kasiask Posted March 17, 2012 Share Posted March 17, 2012 [quote name='Roszpunka']Super! Uwielbiam, kiedy ludziom zależy... To dobrze świadczy i rokuje na przyszłość. W dodatku, jeżeli to jest bezdomniak, bida z ulicy, czy ze schronu, to naprawdę rewelacja :) Nie tak dawno wydawałam dwa psiaki jednego dnia - jednego od siebie, drugiego z zaprzyjaźnionego DT u Inci. Pan z Katowic sądził, że przejechał kawał drogi po suczynkę, ale mocno się zdziwił, kiedy powiedziałam, że po szczeniaczka wyprawa była aż z... Berlina. Pan Paweł przyjechał specjalnie z Niemiec w sobotę, żeby w niedzielę rano razem z żoną i kilkuletnim synem wyruszyć po psiaka z Grudziądza (600km w jedną stronę).[/QUOTE] Bo jak wiesz, że to jest twój pies, to jedziesz po niego, gdzie trzeba. Przecież nie zostawisz członka rodziny samego i bez pomocy! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Roszpunka Posted March 17, 2012 Author Share Posted March 17, 2012 [quote name='kasiask']Bo jak wiesz, że to jest twój pies, to jedziesz po niego, gdzie trzeba. Przecież nie zostawisz członka rodziny samego i bez pomocy! :)[/QUOTE] Ja to wiem i Ty to wiesz... ale są tacy, którzy psiaka najchętniej z dostawą pod drzwi... Ci niestety zdarzają się często, zbyt często... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania shirley Posted March 17, 2012 Share Posted March 17, 2012 [quote name='Roszpunka']Ja to wiem i Ty to wiesz... ale są tacy, którzy psiaka najchętniej z dostawą pod drzwi... Ci niestety zdarzają się często, zbyt często...[/QUOTE] Jak ktoś dostaje "na tacy" , to rzadko póxniej naprawdę mu zależy. Kilka watków na dogo to potwierdza . Ale dziś wole mysleć o roześmianej Kikuni. Ktoś mi kiedyś wmawiał ,że psy się nie śmieją:angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Roszpunka Posted March 17, 2012 Author Share Posted March 17, 2012 [quote name='ania shirley']Jak ktoś dostaje "na tacy" , to rzadko póxniej naprawdę mu zależy. Kilka watków na dogo to potwierdza . Ale dziś wole mysleć o roześmianej Kikuni. Ktoś mi kiedyś wmawiał ,że psy się nie śmieją:angryy:[/QUOTE] Jak się nie śmieją????:crazyeye: Widziałaś Aiszę z mojego podpisu? A Kikunia to co? Suszy zęby? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania shirley Posted March 17, 2012 Share Posted March 17, 2012 [quote name='Roszpunka']Jak się nie śmieją????:crazyeye: Widziałaś Aiszę z mojego podpisu? A Kikunia to co? Suszy zęby?[/QUOTE] Ja wiem ,ze się smieją!! Moj Koks sie nawet uśmiecha:diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasiask Posted March 17, 2012 Share Posted March 17, 2012 No to na dobranoc jeszcze jedna Kikusia. Tym razem się nie śmieje, bo ją z fotela wygryźli. :)) [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/707/kikaleynadywanie33.jpg/][IMG]http://img707.imageshack.us/img707/8089/kikaleynadywanie33.jpg[/IMG][/URL] Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Roszpunka Posted March 17, 2012 Author Share Posted March 17, 2012 [quote name='kasiask']No to na dobranoc jeszcze jedna Kikusia. Tym razem się nie śmieje, bo ją z fotela wygryźli. :)) [/QUOTE] Uuuuuuuuuuuuuuuuuuu a ja Was dopiero co wychwaliłam:shake: Idźcie już spać, zamiast w telewizor się gapić :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania shirley Posted March 17, 2012 Share Posted March 17, 2012 [quote name='kasiask']No to na dobranoc jeszcze jedna Kikusia. Tym razem się nie śmieje, bo ją z fotela wygryźli. :)) [/QUOTE] Oj, jaka smutna! Krzywda sie pieskowi stała! Na dywanie musi leżeć!! No , nie wiem.