DORA1020 Posted November 17, 2014 Author Posted November 17, 2014 Nie wiem nawet co napisac...:( i jak bardzo sa potrzebne pieniadze na ratowanie zwierzakow,gdyby nie Krystyna biedna kocina skonalaby w wielkim bolu w krzakach Quote
handzia Posted November 17, 2014 Posted November 17, 2014 Zrobiłam wydarzenie dla kotki https://www.facebook.com/events/1554961084717876/?context=create&previousaction=create&ref_dashboard_filter=upcoming&source=49&sid_create=953106243# Quote
handzia Posted November 17, 2014 Posted November 17, 2014 Wpłynęło 50 zł od Livki. Wpłaty na SHA (z fb) 20,- Patrycja Cz.-Z. ze Śremu (14.10.) Razem konto SHA - 20 zł Wpłaty na moje konto: 10,- pozostałość po wpłacie Livki (40 zł odesłałam do SHA, żeby pokryć koszty faktury, którą zapłaciła Marysia) 25,- Elypsa (stała za XI) 50,- Livka Razem moje konto - 85 zł Quote
handzia Posted November 17, 2014 Posted November 17, 2014 Nie wiem nawet co napisac... :( i jak bardzo sa potrzebne pieniadze na ratowanie zwierzakow,gdyby nie Krystyna biedna kocina skonalaby w wielkim bolu w krzakach Dziki Bogu kotka trafia w dobre rece. Madziu, gdybys rozmawiala z Krystyna, to przekaz jej ze mamy ok 100 zl, gdyby trzeba bylo zaplacic w lecznicy za jakiegos zwierzaka. Quote
DORA1020 Posted November 18, 2014 Author Posted November 18, 2014 Dziki Bogu kotka trafia w dobre rece. Madziu, gdybys rozmawiala z Krystyna, to przekaz jej ze mamy ok 100 zl, gdyby trzeba bylo zaplacic w lecznicy za jakiegos zwierzaka. Powiem jej,napewno sie ucieszy,potrzeby u niej sa zawsze,przeciez praktycznie wszystkie zwierzaki tam chore. Bardzo dziekuje... :) kazda zlotowka na wage zlota...wszystko dla tych najmniejszych zaleznych od czlowieka.... Quote
ala123 Posted November 18, 2014 Posted November 18, 2014 Nie wiem nawet co napisac... :( i jak bardzo sa potrzebne pieniadze na ratowanie zwierzakow,gdyby nie Krystyna biedna kocina skonalaby w wielkim bolu w krzakach Kryśka przygarnęła kotkę,ale w krzakach znalazła ją i udzieliła pomocy Wiolhelm; jej mąż zawozi kotkę do lecznicy. Quote
DORA1020 Posted November 18, 2014 Author Posted November 18, 2014 Kryśka przygarnęła kotkę,ale w krzakach znalazła ją i udzieliła pomocy Wiolhelm; jej mąż zawozi kotkę do lecznicy. To wielkie dzieki dla Wiolhelm :) ktos kto ma dobre serce zawsze zareaguje Quote
handzia Posted November 18, 2014 Posted November 18, 2014 Zrobiłam wydarzenie, niestety jest słabe zainteresowanie, tyle tego jest, że nie sposób ogarnąć :( Quote
handzia Posted November 19, 2014 Posted November 19, 2014 To wielkie dzieki dla Wiolhelm :) ktos kto ma dobre serce zawsze zareaguje W tym przypadku akurat obie szukaly pomocy. Rozmawialam z Wiolhelm. Nie ma co sie licytowac, kto wiecej pomogl. Obie dziewczyny sa wspaniale. Dzieki Bogu, na wydarzeniu cos sie ruszylo :) kilka osob wplacilo :) zobimy rtg, zobaczymy co z lapka koteczki. Quote
ludka Posted November 22, 2014 Posted November 22, 2014 Chcę poinformować na wątku,że osobom dzwoniącym z ogłoszenia w sprawie "moich" kocich maluchów z dt ,daję nry tel.Kryśki,bo koty od niej są w większej potrzebie niż te u mnie. Wczoraj dzwoniły dwie kobiety,które wydały mi się przez telefon w porządku.,obie chcą adoptować kocurki. Kilka dni temu dowiedziałam się od weta,że Kryśka zabrała przebywające w lecznicy trzy niewielkie kocurki z matką,przywiezione z interwencji z pewnej gminy. Nie wiem,po co to zrobiła,wiedząc,że u niej mogą zarazić się wszystkim... Pewnie jak zwykle uważa,że u niej będzie lepiej zwierzęciu niż w szpitalnej klatce... Jeden z kocurków niestety już nie żyje,bo wpadł pod samochód. Wczoraj kudlataja zrobiła trochę zdjęć kotkom,m.in. jednemu z rodzeństwa,kocurkowi z chorym oczkiem (powikłania po KK),oba są bardzo do siebie podobne. Bardzo bym chciała,aby jeden z nich trafił do którejś kobiety (Kryśka