Jump to content
Dogomania

Śmierdząca sprawa, czyli kupki naszych milusińskich


Janosik

Recommended Posts

[quote name='WŁADCZYNI']Nie wiem jak Ciebie ale mnie wku*****wia jak mój pies wraca wymazany w gównie ze spaceru bo jakiś pajac nie sprzątnął. :angryy:
Można wywalać do normalnych koszy, czepia się, zwróć uwagę że nie ma innych koszy, chce dać mandat nie przyjmij, spotkacie się w sądzie, Ty wygrasz bo Ty masz rację. Krótka piłka.[/quote]


Poznałam juz wiele psów i przypadków ale nieznam psa który by wytaplał się w[B] PSIM [/B]gównie. Dużo psów się tapla w ludzkim,krowim, czy kocim ale nigdy psim. A jeżeli twój pies tak naprawde robi to jest wyjatkiem jednym na...milion. Pozatym, jak nieprzyjme/niezapłace mandatu to prędzej czy później skończy się to albo komornikiem lub sądem gdybym niechciała mimo to zapłacić. A ja mam 13 lat i moja mama niema zamiaru, chodzić po sądach i użerać się, płacić za adwokata, bo sami byśmy niewygrali, a jakbyś my niewygrali to byśmi musieli pokryć koszta takiej sprawy to już jest koszt kilku set złoty. Dodam jeszcze że takie sprawy ciągną się latami, i widać że niemasz pojęcia o tym skoro piszesz "spotkacie się w sądzie i ty wygrasz bo mas racje" to takiak " pójde do sklepu i kupie chleb bo mam pieniądze" to niejest takie proste. Jak ktoś ma ochete o taką błachostke chodzić latami po sądach i bulić zato albo być nachodzonym przez komorników to prosze bardzo, ale my niemamy, a jak masz takiego psa co ma inne zwyczje to trzymaj go na smyczy albo kup sobie prywatny teren, ogódź sobie i tam wypuszczaj.

[quote name='AngelsDream']Tak, ja sprzątam wyobraź sobie. Nawet z krzaków, gdzie bywają tylko psy. Na nocne spacery idę z latarką. I co? Dla ciebie to ujma? Dziwne osiedle, że nie ma ani jednego kosza, żadnego. Jak nie ma specjalnych wyrzucaj do zwykłych, a jak się doczepią wystarczy spytać, gdzie masz wyrzucić skoro nie ma pojemnika? Jak dla mnie każda osoba, która postępuje tak jak ty przyczynia się do tego, że na wiosnę nie da się wyjść normalnie na dwór bez odruchu wymiotnego. I jak dla mnie takie tłumaczenie, że jakby to było, a tamto się działo, a coś innego ułożyło, to bym sprzatała jest dziecinne. I śmieszne w tym jest to, że ja swojego psa dopiero będę miała. Gdybym tak jak niektórzy doszukiwała się dziury w całym, to po psie koleżanki, którym się zajmuje bym nie sprzątała, bo będę sprzątać, jak będę miała własnego psa. A potem jak pies rok skończy. A potem tylko jak słońce będzie miało odpowiedni kąt nachylenia. Jak się szuka, to zawsze się znajdzie usprawiedliwienie. Lepsze lub gorsze. I nie żałuj się nade mną, bo od takiej osoby żal mi niepotrzebny.[/quote]


A to już wiem skąd taka mądrość u ciebie, niemasz własnego psa po którym niemusisz sprzątać. A muszę przyznać że to z tą latarką w nocy to ci się udało już dawno się tak nieuśmiałam:roflt::roflt:. A jak pies na sika to odsączasz? Nielubie się powtarzac, ale skoro ty tego wymgasz to proszę: na osiedlu na którym mieszkam(bardzo duże osiedle ok. 20 tyś mieszkańców) niema ani jednego kosza a do zwykłego niewolno wyżucać. Więcej przyczytaj sobie na poprzednich stronach, wiesz coto jest takiego?
Nie no poprostu juz brak mi słów aby cię okreslić a jeszcze mam trochę kultury i niechce ciebie orać w przeciwieństwie do ciebie.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Sądź sobie co uważasz. Śmiej się i obrazaj ludzi.

Ja po cudzym psie u mnie pod opieką i po swoim sprzątać będę i nie ma dla mnie wymówek. Tyle.

