Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 700
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

losiczka - jakie 10 dni:crazyeye: - to się poprawia w oczach i w godzinach.Najgorzej wyglada bezposrednio po zabiegu a potem juz szybko z górki:lol:
Wszystkie moje suki juz następnego dnia miały ochotę na bzikowanie i musiałam solidnie studzić ich temperament.
Dzień po zabiegu suka juz zupełnie pewnie chodzi i spokojny spacerek jest jak najbardziej OK. Przenies tylko po schodach i stosuj lekkostrawną dietę , nawet możesz dodać cos co ułatwi zrobienie kupki ( np siemie lniane, łyżeczka dobrego oleju...) bo napinanie brzuszka przy defekacji może byc dla suki bolesne a po narkozie jelita są przez jakis czas jeszcze "leniwe" i jest skłonnośc do zaparć
Kłopot bywa w jakimś 5-7 dniu bo ranka zaczyna swędzić ( to taki etap w gojeniu), wraca unerwienie w bezpośredniej okolicy cięcia i sucz wtedy bardziej interesuje się ranką - ale kaftanik powinien to załatwić;)

Posted

Sterylizację wykonał bardzo zaufany lekarz, ktorego znam jeszcze z dziecinstwa i który leczył naszą suczkę przez całe 13 lat...Przeszła tam tyle zabiegów pod narkozą łącznie z operacją oka:lol: i zawsze wszystko ok.Myślę że mogę ich spokojnie polecić (małżeństwo)

tu wklejam ich stronke:

[URL="http://www.animrumru.net/index.php?option=com_content&task=view&id=73&Itemid=40"]Hodowla jamnikow Ani Mru Mru - O nas[/URL]

to strona hodowli ich jamników i jest tam zakładka gabinetu:razz:

pan doktor udziela się również na wp.pl


[URL="http://ulubiency.wp.pl/title,Wszystko-o-kocich-przysmakach,wid,11471100,zywienie_czat.html"]Ulubieńcy - WP.PL[/URL]

zareklamuje bo naprawde znam ich tak długo, że im bardzo ufam:p


Taks dzięki za pocieszenie bo ja strasznie zawsze panikuje a takie małe rady naprawde uspokajają:)

Posted

No ładnie...drugi dzień po a ona już dokazuje, bawić by się chciała...zaczepia i tym żałosnym wzrokiem patrzy:question: a pańcia tłumaczy, że nie wolno, że później i doszło do tego, że cieszy sie tylko na widok mojego TZta bo nie śledzi każdego jej ruchu i nie prześladuje:razz:

dobrze że na spacery wychodzimy w kubraczku i nie widać wygolonego, żółtego od jodyny brzuchola bo by mnie tu oskarżyli o katowanie psa....bo u mnie na osiedlu katowaniem jest właśnie kastracja i sterylizacja...starsze panie patrzą z dezaprobatą...ani jedna osoba w rozmowie nie powiedziała "No, bardzo dobrze Pani zrobiła.."...wręcz odwrotnie typu "a po co to, pies cierpi przecież.."

eh,czego ja od ludzi wymagam. Koleżanki niby też dostęp do wiedzy mają i są rozsądne ale wciąż powtarzają głupi zabobon, że suka chociaż raz powinna mieć te szczeniaki i że wręcz marzą o byciu matkami... co za głupota ....i weź wytłumacz bez pokłócenia sie:roll:

Posted

[quote name='losiczka']No ładnie...drugi dzień po a ona już dokazuje, bawić by się chciała...[/quote]
no to powiem jak stara ciotka z kanapy - "a nie mówiłam" ;):evil_lol:
a opinią wśród ciemnoty się nie przejmuj , zawsze ci co łamią stereotypy i niosą postęp mają ciężko - tak to juz jest. Ale warto:lol:

Posted

Jeszcze troszke i nic nie zostanie;)My odliczamy dni do wtorku - zdjęcie szwów. P.S Czy po zdjęciu szwów jak już wszystko jest zrośnięte nadal trzeba uważać na skakanie i bieganie??Mia już umiera z nudów biedaczka:evil_lol:

Posted

[quote name='losiczka']Jeszcze troszke i nic nie zostanie;)My odliczamy dni do wtorku - zdjęcie szwów. P.S Czy po zdjęciu szwów jak już wszystko jest zrośnięte nadal trzeba uważać na skakanie i bieganie??Mia już umiera z nudów biedaczka:evil_lol:[/QUOTE]

Mojej blizna spora zostanie bo miała usówany jeszcze kawałek listwy mlecznej. A jeśli chodzi o bieganie po ściągnięciu szfów to moją nie zabardzo spuszczałam, bo strasznie wariuje a wet powiedział, że brzuch zrasta się miesiąc i żeby lepiej jej nie puszczać...

Posted

wyczytałam tu na dogo, że zwyczajne biegi i skoki są ok, nie można tylko przez dłuższy czas uprawiać sportów z psem takich siłowych.

My już prawie miesiąc po
śladzik jest malusieńki, podejrzewam że wkrótce zniknie zupełnie:razz:

Posted

[quote name='Sylwia K']wyczytałam tu na dogo, że zwyczajne biegi i skoki są ok, nie można tylko przez dłuższy czas uprawiać sportów z psem takich siłowych.[/QUOTE]

A ja jak spytałam czy moja może się bawić to powiedział, że jak szaleje z psami to nie zbyt bo się brzuch zrasta miesiąc :evil_lol: a że moja jest wariatką tym bardziej ;]

Posted

akira ale nie zapominaj, że w wypadku Twojej suki zabieg był rozszerzony o usuniecie listwy więc znacznie rozleglejsze cięcie wiec i możliwość uszkodzenia blizny większa.
A tak przy okazji z ciekawości zapytam czy wycinek poszedł do badania histopatologicznego czy też lekarz ocenił na miejscu?

Posted

Moja poschroniskowa ratlereczka Lusi tez miała dziś zabieg, za chwilę kończę pracę i pędzę ją odebrać.
Jeszcze w schronisku (miesiąc temu) miała usuwaną gałkę oczną i dopiero co pozbyła sie szwów i abażura, a ja jej nowe cierpienia zgotowałam :oops:.
Ale wiem, że to dla jej dobra i dlatego nie odkładałam tej decyzji na potem.
Oby tylko dobrze sie goiło. Czeka mnie weekend jak na sali pooperacyjnej.
Ale cały wątek mam już przeczytany i dzieki Waszym postom wiem co mnie czeka, wiem na co zwracać szczególną uwagę i jak nie zwariować.

Posted

to słuze do wspierania;)
Mojej dopiero dziś zdjęłam klosz.wolałam żeby ponosiła jeszcze 3 dni po zdjęciu szwów bo jej troche wrosły w skóre i były małe ranki...ale juz dzis ok!:multi:jest wszystko zrośnięte i tylko powierzchownie widać gdzie było szyte (zgrubienie)

pilnój przez pierwsze 3 dni bardzo a potem - z górki:lol:

Posted

Moja to kruszynka 2,5kg. Ma szwy rozpuszczalne, więc chociaż wyciąganie nas minie. Dopiero przed chwilą poszła się napić. na sikanko chodzi do ogrodu ale w lecznicy po zabiegu chyba popuszczała, bo jej kocyk był wilgotny.
Nie ma żadnego opatrunku tylko zastosowano sreberko w sprayu. Ranka wygląda bardzo ładnie.
Przy okazji narkozy miała wyciągany jeden uparty szew - pozostałość po operacji oka, usuwany kamień nazębny oraz jeden chory ząb. Musi się pewnie czuć jakby walec po niej przejechał.

Posted

[quote name='Agnieszka Co.']Moja to kruszynka 2,5kg.
Przy okazji narkozy miała wyciągany jeden uparty szew - pozostałość po operacji oka, usuwany kamień nazębny oraz jeden chory ząb. Musi się pewnie czuć jakby walec po niej przejechał.[/quote]


Ojej to faktycznie full zestaw jej zafundowałaś:lol:, ale dobrze w końcu narkoza też nie jest obojętna i trzeba wykorzystać okazję. Zyczę zdrówka suni szybkiego powrotu do pełnej formy.

