[/IMG] [IMG]http://i48.tinypic.com/2yjt3qd.jpg[/IMG] [IMG]http://i45.tinypic.com/2m6wvmq.jpg[/IMG] [IMG]http://i50.tinypic.com/11bueit.jpg[/IMG]
To ja, Misiek-Kłębuszek, w cudzym koszyczku. Trochę biednie wyglądam....ale mam odwagę zwiedzać koszyk Dropka, zresztą Dropek też chwilowo nie u siebie...cudze zawsze lepsze...[/QUOTE]
To taka biedna kruszynka...! I to-to potrafi warczeć i szczekać?:roll: Nie mogę wierzyć....;):)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bogusik']To taka biedna kruszynka...! I to-to potrafi warczeć i szczekać?:roll: Nie mogę wierzyć....;):)[/QUOTE]
A tak, tak, tknąć się nie da, uczesać nie, obciąć nie, pomacać nie. Sama nie wiem jak go zdołałam wykąpać. Ale po schronisku psy są w takim szoku, że przy pierwszej kąpieli nic nie mówią.;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bogusik']Tak,wiem,że koszty na pewno nie będą małe.Pomyślałam więc,że może dopisać w tytule przy Kłębuszku,coś w formie prośby,o wsparcie finansowe na jego leczenie...Im bardziej dramatycznie, tym lepiej,bo może więcej cioteczek tu zaglądnie.
Przelane zostało 40zł na leczenie Kłębuszka.Nie wiele to,ale zawsze coś...[/QUOTE]
Bardzo duże dzięki, cioteczko [B]Bogusik[/B]!:buzi:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bogusik']Przelane zostało 40zł na leczenie Kłębuszka.[/QUOTE]
Otrzymałam, wielkie [B]DZIĘKUJĘ[/B]:sweetCyb:

[quote name='Bogusik']Tableteczki dzisiaj przyszły,więc zaraz popędziłam i wysłałam dziuniek na podany przez Ciebie adres.Przesyłka jest za potwierdzeniem odbioru,żeby gdzieś po drodze nie wsiąkła...Powinna dojść w tym tgodniu.[/QUOTE]
Odebrałam,też wielkie [B]DZIĘKUJĘ [/B]:dog:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bogusik']Trochę to trwało,ale cieszę się,że wszystko dotarło:) Rozpracowałaś dawkowanie?[/QUOTE]
Chyba tak...Tam jest rozróżnienie tylko dla chudych i grubych piesków, poniżej i powyżej dwóch lat, dziwię się tylko, że daje się dwa razy dziennie, jeszcze dopytam weta.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dziuniek']Chyba tak...Tam jest rozróżnienie tylko dla chudych i grubych piesków, poniżej i powyżej dwóch lat, dziwię się tylko, że daje się dwa razy dziennie, jeszcze dopytam weta.[/QUOTE]
Nie ciocia,jest tak:
koty 0,5 tabl. 2xdz.przez 3 m-ce raz na rok

małe psy do 2lat 0,5 tabl 2xdziennie przez 1 m-c powtórzyć po pół roku
duże psy do 2lat 1 tabl.2xdz. przez 1 m-c powtórzyć po pół roku
małe psy od 2lat o,5 tabl.2xdz. przez 3 m-ce raz w roku
duże psy od 2lat 1 tabl.2xdz. prze 3 m-ce raz w roku

Kłębuszek powinien dostawać 0,5 tabl 2xdz. przez 3 m-ce i po roku powtórka. Skonsultuj to jak najbardziej z wetem.

Link to comment
Share on other sites

No to wszystko dobrze zrozumiałam ;) chudy czy mały, gruby czy duży, grunt że o masę chodzi.Tłumaczył synek z google-tłumaczem.
:Dog_run:
No dobrze,to wszystko (i poprzednie) to były żarty. Bez obaw, Kłębuszek [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/dog.gif[/IMG]dostał ile trzeba w bułeczce z masełkiem, żeby mieć pewność że zjadł, a nie rozlizał po misce.

Edited by dziuniek
Link to comment
Share on other sites

Wczoraj wielka wpadka pańci:oops:, poczęstowała zwierzątka nadesłanymi ze sklepu gratisami-puszeczkami animondy. Zawsze myślałam, że to super karma, może zresztą zadziałało to, że inna i dom zamienił się w pobojowisko (11 ssaków). Nawet Karmelek, który ma strusi żołądek i nic go nie bierze, tym razem poddał się niedyspozycji. Misiek mimo tego w dobrym humorku, woła wciąż o jedzenie, chodniki suche, więc drepcze bez obaw. Chyba się zaaklimatyzował, zauważyłam,że psy potrzebują na to miesiąca, a właśnie mija tyle od pamiętnego sylwestra. Wciąż podchodzi, żeby go głaskać, bo zauważył, że Karmelek tak robi.

