Nutusia Posted October 30, 2014 Posted October 30, 2014 Lata doświadczeń i godziny spędzone w lecznicach z najróżniejszymi przypadkami robią swoje... Quote
dorcia2 Posted November 1, 2014 Posted November 1, 2014 odwiedzam Lampusia :calus: stała za listopad wpłacona wczoraj :loveu: Quote
dziuniek Posted November 1, 2014 Author Posted November 1, 2014 Siadam i uzupełniam wątek. Po Lampku już żadnego więcej psa się nie spodziewałam (jak w wieloletnich rodzinach!). Skupiłam się na pracy w schronisku i ogłoszeniach dalszych psów stamtąd. Trzy dni spędził u nas Bobiś z Palucha, w czasie diagnozowania w Elwecie, wątek ma własny. A miesiąc temu zauważyłam w schronie trzęsąca się bidę, wyliniałą, niewidomą, z wytrzeszczonymi oczami, z wielkimi uszami i pękatym brzuszkiem. Był wtedy drugi dzień w schronisku, o czym nie wiedziałam. Nazwałam go Piaskoludek i po skończeniu kwarantanny wzięłam do domu. Piaskoludek w domu zmienił się zupełnie, jest innym psem. Chodzi za mną krok w krok, gdy wyjdę z pokoju, czeka przy drzwiach (położyłam mu legowisko, bo stał, dokąd nie wróciłam, teraz leży sobie), na spacerach po kilku dniach idzie, jakby widział, liże mi nogi, ręce, chciałby wskoczyć na mnie i żeby go mieć przy sobie. Ale na to jest za duży, w schronie wydawał mi się mniejszy :). W nocy ma koszyk przy moim łóżku i co jakiś czas wsuwa mi głowę pod kołdrę sprawdzając, czy nie zniknęłam. I wszystko byłoby świetnie, ale... Już teraz wiadomo, ze Piaskoludek ma nowotwór, włókniakomięsaka w trzech miejscach: na szyi (widoczny lekko krwawy wałek), na jelicie i przy pęcherzu. Został obadany w Elwecie (rtg., usg, krew, mocz, wizyta) i byliśmy już u dra Jagielskiego. Tu też usg. oraz biopsja. Guzy są nieoperacyjne, dwa z nich to prawdopodobnie przerzuty. Piaskoludek czuje się na razie zupełnie dobrze, gdyby nie wyłysienia (których doktor nie wiąże z nowotworem, raczej ze złą opieką przed schroniskiem), nikt nie pomyślałby, ze jest tak ciężko chory. Jest sprawny, wesoły, aktywny, przytulaśny. Tyle, że nie widzi i słabo słyszy, raczej reaguje na ruch i drgania podłogi. Ma wątek na fb:https://www.facebook.com/events/1505183799734619/1512973458955653/?notif_t=like No i tak sobie żyjemy, znów mam magiczną liczbę siedem psów, mniej magiczną liczbę sześć kotów, trzy papugi i troje dzieci ( na szczęście dorosłych). * wykonano biopsję cienkoigłową zmian w jamie brzusznej i na szyi * we wszystkich zmianach podobna populacja komórek włókniakomięsaka niskiego stopnia złośliwości histologicznej * rokowanie niepomyślne, dwie ze zmian są zapewne przerzutami * wykonywanie zabiegu operacyjnego otwarcia jamy brzusznej w tej sytuacji nie jest zasadne * z powodu podniesienie ciśnienia krwi wskazane podawanie także leku zmniejszającego ciśnienia krwi * wskazana podawanie - lek przeciwzapalny/przeciwbólowy o działaniu przeciwnowotworowym CARPRODYL 20 mg - 1 tabletka dziennie cały czas; lek może drażnić śluzówkę przewodu pokarmowego, w razie wystąpienia wymiotów/biegunek lek należy odstawić; lek wydłuży być może okres wolny od objawów chorobowych - Polprazol 10 mg - 1 kapsułka dziennie cały czas; lek zmniejszający produkcję soku żołądkowego - Hepatil - 1 tabletka dziennie - lek zmniejszający ciśnienie krwi Enarenal 5 mg - 1 tabletka dziennie cały czas - wskazany pomiar ciśnienia krwi po 1-2 tygodniach od rozpoczęcia podawania leku Diagnoza: włókniakomięsak Quote
dziuniek Posted November 1, 2014 Author Posted November 1, 2014 Strasznie przypomina mi Misia na początku, Lupusika w ogóle i Ramika z głowy. Quote
