Jump to content
Dogomania

Milka (d. Ondra) - droga z piekła, wprost do nieba bram - w Swoim Domu w Szwecji


Recommended Posts

Posted

[quote name='Nutusia']Zazwyczaj rozstaję się z "moimi" psiakami bez histerii. Po prostu tak się programuję, że wiem, iż dany psiak jest u mnie tylko na wczasach i w sumie ze szczęśliwością i spokojem oddaję je w ramiona nowych ludzi (szczególnie gdy sama tych ludzi sprawdzam i poznaję osobiście). Tym razem też by tak było, gdybym mogła Milcię zawieść Marcie pod drzwi. A tak... brzuch mnie nadal boli, ale postanowiłam zadzwonić do Pati dopiero ok. 14-tej. Bo twardym trza być, nie miętkim ;)

A kwiaty i słodkości już wiem od kogo są ;) Marta - dziękuję, bardzo się wzruszyłam, ale nadal uważam, że nie ma za co dziękować. A jeśli już - to Tobie co najmniej tak samo :)[/QUOTE]

Podziwim Cię!!! Nie wiem,czy umiałabym rozstać się z psem, który u mnie mieszka...nie nadaję się na DT:shake:

cały czas trzymam!!!!

co do kwiatów....nie trudno było zgadnąć;)

Posted

[quote name='deer_1987']O a teraz jednak udalo mi sie zalogowac z telefonu, wczesniej pisalo ze haslo jest nieprawidlowe. My uwazamy ze zasluzylas na podziekowanie od nas. Nie tylko dalas Malej DT kiedy tego potrzebowala szybko ale otoczylas cudowna opieka i miloscia. Sama widzisz jak Milka dzieki Tobie sie otworzyla, zaufala. Jak mozesz to daj mi znac na sms jak juz zadzwonisz do pati-c. Pozdrawiam Marta[/QUOTE]

Marta, Ty jesteś jednak zdrowo walnięta:evil_lol::evil_lol::loveu::loveu:
chyba specjalnie dla ciebie słonce u nas wyszło!!!

Trzymaj się i szczęśliwej podróży!!!!!!!!!!!!!!!!1

Posted

Biedna Nutusiu, ktoś kto tego nie przeżywał nie jest w stanie zrozumieć, wiem że tłumaczenie sobie, że teraz to już będzie dom na zawsze nic nie daje i tak serce ściska. Czasami bardziej, czasami mniej bo ma się świadomość, że psiak zaufał, otworzył się i że go pokochałaś. Tu przynajmniej możesz być pewna, za Martę mogę ręczyć, znam ją od prawie 4 lat, więc Twoja rozpacz powinna być mniejsza. Jak dajesz, choćby najbardziej sympatycznym ludziom, których nie znasz to dopiero jest problem i bijesz się z myślami czy to była dobra decyzja. Przynajmniej ja za każdym razem sobie mówię, że już nigdy więcej...

Ale pomyśl, że na bieżąco będziesz oglądać Milkę!!! Marta będzie robić jej zdjęcia, pisać o niej a to jest bardzo wielka pociecha.

Posted

Sobozku, gdybym ją Marcie do rąk dawała, to pewnie nawet by mi powieka nie drgnęła! Ale ten jej wzrok w kontenerku... o matko!!!!

Ale są i dobre wieści! Pati przed chwilą napisała:
Podróż mija nam spokojnie. Zrobiliśmy przystanek w lesie. Wyjęłam małą z transportera i nawet pospacerowała na smyczy. Była przestraszona, ale nasze psy bardzo pozytywnie do niej podeszły, co ją ciut ośmieliło. Gdy kucałam nawet podchodziła na głaskanie, które ewidentnie sprawiało jej przyjemność. Poza tym troszkę zjadła, liznęła dosłownie raz wodę. Jedzie b. spokojnie, nie wymiotowała.

Moje słoneczko kochane - po lesie spacerowało! I głaskać się pozwoliła! Jaka ja jestem z niej dumna!!!! No, cholera, znów ryczę - uciekam do łazienki!!!!

