Linssi Posted November 4, 2013 Posted November 4, 2013 Biedny Misiol... A juz myslalaml, ze dieta wegetarianska mu pomoze :( Quote
irenas Posted November 5, 2013 Posted November 5, 2013 [IMG]http://img543.imageshack.us/img543/4697/nyq8.jpg[/IMG] Dobranoc pchły na noc! Quote
irenas Posted November 5, 2013 Posted November 5, 2013 [IMG]http://img543.imageshack.us/img543/4697/nyq8.jpg[/IMG] Dobranoc pchły na noc! Quote
erka Posted November 6, 2013 Posted November 6, 2013 Irenas, czy Misio pozwala Ci się położyć w nogach łóżeczka?:evil_lol: Quote
irenas Posted November 8, 2013 Posted November 8, 2013 [IMG]http://img513.imageshack.us/img513/5662/f4lz.jpg[/IMG] Dzień dobry! To nie jest łóżko tylko kanapa do oglądania telewizji! Jakoś się mieszczę, ale reszta towarzystwa już nie, co skutkuje głęboką obrazą i szczekaniem pani Dziuni. W łóżku mamy już opracowany układ: najpierw Misio, potem ja wprasowana w ścianę, w nogach (najczęściej podkurczonych i ścierpniętych) Kajtek, na nogach lub pod kołdrą w zależności od temperatury na zewnątrz Szymek (kot, jakby kto nie pamiętał). Na podłodze tuż obok łóżka Dziunia (jak jest jej zimno idzie na łóżko gościowe). Koko i Mimi szwendają się gdzież w przyrodzie lub znajdują inną kryjówkę w domu, której nie udaje mi się odkryć. Bo to sprytne kocice są. Quote
irenas Posted November 8, 2013 Posted November 8, 2013 Nie wiem dlaczego powyższa błyskotliwa wypowiedź znalazła się na forum dwa razy. Przepraszam, jeśli coś znowu pokręciłam! Quote
Linssi Posted November 8, 2013 Posted November 8, 2013 Jest jakis problem z forum, bo moje posty tez sie dzis dubluja. To Misiolec ma wygodne lozeczko :) Quote
Nutusia Posted November 9, 2013 Posted November 9, 2013 Z tego, co czytam Michula ma najwygodniejszą miejscóweczkę w łóżeczku. Grunt to się dobrze "ustawić" ;) :) Quote
irenas Posted November 12, 2013 Posted November 12, 2013 W moim domu nastąpiła eskalacja działań wojennych. Dziunia, zorientowawszy się, że piłeczka to największa miłość Misia, podejmuje próby zawładnięcia nią. Wygląda to tak: korzystając z chwili nieuwagi Misia, porywa piłeczkę, pędzi z nią do swojej kryjówki pod stołem, na którym stoi komputer, i siada na niej jak kwoka na jajach. Nadchodzi Misio, który zorientował się, że ukochanie gdzieś zniknęło. Wsadza głowę pod stół i niucha. Dziunia warczy, szczeka, szczerzy się jak szalona. Misio spycha ją nosem z piłeczki i zabiera swój skarb bez zbędnych ceremonii. Biedna Dziunia pozostaje nieutulona w żalu, że nie udało się jej mu dokuczyć. I tak da capo al fine. Ciekawa jestem, kiedy wreszcie Misio postanowi dać wrednej babie nauczkę. Już na nią muczy. Nie można nazwać tego warczeniem, bo wydaje taki niski, przeciągły dźwięk, który chyba najbardziej przypomina muczenie krowy. Tyle, że to nie jest przyjazny dźwięk. Wyraźnie się nie mogą dotrzeć. Quote
savahna Posted November 13, 2013 Posted November 13, 2013 No sorry, nie mogę tego inaczej skomentować jak tylko:[B] Ale jaja[/B]:evil_lol::evil_lol::evil_lol: Niewiarygodne....:cool1: Quote
Nutusia Posted November 13, 2013 Posted November 13, 2013 Wre-Dziunia ;) żebyś się dziewczyno nie doigrała!!! :) Quote
irenas Posted November 14, 2013 Posted November 14, 2013 [quote name='Nutusia']Wre-Dziunia ;) żebyś się dziewczyno nie doigrała!!! :)[/QUOTE] Też się tego obawiam! Dlatego kiedy Misio zaczyna muczeć odganiam go, rzucam piłeczkę albo w inny sposób staram się odciągnąć do od wroga. Quote
