Jump to content
Dogomania

Niech przemówią ludzkim głosem: moje zwierzaki


Recommended Posts

  • 2 weeks later...

Od niedzieli tydzień pod znakiem lecznicy. Bietka czymś się zatruła, najpierw lekarka podejrzewała ciało obce w jelitach (ale to nie jest kot, który żżera wszystko), potem lekarz stwierdził silny stan zapalny jelit i trzustki. W ciągu kilku dni młoda kotka wygląda jak staruszka. Nie wiem, co myśleć, założyłam Marcusowi obrożę przeciwkleszczową befaru, jest podejrzenie, że się zatruła (przebywa blisko psów, śpi z nimi, bawi się). 

Piotruś Pan zrobił się drażliwy i smutny, zaczął mocno kaszleć, jest słaby, w ciągu kilku dni zapadł mu się pyszczek, ma suchą skórę i "marne" futro. Badania: usg, rtg.-bez zmian: prawdopodobnie coś autoimmunologicznego, co spowodowało uszkodzenie przewodzenia nerwów  "twarzy" i może wpływać na mięśnie przełyku.  Dostał eltroxin, eythyrox(bo ma za niskie t4), górę osłon i tyle...Takiej choroby jeszcze nie przerabiałam...

Rysiowi zmniejszam dawkę sterydu i chyba z tego powodu gorzej się czuje: znów ma drżenia, szaleństwo w oczach, więcej się kręci.

Link to comment
Share on other sites

Tylko Zulus trochę mnie rozbawił.

 Szykowałam jedzenie dla psów i kotów, Zulus był zamknięty w drugim pokoju, inaczej krąży jak lew po klatce po całym mieszkaniu i podgryza współtowarzyszy. Nagle słyszę, że szczeka (od jakiegoś czasu wydobywa z siebie głos). Byłam zdziwiona, co się dzieje. Zaglądam, a tu taki widok: Zulus boczkiem zwrócony do swojego odbicia w lustrze, szczeka jak najęty na samego siebie!

262bg2h.jpg

Link to comment
Share on other sites

W niedzielę pożegnałam Rysia Lwie Serce. Walczyliśmy o niego i ja i on sam, ale nie daliśmy rady. Rysio był coraz słabszy i chudszy. Kręcił się w kółko już cały dzień, z trudnością się uspokajał. Nie dawał przytrzymać się na legowisku. Z obłędem w oczach kręcił się do upadłego. W sobotę zaczął się dziwnie dusić, mniej jadł. Leki przeciwbólowe i sterydy już nie pomagały. Miał znów epizody trzęsienia się i wtedy naprawdę wyglądał bardzo biednie. Gdyby chociaż tył, a jadł naprawdę podwójne porcje, to może wahałabym się dłużej. 
Dałam Rysiowi zieloną majówkę-chodził sobie po trawce, ale i na dworze też się kręcił.

A  wieczorem zaczynał się koszmar. Nie chciałam, żeby dłużej się męczył.
Rysiu! Takim Cię zapamiętam.

2usy5uu.jpg

 

bff241.jpg  2wqu2bp.jpg

 

Rysio umarł, bo ktoś, kiedyś, bardzo go skrzywdził. Miał połamane żebra, zaburzenia wzroku, obszary niedokrwienia w mózgu, śledzionę rozpłataną na pół,opłucną zrośniętą z płucem. Myślę, że to ślady bicia i kopania. Jak człowiek może tak znęcać się nad psem??? A na koniec przybłąkał się nowotwór, w śledzionie było dużo zmian guzowatych do 2cm. średnicy, dlatego pewnie tak chudł.

Link to comment
Share on other sites

za rysia wychylę kielich. biedne, biedne stworzenie - z okrutną przeszłością czytelną w jego małym organizmie. ludzie są okropni :-(.

 

-------

 

żeby nie było tak bardzo smutno, przyrodniczy materiał filmowy do porównania. w rolach głównych - mój najdziwniejszy ekstymczasowicz, już ś.p. (umarł w nowym domu, który zaakceptował jego wszystkie dziwactwa...) - oraz jego alter ego...

 

https://www.youtube.com/watch?v=Ct-ju-AKdcU 

Link to comment
Share on other sites

przykro ale teraz Rysiu juz jest spokojny .....

 

jakkolwiek to brzmi, to skrócono Jego cierpienie:(

nie żyje bo okaleczył go brutalnie człowiek, sponiewierał, to co Rysiu miał najcenniejsze, Jego życie:(

wyć mi się chce;

ludzie, którzy chcieli dla Niego jak najlepiej, mogli tylko tyle żeby przeprowadzić Go za TM;

Link to comment
Share on other sites

Dwa dni , tylko dwa dni był u mnie Pierrot. Zabraliśmy go we wtorek ze schroniska "na diagnostykę". Jego stan pogarszał się z dnia na dzień.Łapy podwijały mu się pod spód, coraz słabiej chodził. Miał niedoczynność tarczycy, guzy na całym ciele, był obolały. Zabrałam go z lecznicy na sobotę i niedzielę. W poniedziałek miał być rezonans szyi i mózgu. W nocy zaczął wyć z bólu, pogryzł posłanie. Dałam mu dodatkowy tramal, po którym dopiero przysnął. Rano pojechałam do lecznicy, lekarze zdecydowali się na ekspresowy tomograf. Okazało się, że Pierrot ma zaawansowany nowotwór kręgu szyjnego. Nie wybudzaliśmy już go z narkozy.

nwegpl.jpg j9ak20.jpg

 

33ylytz.jpg

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...