Posted

[quote name='Nutusia']Milunia w drodze... Do Wwy jechała u mnie na kolanach. Trochę się trzęsła początkowo, ale potem zaczęła wyglądać przez okno. Spokojna nie była, o nie, bo trochę ziała. O 7:40 spotkaliśmy się z Pati i jej TZ-em. Duży postęp, bo będąc u mnie na rękach, Milka na nich patrzyła (do tej pory odwracała wzrok od obcych ludzi). Niestety, musiałam ją wsadzić do kontenerka i do tej pory mi ciary po plecach chodzą i łzy z oczu lecą jaka była przestraszona i jak chciała wrócić z powrotem do mnie na ręce. Z nerwów boli mnie brzuch i nogi drętwieją i tak pozostanie pewnie aż do jutra... Moja Malusia kochana, jeszcze doba strachu i będzie już tylko dobrze - do końca życia! Żebyś Ty to mogła zrozumieć...[/QUOTE]
Balam sie tu zajrzec, dobrze,ze rano bylam w szpitalu i nie moglam rozmawiac ani czytac ....................poplakalam sie, to nie realne moze sie wydawac ale pokachalam Milusie bardzo, wie, wiem ,ze jedzie do wspanialego domku , do Marty i jej Meza ale jakos smutno bardzo.......

Posted

[quote name='M&S']Marta, Ty jesteś jednak zdrowo walnięta:evil_lol::evil_lol::loveu::loveu:
[...][/QUOTE]

No to oczywiste w końcu kocha jamniki nie może być inaczej

[quote name='soboz4']Biedna Nutusiu, ktoś kto tego nie przeżywał nie jest w stanie zrozumieć, wiem że tłumaczenie sobie, że teraz to już będzie dom na zawsze nic nie daje i tak serce ściska. Czasami bardziej, czasami mniej bo ma się świadomość, że psiak zaufał, otworzył się i że go pokochałaś. Tu przynajmniej możesz być pewna, za Martę mogę ręczyć, znam ją od prawie 4 lat, więc Twoja rozpacz powinna być mniejsza. Jak dajesz, choćby najbardziej sympatycznym ludziom, których nie znasz to dopiero jest problem i bijesz się z myślami czy to była dobra decyzja. Przynajmniej ja za każdym razem sobie mówię, że już nigdy więcej...

Ale pomyśl, że na bieżąco będziesz oglądać Milkę!!! Marta będzie robić jej zdjęcia, pisać o niej a to jest bardzo wielka pociecha.[/QUOTE]

No serwis zdjęciowy mamy zapewniony, wiadmosci świeżutkie jak bułeczki Krasińskiego, a najwazniejsze że będzie u swoich :) i że ta własnoocznie wypatrzona.

[quote name='Nutusia']Sobozku, gdybym ją Marcie do rąk dawała, to pewnie nawet by mi powieka nie drgnęła! Ale ten jej wzrok w kontenerku... o matko!!!!

Ale są i dobre wieści! Pati przed chwilą napisała:
Podróż mija nam spokojnie. Zrobiliśmy przystanek w lesie. Wyjęłam małą z transportera i nawet pospacerowała na smyczy. Była przestraszona, ale nasze psy bardzo pozytywnie do niej podeszły, co ją ciut ośmieliło. Gdy kucałam nawet podchodziła na głaskanie, które ewidentnie sprawiało jej przyjemność. Poza tym troszkę zjadła, liznęła dosłownie raz wodę. Jedzie b. spokojnie, nie wymiotowała.

Moje słoneczko kochane - po lesie spacerowało! I głaskać się pozwoliła! Jaka ja jestem z niej dumna!!!! No, cholera, znów ryczę - uciekam do łazienki!!!![/QUOTE]

Z siebie powinnas być dumna, bo masz w tym ogromny udział.