dziuniek Posted November 1, 2014 Author Posted November 1, 2014 Pierwsze dni, codzienne kroplówki bardzo dzielnie znosił. Quote
Nutusia Posted November 3, 2014 Posted November 3, 2014 Ech Dziuniek - nic tylko Cię w ramki oprawić. A najlepiej... sklonować! :) Quote
dziuniek Posted November 4, 2014 Author Posted November 4, 2014 Lampo-Skarbek, Pies, Mieszaniec, 2001-01-01, płeć Samiec K.-G. Wanda 2014-11-02, Natalia Maj, ROZLICZENIE Karta z kartoteki Rozliczenie kosztów wizyt Psa Lampo - Skarbek 18/09/14 Wizyta, zdjęcia RTG, podane leki 150,00zł 21/09/14 Badanie echo serca 144,00 zł 28/10/14 Wizyta plus podane leki 24,00 zł 31/10/14 Wizyta plus podane leki 18,00zł Suma: 336,00 zł Dostałam od Was na Lampo: MikAga 50zł. Ika136 30zł. dorcia2 20zł. Lipsik 200zł. Dorcia2 20zł. Razem 320zł. To pokryło koszty diagnozy Lampo, dziękuję bardzo! Quote
dziuniek Posted November 4, 2014 Author Posted November 4, 2014 Ponieważ Lampo zostaje na stałe do końca u nas jako nasz pies, chciałabym zrezygnować ze stałych (dorcia2, ika136) dla Lampo. Może są bardziej potrzebujące psy, o których wiecie. Dostaję wsparcie od Lipsika i, chociaż potrzeby są duże, nie mam sumienia brać od Was regularnie na utrzymanie mojej gromadki. Jeżeli co jakiś czas mnie wesprzecie, to BARDZO Wam dziękuję, szczególnie Lipsikowi. Piaskoludek ma fundusze z fb na leczenie, tutaj chyba nie będę zbierać na niego. Dziś idę do lekarza na usg. z czarnym kotem Gregorkiem-schudł, ciągle domaga się jedzenia, sierść mu zjaśniała, nerki ma jakby za małe w stosunku do ciała. Okropnie się martwię, to mój ukochany kot, a ma dopiero pięć lat. Więc znów koszty, ale cóż robić... Quote
dorcia2 Posted November 9, 2014 Posted November 9, 2014 Ponieważ Lampo zostaje na stałe do końca u nas jako nasz pies, chciałabym zrezygnować ze stałych (dorcia2 ja swoja stałą podtrzymuję :kiss_2: na leczenie Dziś idę do lekarza na usg. z czarnym kotem Gregorkiem trzymam kciuki za maluszka :calus: Quote
dziuniek Posted November 10, 2014 Author Posted November 10, 2014 Nie wiem, czy wiecie, Zulus z Palucha jest chwilowo u mnie. Ma silne zapalenie oskrzeli, biegunkę, nie chciałam go wieźć w takim stanie do Kajetanowic. Ma powiększone węzły chłonne i nerki w złym stanie, robię mu kroplówki, ale dopiero za 10 dni będzie można powtórzyć rtg. Lekarz chce sprawdzić, czy nic gorszego się nie dzieje. Jego wątek na fb:https://www.facebook.com/events/550733511738214/?fref=ts Obecnie mam piątkę pacjentów szpitalnych: Lampo (serce), Szafirek (serce), Piaskoludek (nowotwór), Zulus (zapalenie oskrzeli), Gregorek-kot (niewydolność nerek i wątroby). Co dzień leki, wieczorem dwie kroplówki. W sumie sześć kotów, osiem psów, w tym cztery niekastrowane samce. Jeszcze został jeden wolny pokój... Quote
Nutusia Posted November 10, 2014 Posted November 10, 2014 I pomyśleć, że niektórzy uważają, iż w mieście, w bloku, zwierzęta tylko się... męczą!... Quote
asiuniab Posted November 10, 2014 Posted November 10, 2014 I pomyśleć, że niektórzy uważają, iż w mieście, w bloku, zwierzęta tylko się... męczą!... jak słyszę ten argument to wszystko mi opada:( Quote
dziuniek Posted November 11, 2014 Author Posted November 11, 2014 Dziś o 12 w południe Piaskoludek odszedł za TM. Śpij spokojnie, piesku! Wczoraj Piaskoludek nie chciał już jeść kolacji. Zajął koszyczek tuż przy moim łóżku i poszedł spać. Rano nie obudził się, nie wyskoczył z koszyczka jak zawsze. Kiedy wzięłam go na ręce, był jak nieprzytomny. Natychmiast pojechałam z nim do lecznicy. Na chwilę podniósł głowę, ale wiadomo było, że to już koniec. Można było tylko skrócić mu cierpienia, bo na pewno cierpiał, chociaż tego nie