Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

baltazar- również się nad tym czesto zastanawiam... dlatego często poprostu u mnie w ogródku zostawiam kupki, to zależy od miejsca, ale myślę, ze jeżeli bedziemy sprzątać tymi woreczkami, to na dobre to nam nie wyjdzie, a mandaty to głupota, bo to w interesie rządu leży, aby było czysto, wiec mogłyby być jakieś specjalne, EKONOMICZNE woreczki na kupki...

Pozdrawiam,
Agata:)

  • Replies 2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='kaskaSz']Ja po Foxim <westie> zbierałam kupy niecały rok i stwierdziłam, że to nie ma sensu. (...) trawnik jest wszystkich ludzi i nie tylko moj pies tam robi. Wiec nie sprzatam.[/QUOTE]
I dzięki takiemu podejściu wielu psiarzy, wszyscy toniemy w gównie :p
[quote name='baltazar']a ja sie zastanawiam co jest gorsze dla srodowiska: psie kupki na trawie czy foliowe worki w ktore te kupki sie zbiera.... ot pytanie[/QUOTE]
To zbieraj w torebki papierowe, będzie czysto, kulturalnie i ekologicznie :cool3:
[quote name='Malta-GD'] to w interesie rządu leży, aby było czysto[/QUOTE]
A mnie się wydawało, że to w interesie społeczeństwa leży, żeby było czysto :niewiem: To ja chodzę uliczkami na moim osiedlu, ja wdeptuję na każdym kroku w psią kupę, widok z mojego okna rozciąga się na obsrany trawnik (zwłaszcza kiedy leży śnieg, wygląda to uroczo :p ).
Rządowe trawniki z pewnością są regularnie sprzątane, za to nasze trawniki i chodniki... :shake: Jeśli sami nie zadbamy o to, zeby wokół nas było czysto, to żaden rząd tego za nas nie zrobi.

Posted

rząd za nas napewno nie zbierze kup, ale co z tego jak ja zbiore ta kupe jak wokół leży 10 innych? A przez rok jakos nikt inny nie pomyślał, żeby wziąść ze mnie przykład....
Poprzednio zbierałam torebkami foliowymi, ale teraz w te roztopy i na sniegu jakoś nie moge wyobrazic mojego sprzątania po psie...

Posted

No, niestety podejście wielu psiarzy jest takie, że inni nie sprzątają to i ja nie sprzatam. :shake: Fakt, jest cięzko, bo inni patrzą na ciebie, jak na kosmitę co najmniej. Sprzatalam po swojej suczce, ale nie zauwazylam, zeby ktos poszedł w moje ślady.:shake: Mam tylko nadzieję, że z czasem zmieni się nastawienie ludzi i w końcu sprzątanie po psie będzie sprawą jak najbardziej naturalną. Ale to chyba jeszcze lata... Oby nie świetlne:cool3:

Posted

u mnie nie chodzi o to czy ktos na mnie patrzy, czy sie śmieje. U mnie na osiedlu nie widze, żeby ktos sprzątał i śnieg jest brązowy... ale Foxi kulturalny i robi w ustronnych, niewidocznych miejscach.
Raz jak zbierałam kupe, mojej siostry koleżanka się pyta co ona tam zbiera, a moja siostra mówi:gówno... wiecie jak to dzieci nie zrozumia o co chodzi to ja sie śmiałam... Nawet jak sprzątałam, zbierałam ochrzany za ludzi niesprzątających...