A ludzie, którzy się tak tłumaczą strasznie i żalą i doczepiają, wyglądają mi na takich, którym wstyd za to, że inni sprzątają, a oni nie. Jak to było: winny się tłumaczy?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mela&Reda']wiesz co dyskusja z toba jest poprostu bez sensu i mi szkoda czasu na dyskusje z tobą więc nieodpowiem juz na ani jeden twój głupi post.[/quote]

[B][COLOR=DarkGreen]Jak już brak argumentów, to najlepszy jest atak ......... NIEŁADNIE[/COLOR][COLOR=DarkGreen] z twojej strony Mela&Rada [/COLOR][/B]:flop:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mada&Teodor'][B][COLOR=darkgreen]Jak już brak argumentów, to najlepszy jest atak ......... NIEŁADNIE[/COLOR][COLOR=darkgreen] z twojej strony Mela&Rada [/COLOR][/B]:flop:[/quote]

Z mojej? a ona jest w pożadku tak:mad:. A czy ja na kogoś napadam? Mam wrażenie że to angelsdream namnie napada aja przeciez tylko dyskutowałam z pauli_lodz.

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Arial]mela&reda, do zwyklych koszy WOLNO wrzucac i koniec kropka. jak ci policjant usiadzie nad glowa ze nie wolno to mozesz kupe za przeproszeniem z powrotem posadzic na trawniku i spytac czy tak lepiej? to ze masz 13 lat nie oznacza, ze nie mozesz rozmawiac z policjantem i z nim podyskutowac na temat tego czy wolno czy nie wolno wrzucac. poszukaj troche, pointeresuj sie jakie sa DOKLADNE i SZCZEGOLOWE przepisy w twoim miescie. w moim jest obowiazek sprzatania i grozi za nie sprzatniecie mandat [ooo gdyby to bylo egzekwowane, ale gdzie tam], i jak nie ma psiego kosza to trzeba wrzucac do zwyklych, kropka. nie ma wymowek.[/FONT]

[FONT=Arial]naprawde myslisz, ze aby pies wrocil ze spaceru utaplany w psim gownie to sie musi w nim wytarzac? jak trawnik jest obskurny i za przeproszeniem, caly zasrany, to pies musialby nad nim latac zeby nie wdepnac zadna lapa w mine [dlatego moj na wiekszosc trawnikow nie ma wstepu].[/FONT]
[FONT=Arial]nie raz pralam psie lapy z takich niespodzianek, o wlasnych butach nie wspominajac, i nie nalezy to do moich ulubionych zajec i szlag mnie trafia jak widze stan trawnikow – schylic sie, zebrac i wyrzucic – to za duzy wysilek dla wiekszosci psiarzy, bo kazdy szuka wymowek – nie ma koszy, nie ma specjalnych torebek [moze jeszcze kurierem i z kokardka dostarczane do domu], za ciemno, za jasno i ze nikt nie sprzata to ja tez nie, jak zobacze ze ktos sprzata to ja moze tez zaczne, i miliony innych powodow. a raczej „powodow”.[/FONT]
[FONT=Arial]gorzej, ze nie dosc ze ludzie nie sprzataja, to jeszcze nie korzystaja sami z publicznych toalet tylko wlaza w krzaki i tam oddaja hold naturze. pies sie wytarzal, a jakze. myslalam ze umre gdy go kapalam.[/FONT]

[FONT=Arial]nie wiem no moze tobie chodzi o wstyd? bo to przeciez taki wstyd sprzatac po psie. to powiem ci, ze choc sprzatam od jakichs dziesieciu miesiecy [bo od tylu mam psa], JEDEN raz spotkalam sie z reakcja typu smiech i ze co ja robie. a kto sie smial? grupka glupich panienek w wieku gimnazjalnym. bo zebranie psiej kupy i to ze srodka pasazu spacerowego [teraz juz mu sie sporadycznie zdarza w takich miejscach, preferuje trawniki jednak] to jest taka smieszna sprawa przeciez. a tak to ludzie zbytnio nie zwracaja uwagi, kilka osob wyrazilo pozytywne zaskoczenie, wiekszosc psiarzy udaje ze nie widzi co robie [bo sami nie sprzataja to wola nie widziec, ze mozna to robic i nie umrzec na miejscu]. pierwsze kilka kupek bylo ‘wstydliwe’ ;) ale kwestia przyzwyczajenia. to obowiazek, i nie ma co sie od niego migac.[/FONT]