okazywał. Prawdopodobnie pękł guz wewnątrz jamy brzusznej, nic nie można było zrobić. Głaskałam go do końca, gdy odchodził. Wiedział, że jestem przy nim, był spokojny. Tak bardzo garnął się do mnie przez ten jeden miesiąc, gdy wyciągnęłam go ze schroniska tuż po kwarantannie. Chodził wokół mnie, spał przy moim łóżku, lizał mi ręce i nogi. Spędził ten czas szczęśliwie, blisko człowieka, był wesoły, miał dobre jedzenie, spacerki, na które chodził z takim animuszem, jakby widział, a przecież był zupełnie ślepy. Nie umierał sam w boksie, w schronisku, którego strasznie się bał, ale w przyjaznym domu. BĘDĘ O TOBIE PAMIĘTAĆ , MAŁY, SZORSTKI LUDZIKU! Quote
Nutusia Posted November 11, 2014 Posted November 11, 2014 Piaskoludziku, Twój Anioł zostaje na Ziemi ratować Tobie podobnych, a Ty biegaj sobie tam po drugiej stronie - znów młody, zdrowy i szczęśliwy na wieki... Quote
AgaG Posted November 12, 2014 Posted November 12, 2014 Bardzo Ci współczuję dziuniek z powodu śmierci Piaskoludka, Kochany piesku dobrze, że zdążyłeś zaznać miłości Quote
asiuniab Posted November 13, 2014 Posted November 13, 2014 tak bardzo, bardzo mi żal Ciebie i staruszków, i tych wszystkich nieszczęśników, o których myślę co noc, że marzną, i wiszą na jakimś łańcuchu u chłopa, bez nadziei:( Quote
dziuniek Posted November 13, 2014 Author Posted November 13, 2014 W tym tygodniu umarło pięćć psin z geriatrii, dwa poza schronem: Piaskoludek i Tolek, trzy w schronie: Bubu, Lala, Sabina. Głowę mam jak pustą banię. Quote
asiuniab Posted November 13, 2014 Posted November 13, 2014 W tym tygodniu umarło pięćć psin z geriatrii, dwa poza schronem: Piaskoludek i Tolek, trzy w schronie: Bubu, Lala, Sabina. Głowę mam jak pustą banię. a to jeszcze nie zima, ale czas zbiera swoje żniwo:( Quote
iwna5702 Posted November 14, 2014 Posted November 14, 2014 W tym tygodniu umarło pięćć psin z geriatrii, dwa poza schronem: Piaskoludek i Tolek, trzy w schronie: Bubu, Lala, Sabina. Głowę mam jak pustą banię. Wando - trezba miec odporność słonia na to wszystko,, ale dzieki Tobie te biedne sierotki maja spokoj i oparcie, nawet kiedy odchodzą to przynajmniej nie samotnie w strachu i bolu. Biedna lala-Beza , a kroil sie dla niej domek, moj Bubu odszedl niespodziewanie - podobno na skret jelit nigdy sie ne dowiem jak bylo naprawde Quote
dorcia2 Posted November 16, 2014 Posted November 16, 2014 W tym tygodniu umarło pięćć psin z geriatrii, dwa poza schronem: Piaskoludek i Tolek, trzy w schronie: Bubu, Lala, Sabina. Głowę mam jak pustą banię. żegnaj Piskoludku i wszystkie inne zwierzaczki :-( Dziuniek, jesteś zwierzaczkowym aniołem Quote
dziuniek Posted November 17, 2014 Author Posted November 17, 2014 Dwa tygodnie jest u mnie Zulus ze schroniska. Miał pojechać dalej, ale był tak ciężko chory, że nie miałam sumienia ciągnąć go bez podleczenia i diagnozy. Zulus:https://www.facebook.com/events/550733511738214/?fref=ts http://www.dogomania.com/forum/topic/143038-zulus-na-cito-potrzebuje-pomocy/page-2 Quote
sleepingbyday Posted November 17, 2014 Posted November 17, 2014 czytałam o piaskoludku na koszyczku. aż strach, ile ostatnio psiaków odchodzi. Ech... Quote
Nutusia Posted November 18, 2014 Posted November 18, 2014 Ech, Dziuńkowe serducho i domek nie znoszą próżni... Zulusku, ale Ci się pofarciło! Quote
dziuniek Posted November 24, 2014 Author Posted November 24, 2014 Ech, Dziuńkowe serducho i domek nie znoszą próżni... Zulusku, ale Ci się pofarciło! Nutusiu, teraz przeliczam wszystko w "ile zwierząt na metr kwadratowy", wtedy lepiej "wychodzi". Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.