irenas Posted November 14, 2013 Posted November 14, 2013 [quote name='Nutusia']Wre-Dziunia ;) żebyś się dziewczyno nie doigrała!!! :)[/QUOTE] Też się tego obawiam! Dlatego wszelkimi sposobami staram się odciągnąć uwagę Misia od wroga. Na ogół to się udaje, bo Misiol jest ugodowym psem. "Na co mi bójki i wojny, ja jestem byczek spokojny". (Tak a propos - czy ktoś pamięta z czego to cytat?) Quote
irenas Posted November 14, 2013 Posted November 14, 2013 Co się dzieje z tym forum? Trzy razy mi zamieściło odpowiedź. Dwa jestem w stanie zrozumieć, ale trzy??!!! Quote
irenas Posted November 15, 2013 Posted November 15, 2013 [quote name='irenas']Co się dzieje z tym forum? Trzy razy mi zamieściło odpowiedź. Dwa jestem w stanie zrozumieć, ale trzy??!!![/QUOTE] Jak najbardziej! Czy jeszcze ktoś to czyta swoim dzieciom? Quote
irenas Posted November 15, 2013 Posted November 15, 2013 [quote name='irenas']Co się dzieje z tym forum? Trzy razy mi zamieściło odpowiedź. Dwa jestem w stanie zrozumieć, ale trzy??!!![/QUOTE] Jak najbardziej! Czy jeszcze ktoś to czyta swoim dzieciom? Quote
Nutusia Posted November 15, 2013 Posted November 15, 2013 Ja mojemu synkowi czytałam 20 lat temu. Wnukom też będę czytać oczygwizdek, jak się doczekam :) Quote
irenas Posted November 19, 2013 Posted November 19, 2013 Hi, hi, hi... Jak się doczekam. Ja co prawda nie mam dzieci, ale mam siostrzeńców i też już straciłam nadzieję na zostanie ciocią - babcią! Jeden 5 stycznia kończy 32 lata, drugi ma prawie 28. I nic. Żadnych dzieci na widoku. Coś mi się wydaje, że ten alarm demograficzny nie jest bezpodstawny! Quote
malagos Posted November 20, 2013 Posted November 20, 2013 [quote name='irenas']Hi, hi, hi... Jak się doczekam. Ja co prawda nie mam dzieci, ale mam siostrzeńców i też już straciłam nadzieję na zostanie ciocią - babcią! Jeden 5 stycznia kończy 32 lata, drugi ma prawie 28. I nic. Żadnych dzieci na widoku. Coś mi się wydaje, że ten alarm demograficzny nie jest bezpodstawny![/QUOTE] Czy Ty aby nie jesteś z mojej rodziny, bo te dane wiekowe powyżej dotyczą moich synków?.......... Quote
egradska Posted November 20, 2013 Posted November 20, 2013 Fanow Misiowego nieodpartego uroku zapraszam po owczarkowe kartki swiateczne, szkoda, zeby sie zmarnowaly [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/248780-Do-27-11-trwa-II-SWIATECZNY-KIERMASZ-OWCZARKOWY[/URL] Quote
irenas Posted November 26, 2013 Posted November 26, 2013 Dawno się nie odzywałam, ale też niespecjalnie mam o czym pisać. Misio dzięki połówce encortonu dziennie i dermatolowi sypanemu na ranki (jeśli się pojawiają) prawie się nie drapie, jeszcze tylko tam gdzie strupki nie odpadły go swędzi. Zrezygnowaliśmy całkowicie z diety wegetariańskiej ku ogólnej uldze (mojej też, czułam się jak kat, zmuszając biedne zwierzaki do gwałcenia swojej natury!), włosy nam powolutku odrastają, chociaż kolor mają znowu inny: żółto - jasno rudy (???) i życie nie wygląda źle. I to by było właściwie na tyle. No ale pomna tego, co było, nie powinnam się skarżyć, że mi nudno. Niech już lepiej będzie nudno niż "ciekawie" pod względem medycznym. Niech żyje monotonia! Quote
erka Posted November 26, 2013 Posted November 26, 2013 To super nudne wiadomości, oby tak dalej:). Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.