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Roszpunka Posted March 17, 2012 Author Share Posted March 17, 2012 Fotel psu zajmować, kto to widział ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasiask Posted March 18, 2012 Share Posted March 18, 2012 Jak wszem wiadomo psa chciał mieć Antoś, ale teraz widzę, że psa najbardziej potrzebował Maks. :)) Oto Maksiu, który zasnął na Kice: [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/859/makspimakice.jpg/][IMG]http://img859.imageshack.us/img859/6442/makspimakice.jpg[/IMG][/URL] Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL] Ale jak tylko przeniosłam go na łózko, to Kika poszła za nim : [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/840/kikapizmaksem.jpg/][IMG]http://img840.imageshack.us/img840/3387/kikapizmaksem.jpg[/IMG][/URL] Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL] I teraz tak śpią razem. Jeszcze im się tam Antoś dokoptował. :)) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Roszpunka Posted March 18, 2012 Author Share Posted March 18, 2012 [URL]http://img859.imageshack.us/img859/6442/makspimakice.jpg[/URL] O matko... sama słodycz :loveu: Ale zapotrzebowanie na siebie jest widać wzajemne :) A starsi synowie dogadują się z Kiką? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasiask Posted March 18, 2012 Share Posted March 18, 2012 [quote name='Roszpunka'][URL]http://img859.imageshack.us/img859/6442/makspimakice.jpg[/URL] O matko... sama słodycz :loveu: Ale zapotrzebowanie na siebie jest widać wzajemne :) A starsi synowie dogadują się z Kiką?[/QUOTE] Najstarszy w dalszym ciągu nie jest do psa przekonany, ale jak trzeba to z nią wyjdzie. Natomiast młodszy też ją uwielbia, tak jak i cała reszta. Z resztą ona jest taka kochana, że nie sposób jej nie uwielbiać. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Roszpunka Posted March 18, 2012 Author Share Posted March 18, 2012 [quote name='kasiask']Najstarszy w dalszym ciągu nie jest do psa przekonany, ale jak trzeba to z nią wyjdzie. Natomiast młodszy też ją uwielbia, tak jak i cała reszta. Z resztą ona jest taka kochana, że nie sposób jej nie uwielbiać. :)[/QUOTE] Twoja intuicja Cię nie zawiodła :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted March 19, 2012 Share Posted March 19, 2012 Pięknie, pięknie, przepięknie! I fakt - serce nie sługa - i jak psina w nie wpadnie, można jechać daleko..... Jak po naszą Bajeczkę Rodzina przyjechała z Katowic i wychodząc pani stwierdziła "albo ja jestem nienormalna albo ona wyjątkowa - żeby taki kawał drogi po psa jechać". A po tygodniu dostałam smsa: "po TAKIEGO psa warto było jechać nawet tak daleko" :) I o to chodzi! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasiask Posted March 21, 2012 Share Posted March 21, 2012 [quote name='Nutusia']Pięknie, pięknie, przepięknie! I fakt - serce nie sługa - i jak psina w nie wpadnie, można jechać daleko..... Jak po naszą Bajeczkę Rodzina przyjechała z Katowic i wychodząc pani stwierdziła "albo ja jestem nienormalna albo ona wyjątkowa - żeby taki kawał drogi po psa jechać". A po tygodniu dostałam smsa: "po TAKIEGO psa warto było jechać nawet tak daleko" :) I o to chodzi! :)[/QUOTE] Po Kikunię też warto było jechać te 100 km w jedną stronę w zamieci.:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Roszpunka Posted March 21, 2012 Author Share Posted March 21, 2012 [quote name='kasiask']Po Kikunię też warto było jechać te 100 km w jedną stronę w zamieci.:)[/QUOTE] Ja myślę, że powinniście się cieszyć, że Kikunia była tak blisko... Pod nosem niemalże :grins: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania shirley Posted March 21, 2012 Share Posted March 21, 2012 100km po[B] takiego [/B] psa , to jakby z domu nie wychodzić! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasiask Posted March 21, 2012 Share Posted March 21, 2012 [quote name='ania shirley']100km po[B] takiego [/B] psa , to jakby z domu nie wychodzić![/QUOTE] No ale troszkę się postaraliśmy, nie?? :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania shirley Posted March 21, 2012 Share Posted March 21, 2012 [quote name='kasiask']No ale troszkę się postaraliśmy, nie?? :)[/QUOTE] ;) ;) ;) .... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasiask Posted March 21, 2012 Share Posted March 21, 2012 A poza tym to było w sumie 200 km. :)) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania shirley Posted March 21, 2012 Share Posted March 21, 2012 [quote name='kasiask']A poza tym to było w sumie 200 km. :))[/QUOTE] Aaaa... To drastycznie zmienia postać rzeczy ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Roszpunka Posted March 21, 2012 Author Share Posted March 21, 2012 [quote name='kasiask']No ale troszkę się postaraliśmy, nie?? :)[/QUOTE] [quote name='kasiask']A poza tym to było w sumie 200 km. :))[/QUOTE] Kasiu, oczywiście, że się postaraliście, szczególnie, że aura nie sprzyjała :) No i miałyśmy okazję (krótko, bo krótko) osobiście się poznać, więc tym bardziej miło. I się nie przejmuj naszymi żarcikami - ja moją szczeniorkę dostałam z dostawą do domu ;) [quote name='ania shirley']Aaaa... To drastycznie zmienia postać rzeczy ;)[/QUOTE] I w zasadzie to nie ma znaczenia, daleko, czy blisko... Dla niektórych 30 km to za daleko jechać "tylko" po psa, dla innych 300 czy 1000 jest bez różnicy, bo jak pisała Kasiask, to podróż po członka rodziny :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasiask Posted March 22, 2012 Share Posted March 22, 2012 [quote name='ania shirley']Aaaa... To drastycznie zmienia postać rzeczy ;)[/QUOTE] No właśnie Droga Aniu!!! :) :) :) Poczułam się niedoceniona. :) :) :) A Kikusia idzie dzisiaj ze mną do pracy. Mam nadzieję, że klientów nie odstraszy. I tak jest ich zdecydowanie za mało. My mamy w biurze dyżury i okazało się, że wtorkowa koleżanka przychodzi ze szczeniakiem, który kwiatki obgryza i zawsze bałagan zostawi, to dlaczego ja nie mam zabrać mojej grzecznej Kikuni???? Tym bardziej, że biuro mam jakieś 20-25 minut na piechotę w jedną stronę głownie przez skwery i jeden park, więc sobie psina po drodze pobiega. Ja się sprawdzi, to będzie ze mną zawsze chodzić. :))) Do tej pory jeździłam tam na rowerze, ale że mi go właśnie ukradli to chodzę na piechotę. Ciekawa jestem co Kika będzie robić w tym biurze przez te kilka godzin. Napiszę Wam jak wrócę. Albo będę pisać relacje na bieżąco. :)) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted March 22, 2012 Share Posted March 22, 2012 No jak to co - będzie z Pańcią na dogo siedzieć :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasiask Posted March 22, 2012 Share Posted March 22, 2012 Siedzimy sobie z Kiką w pracy, ale psina nie jest zachwycona. Okropnie się zestresowała, jak wyszłam na moment do ubikacji. Ale był jeden klient i go nie oszczekała, ani tym bardziej nie odstraszyła, więc kto wie, może będzie ze mną do pracy częściej chodzić?? Poza tym kolorystyczni świetnie się komponuje z brązową wykładziną. Prawie jej nie widać. :)) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.