Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='taks'][B]Kurcze to chyba zacznę moje woreczki podpisywać[/B] ( tylko jakieś logo muszę stworzyć)- bo jeszcze ktoś się podszyje i złą reklamę moim pięknym kupom zrobi;)[/QUOTE]Dorzuc adres, jak kto znajdzie to Ci odesle :evil_lol:

A propos podpisywania.
Poniewaz przemieszczam sie po tej pieknej Francji, zauwazylam, ze woreczki oddane do dyspozycji posiadaczy psow sa zawsze jakosc podpisane czy oznakowane.
A to obrazkiem, a to instrukcja jak tego uzyc, czasem herb miasta sie trafi. :roll:
Zaczelam sie zastanawiac czy ich nie kolekcjonowac ? :evil_lol:

  • Replies 2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Że nie ma koszy na psie kupy - WIEMY.
Że kupy trzeba sprzątać (kultura, przepisy) - też WIEMY.

A teraz uwaga! Na osiedlach (np. w Podjuchach), spółdzielnie okratowały śmietniki i trzeba mieć klucz, by się do takiego dostać. Już któryś raz z kolei znalazłam się w takiej sytuacji - psy się załatwiły, ja sprzątnęłam i z foliowym woreczkiem pełnym g. zaczęłam szukać jakiegokolwiek otwartego śmietnika, czy kubła na zewnątrz. Raz wywaliłam do małego śmietnika pod klatką schodową, ale uważam, że to dobre miejsce na papierki, a nie na psie odchody.

Czy w innych miejscach w Szczecinie jest podobny problem na osiedlach? Jeśli tak, to trzeba napisać odpowiedni list do spółdzielni (ja tak zrobię), aby zainwestowała w kosze na psie kupy, skoro pozamykała śmietniki. A może od razu do UM?

Czekam na Wasze refleksje i pomysły.

Posted

:crazyeye: ej słuchajcie, co to? pomka jakaś? ktoś tego używa? jak działa? fajny patencik? oczy mi wyszły z oczodołów, ale potem sobie pomyślałam,że jak przestestowane i działa, to może przestać chichotac?

[URL]http://obywatelpies.pl/index.php?products=product&prod_id=1273[/URL]

Posted

[quote name='Katcherine']iii tam - najprostszy sposob najmniej zawodny...siateczka na reke- reka zebrac[/quote]
Ja wolę założyć rękawiczkę lateksową i dopiero przez folię.

Posted

Termofor, dobre, hihi :lol:
wyobraźcie sobie, że u nas w mieście niestety jeszcze wielu właścicieli psów dziwnie się na mnie patrzy, gdy sprzątam po Sarze. Niektórzy nie zapominają dodać, ze to obrzydliwe, no ale już kupy walające się po trawnikach są super, ehh. :shake: Trzeba się bardzo starać chodząc po trawniku, zeby nie wdepnąć w "bombę".
Jedyne co UM zrobił na moim osiedlu psom na plus, to to, że zabrano z KAŻDEGO trawnika tabliczkę o zakazie wyprowadzania psów (jakie to idiotyczne było), a place zabaw i piaskownice zostały dobrze odizolowane.
Jeszcze kosze na kupki naszych milusińskich i ok by było. No i nie wytrzymuję tekstów, że to nawóz naturalny i więcej szkodzę środowisku sprzątając niż nie. Pewnie coś z prawdy w tym jest, tylko może lepiej niech taka osoba kochająca środowisko wybierze się do lasu "nawozić" kwiatki.......
Zresztą.. Mam nadzieję, ze to się zmieni w najbliższym czasie. A propos Londynu.. Nie dziwię się, ze tam rzadko można zobaczyc psią kupę. Osiedla (oczywiscie nie wszystkie, jednak wiele takich jest) to prawie same chodniki, trawników brak (jedynie skwerki przed szeregówkami) i jak tu kupsko zostawic na betonowym chodniku?

Guest Mrzewinska
Posted

A moze ktoras z krakowskich Dogomaniaczek zna wlascicielke dwoch psow mieszkajacych w bloku pomiedzy Wroclawska a Mazowiecka? Psy to suka sredni brazowy pudel -suczka bardzo wiekowa i pies - niemlody szorstki foksterier. Pani wyprowadza je systematycznie na wybetonowane boisko pomiedzy blokami, psy CODZIENNIE robia kupy na boisku. Na zwracana uwage zachowuje sie agresywnie, nigdy nie sprzata - zeby bodaj z boiska zrzucala psie g... na trawnik - o pol metra jest nie pielegnowany trawnik!!!

Jesli ktoras z Was zna te pania, moze da rade trafic jej do rozumu. Bo na pewno ona jest w duzym stopniu odpowiedzialna za niechec sasiadow wobec zwierzat.

Zofia

Posted

Dzisiaj byłam na drugim ze szczecińskich wybiegów - koło Szmaragdowego. Rozbawiły mnie "kosze" na tym wybiegu: [B]na niziutki[/B] (poniżej kolan) [B]stelaż zbity z desek, nałożone worki na śmieci[/B]. Stoją chyba trzy, albo cztery takie konstrukcje, oczywiście wszystkie worki pozrywane, jeden fruwał po placu.