podobno obiecała zawieźć jej "jakiegoś" kotka w tym tygodniu). Jeżeli ktoś ma z K. kontakt i wpływ na jej decyzje,to bardzo proszę o przekonanie jej do tego. Pamiętam te koty z lecznicy,wszystkie były śliczniutkie, chociaż chore; weci włożyli dużo wysiłku,aby je wyprowadzić na prostą,a one trafiły,gdzie trafiły. Ich matka wyglądała na młodą koteczkę i też jest bardzo ładna,niestety nie ma jej zdjęć,bo podobno gdzieś poszła... Kocurki zdążyły już podrosnąć,ich szanse na dom maleją,dlatego uważam,że w pierwszej kolejności one powinny pojechać do ds z ogłoszeń: Szukałam pomocy dla tego kotka ze slepym oczkiem. Ma od dłuzszego czasu ogłoszenia, ale odzew prawie żaden. Podobnie zresztą jak na inne koty, jesli nie są slodkimi maluchami i najlepiej w DT w Warszawie. Paradoksalnie byłoby latwiej znalezc dom, gdyby kot miał amputowane oko, bo nie mogę kłamać, że oko nie wymaga już konsultacji i jakiejs pomocy okulisty. W Warszawie są świetni specjaliści, ale tanio nie jest. Zainteresowalam kotkiem pewną wspaniałą osobę, Magdę z Warszawy, którą wzruszył jego los. Nie wiedziala, czy zdola przekonać męża, bo niedawno pożegnali kotkę ze schroniska, która wymagała ciąglego intensywnego leczenia. Oprocz tego mają druga kotkę w domu i muszą też brac pod uwagę jej bezpieczeństwo. Magda postanowiła pomoc przynajmniej w badaniach i kastracji, przekazała Krystynie pieniądze na ten cel. Dzieki temu kot byl w lecznicy u dr Świątkowskiej, był odpchlony, odrobaczony, mial zrobioną morfologie i testy. Testy ujemne, wyniki morfologii wskazują na infekcje, bo kot ma nawrot kociego kataru. Krystyna daje aktualnie zastrzyki. Tymczasem Magda zdolała namowić męża na przygarnięcie kocurka, ale tu sie zaczynają schody. Testy nie dają pewności, bo wirusy białaczki namnażają się ok. 2 miesięcy, a kocurek jest cały czas w stadzie z wirusem. Pewnosc daloby powtorzenie testu po 2 miesiącach od zabrania kota ze srodowiska z wirusem. Tymczasem nadal jest w stadzie i jest ciagle narazony na kontakt z białaczką. Magda ma ogromny dylemat, bo chodzi o bezpieczeństwo jej kotki. Aktualnie kotek (nazwalam go Franio do ogłaszania) dostaje zastrzyki na kk, jesli pomogą, musi poczekac tydzien na kastrację, miec powtorkę morfologii... Na to wszystko Magda przekazala pieniądze Krystynie, rozmawiała tez z dr Świątkowską. Kocurek powinien być już izolowany od stada, ktore utrudnia wyleczenie kociego kataru, nie mowiąc juz o zagrozeniu białaczka. Stad moj post i pytanie do Kolezanek z Zamoscia, Zawady lub okolic. Czy ktos miałby mozliwosc dać Franiowi tymczas na 1-2 tygodnie, zeby spokojnie doleczyc kk, zbadac i wykastrowac kota? Pieniądze są, nie ma tylko warunków. Dla kociaka to jedyna szansa na wspaniały dom, który zapewni tez opiekę najlepszego okulisty. Sprawdzimy tez sens zrobienia ddatkowego (drogiego) badania pod katem bialaczki. Tylko Franio nie powinien dluzej przebywac w stadzie z białaczką... Nie wiem, jak to zrobic. Jedyna szansa to DT na miejscu. Czy ktos miałby mozliwosc? Koszty weta pokrywamy, chodzi o miejsce na czas leczenia, badania i kastracji. Po odrobaczeniu Franio od razu przytyl 400g w ciagu tygodnia. Jest podobno przemiły, łagodny, kochany. Moze to jego jedyna szansa na dobry dom, żal byłoby zmarnowac :( P.S, Alu, zapytałam Krystynę, czemu zabrala koty z lecznicy. Jej wersja jest trochę inna niż Twoj opis. Krystyna - jak mówi - załatwiła tym kotom leczenie na koszt gminy, a pozniej lecznica naciskała na odbiór kotow. Była szansa, że ktoś inny odbierze? Może teraz zechce ktos pomóc, gdy kotek ma szansę na wspaniały dom? Krystyna by się ucieszyła. Quote