  • 5 weeks later...
Posted

moja shih tzu Luna dziś dołączyła do grona wysterylizowanych suczek
byłam przy jej zasypianiu do konca-az wet ja zabral na stól,dochodzi do siebie w domu,piła już trochę wody,ale nie sikała-o11 ja odebrałam,wet mówił,że ok14 powinna wysikać sie,biorę ja na dwór co 30 min.i nic...nie wiem czy dzwonic do weta czy dac jej czas.

Posted

dzwoniłam-miała czas do 18 na siku,pozniej wizyta u weta,w drodze do samochodu zrobiła siku,dzwoniła uradowana do weta-w nagrode moglam dac jej lyzke ryzu z odrobinka mieska,za 2 godz powturzyc karminie

Posted

To super, że już po sikaniu ;). Moja biedulka od razu po wyjściu z samochodu pobiegła kupkać jak by trzymała cały zabieg :evil_lol:. Oczywiście karmiona nie była przed, ale tak się jakoś jej uzbierało. Teraz tylko żeby się wszystko dobrze zagoiło i suńka będzie jak nowa :razz:. Hexa długo robiła z siebie ofiarę, ale po chyba tygodniu już szalała po domu.

Posted

dziś rano zrobiła siku,od tamtej pory nic-mało mije,sama nie chce muszę ja zachecac...je w mniejszych ilosciach..jutro rano kontrola-martwi mnie to,że ona tak malo pije i nie chce sikac
jak wasze suczki zachowywały sie na drugi dzien po zabiegu pod wzgledem picia,sikui chodzenia?
Luna nie chce chodzić,no chyba ze z podworka ciagnie do domu
mam nadzieje,że ktoś mi opisze jak to bylo u jego suni

Posted

Moja nie jadła przez 4 dni nic, ale piła dość dużo, z tym, że przez całą noc po zabiegu wymiotowała, co wypiła od razu zwracała. Z sikaniem nie bylo problemu, ale kupa była chyba dopiero w drugiej dobie po zabiegu.
Przez pełne 4 dni moja sunia to był obraz nędzy i rozpaczy, a zwieńczeniem tego wszystkiego było nietrzymanie moczu, które pojawiło się 3 miesiące po zabiegu i trwa cały czas. Dobrze, że póki co działa propalin, bo sunia była zawsze przerażona, gdy wstawała taka mokra. Mam nadzieję, że u Twojej wszystko będzie dobrze. Trzymam kciuki;)

Posted

Dejzi po operacji nie piła nic a odbieraliśmy ja o 18..00 wysikała się zaraz po wyjsci u z kklatki u weta. Miała założone szwy i opatrunek to takie sreberko w sprayu :)Po tygodniu dostała zastrzyk a po 10 dniach od zabiegu zdjeliśmy jej szwy.Zabieg odbył się 23 marca 2009r kiedy Dejzi miała 8 miesiecy, jeszcze przed pierwsza cieczką.Jestem bardzo zadowlona z tego zabiegu i polecam wszystkim włascicielą suczek :)Pozdrawiamy Monia&Dejzi

Posted

Przed pierwszą cieczką chyba bym się trochę obawiała :roll:. Nawet nie chcę jeszcze sobie wyobrażać co będzie jak młoda cieczki dostanie, ale dałaś mi do myślenia tym zabiegiem przed pierwszą cieczką.. Hexa miała dosyć późno sterylkę, ale młoda będzie miała na pewno dużo wcześniej. Hexy cieczek miło nie wspominam, a teraz przy nich dwóch adoratorzy będą ogromnym problemem (stres, nerwy i szarpanie się z psami :shake:). Muszę z wetami podyskutować na ten temat.

Posted

Dzień dobry wszystkim .Ja chciałam tylko napisać że wspaniale jest czytac tą waszą troskę o psiaczki [kiedy kupka kiedy siusiu ] aż serce rośnie. Życzę wszystkim tylko szczęśliwych zakończeń.:multi:

Posted

Nasza pani wterynarz wyjaśniła mi wady i zalety zabiegu pzed i po pierwszej cieczce bo ja też się wachałam ale nie załuje że zrobiliśmy zabieg przed pierwszą cieczką :)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...