Niech przemówią ludzkim głosem: moje zwierzaki

[Bogusik]

[quote name='dziuniek']Misiek po zabiegu, wybudza się.
Dziewczyny, dałoby się trochę porozsyłać wiadomość o moim nowym bazarku? Macie więcej znajomych niż ja. Zabieg będzie kosztował ok.300-400 zł. Nie wiem, czy nie więcej, bo lekarka zamknęła przetokę i zaplombowała kieł oprócz usunięcia chorych zębów. Trochę Miśkowi zębów zostało:lol::lol:.[/QUOTE]
Trzymałam cały czas kciuki za malucha!Dobrze,ze już po wszystkim,ale jak widać,było co robić!
Zaraz idę na bazarek i postaram się trochę porozsyłać.

[dziuniek]

[quote name='sleepingbyday']
a gdzie link do bazarku jest, przegapiłam???[/QUOTE]
Na mojej sygnaturce.

[dziuniek]

Miś od paru godzin w domu, trochę wyłazi z koszyka, na dworze rusza się ładnie. Ale nie siusia, w ogóle!!!!!!!:shake:od paru godzin. Jak tak dalej będzie, jadę do lecznicy.

[wiosenka]

I co z maluchem? Ja dziś prawie cały dzień bez netu, też robiłam przegląd psicy na szczęście odpukać jest ok.

[dziuniek]

Już w porządku, Misiek zrobił wreszcie siusiu. Pierwszy raz ucieszyłam się, że zrobił na podłogę;):dog:

[malagos]

A jak z kupki się ucieszysz :) My to jakieś goopie jesteśmy :)

[sleepingbyday]

no, co najmniej dziwne ;-)

[Beat2010]

[quote name='dziuniek']Już w porządku, Misiek zrobił wreszcie siusiu. Pierwszy raz ucieszyłam się, że zrobił na podłogę;):dog:[/QUOTE]
ja też to miałam , gdy mój chory kotek wysikał się pełnym strumieniem na szafkę w kuchni :)

Misiu, trzymaj się

[dziuniek]

Dobrze wam się śmiać ze mnie, dziewczyny. Jak lekarka mówi, że "piesek dostał ćwierć litra kroplówki i że będzie dużo siusiał", a on nic przez dziesięć godzin??? Wystraszyłam się, że nerki nie pracują, czy co...
Dziś też napędził mi stracha, bo miał gorączkę i ział gorącem jak piecyk, a mój termometr u wszystkich wskazuje 35,5. Musiałam kopnąć się do apteki i kupić nowy.
Ale już lepiej, je i szczeka o jedzenie, pije i żyje. Uffff.

[Beat2010]

[quote name='dziuniek']Dobrze wam się śmiać ze mnie, dziewczyny. Jak lekarka mówi, że "piesek dostał ćwierć litra kroplówki i że będzie dużo siusiał", a on nic przez dziesięć godzin??? Wystraszyłam się, że nerki nie pracują, czy co...
Dziś też napędził mi stracha, bo miał gorączkę i ział gorącem jak piecyk, a mój termometr u wszystkich wskazuje 35,5. Musiałam kopnąć się do apteki i kupić nowy.
Ale już lepiej, je i szczeka o jedzenie, pije i żyje. Uffff.[/QUOTE]
nikt się nie śmieje, ja byłam wtedy przeszczęśliwa :)

to jaką ma temperaturę?

[Bogusik]

Mam nadzieję,że już jest lepiej...?

[sleepingbyday]

co u was, dziuniek, wszystko ok u dziadka?

[dziuniek]

[quote name='sleepingbyday']co u was, dziuniek, wszystko ok u dziadka?[/QUOTE] Jaki dziadek??? My go nazywamy w skrócie Mały, bo najmniejszy u nas.
Dziś już ok. Wczoraj było marnie, nawet pojechałam do lecznicy. Dziś dobrze szedł na spacerkach, wypił wody (rano poiłam go strzykawką), zjadł, a wieczorem nie mógł doczekać się jedzenia. Pozaglądał do innych pokojów, poprzytulał się.Wzięłam go na kolana, czego nie robię, bo nie mogę (za ciężkie) z innymi psami. Siedział grzecznie z grzeczności;).



[IMG]http://i49.tinypic.com/28i9bop.jpg[/IMG] [IMG]http://i48.tinypic.com/kcxf8k.jpg[/IMG]
Mina jak z komina..........................................To JA uchacha............................................

[magdyska25]

ale fryz :)
chyba specjalnie do zdjęcia ;)

[wiosenka]

Ale sierść tak jakby lepsza...

[dziuniek]

[quote name='magdyska25']ale fryz :)
chyba specjalnie do zdjęcia ;)[/QUOTE]
Nie zdradzamy tajemnic fotograficznego wisażu....;)

[Bogusik]

Jaki on jest kochaniutki na tych zdjęciach!Też mam takie wrażenie,jak wiosenka,że sierść jest dużo ładniejsza,niż na początku:smile:

[sleepingbyday]

ja pierdziu, jakby piorun rąbnął w szczypiorek :-)

[wiosenka]

Oplułam monitor ;).

[dziuniek]

[quote name='wiosenka']Ale sierść tak jakby lepsza...[/QUOTE]
To, co Misiek miał zgolone, faktycznie pokryło się czarnym meszkiem, ale reszta nawet nie przypomina szczypiorku;)
Dziś Misiek przytula się i podaje nam łapkę bez poproszenia. Co taki psiak sobie kombinuje???

[sleepingbyday]

może nie przypomina szczypiorku, ale już taki rąbnięty przez piorun, to owszem ;-). przynajmniej na zdjęciu.

Edited February 10, 2013 by sleepingbyday

[wiosenka]

[quote name='sleepingbyday']może nie przypomina szczypiorku, ale już taki rąbnięty przez piorun, to owszem ;-). przynajmniej na zdjęciu.[/QUOTE]
Mam pytanie do Ciebie czy ta wetka do której chdzisz to całodobowa? chodzi o szczeniaka z problemami żoładkowymi i potrzebny dobry szpital.

[sleepingbyday]

nie, moje wetki nie są całodobowe, siedzą do 19, albo i dlużej, ale to z powodu, ze sie przedłużają wizyty pacjentów, ale całodobowe nie są.
chyba gagarina i książęca z tych sensownych są najbliżej. bo w naszej okolicy to na fieldorfa cos jest, ale żadna rewelacja, tzn gabinet zwykły. zośce pomogli, trzeba było wymioty wywołać, ale nie potrzebowała diagnostyki zaawansowanej.

[wiosenka]

Dzięki, na Książęcej kot znajomej mało nie odszedł...ja tylko raz trafiłam na fajnego weta, ale ten założył klinike swoją i gdzieś się przeniósł :(.
[B]EDIT[/B] Tak sobie myślę na pewno mu jest lepiej po zębach ale może i to na stawy pomaga?

Edited February 11, 2013 by wiosenka

[dziuniek]

[quote name='wiosenka']Mam pytanie do Ciebie czy ta wetka do której chdzisz to całodobowa? chodzi o szczeniaka z problemami żoładkowymi i potrzebny dobry szpital.[/QUOTE]
Przepraszam, że się wtrącę. Uważam, że w Elwecie jest przynajmniej jeden doktor dobry (internista, kardiolog)-Paweł Grudziński, a w szpitalu jak jest dr Dardzińska, to tez zwierzaki mają dobrze.