Posted

kaskaSz ma niestety racje - obowiazek sprzatania po psach ma sens wtedy kiedy zostanie wyegzekwowany od wszystkich. A jak teraz sprzata jedna osoba na osiedlu to nie ma to najmniejszego sensu oprocz moze poczucia tej osoby, ze zachowuje sie w porzadku i ze jej pies nie zanieczyszcza otoczenia. I jakos nie wierze w to dawanie przykladu, ze nagle tak wszyscy sie zawstydza i zacznal sprzatac. Wiec albo niech wladze zainwestuja w te kosze na odchody (i nie chodzi juz o to, ze mozna czy nie mozna wrzucac do zwyklych ale mysle, ze to rzeczywiscie by zrobilo jakies wrazenie jesli takie kosze by byly co kawalek i dalo do myslenia) i niech przypilnuja solidnie poki nie wejdzie to w nawyk(mandaty tu zrobia swoje) albo niech dadza spokoj z martwym prawem, przypilnuja placenia podatku za psa i za te pieniazki zorganizuja jakies sprzatania np. te spcejalne odkurzacze ktorych koszt jak na budzet miasta wcale nie jest duzy. Teraz caly ten obowiazek jest smiechu wart. Ja widzialam 2 razy sprzatajaca osobe po psie - raz na deptaku i raz na wystawie. A tak to nikt po prostu nikt nie sprzata. I to nie sa jacys niechluje. Normalni ludzie. Po prostu nawet im taki pomysl nie przyjdzie do glowy, zeby kupe podnosic.

Posted

Jaszczurka,
w takim razie po cholere ograniczenia predkosci? Mialy by sens, jakby ograniczaly wszystkich, tak?

Niech panstwo zainwestuje w fotoradary, niech zacznie bardziej pilnowac, poki co bedziemy zapierniczac 120 po miescie, no bo przeciez nas nie ukarza... :niewiem:

Pytanie jest jedno: po co sprzatasz?
Po to, zeby nie dostac mandatu czy po to, zeby bylo czysto?

Posted

Ale wlasnie do zachowania rozsadnej predkosci jestesmy zmuszani - sa fotoradary, sa policjanci z suszarkami, sa kontrole, mandaty, karne punkty. Moj wujek stracil prawko i musial zdawac od nowa. Gdyby byl tylko przepis i zadnych kontroli ani mandatow to dopiero by sie dzialo na drogach. Sprzata sie zeby bylo czysto ale jedna osoba nie posprzata calego osiedla, o to mi chodzi. Chyba, ze ktos bedzie sprzatal tez cudze kupy...

Posted

[quote name='jaszczurka'] Sprzata sie zeby bylo czysto ale jedna osoba nie posprzata calego osiedla, o to mi chodzi. Chyba, ze ktos bedzie sprzatal tez cudze kupy...[/quote]
Ale nikt tu nie kaze jednej osobie sprzatac....
Niech kazdy sprzata po sobie.
To juz nie jest sprawa kar i nakazow tylko kulruty osobistej.

Posted

U nas postawili...Trzy na całe osiedle,a w każdej klatce mapka,gdzie sie znajdują...Ja dzielnie sprzątam,ale wyrzucam do zwykłego kosza,bo nie będę kupki nosić po całym osiedlu.Zawiązana w woreczku nieekologicznym ląduje do zwykłego kosza.Jak ktoś napisał wyżej-ja sama dla siebie mam poczucie,że zostawiam porządek,a że idąc posprzątać po moim wdepnę czasem w kupę-to już inna sprawa... ;))

Posted

Ja działam z zasadą "nie czyn drugiemu co Tobie niemiłe" więc kupy sprzątamy :cool3: czasami zapomni mi się "kupnika" wtedy jest problem :oops:
Ale co mnie ubawiło to reakcja ludzi w Lodzi - miescie gdzie przecież kosze są w wielu miejscach i nie powinno to stanowić nowosci... to w momencie kiedy pies strzelił kupsko w centrum miasta i zaczęlismy sprzątac to ludzie zaczeli się zatrzymywać i szeptać... "Co oni robią?? sprzątają kupy?? patrz, kupe sprzątaja... o fuuuj" no itd:D
W moim mieście nie ma koszy... ostatnio wrzucałam kupe do kosza koło ławki na której dziewczynki konsumowały sobie słodkosci - smacznie :/ Na kosze pewnie poczekamy... urzędnicy byli bardziej zajęci tworzeniem chorej uchwały o tym, ze [B]psy mają nie szczekać po 22ej :splat: :D:D:D:D [/B]Nie wiem czy to jeszcze obowiązuje, ale dosyc glosno o tym było i smiesznie... wyszloby na to, że każdy pies winien posiadać zegarek :p
a jeszcze a propos kup... taka rozmowa mi się przypomniała:
- jak ja mam sprzątać po psie w nocy kiedy g*wno widac!!??
:D