[FONT=Arial]mela&reda. twoje argumenty to wlasciwie nie sa argumenty. jakbys chciala, to bys sprzatala, pokonujac wszystkie przeszkody i przeciwnosci :D[/FONT]

[FONT=Arial]a pomysl z latarka na wieczorne spacery niezly, ale od tamtego wypadku po ciemku dobieram trase na spacer zeby pozostac w swietle latarni ;)[/FONT]

[FONT=Arial]przepraszam za dlugosc :)[/FONT]

Link to comment
Share on other sites

pauli przywracasz mi wiarę w ludzi. Już naprawdę przez chwilę myślałam, że coś jest ze mną nie tak. Latarkę biorę tylko późno w nocy. Nie tylko jako oświetlenie może się przydać. Wiadomo. Nadal podtrzymuje swoje: sprzątać trzeba i żadne głupie wymówki nie usprawiedliwiają tego, że trawniki są zasrane. A co do tego, kto się śmieje ze sprzątających: ten, kto nigdy w gówno psie nie wdepnął... Ewentualnie jest zbyt dziecinny, żeby zrozumieć, że to dla dobra nas wszystkich.

Link to comment
Share on other sites

Moderator mnie utrupi.
Mój pies nie tarza się w kupie, to Ty nadinterpretujesz, jednak kiedy biegnie przez trawnik włazi w gówno, tak jak i człowiek idący sprzątnąć. Drażni mnie to przeokrutnie. Bo schylenie się i sprzątniecie to w porywach 30sekund.
Sprawa z mandatem jest prosta jak budowa cepa. Masz prawo nie przyjąć mandatu, wtedy jesteś wzywana do sądu, wtedy dajesz papier z sanepidu potwierdzający to że można wyrzucać do normalnych koszy. Wtedy pan/i sędzia mówi kto miał rację. W porywach ze dwa spotkania będą w sądzie. Zakładając że policji będzie się chciało robić aferę o kupę w torebeczce wrzuconej do kosza (a co z pieluchami?!).
Drażni mnie nie sprzątanie wogóle, ale szczególnie na trawnikach przy żłobkach/przedszkolach gdzie dzieciak zbierając śnieg łapką się uwali w kupie. Drażniło mnie to jak byłam dzieckiem bo miałam np. piłkę w kupie itd

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AngelsDream'] Na nocne spacery idę z latarką. [/QUOTE]
Ło matko, na to nie wpadłam, przyświecałam sobie telefonem,
ale g... było widać. A właściwie nie widać właśnie. :evil_lol:

Tak jak już napisałam, w Wwie jest uchwała Rady Miasta, że jak nie ma koszy,
to należy wrzucać do śmieci niesegregowanych.
Stosowne fragmenty uchwały mozna przeczytać u nas na stronie:
[url]http://www.pomocnalapa.pl/uchwala-rady-wwy.html[/url]
Podejrzewam, że w innych miastach jest podobna uchwała, bo nie stać wszystkich na kosze specjalne.

[quote name='pauli_lodz']wiekszosc psiarzy udaje ze nie widzi co robie [bo sami nie sprzataja to wola nie widziec, ze mozna to robic i nie umrzec na miejscu]. pierwsze kilka kupek bylo ‘wstydliwe’ ale kwestia przyzwyczajenia[/QUOTE]
U mnie tak samo, udają, że nie widzą co robię.
A że kwestia przyzwyczajenia, to fakt! Teraz mi głupio jak nie sprzątnę,
bo zapomnę torebki, albo koopa jest nadprogramowa i nie mam już torebki
(a dwa dogi produkują nieźle, o bokserce nie wspominam,
czasami na nadpropucję brakuję torebki).
I często (ale nie zawsze :oops:, jak było to daleko, to odpuszczam)
wracam tam na następnym spacerze i zbieram.