Link to comment
Share on other sites

Właśnie,nie wiem jak to jest z tymi puszkami animondy.Niejednokrotnie czytałam na wątkach,że jest bardzo dobrą karmą i psy,szczególnie z niedowagą,bardzo ładnie wracają do "normy" Ja w zeszłym roku,kupiłam mojej suni właśnie animondę i dostała taką biegunkę,że nie mogłam sobie poradzić.Mimo,że ją natychmiast odstawiłam i gotowałam pierś+jarzyny+ryż,to i tak miała "rozregulowany"żołądek.Zrobiłam jej badanie krwi i wyszły złe wyniki wątroby.Dostała tabletki na 1m-c i jest ok.Nie raz zmieniałam puszki z innych firm i nic takiego nie było.Tak więc już nie eksperymentuję i je gotowane na obiad i suchą,dietetyczną karmę.No niestety,ale ze staruszkami tak jest...
Ciocia,jak ty ogarniasz te 11 ssaków? Karmienie,pielęgnacja,spacery...?I jeszcze masz czas na głaski:)
Cieszę się,że Kłębuszek już zaaklimatyzował się i chyba trzyma z Karmelkiem sztamę:loveu: Jak będziesz miała chwilę czasu,to bardzo proszę,wstaw jakieś fotki Kłębuszka i reszty swojej gromadki.

Link to comment
Share on other sites

Czas przedstawić rodzinkę, do której trafił Kłębuszek, bez specjalnej kolejności:
[IMG]http://i50.tinypic.com/2kn7fq.jpg[/IMG] [IMG]http://i46.tinypic.com/20ib381.jpg[/IMG]
[COLOR=#ff0000][SIZE=3][B]Marcus[/B][/SIZE][/COLOR] Najlepszy, najmilszy pies na świecie. Dusza trzyletniego dziecka w wielkim, 45 kg. psim ciele. Ze schroniska, na pewno kiedyś ktoś go szkolił i uczył komend, potem zgubił, porzucił? Łagodny, w czasie burzy chowa się na moją poduszkę(!), w czasie deszczu chodzi pod daszkami, bawi się pluszakami (trochę makabrycznie, obrywając im nosy, oczy i patrosząc), przynosi kapcie, sam nigdy nie zaatakuje. Cudo!



[IMG]http://i46.tinypic.com/21bunap.jpg[/IMG] [IMG]http://i47.tinypic.com/21bw592.jpg[/IMG]
[SIZE=3][B][COLOR=#0000cd]Szafirek[/COLOR][/B][/SIZE] Pies "jednego właściciela" (czyli mnie:multi:), szczeka na wszystkich ludzi, łącznie z moimi dziećmi, pilnuje naszego pokoju i łóżka. Z psami nie zadziera, ale zaleca się do suczek, szczeniaków i samców, przez co czasem obrywa. Chory na serce (bradykardia i tachykardia), codziennie bierze tabletki. Ze schroniska (geriatrii).

Edited by dziuniek
Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://i49.tinypic.com/25akbav.jpg[/IMG] [IMG]http://i45.tinypic.com/91ksy0.jpg[/IMG]
[COLOR=#8b4513][SIZE=3][B]Karmelek [/B][/SIZE][/COLOR]W schronisku skazany na śmierć głodową (zęby z ropniami do kości), rak jąder, wątroby(nie widać, odpukać),nawet go nie wykastrowano, bo po co... Z nami od roku: stomatolog, kastracja, usg, akupunktura na bardzo chory i obolały kręgosłupek. Chodzi bardzo marnie, bo ma wypadające rzepki, słabo słyszy, ale je dobrze, przytula się, jakimś cudem wie, kiedy wchodzę do domu i wygrzebuje się wtedy ze swojego koszyczka. Biedny, ale bardzo kochany psiaczek. Też w swoim czasie zaliczył geriatrię.


[IMG]http://i48.tinypic.com/2h69h1l.jpg[/IMG] [IMG]http://i50.tinypic.com/34jehwy.jpg[/IMG]
[COLOR=#800080][B][SIZE=3]Dropek[/SIZE][/B][/COLOR]Ogłaszany wielokrotnie przez wolontariuszy i potem mnie, z przypiętą łatką "chorej skóry" siedziałby na geriatrii do dziś, bo lekarze nie zauważyli, że go wyleczyli...Cóż, nie mogłam go zostawić. Psiak śmiejący, przymilający się, udaje, że rządzi w domu, ale trochę na to za niskopodłogowy. Odbija to sobie na spacerze, szczeka i "rzuca się" na przechodzące psy. Je za trzech, jedyny gruby pies ze schroniska:lol:.

Edited by dziuniek
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...