Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='maja602']Nie. Kremacji tam nie robią. W Polsce jest chyba tylko krematorium dla psów i kotów koło Wrocławia. Pozostałe to chyba utylizacja a nie indywidualna kremacja. Nie wiem dokładnie ale w ubiegłym roku szukałam i tylko to koło Wrocławia? mi proponowano.[/QUOTE]
Tak..... chyba jedyne w całej Polsce.... jedyne, gdzie mozna otrzymać Prochy Swojego Szczeku-Przyjaciela..... :(

  • Replies 812
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Kiepsko z tą kremacją w Pl. To co zrobić ze swoim przyjacielem, kiedy odejdzie? Zakopać pod płotem? I cena do tego powalająca... Ja za kremację mojej suni (doberman) płaciłam 140 euro... Niewiele i jest dzięki temu z nami cały czas. Jakoś nie wyobrażam sobie jej zakopać... to był zbyt żywiołowy pies, żeby ją teraz dusić pod ziemią. Chcieliśmy jej prochy rozsypać w jej ulubionym miejscu spacerowym, ale jakoś na razie nie mamy na to siły.

Posted

Teraz wracam na wątek, to tylko widzę Wrocław zostaje, bo widzę że wiekszość jest za kremacją , a Ty Wilczurku działasz realnie najwięcej w tej sprawie i myślę ,że to będzie najlepsze miejsce pod słońcem i pełne Dużych Wilczurków.
Natomiast wracam z tematem pomocy, jestem do dyspozycji, również finansowej.

Posted

[quote name='bira'] Chcieliśmy jej prochy rozsypać w jej ulubionym miejscu spacerowym, ale jakoś na razie nie mamy na to siły.[/QUOTE]

Póki co, w naszym kraju, rozsypywanie prochów czy to zwirzęcych, czy to ludzkich jest prawnie zabronione.
Poza tym ja bym se nie wyobrażała (może to źle zabrzmi) ''rozżucić/rozsypać swojego najlepszego przyjaciela'' :placz: lepiej mieć go przy sobie chociażby w takiej postaci, ale mieć tą świadomość, że zawsze jest z nami, a nie zabranym/rozwianym przez wiatr czy zmytym przez deszcz :placz:

Posted

Na szczęście w Polsce nie mieszkam, więc mnie polskie prawo nie obowiązuje ;-) . W Nl można rozypywać prochy w miejscach do tego wyznaczonych. Na niektórych cmentarzach są poletka i tam rozsypuje się prochy, przybija się do drzewa plakietkę z imieniem, nazwiskiem i wsio. Ja też nie chcę być pochowana w ziemi i mojemu psu tego nie zgotuję. Prochy mojej suńki są z nami w domu od półtora roku i na razie nigdzie się nie wybierają ;-)

Posted

Temat śmierci, przemijania, pochówku w sumie dotyczy każdego z nas. Jeśli chodzi o psy, w najlepszej sytuacji są ci, którzy mają własny ogród z ulubionym miejscem psiaka... A tak w ogole, to przemyślałam dokładnie swój własny pogrzeb i uznałam, ze nie ma sensu meczyć bliskich takimi ceremoniami. Zapisałam swoją ziemską powłokę nauce:)

Posted

[quote name='egradska'] Zapisałam swoją ziemską powłokę nauce:)[/QUOTE]
To tak, jak ja zamierzam zrobić :)

A wracając do śledztwa - może listonosze skojarzą psa?

Posted (edited)

Wow no proszę :p jaka chojność ;) u mnie nie było byco ''badać i do czego przydać'' :p

A co do rozsypywania prochów - nie pochwlam tego :( poniekąd po to się kremuje, żeby ''byli z nami'' zawsze, ja sobie nie wyobrażam sytuacji, żebyśmy czy kto kolwiek z rodziny w przyszłości chciał rozsypać prochy Nikitki, czy innego naszego zwierzaka/przyjaciela. :( po to ''jest jak jest'' - z nami - by być z nami zawsze obok nas... :(

Edited by NinaOstasiuk
Posted

Zaprosiłam do odwiedzenia mojego bloga i przeczytania postu z ogłoszeniem 5 blogerów z Myszkowa. Większość to chyba uczniowie, więc wieści mają szansę roznieść się po szkołach, a wiadomo, dzieciaki i młodzież to bystrzy obserwatorzy :) Jedna osoba raczej dorosła. Zobaczymy, czy to coś da. Mam nadzieję, że uruchomiłam pocztę pantoflową, a to jedna z najskuteczniejszych metod rozsiewania informacji :)
Co do prochów - mój małżonek w ostatniej woli życzył sobie skremowania i rozsypania prochów w lesie lub na łące, bo nie chciał spocząc na żadnej nekropolii. Niestety, musiał, urna została pochowana na cmentarzu.