A zapalczywość Mela&Reda zrzućmy na karb młodego i wieku.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']Moderator mnie utrupi.
Mój pies nie tarza się w kupie, to Ty nadinterpretujesz, jednak kiedy biegnie przez trawnik włazi w gówno, tak jak i człowiek idący sprzątnąć. Drażni mnie to przeokrutnie. Bo schylenie się i sprzątniecie to w porywach 30sekund.
Sprawa z mandatem jest prosta jak budowa cepa. Masz prawo nie przyjąć mandatu, wtedy jesteś wzywana do sądu, wtedy dajesz papier z sanepidu potwierdzający to że można wyrzucać do normalnych koszy. Wtedy pan/i sędzia mówi kto miał rację. W porywach ze dwa spotkania będą w sądzie. Zakładając że policji będzie się chciało robić aferę o kupę w torebeczce wrzuconej do kosza (a co z pieluchami?!).
Drażni mnie nie sprzątanie wogóle, ale szczególnie na trawnikach przy żłobkach/przedszkolach gdzie dzieciak zbierając śnieg łapką się uwali w kupie. Drażniło mnie to jak byłam dzieckiem bo miałam np. piłkę w kupie itd[/quote]

Ale moje psy niezałatwiaja się przy żłobkach itp. napisałam już gdzie. A tak swoją drogą to jak tak bardzo znasz się na przepisach sanepidu to radziłabym się też zapoznać z regulaminem dogomanii, masz w podpisie emotikonke która rusza się, i jest również uznawana za animacje, a umieszczanie animacjii w podpisie jest zabronione:razz:.

Link to comment
Share on other sites

Nie uważasz że to moderator powinien mi zwrócić uwagę a nie Ty? Mam ten podpis od chyba pierwszej klasy liceum, a jestem w trzeciej, jak na razie nikt mnie nie opieprzył.
Wydaje mi się że konstytucja, sanepid itd są ciut ważniejsze od regulaminu forum, ale może tylko ja uważam akty wyższa za ważniejsze.:roll:

Link to comment
Share on other sites

Argumentów zabrakło, to trzeba temat zmienić :roll:

Żeby nie nie było całkiem nie na temat. Po psie nie sprzątam tyko jak chodzimy na bezludne pola. Za to już kilka razy pomogłam "biednemu" właścicielowi, który notorycznie zapomnia woreczka :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Jakie Ty masz kieszenie że upchniesz tam latarkę i saperkę?:-o
Kupa w kieszeni to jeszcze nie dramat. A mina ludzi którym podaje torebkę z tekstem "ojej zapomniała pani woreczka ale to nic ja mam" bezcenna, tylko że część się patrzy z miną "ale o co chodzi?":mad:
Zmiana tematu to świetna strategia, taka dojrzała - nie mam argumentów to uciekne:cool3:

Link to comment
Share on other sites

Wydaje mi się, że do czasu aż nie powstaną jakieś specjalne pojemniki na qoopole to u mnie na osiedlu nici z tego, żeby psiarze zbierali. Mamy park. Dość duży. Jest w nim nieco śmietników. Pewnie o rząd wielkości mniej niż spacerujących psów. I niech teraz wszyscy psiarze zbierają paczuszki i wrzucają do tych śmietników. Te śmietniki zapełnią się w ciągu jednego dnia. Śmietniki są obok ławek. W piękny słoneczny dzień dla przysiadających spacerowiczów smród wydostajacy się z nich pewnie będzie zabijający. Przy blokach osiedlowych wszystkie śmietniki są zamykane na klucz. Chcielibyście osobiście zbierać torebki z ekstrementami zawieszone na klamce? Albo torebki pozostawiane na żywopłotach?
To co zostaje? Zabieranie tego do domu i wrzucanie do zsypu? Jak się torebka rozleci ... oj to nawet nie chcę myśleć jak będzie się miło mieszkalo...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Yorija']Wydaje mi się, że do czasu aż nie powstaną jakieś specjalne pojemniki na qoopole to u mnie na osiedlu nici z tego, żeby psiarze zbierali. Mamy park. Dość duży. Jest w nim nieco śmietników. Pewnie o rząd wielkości mniej niż spacerujących psów. I niech teraz wszyscy psiarze zbierają paczuszki i wrzucają do tych śmietników. Te śmietniki zapełnią się w ciągu jednego dnia. Śmietniki są obok ławek. W piękny słoneczny dzień dla przysiadających spacerowiczów smród wydostajacy się z nich pewnie będzie zabijający. Przy blokach osiedlowych wszystkie śmietniki są zamykane na klucz. Chcielibyście osobiście zbierać torebki z ekstrementami zawieszone na klamce? Albo torebki pozostawiane na żywopłotach?
To co zostaje? Zabieranie tego do domu i wrzucanie do zsypu? Jak się torebka rozleci ... oj to nawet nie chcę myśleć jak będzie się miło mieszkalo...[/quote]

yorija, do mnie te argumenty też nie przemiawiają. bo to nie są argumenty. ze śmietnika, w zawiązanych torebkach, rozumiem że koopa bardizej capi niż taka leżąca luzem obok tej ławeczki?
jeśli Miasto życzy sobie porządku to też o ten porządek musi zadbać - opróżniać kosze na smieci.
martw sie o to, zeby zbierac kupy po swoim psie i zeby innym te kupy nie przezkadzajy, a nie o to czy ktos twoj woreczek z tej klamki zdejmie czy nie.

