Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

no wlasnie Beata :D
ja tez rozmawialam.
Franek nie jest np tak oslabiony ze tylko lezacy. ja w sumie takie wyobrazenie o nim mialam. chodzi na spacery i chodzi tam po pokoju, w ktorym sa psy na szpitaliku.
ciutke zjadl dzis i duzo pije.
on jadl zawsze ponoc lapczywie, a potem zwracal. jakby cos mu w gardle przeszkadzalo. moze wlasnie jakis guz, rak.

lekarz chirurg bdzie dopiero jutro, pomylka zaszla. dlatego jutro beda sie nim zajmowac.

Franio lubi sie zakopywac w kocyki. wiec szukamy na cito osoby z warszawy, ktora pojedzie do lecznicy na ul. pulawskiej w warszawie, ktora mu ze 2 kocyki zawiezie i wymosci klatke. zeby mial milutko i mieciutko. kto zna kogos w warszawie, orientuje sie, kto mieszka niedaleko i poprosi o pomoc?

  • Replies 1.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Nie bylo mnie jakis czas i jak otworzylam kompa to mnie zwalilo a nog. Franus taki chory :(
Jak to dobrze ze pojechal do OS bo gdyby nie OS pewnie bylyby na TM . Taki wychudzony i schorowany staruszek :(
[B]Dziekuje wszystkim Z OS ze tak sie nim zajelyscie [/B]i ma dobrego weta, ktory wreszcie poznal sie na tym wszytkim.
Figuniu to cudownie ze chcesz go wziac do siebie.

Ja jak najbardziej podtrzymuje nadal swoja deklaracje jak trzeba bedzie.
Zdrowiej Franusiu bo czeka cie piekne zycie z Figunia.

Posted

[quote name='Mazowszanka']Jutro pojadę z samego rana do Frania i zawiozę mu coś do moszczenia się.
Po powrocie zdam Wam relację.[/QUOTE]
Serdeczne dzięki.Tak jak Kora pisała on potrzebuje jakiś kocyków aby było mu w klateczce mięciutko.No i wiadomości o chłopczyku też bardzo wskazane.
DZIĘKUJĘ!

Posted

Nie bylo mnie tydzien na necie i musze powiedziec, ze CIESZE SIE Z TEGO POWODU JAK CHOLERA. To co na tym watku sie wyrabia to jakis matrix. Adopcje zagraniczne - kilka stron za czy przeciw (juz uspokajam - nikt Frania nigdzie w nieznane nie planowal porywac). Ewa z Zosia gnaja z chorym Franiem do lecznicy, a zaraz dziki problem, czemu nie ma informacji na biezaco.. [B]Sorry ale nikt z nas nie kwitnie na dogo godzinami i nie ma czasu prowadzic bloga o stanie Frania. [/B]Ja bylam pierwszy raz od 3 lat na tygodniowym wyjezdzie i tez problem, ze telefonu nie odbieram... mielismy i wciaz mamy nowe potrzebujace psiaki z innych miejsc, ale nigdy nie by przy tym TAKIEGO CYRKU. U nas jest prawie 300 psow. ktorymi rowniez trzeba sie zajac - a [B]Franio w klinice jest zaopiekowany [/B]i naprawde co godzine newsow tu wrzucac nikt nie bedzie. /Agnieszka

Posted

[quote name='Mazowszanka']Jutro pojadę z samego rana do Frania i zawiozę mu coś do moszczenia się.
Po powrocie zdam Wam relację.[/QUOTE]

Mazowszanko bardzo dziękuje , ja jestem ugotowana w pracy , pytałam czy Franusiowi ugotowac rosołek stwierdzono, że nie ma takiej potrzeby. Mam dla niego b.dobra karmę. Będę telefonowała rano, jak z narkozą czy jest potrzeba monitorowania , bo chyba jeszcze nikt mu nie zbadał serduszka a tego tez zażadam. Niewiele wieczornych wieści, Pani mało komunikatywna niby mam telefonowac po 12jutro a ja będe rano. Ewa

Posted

Mazowszanka szepnij jutro Franiowi na uszko jaki domek na niego czeka, że warto ... . Z całego serca życzę temu psiakowi powrotu do zdrowia. Słowa uznania i wdzięczności dla dziewczyn z OS.