Posted

[quote name='WILCZUREK']Dziękuję, muszę zacząć te wszystkie n-ry zapisywać i systematyzować, bo już zaczynam się gubić....
Na razie zasadnicze priorytety są dwa:
1) godny pochówek Odi
2) ustalenie tożsamości sprawcy tego bestialstwa i [B]postawienie go (na poczatek!) przed wymiarem sprawiedliwości[/B].[/QUOTE]
Dogomanijnym? czy - pożal sie boże - państwowym :diabloti:?

Posted (edited)

[quote name='egradska']Temat śmierci, przemijania, pochówku w sumie dotyczy każdego z nas. Jeśli chodzi o psy, w najlepszej sytuacji są ci, którzy mają własny ogród z ulubionym miejscem psiaka... A tak w ogole, to przemyślałam dokładnie swój własny pogrzeb i uznałam, ze nie ma sensu meczyć bliskich takimi ceremoniami. Zapisałam swoją ziemską powłokę nauce:)[/QUOTE]
Ja wolałabym skremować moje zwierzęta po śmierci, przechować je w urnach, moja rodzina ma prikaz skremowania mnie kiedyś, wymieszania naszych prochów i pochowania razem w jednym naczyniu (profilaktycznie mam pudełko z Ikei, takie 8 litrów, bo w sumie moze nas byc dużo:p) niekoniecznie widzę się na cmentarzu kościelnym, tym bardziej że zwierzat tam chować nie wolno, mam nadzieje dożyć czasów, że bliscy wsypią nas do jednego dołka w naszym ogródku i posadzą fajny kwiatek w tym miejscu. Wolałabym nie leżeć na cmentarzu parafialnym w grobie z płytą, mam klaustrofobię (wątpię czy to kiedykolwiek minie:shake:).

Edited by MagdaH
literówki
Posted

[quote name='MagdaH']Ja wolałabym skremować moje zwierzęta po śmierci, przechować je w urnach, moja rodzina ma prikaz skremowania mnie kiedyś, wymieszania naszych prochów i pochowania razem w jednym naczyniu (profilaktycznie mam pudełko z Ikei, takie 8 litrów, bo w sumie moze nas byc dużo:p) niekoniecznie widzę się na cmentarzu kościelnym, tym bardziej że zwierzat tam chować nie wolno, mam nadzieje dożyć czasów, że bliscy wsypią nas do jednego dołka w naszym ogródku i posadzą fajny kwiatek w tym miejscu. Wolałabym nie leżeć na cmentarzu parafialnym w grobie z płytą, mam klaustrofobię (wątpię czy to kiedykolwiek minie:shake:).[/QUOTE]

o rety mam tak samo z ta klaustrofobią , po śmierci zadusiłabym sie w tej maleńkiej trumnie.
Wolałabym żeby moje prochy po smierci zostały rozsypane na 4 strony świata .

Guest Elżbieta481
Posted

W Polsce dużo rzeczy jest zabronionych-nie wolno pochować psa w np.ogródku opiekuna-a czy to znaczy,że ludzie tak nie robią?
A co do mnie-moja zwłoki mają być skremowane, a popioły rozsypane i to jest sprawa mego małżonka jak to zrobi,kiedy to zrobi i jak to zrobi.
A co do psa-nie wyobrażam sobie tego co będzie gdy odejdzie-nie będę wogóle o tym myśleć.
E/W

Posted

Mam nieciekawe informacje. Pani która deklarowała opłacenie kremacji Ody oraz ufundowanie 3 tys nagrody prawdopodobnie się obraziła. Dzisiaj przyjechała do Wrocławia gdzie miała zawieźć ciało Ody do kremacji, nie chciano jej jednak wydać dokumentacji z sekcji Ody i to ją zdenerwowało. Pani wpłaciła 50 zł przeznaczone na utylizację ciała Ody. Jutro mają ją zabrać. Tak to jest gdy za bardzo ufa się ludziom, ale w sumie czemu ja się jeszcze dziwię.

Wilczurku jeśli masz tylko taką możliwość zadbaj o to aby ciało Ody zostało skremowane, wiem, że już wiesz o całej sytuacji, teraz tylko od Ciebie zależy co stanie się ze zwłokami Ody. Fundacja nie ma pieniędzy na opłacenie kremacji, po prostu nie ma:-(:-(:-(

Posted (edited)

[quote name='ULKA12']Mam nieciekawe informacje. Pani która deklarowała opłacenie kremacji Ody oraz ufundowanie 3 tys nagrody prawdopodobnie się obraziła. Dzisiaj przyjechała do Wrocławia gdzie miała zawieźć ciało Ody do kremacji, nie chciano jej jednak wydać dokumentacji z sekcji Ody i to ją zdenerwowało. Pani wpłaciła 50 zł przeznaczone na utylizację ciała Ody. Jutro mają ją zabrać. Tak to jest gdy za bardzo ufa się ludziom, ale w sumie czemu ja się jeszcze dziwię.