Posted

[quote name='papisia']urzędnicy byli bardziej zajęci tworzeniem chorej uchwały o tym, ze [B]psy mają nie szczekać po 22ej :splat: :D:D:D:D [/B][/QUOTE]

Dlaczego chora :o ? Ja też mam psa, ale tak wyszło, że po takiej godzienie chce mieć ciszę i nie ważne czy to jest muzyka, czy szczek psa czy nawet dźwięk wiertarki. Ma być cisza i już. Kiedyś był taki starszy schorowany pies wyjący i szczekający od rana do późnego wieczora. nie, ja dziękuje za takie coś.

Posted

[quote name='Cimi']Dlaczego chora :o ? Ja też mam psa, ale tak wyszło, że po takiej godzienie chce mieć ciszę i nie ważne czy to jest muzyka, czy szczek psa czy nawet dźwięk wiertarki. Ma być cisza i już. Kiedyś był taki starszy schorowany pies wyjący i szczekający od rana do późnego wieczora. nie, ja dziękuje za takie coś.[/quote]

Pewnie, że masz święta rację. Każdy ma prawo do spokoju, ale Powiedz szczerze, nie przytrafiło Ci się wrócić po 22ej i pies powital Cię gromkim szczekiem?? i co? od razu mandacik??
Fakt- cisza nocna, ale nie każdy jest w stanie zapanować nad tym. Pies na godzinie się nie zna. Każda dobrze wychowana osoba stara się zapanować nad tym by pies nie był uciążliwy, ale psiak to jest zawsze psiak i wszystko może się przytrafić. A są upierdliwi ludzie, którzy chętnie będą nadużywać takiego przepisu....niestety.

Posted

[quote name='papisia']Pewnie, że masz święta rację. Każdy ma prawo do spokoju, ale Powiedz szczerze, nie przytrafiło Ci się wrócić po 22ej i pies powital Cię gromkim szczekiem?? i co? od razu mandacik??[/QUOTE]

Tak jakoś wyszło, że ani razu prawie 3 letnia suka nie przywitała mnie szczekiem. Niezależnie od pory czy rano, popołudniu czy w nocy :eviltong:. Ma inne sposoby na witanie ;).

Posted

Sprzątam!
Głeboko gdzies ma to, ze jestem jedyna na osiedlu! W doopie mam też tłumaczenia ludiz typu: bo nie ma śmietnika, bo woreczki foliowe są neiekologiczne, bo inni nie sprzatają, bo piesek robi w ustronnym miejscu! I dziwic sie, ze potem psiarze są napietnowani, że tworzy sie chore uchwały (chociażby te o zakazie szczekania!). Sami jesteśmy sobie winni! Bo uważamy, ze wszystko nam wolno!
Szkoda tylko, ze częsc normalnych przez bandę oszołomów musi sie do durnych przepisó dostosowywać!:angryy:

Posted

[INDENT][B][COLOR=darkgreen]Ku mojemu zaskoczeniu w moim mieście powoli naprawde powoli pojawiają się piekne zielone ksoze na psie kupeczki. Przeważnie w dużych parkach. Mam jednak nadzieje, że i na osiedlach pojawią się kosze. Naprawde byłoby to ułatwienie dla nas. Niestety zauważyłam coś niepokojoącego. Nie wiem kto i po co to robi, ale dewastuje te kosze.:mad:[/COLOR][/B]
[/INDENT]

Posted

Może jeszcze dodam, że u mnie w mieście jest JEDEN taki pojemnik oddalony o de mnie o jakieś 1,5 km, a przy moim bloku kosza na śmieci nie ma ŻADNEGO, oprócz tego dużego kontenera. Więc ja ze spaceru nie będe taszczyć przez 10 minut kupki w ręce....