Link to comment
Share on other sites

Kosze na śmieci są opróżniane albo po zamówieniu wywozu ileś tam razy w tygodniu, albo jeśli są to "miejskie" kosze to wedle zapotrzebowania po prostu robili by to częściej. Nie wiem jak kupa może śmierdzieć przez woreczek.
Wolałabym zbierać woreczki z kupami niż same kupy z trawników co i tak robi niewielu dozorców bo im się nie chce/brzydzą się. A kupa w woreczku jakaś taka sympatyczniejsza do sprzątnięcia nie uważasz?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']Kosze na śmieci są opróżniane albo po zamówieniu wywozu ileś tam razy w tygodniu, albo jeśli są to "miejskie" kosze to wedle zapotrzebowania po prostu robili by to częściej. Nie wiem jak kupa może śmierdzieć przez woreczek.
Wolałabym zbierać woreczki z kupami niż same kupy z trawników co i tak robi niewielu dozorców bo im się nie chce/brzydzą się. A kupa w woreczku jakaś taka sympatyczniejsza do sprzątnięcia nie uważasz?[/quote]

Nie mam pojęcia czy w przypadku kup można o jakiejkolwiek sympatii mówić. Ale jakoś nie wyobrażam sobie żeby śmietniki były opróżniane codziennie. A po za ty często ludzie, którym się nie chce iść do zwykłego śmietnika wciskają tam reklamówki swoich domowych śmieci i to tak sobie przez weekend leży. Reszta śmieci wala się wokół.
A co do kupy śmierdzącej czy nie w woreczku to może taki mały eksperyment: - zawinąć coś w worek i postawić na słońcu...
A zapachu śmierdzącej kupy w parku chyba nie czuć - to jest chyba raczej kwestia estetyki i bakterii, robali. W końcu ona się rozkłada i do tego nawozi. Czy ja tylko taka naiwna jestem?

Link to comment
Share on other sites

W mojej okolicy kosze parkowe opróżniane są co max. 2 dni, takie przy ulicy/przystankach codziennie (oj brzydko myślę o tym ich pojeździe głośnym w nocy...).
Osobiście wolalabym sprzątać woreczki niż kupy w różnym stanie rozkładu, o różnym zapachu, konsystencji i zawartości np. ruchomych kolegow.
Czuć - trawniki obsrane śmierdzą straszliwie.
Bakterie mnie nie ruszają bardzo i tak nie jem z ziemi, ale robale które można złapać przypadkiem już tak brr.
Żeby tego uniknąć trzeba sprzątać. I od razu sympatyczniejsze trawniki się robią.

Link to comment
Share on other sites

W zeszłym roku wyremontowali Nam całe osiedle. Ławeczki, chodniki, nowe śmietniki, lampy, no poprostu cacy. Ale pojemników na psie odchody, to nie łaska. A w wakacje nad miastem był duży biboard: sprzątam po psie, czy jakoś tak. Jedyny znajomy mi w moim mieście pojemnik na kupy psie jest koło ratusza... Rzeczywiście masa właścicieli idzie wyprowadzic psa na plac ratuszowy. Władze pretensje maja, a nic nie zrobią same.

A potem zdarzają się sytuacje, że wyczyszcze sobie buty przed pójściem do szkoły, pójdę na minutkę wyprowadzic psa i wracam z uwalanymi i śmierdzącymi brązowymi butami, choć jeszcze przed wyjściem wydawało mi się, że są czarne.

Ja tak starsznie teraz narzekam na ten syf, ale sama nie sprzątam. Wróć, nie sprzątałam. Nie wiem, czy nie będą się rzucać o śmierdzące pakunki w smietnikach, ale zobaczymy. Kupozbieraczu, nadchodzę! ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...