Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[B]Hey[/B], spróbuj na to popatrzec w sposób... organiczny? Kupa psia to tylko przetrawione resztki karmy (czy tam czym psa częstujesz), które przeszły długa drogę, żeby wydostac się z Twojego psa jednym z otworów w ciele. Taka konsystencja to sprawka enzymów trawiennych, kolor czegośtam, ciepło to tylko odwzorowanie tego jak Twój psiak ma w środku, a zapach to również wynik jakichś reakcji. Wszystko naturalne, popatrz na to jak na zbiór cząsteczek wydzielających niemiły zapach :evil_lol: Mi to pomaga. Powinniśmy bardziej brzydzić się dotykania zupek w proszku, niż produktów organizmu. :evil_lol:

  • Replies 2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Może to poprostu sprawa tego co psy jedzą. Oprócz tego, że jestem psiarą to zawodowo zajmuje się końmi i z ich kupami nie mam takiego problemu. Wielokrotnie jeżeli trzeba było to bralam w łapę takie kupsko. Ale konie jedzą roślinki i ich kupy dla mnie nie śmierdzą, wręcz przeciwnie czasem ślicznie pachną (jak ktoś jest koniarzem to wie o co chodzi:evil_lol: ). Okazuje się, że woreczki na pieluchy niemowlęce nie wszędzie są dostępne a cena powala:cool1:

Posted

O tak, kupy końskie są jakieś lepsze, takie 'zwarte', a jak sie długo w stajni przebywa, to tożto chleb powszedni. Zgadzam się z Tobą. W takim razie zamknij się w pomieszczeniu pełnym psich kup... :hmmmm: Może terapia wstrząsowa pomoże :evil_lol:

Posted

Wiecie co? To jest normalnie chamstwo, jestem taka wkurzona, właśnie wróciłam z psem ze spaceru, a że mam 5 metrową smycz to nie musze po obsranych trawnikach chodzić, ale nie, to kurcze nie wystarcza, bo nawet po chodniku nie można przejść bez wdepnięcia w czegoś. Tu człowiek się stara jak najczęściej sprzątać po swoim psie /tylko nie jak jest ciemno/, a tu ludzie to wszystko gdzieś mają, ciekawe czy u siebie w domu też srają na środku pokoju? Chamstwo nic więcej, a ja jeszcze ochrzany często zbieram za innych.... Teraz to ja będę działała, jak zobacze srającego psa i nie sprzątającego właściciela, metodą zaproponowania zapomnianej torebeczki, bo tak być nie może. Najgorsze jest to, że ludzie psy luzem puszczają / chodzą u mnie 2 psy w typie amstaffa i jeden szczeniak owczarka niemieckiego, nie wiem czy czyjeś czy wyrzucone i tu kolejne pytanie dlaczego?/ lub chodzą późno, że nikt nie widzi... Może ma ktoś jeszcze jakieś metody delikatnego zaproponowania, aby ktoś sprzątną po psie? Ja aż taka święta nie jestem, bo właśnie w nocy nie sprzątam, ale chociaż się staram, a od innych zero inicjatywy... :angryy:

Posted

Ja mam 100m od domu garaż, ktoś z podjazdu zrobił sobie wychodek dla psa i otwierając garaż trzeba się nagimnastykować, żeby w coś nie wpaść. A się dowiem, kto to, to nie zwrócę uwagi, tylko pozbieram te kupy i wysmaruje drzwi do mieszkania, a te mniej apetyczne zostawię na wycieraczce. :angryy:

Posted

Ja się nie przejmuje zwracam uwagę i tyle. Jakiś dziad się na mnie ostatnio darł że dorosłym uwagę zwracam to powiedziałam że bycie dorosłym nie oznacza monopolu na wiedzę i że dorosła również od jakiegoś czasu jestem:diabloti:

Posted

[quote name='WŁADCZYNI']Ja się nie przejmuje zwracam uwagę i tyle. Jakiś dziad się na mnie ostatnio darł że dorosłym uwagę zwracam to powiedziałam [B]że bycie dorosłym nie oznacza monopolu na wiedzę i że dorosła również od jakiegoś czasu jestem[/B]:diabloti:[/quote]
chyba sobie to zapisze :evil_lol:

Posted

Wiadomo jak trawniki wyglądają w mieście... Szczeniak przyjedzie już niedługo. Jadą do nas podkłady i tak się zastanawiałam, że pewnie ktoś się doczepi, jeśli na dworzu mój psiak będzie robił na takim podkładzie [zanim się nauczy normalnie] - wiadomo większość ludzi to tępe młotki i nie zrozumie, że dzięki temu pies jest bezpieczniejszy, łatwiej sprzątnąć, szybciej się nauczy, etc. I tak sobie pomyślałam, że jak ktoś się znajdzie odważny, to usłyszy, że jak dzieci srają po trawnikach, to jakoś się nikt nie burzy, a ja przynajmniej po swoim psie sprzątam. Mam dość tego, że ludzie zachowują się gorzej jak świnie i jak tylko przyłapię, że komuś się tyłka ruszyć nie chce i zgarnąć kupsko, to będę zwracać uwagę, bo to [B]żałosne.[/B]

Posted

Kiedys sie tak zastanawiałam :hmmmm: Co zrobić żeby kupki naszych milusińskich nie siedziały sobie tu i tam? innymi słowy jak mam nauczyć \a raczej oduczyc\ deliosa żeby nie robił tych smierdzieli tam gdzie nie trzeba? :diabloti:

Posted

[quote name='kaskaSz']A ja jednak nie mam tyle odwagi, żeby dorosłej kobiecie zwrócić uwagę, żeby posprzątała po psie.... dzisiaj stchórzyłam :oops:/tak to się pisze?/[/quote]

Ja mam sposob na to.

Ja szybko podbiegam z woreczkime i mowie niwinnie "o jej jak to przykro gdy woreczkow zabraknie prosze pani, teraz pani/pan moze sprzatnoc".

Jeszcze tu w Angli nie natrafilam na czlowieka ktory ze wstydu z bardzo kwasna mina by nie sprzatna.

Posted

A ciekawe czy da sie nauczyć psa żeby robił kupki tylko w wyznaczonym miejscu trawnika. Żeby po całym ogrodzie nie biegać i sprzątać. Znacie jakieś metody o ile jest to możliwe:razz:

Posted

Napewno sa ;) Ja mojego nauczyłam, żeby załatwiał się tylko na grządki jak jesteśmy na działce. Z tym, że on już tak miał, że w miejscu, w którym się bawi, śpi i ogólnie przebywa - nie załatwia się. Jak widziałam, że chce się załatwić, to brałam go na smycz, tak jak w domu, szłam w wyznaczone miejsce, brałam smakołyka do reki i mówiłam 'rób kupkę' to co zawsze powtarzałam mu, gdy to robił. Potem smak i po robocie. Szybo to załapał ;)

EDIT: W takim razie musisz 'warować' przy psiaku i czekac na moment, kiedy widzisz, że chce się załatwić. I tak parę razy. Musisz przy nim być, innej rady nie ma. ;)

  • 2 weeks later...
Posted

Ożywiam temat, bo muszę się pochwalić :razz: Sąsiadka wzięła ze mnie przykład i także zaczęła używać woreczki na psie pozostałości! :multi: Jak widać - czasem się opłaca robić coś "poprawnie" ;)

(Nie zmienia to faktu, że to pierwsza znana mi osoba, która zbiera psie odchody, nie licząc mnie ;))

Posted

A ja się zastanawiam.... Jak ma się w domu szczeniaka, to naturalne jest, że kupole z gazet się zbiera. Szczeniak przestaje robić na gazety, zaczyna wychodzić, i co? kupka zaczyna kłuć w rączki ?:diabloti:

Posted

Gratuluję zmierzchnica, ze mnie nikt nie bierze przykładu... :(
A kupozbieracz ma się wyśmienicie, świetny wynalazek! ;)
Choć nie mogę się do końca przełamac i pozbierać jak mój zrobi cos "rzadszego". Wtedy uciekam gdzie pieprz rośnie :oops: Może się przestawię...
A co do kłucia w rączki, to mój nigdy nie uczył się na gazetki, ja musiałam zbierać zza biurka od komputera, spomiedzy kabli :diabloti:

Posted

Ja też rzadsze zbieram, choć to mało przyjemne (ale w ogóle zbieranie przyjemne nie jest ;))

No cóż - w swoim domku się zbiera, żeby nie śmierdziało no i nie wyglądało paskudnie... A na dworze panuje zasada - "co wszystkich to niczyje", czyli totalny brak odpowiedzialności :mad:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...