handzia Posted November 27, 2014 Posted November 27, 2014 Ludko, ja niestety w obecnej sytuacji nie mogę podjąć się tego wyzwania. Strasznie mi przykro.... :( Włynęło 25 zł od Elypsy za grudzień: Wpłaty na SHA (z fb) 20,- Patrycja Cz.-Z. ze Śremu (14.10.) Razem konto SHA - 20 zł Wpłaty na moje konto: 10,- pozostałość po wpłacie Livki (40 zł odesłałam do SHA, żeby pokryć koszty faktury, którą zapłaciła Marysia) 25,- Elypsa (stała za XI) 50,- Livka 25,- Elypsa (stała za XII) Razem: 110 zł Aktualnie moje konto - 110 zł Quote
ludka Posted December 3, 2014 Posted December 3, 2014 Franio mial powtorke morfologii, jest ok, ale z kastracja trzeba odczekac od leczenia. Planowana na 10 grudnia, jesli znów - odpukać- kotek nie złapie chorobska. Szkoda, ze nawet na pare dni nie ma mozliwosci izolacji. Trudno jest szukac domów nawet bez awaryjnych DT. Zresztą same to wiecie. A ten rok jest bardzo kiepski, mało adopcji, na Miau dziewczyny to potwierdzają. Maluchy teraz mają wzięcie, bo jest ich juz troche mniej. Quote
ludka Posted December 9, 2014 Posted December 9, 2014 Tradycyjnie szukam transportu od Krystyny lub z Zamościa do Lublina lub Warszawy. Quote
handzia Posted December 10, 2014 Posted December 10, 2014 Wpłynęło 50 zł od Livki: Wpłaty na SHA (z fb) 20,- Patrycja Cz.-Z. ze Śremu (14.10.) Razem konto SHA - 20 zł Wpłaty na moje konto: 10,- pozostałość po wpłacie Livki (40 zł odesłałam do SHA, żeby pokryć koszty faktury, którą zapłaciła Marysia) 25,- Elypsa (stała za XI) 50,- Livka 25,- Elypsa (stała za XII) 50,- Livka Razem: 160 zł Przelewam te pieniądze (160 zł )Krystynie, sama zapłaci w lecznicy. Aktualnie moje konto - 0 zł Quote
ludka Posted December 12, 2014 Posted December 12, 2014 Franio z uszkodzonym oczkiem wczoraj przyjechał do DS w Warszawie :) Czy ktoś mogłby pomóc Krystynie w zdjęciach? Prosi o ogłaszanie tej bialej kotki znalezionej z raną, ale mam tylko jedno i to słabe zdjęcie. Quote
handzia Posted December 16, 2014 Posted December 16, 2014 Ta kicia ma wydarzenie na fb: https://www.facebook.com/events/1554961084717876/ Quote
ludka Posted December 16, 2014 Posted December 16, 2014 Handziu, wiem, ale nie znalazła domu przez FB. Nie będę jej przecież ogłaszać z takimi fotami, tym bardziej, ze rana juz wygojona. Quote
bozenazwisniewa Posted December 18, 2014 Posted December 18, 2014 mam pytanie:komu moge podesłac grosik na jedzenie,czy leki dla Krystyny?tak,zeby jej do niedzieli ktos to przekazał?miałam wysłac paczkę,ale od tygodnia leze w domu,bo jestem chora i nie dałam rady wysłać ,a na pw wysłane do handzi nie mam odpowiedzi...moze nie m ajej na forum Quote
DORA1020 Posted December 18, 2014 Author Posted December 18, 2014 Krystyna ma swoje konto,wiec moze wyslij na jej konto. Quote
bozenazwisniewa Posted December 18, 2014 Posted December 18, 2014 Krystyna ma swoje konto,wiec moze wyslij na jej konto. mozesz mi podać? Quote
DORA1020 Posted December 18, 2014 Author Posted December 18, 2014 Ja nie mam,zadzwon do niej to Ci poda. Quote
bozenazwisniewa Posted December 18, 2014 Posted December 18, 2014 Ja nie mam,zadzwon do niej to Ci poda. telefonu tez nie mam,nie szkodzi...trudno... Quote
ludka Posted December 18, 2014 Posted December 18, 2014 Bożenko, tu masz dane Krystyny z telefonem i kontem http://www.rp.pl/artykul/612865.html Quote
bozenazwisniewa Posted December 18, 2014 Posted December 18, 2014 Bożenko, tu masz dane Krystyny z telefonem i kontem http://www.rp.pl/artykul/612865.html dziękuje Quote
handzia Posted December 19, 2014 Posted December 19, 2014 mam pytanie:komu moge podesłac grosik na jedzenie,czy leki dla Krystyny?tak,zeby jej do niedzieli ktos to przekazał?miałam wysłac paczkę,ale od tygodnia leze w domu,bo jestem chora i nie dałam rady wysłać ,a na pw wysłane do handzi nie mam odpowiedzi...moze nie m ajej na forum Bożenko, przepraszam, kilka dni mnie nie było, też się rozchorowałam i nie miałam nawet siły tu zajrzeć. Wysłałam Ci konto, ale chyba już masz :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.