Posted

[quote name='LAZY']Sprzątam!
Głeboko gdzies ma to, ze jestem jedyna na osiedlu! W doopie mam też tłumaczenia ludiz typu: bo nie ma śmietnika, bo woreczki foliowe są neiekologiczne, bo inni nie sprzatają, bo piesek robi w ustronnym miejscu! I dziwic sie, ze potem psiarze są napietnowani, że tworzy sie chore uchwały (chociażby te o zakazie szczekania!). Sami jesteśmy sobie winni! Bo uważamy, ze wszystko nam wolno!
Szkoda tylko, ze częsc normalnych przez bandę oszołomów musi sie do durnych przepisó dostosowywać!:angryy:[/quote]

Niestety nie każdy decydując się na psa poczuwa się do odpowiedzialności za to co psiak robi. Z reguły on sprzątać nie będzie, ale jak zobaczy wielką kupe na chodniku, albo nie daj Boze w nią wdepnie to jest wielkie halo jak tak można.


Cimi - fajnie. Mój sobie czasami szczeknie. szczeknięciem też sygnalizuje, że chce mu sie siku, albo tak mnie woła jak chce cokolwiek innego. Nie mówię tutaj o ciagłym ujadaniu, ale czasami jak skonczy jej się picie (przykładowo też po 22ej) to szczeknie sobie solidnie. czasami jak ktoś łazi w środku nocy pod oknem czy pod drzwiami to staje pod nimi i mnie budzi kilkoma solidnymi szczekami. Jest stróżem i ostrzega - tyle. Nie sądze zeby to bylo uciążliwe dla kogos jesli raz na jakis czas wyda z siebie jakiś dzwięk. ale jak w kazdym wypadku są dwie strony medalu: ludzie, którzy mają spokoj innych głęboko i ludzie, którzy odpowiedzialnym włascicielom psów w razie jak coś będzie się działo podlożą momentalnie świnie.

P.S. Odnosnie tego co napisała Agga... ja ostatnio widziałam w Łodzi kosze na kupki pełne plastikowych butelek i innych smieci :| aż z nich kipiało.

Posted

[quote name='papisia']


[INDENT]P.S. Odnosnie tego co napisała Agga... ja ostatnio widziałam w Łodzi kosze na kupki pełne plastikowych butelek i innych smieci :| aż z nich kipiało.[/INDENT][/quote]



[INDENT][B][COLOR=darkgreen]Pomijam, że czasami w koszt zamiast kupki są własnie inne rzeczy. Ale zdarza sie włąsnie, że np. taki kosz jest wyrwany, przewrócony.[/COLOR][/B][/INDENT]

Posted

[quote name='Samturia']Może jeszcze dodam, że u mnie w mieście jest JEDEN taki pojemnik oddalony o de mnie o jakieś 1,5 km, a przy moim bloku kosza na śmieci nie ma ŻADNEGO, oprócz tego dużego kontenera. Więc ja ze spaceru nie będe taszczyć przez 10 minut kupki w ręce....[/QUOTE]

Jest ten duzy kontener! Według nowych przepisó do niego śmiało można wyrzucić kupe!
Prosze nie szukajcie sobie nowych wymówek! Dla chcącego nic trudnego!

Posted

[B][COLOR=darkgreen][/COLOR][/B]
[B][COLOR=darkgreen]Pewnie, że dla chcącego nic trudnego. Zawsze to powtarzam.[/COLOR][/B]
[B][COLOR=darkgreen]U nas kosze są malutki i naprawde jest ich jak na lekarstwo. Ciekawe kiedy na osiedlach się pojawią. Pamietam jak chodziłam z Sara na spacery i po zrobieniu kupki hmmmm nie było gdzie wyrzucić. Bo czasami nawet zwykłego kosza nie było.:roll: Widać po mału zaczyna się to zmieniać.[/COLOR][/B]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...