Jump to content
Dogomania

Niech przemówią ludzkim głosem: moje zwierzaki


Recommended Posts

Wczoraj Ignaś miał zrobione usg. zmiany w płucach. Nie jest to torbiel, niestety. Guz jest mocno przyrośnięty do otaczających go tkanek i bardzo unerwiony. Lekarz odstąpił od biopsji ze względu na niebezpieczeństwo krwotoku i zalania płuc krwią. Za miesiąc trzeba zrobić kontrolny rtg. Ignaś trochę odkasłuje, guz podrażnia ośrodki kaszlowe w oskrzelach. Na razie nie ma innych ognisk w płucach lub jamie brzusznej. Cóż, nie wiem, ile czasu Ignaś będzie ze mną, ale ma dom, swoje posłanka, dobre jedzenie, spacery, przytulanki i moją obecność 24 godziny na dobę. To mogę mu ofiarować.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

W domu wesoło! Po akupunkturze Zulus dostał przyśpieszenia: idzie dziarsko na spacery trzy razy dziennie (chociaż jak łamaga, ale przecież dysk się nie odrodzi, zmiany zwyrodnieniowe też nie znikną), zaczął bronić swojej miski i posłania, szczekać.Znów mu robię kroplówki, bo trochę gorzej z nerkami.

Ignaś rano przychodzi do mnie po ślepaku i pieści się namiętnie! Przewraca na plecy, ociera o ręce, wtula w nogi. Nie przypuszczałam, że jest do tego zdolny, wyglądał na psa obojętnego do otoczenia. Schronisko to czas przetrwania i wiele psów "zamyka się" w sobie. Ale, o ile nie są naprawdę demencyjne, jest nadzieja że odżyją. Szczeka, gdy nie ma mnie w pokoju i to nie jest przyjemne. Po prostu nie ma co robić, przecież jest ślepy. szafirek mu wtóruje, Lampo sam urządza koncert i orkiestra gra! 

A jak jeszcze Karusek, Bursztyś i Marcus zaczną dokazywać, to rwetes straszny. Mam nadzieję, że mam grube mury...

ops1ma.jpg

 

w024ow.jpg  97nn88.jpg rozprężony zupełnie

Link to comment
Share on other sites

Mury grube są bez dwóch zdań, bo wtedy jeszcze budowano jak trzeba ;)
Koncerty masz w domu, to przynajmniej do filharmonii nie musisz chadzać :)
A że psiaki u Ciebie odżywają i wraca im chęć do życia, to ja się wcale, a wcale nie dziwię! W końcu trafiają z piekła do nieba - jest się z czego cieszyć :)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 4 weeks later...

Ostatnio więcej działam na fb, zresztą przybył mi nowy podopieczny, Rysio, więc czasu coraz mniej. Lampek czuje się dobrze-oczywiście na lekach odwadniających i nasercowych, podawanych rano i wieczorem. Czuje się tak dobrze, że chciałby być jedynym psem w domu. I chce "zwalczyć" Zulusa, Szafirka, Ignasia i Rysia. Reszty psów nie tyka. Zdjęcia zrobię w wolnej chwili i wstawię.

Rysio to też piesek z Palucha. W schronisku leżał, drżał i gryzł. Został obadany-miał połamane żebra, mikrofilarie we krwi, zaburzenia wzroku, po podaniu advocatu wpadł we wstrząs. Już wszystko prawie dobrze, ale wg mnie ma jakieś zmiany w mózgu-może krwiaki-ma dziwne zachowania. Po południu zaczyna się trząść, drżeć i dyszeć, na spacerach co parę metrów kreci się w kółeczko, zawraca za osobami nas mijającymi. Na początku wpadał w panikę i gryzł gdzie popadnie, smycz, ręce itd. Teraz to się wycisza, ale na pewno nie jest w 100% zdrowy, chociaż nie jest masakrycznie stary. Poza chwilami dziwnymi Rysio tuli się do rak, cieszy na nasze przyjścia do domu, kładzie przy nogach. Inne psy oprócz Lampka go tolerują i wzajemnie. To jego wątek na fb:https://www.facebook.com/events/650484565079605/

Rysio szuka domu, ale przyszły właściciel musi mieć ogromną cierpliwość, miłość i refleks i przyjąć Rysia takim, jaki jest-dziwny, trudny, chory(?), niezbyt urodziwy.

 

 

2lo0lly.jpg 213kvpf.jpg 

 

65ts1g.jpg

 

 2rmbf4k.jpg 2n1w0on.jpg

Link to comment
Share on other sites

Zulus zakończył serię zabiegów akupunktury, bierze cały czas trocoxil (przeciwbólowy) i robię mu co jakiś czas serię kroplówek. Na szczęście śpi już wtedy i kroplóweczka sama spływa na spokojnie. Ignaś dostał kilka zastrzyków z theranecronu (jad tarantuli) na obkurczenie guza. Ma epizody kaszlu, ale raczej rano i takie "odkrztuszające". Reszta stadka w normie, poza godziną karmienia, która przerodziła się w karmienie dzikich zwierząt: Zulus krąży jak lew po mieszkaniu, patrząc, kogo dziabnąć(!), Rysio "sobie drży", Ignaś, Piotruś, Szafirek,  równo szczekają, jednym słowem "sodomia i gomoria". Jak zjedzą-błoga cisza.

Link to comment
Share on other sites

staram się podczytywać fb, ale dopiero stąd dowiedziałam się, że Rysio wylądował u Ciebie; biedny ten psiak, taki samotny w swoim świecie:(

Ale naprawdę jest z nim coraz lepiej. Wiadomo, ma swój dziwny świat, ale myślę, że ma też coraz więcej chwil, kiedy czuje się bezpiecznie. Czasem mi przypomina dziecko chore psychicznie-opóźnione itp. Jak jest spokój, to jest dobrze, więcej rozumie, jak coś zaburzy jego świat-zaplątanie w smycz, szczeknięcie drugiego psa nad głową, to "cofa" się w rozwoju. Ale coraz szybciej wraca do równowagi, to cieszy.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...