[quote name='Ellig']Balam sie tu zajrzec, dobrze,ze rano bylam w szpitalu i nie moglam rozmawiac ani czytac ....................poplakalam sie, to nie realne moze sie wydawac ale pokachalam Milusie bardzo, wie, wiem ,ze jedzie do wspanialego domku , do Marty i jej Meza ale jakos smutno bardzo.......[/QUOTE]

Bo Milka - co od poczatku mówiłam - to bardzo charyzmatyczny pies. KAżdy jest kochany, ale trafiaja sie psy które każdemu ugryzą kawałek serca. Do takich należy Milka.

Posted

[quote name='Nutusia']Sobozku, gdybym ją Marcie do rąk dawała, to pewnie nawet by mi powieka nie drgnęła! Ale ten jej wzrok w kontenerku... o matko!!!!

Ale są i dobre wieści! Pati przed chwilą napisała:
Podróż mija nam spokojnie. Zrobiliśmy przystanek w lesie. Wyjęłam małą z transportera i nawet pospacerowała na smyczy. Była przestraszona, ale nasze psy bardzo pozytywnie do niej podeszły, co ją ciut ośmieliło. Gdy kucałam nawet podchodziła na głaskanie, które ewidentnie sprawiało jej przyjemność. Poza tym troszkę zjadła, liznęła dosłownie raz wodę. Jedzie b. spokojnie, nie wymiotowała.

Moje słoneczko kochane - po lesie spacerowało! I głaskać się pozwoliła! Jaka ja jestem z niej dumna!!!! No, cholera, znów ryczę - uciekam do łazienki!!!![/QUOTE]

cudowna jest, jaka mądra:):)

i ja mam mokre oczy...........................kurcze.

Posted

W oczekiwaniu na wieści z podróży... kilka zdjęć z naszego pożegnalnego wieczoru z Milcią...

[IMG]http://images10.fotosik.pl/630/b6705896a4206d3egen.jpg[/IMG]

[IMG]http://images10.fotosik.pl/630/69ff867d1929b1c3gen.jpg[/IMG]

[IMG]http://images10.fotosik.pl/630/fa826e0f54832e0agen.jpg[/IMG]

[IMG]http://images10.fotosik.pl/630/2379bd70312288ccgen.jpg[/IMG]

Posted

:loveu::loveu::loveu::loveu:
[URL]http://images10.fotosik.pl/631/316222756a97488bgen.jpg[/URL]


To czekanie na wiadomości jest okropnie stresujące.......

Posted

Melduje sie. Czekamy na odprawe do 21:30 (mniej niz godzine). Milka zestresowala ale glaszcze i mowie do niej. Odezwe sie wiecej jak juz wejdziemy ale to tez krotko bo internet w komorce drogi :P

Posted

[quote name='deer_1987']Melduje sie. Czekamy na odprawe do 21:30 (mniej niz godzine). Milka zestresowala ale glaszcze i mowie do niej. Odezwe sie wiecej jak juz wejdziemy ale to tez krotko bo internet w komorce drogi :P[/QUOTE]


Jak dobrze, że już jesteście razem!!!!! Ucałuj malutką:)

Posted

A oto moja dzisiejsza niespodzianka od Marty i Janka...

[IMG]http://images10.fotosik.pl/631/a02e41cb7abd1270gen.jpg[/IMG]



[IMG]http://images10.fotosik.pl/631/15655231ff129d49gen.jpg[/IMG]

[IMG]http://images10.fotosik.pl/631/5bed8e30742b1b14gen.jpg[/IMG]

Dzielę się nią tu z Wami wszystkimi, bo bez Waszego udziału byłoby nam o wiele, wiele ciężej! Dziękuję wszystkim wspierającym, kibicującym, pomagającym i obecnym z Milunią, towarzyszącym jej aż do tego wielkiego dnia!

Posted

[url]http://images10.fotosik.pl/630/fa826e0f54832e0agen.jpg[/url] jak słodko :loveu:

[url]http://images10.fotosik.pl/631/a02e41cb7abd1270gen.jpg[/url] bardzo miły gest :loveu:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...