Wilczurku jeśli masz tylko taką możliwość zadbaj o to aby ciało Ody zostało skremowane, wiem, że już wiesz o całej sytuacji, teraz tylko od Ciebie zależy co stanie się ze zwłokami Ody. Fundacja nie ma pieniędzy na opłacenie kremacji, po prostu nie ma:-(:-(:-([/QUOTE]

Nerwy odmawiaja mi już posłuszeństwa. Biedna Oda nie miała szacunku za życia i nie ma go po śmierci.
Pani okazała się nie tylko niepoważna ale podła.

Edited by maja602
Posted (edited)

[quote name='wilczy zew']jest taki przepis?[/QUOTE]

Chyba reguluje to ustawa z dnia 27 kwietnia 2001 r. o odpadach z późniejszymi zmianami.
Oprócz tego te kwestie są regulowane np. przez uchwały Rady Miasta.


[URL]http://www.dobra-rada.pl/pogrzeb-psa-w-ogrodzie-co-nalezy-wiedziec_372[/URL]

[URL]http://bip.um.szczecin.pl/umszczecinbip/chapter_11201.asp?soid=0A1A3C6C5D9A480D8471C2F868FBF1BA[/URL]




Tak więc jak tu już wcześniej ktoś napisał- Oda nie jest anonimowym psem. Nie ma więc zbyt dużego wyboru - albo kremacja, albo pochówek na cmentarzu, albo przekazanie do utylizacji (:shake:).

Edited by toyota
Posted

[quote name='wilczy zew']jest taki przepis?[/QUOTE]

Kwestie ubocznych produktów zwierzęcych (a zwłoki tymi właśnie zgodnie z prawem są) reguluje rozporządzenie unijne (WE) 1069/2009. Unijne, czyli teoretycznie w całej UE, ale..... niektóre , bardziej cywilizowane kraje robią odstępstwa. Polska- NIE.

Posted

słuchajcie... powtórzę propozycję za kimś kto wcześniej już pisał...
może warto byłoby rozważyć założenie stypendium - funduszu na rzecz ratowania zwierząt w dramatycznej potrzebie?

Posted

Takiego maila dostałam od Fundacji. Teraz pozostaje wierzyć w to, że sprawiedliwość dosięgnie osoby, która tak nieludzko postąpiła z Odą.

"Nasza Fundacji Pomocy Zwierzętom" DO SERCA PRZYTUL PSA" chciałaby bardzo podziękować wszystkim Dogomaniakom za wsparcie, pomoc w ratowaniu ODY.
Jestśmy młodą fundacją,która nie ma może jeszcze doświadczenia w takich przypadkach. Pierwszy raz spotkaliśmy się z takim okrucieństwem wobec psiaka
Wydaje nam się ,że zrobiłyśmy wszystko co bylo w naszej mocy. Otoczyłyśmy psa godną opieką, pomimo , że oprócz ODY mamy jeszcze 60 psów o które też musimy dbać ( jesteśmy pracownikami schroniska, które jest w likwidacji i rozbierane są kolejne kojce)
Dziękujemy Wam wszystkim i chcielibyśmy zaznaczyć ,że byliśmy bardzo emocjonalnie związani z Odą siedziałyśmy z nią na zmiany, podawałyśmy kroplówki itp.obserwowałyśmy ją na okrągło. W chwili gdy stan zdrowia się pogorszył od razu przewiozłyśmy sunię do kliniki na Śląsku gdzie została objęta fachową opieką pod okiem specjalistów.

Jest nam niezmiernie przykro,że pomimo starań, trudu i zaangażowania tylu osób nie udało się Ody uratować. Chciałam zaznaczyć ,że tutaj rola naszej fundacji się skończyła. NIE UDAŁO SIĘ!!!

Borykamy się teraz z problemami osób które chciały ODĘ skremować- dałyśmy wolną rękę Pani, która zapewniała że godnie pochowa Odę. No obietnicach się skonczyło.
Kremacja to koszt 1400 złotych,którego nie jesteśmy w stanie już pokryć.Tym bardzej że naszą rolą jest ratowanie psów a nie ich pochówek Odzie już nie pomożemy, a ta kwota może nam pomóc uratować życie kolejnych, skrzywdzonych, chorych psów.

[I]Zarząd Fundacji Pomocy Zwierzętom do Serca Przytul Psa[/I]"

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...