Projektował to ktoś bez pojęcia o psach :roll: :roll: Już pomijając, że worki może pozrywać wiatr, to są umieszczone tak nisko, że wystarczy jeden ciekawski niedopilnowany pies, by worek został zerwany, lub przedziurawiony.

Aha, oczywiście cały teren usłany g.
Obrzydliwe i niehigieniczne.

Posted

znam z paryżewa,sprzed kilku lat, więc nie wiem, czy dalej tak jest, ale to było coś - tacy kolesie zatrudnieni przez UM pomykali na dużych jeżdżących odkurzaczach po ulicach i zasysali te kupy. paryżowi sie opłaca, turystów od cholery i jeszcze, w zwiedzalnych częściach miasta (czyli prawie wszędzie) mnóstwo francuskich piesków :cool3: , a trawniki tak sobie, a jak już to eleganckie - zresztą z nich tez odkurzali. już ja widzę ten patent w naszych miastach:razz: ...
a przy okazji -moja mama jak 3 lata temu płaciła podatek za psa to dostała w spółdzielni ze 20 zestawów po 3 sztuki w każdym (woreczek + kartonowa rozkładana łopatka). znaczy się, cywilizacja...

Posted

[quote name='Behemot']
Przypomnijcie mi, jak się nazywał ten "artysta", który w galerii wystawił swoje fekalia jako dzieło sztuki? :evil_lol:[/quote]


[SIZE=4][COLOR=#ff0000][B]G...na sztukę cenniejsza niż złoto.[/B][/COLOR][/SIZE] [B][COLOR=navy]"Ponad 40 lat temu (w 1961) [/COLOR][URL="http://www.antoranz.net/CURIOSA/ZBIOR/ZDUM1/C0110/C0110B.HTM#14G..."][COLOR=navy]włoski artysta sfajtał[/COLOR][/URL][COLOR=navy] się do dziewięćdziesięciu puszek (do każdej po 30 g) i rzecz zaapertyzował tak jak to się robi z kapustą z grochem czy fasolką po bretońsku. Różnica była jednak zasadnicza. Fasolkę szykuje się w puszce dla celów konsumpcji cielesnej, łajno Piero Manzoni przeznaczone było, jako dzieło sztuki, dla konsumpcji duchowej. Jak większośc dzieł sztuki zaoferowane zostało chętnym nabywcom. Ceny za puszkę wahały się, ale były jak na taki towar, niezwykle imponujące. W 1993 były rekordowo wysokie - 75.000 US$ za puszkę, potem spadły do 28.000 US$, ale w lipcu 2002 Tate Gallery w Londynie z dumą powiadomiła, że udało sie jej nabyć puszkę numer 004 z odchodami Manzoniego za jedyne 30.000 US$. Warto wiedzieć, że liczba dotępnych dzieł nie będzie rosła z przyczyny niejako obiektywnej - artysta nie żyje, a co gorsza, 45 puszek eksplodowała, czyli nastąpił tzw. przez fachowców bombaż. Zdarza się to czasem z najlepszymi produktami spożywczymy, nic więc dziwwnego, że fekalia mogą czasem eksplodować. A może ryzyko eksplozji stanowi o wartości owego dzieła dla amatorów artystycznych wzruszeń? [/COLOR][/B]
[B][COLOR=navy]Jedno jest pewne - sztuka cenniejsza jest niż złoto. Ale okazuje się, że także g... może być cenniejsze niż złoto, jeśli przekonać snobów, że to jest sztuka właśnie. Nie jest to więc duży komplement dla sztuki. W dniu zakupu fekalii Manzoniego przez Tate Gallery za 30 g złota płacono nieco ponad 300 US$."[/COLOR][/B]
[U][URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img77.imageshack.us/img77/9320/29qzc02001manzoniav3.jpg[/IMG][/URL][/U]
[URL="http://www.antoranz.net/CURIOSA/ZBIOR2/C0208/29-QZC02001-Manzoni.HTM"][COLOR=darkorange]Klik[/COLOR][/URL]

Posted

[quote name='sleepingbyday']znam z paryżewa,sprzed kilku lat, więc nie wiem, czy dalej tak jest, ale to było coś - tacy kolesie zatrudnieni przez UM pomykali na dużych jeżdżących odkurzaczach po ulicach i zasysali te kupy. paryżowi sie opłaca, turystów od cholery i jeszcze, w zwiedzalnych częściach miasta (czyli prawie wszędzie) mnóstwo francuskich piesków :cool3: , a trawniki tak sobie, a jak już to eleganckie - zresztą z nich tez odkurzali. już ja widzę ten patent w naszych miastach:razz: ... [/QUOTE]Pieknie, pieknie.
Faktem jest, ze po Paryzu i wielu miastach kursuja tzn moto-crottes (moto-kupy) o takim mniej wiecej wygladzie.
[IMG]http://www.brucity.be/images/Moto%20crottes%20(02P).jpg[/IMG]