Posted

OS, czegoś tym razem ja nie rozumiem.Pies stary, chory i mieliby go znieczulać bez badania serca? :crazyeye:
A która to pani jest mało komunikatywna?

Posted

Mzowszanka była już u Frania, dostał kocyki, wyszli na spacer . Poker przy mnie a wówczas akurat nie o tym myślałam nikt mu osłuchowo serduszka nie badał. Przypuszczam, że wiedza co robia i dzisiaj zaznaczyłam aby przeprowadzono badanie. Mało komunikatywna Pani ,która wieczorer udzielała mi informacji, uprzednia urocza miła , o wszystkich swoich podejrzeniach, watpliwościach, uwagach , propozycje badan a ta jakby slowa z trudem wychodziły...Ewa

Posted (edited)

Byłam u Frania :)
Dał się podrapać pod brodą, ale na widok człowieka
( przynajmniej mnie) nie okazywał emocji.
Za to na widok suczki rezydentki w przychodni wyraznie sie ożywił i bez namawiania wyszedł za nią na zewnątrz. Długo nie spacerowaliśmy, bo odniosłam wrażenie, że jest mu zimno.
Jest bardzo chudziutki,chodzi powolutku, na nosku ma swieżą różową bliznę.
Część szpitalna jest na piętrze, zapytałam czy go wnoszą po schodach. Ja jako osoba nadopie-
kuńcza bym tak zrobiła. Ale Pani powiedziała, że sam schodzi i wchodzi.
[B]Widać, że jest stary i słaby, ale na pewno nie można powiedzieć, że jest w stanie agonalnym.[/B] Czyli najgorsze za nami :)

Do części szpitalnej nie pozwolono mi wejść, przekazałam duży, miękki i puszysty szlafrok.
Powiedziano mi, że on ma w klatce już jakieś kocyki.
Gotowanego kurczaka ode mnie nie wzięli, prawdopodobnie ma dziś mieć zabieg.
O stanie zdrowia niczego się nie dowiedziałam. Nikt nic nie wie.
Ale to chyba normalne w takich dużych klinikach, szpitalach.
Gdy odwiedzałam ONK-ę Dinę na SGGW tez było podobnie.

A oto dowód rzeczowy, że wizyta odbyta:

[IMG]http://imageshack.us/a/img542/9679/002afb.jpg[/IMG]



[IMG]http://imageshack.us/a/img832/8137/0032xk.jpg[/IMG]
[IMG]http://imageshack.us/a/img405/5241/005.JPG[/IMG]


Wychodzimy na spacerek.


[IMG]http://imageshack.us/a/img16/156/007bwd.jpg[/IMG]

Edited by Mazowszanka
Posted (edited)

Na spacerze.
[IMG]http://imageshack.us/a/img267/3050/009xku.jpg[/IMG]


[IMG]http://imageshack.us/a/img35/9994/011acw.jpg[/IMG]


[IMG]http://imageshack.us/a/img515/7466/012dem.jpg[/IMG]


[IMG]http://imageshack.us/a/img87/3923/008bo.jpg[/IMG]

Edited by Mazowszanka
Posted

Obawiałam się ,ze jest gorzej.Taj naprawdę to jego wygląd niewiele się różni od tego we Wrocławiu. Oczy ma smutnei to bardzo ,ale i tak jakby dolne powieki nie tak opadnięte jak wcześniej.

Posted

lekarka szpitalna ; dr Bissenik ma pacjentów i zabiegi umówione, dzisiaj popołudniu będzie oglądał Frania przy premedykacji będzie anestezjolog z uwagi na wiek Frania, no i będzie monitorowany. Troche już mnie to wkurza , ale jeszcze gram cierpliwości mi pozostał. Dla mnie to trwa za długo . Pakudnie wygląda jego skóra . Jak mnie wk...i to wieczorem tam pojadę , pies nie może żyć tylko kroplówkami i odrobiną rozwodnionej karmy :( Ta ranka na nosku nie jest taka świeża ,no chyba ,że znowu układał intensywnie kocyki ..:) Ewa

Posted

A jaki zabieg będzie miał Franek, bo się już pogubiłam. Czy endoskopię przełyku czy coś innego? Skóra jest ważna ,ale jej od choroby się nie umiera.Ważne co siedzi w nim w środku.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...