[IMG]http://www.ville-pezenas.fr/images/moto_crottes.jpg[/IMG]
Pytanie: czy polskie miasta stac na taki luksus ? :cool1:
Francja to niestety, wbrew pozorom galopujaca biedota, wiec nie odbierajcie tego postu jako wywyzszanie sie Francuzow. ;)

Z wyliczen wynika, ze :[QUOTE]Le prix d'un kilo de crottes de chien néttoyée en moto-crotte a Paris revient au prix du kilo de caviar.

détails :En effet, on arrive ê ce chiffre si l'on prend en compte le poids moyen d'une crotte, le nombre de crottes ramassées par jour, le salaire des employés de la voiries, les coûts d'amortissement et d'entretien de ces belles bécanes. Remarquez qu'on voit de moins en moins de moto-crottes dans Paris. Donc si vous voulez que l'argent du contribuable soit un peu mieux utilisé, pensez a tirer Medor vers le caniveau.[/QUOTE]
[quote name='tłumaczenie']Kilogram kup sprzatnietych przy uzyciu [I]moto-crotte [/I] osiaga cene kilograma kawioru :cool1:
Szczegoly : W efekcie, dochodzimy do takiej ceny jesli wezmiemy pod uwage srednia wage kupy, dzienna ilosc zebranych kup, place pracownikow zatrudnionych przy sprzataniu miejsc publicznych, koszty konserwacji i amortyzacji tych pieknych maszyn.
Zauwazcie, ze coraz mniej widuje sie moto-crottes w Paryzu.
Dlatego jesli chcecie by pieniadze podatnikow byly nieco lepiej wykorzystywane pomyslcie nad pociagnieciem Medora w potrzebie w strone studzienki kanalizacyjnej.[/QUOTE]

Posted

W parze z odkurzaczami powinna isc kultura włascicieli psów, bo inaczej odkurzacze nie nadążą. Gdyby każdy sprzątał po swoim psie, to miasto zamiast wydawać pieniądze na zakup, utrzymanie odkurzacza i etat dla kierowcy, mogłoby wybudować kolejne wybiegi, tor do agility itd.

Oj, znów się rozmarzyłam :oops: :razz:

Posted

[quote name='sleepingbyday']:crazyeye: ej słuchajcie, co to? pomka jakaś? ktoś tego używa? jak działa? fajny patencik? oczy mi wyszły z oczodołów, ale potem sobie pomyślałam,że jak przestestowane i działa, to może przestać chichotac?

[URL]http://obywatelpies.pl/index.php?products=product&prod_id=1273[/URL][/quote]
ja mam coś takiego:) Kupiłam za 8 zł z groszami w sklepach sieci Auchan. Jeszcze nie zdążyłam wypróbować ale wygląda fajnie :cool3:

Posted

[quote name='Kori']a po co kosze na psie odchody?????? :cool3: Jak ktoś ma kulturę to i posprząta bez kosza :shake:[/QUOTE]

Kosze na psie odchody to pikuś...ja bym tam chciała choć trochę więcej zwykłych koszy. Ktoś kto nie wyprowadza naraz dwóch dużych psów nie zdaje sobie sprawy jak niewygodne jest niesienie jeszcze dwóch, a czasem więcej :cool3: torebek z wielkimi kupami :razz: . Przeżywam to codziennie i mnie szlak trafia, że koszy jest tak mało. najweselej jest gdy dopadną mnie w takiej sytuacji dwa małe dziawgacze...no nic tylko rzucać tymi "granatami" :diabloti: .

Posted

[quote name='Kori']a po co kosze na psie odchody?????? Jak ktoś ma kulturę to i posprząta bez kosza [/quote]
Posprząta i co "z tym" zrobi?
Zabieże na spacer? Weźmie ze sobą do autobusu / samochodu i pozbędzie się w domu? A może powiesi na najbliższym płocie, albo klamce zamkniętego na klucz śmietnika osiedlowego?

Posted

[quote name='Greven'] A może powiesi na najbliższym płocie, albo klamce zamkniętego na klucz śmietnika osiedlowego?[/quote]
Może to by dało ludzim do myślenia i pojawią się chociaż zwykłe kosze

Posted

Ja ostatnio kilka razy wieszałam na klamce śmietników w Podjuchach (prawobrzeże Szczecina), gdzie spółdzielnia okratowała i pozamykała śmietniki na kłódkę, nie oferując nic w zamian (czyt. koszy na psie odchody).

Posted

[quote name='Greven']Ja ostatnio kilka razy wieszałam na klamce śmietników w Podjuchach (prawobrzeże Szczecina), gdzie spółdzielnia okratowała i pozamykała śmietniki na kłódkę, nie oferując nic w zamian (czyt. koszy na psie odchody).[/QUOTE]Jak sie ta dzielnica nazywa ? :crazyeye: Podjuchy ? :crazyeye:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...