Jump to content
Dogomania

Orlen kudłacz w typie rasy PON w swoim domu u docha


docha

Recommended Posts

  • 4 weeks later...
  • Replies 1.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

wygrzebałam parę zdjęć z ostatnich spacerów orleńskich, aby pokazać jak włochaty był Orluś. Dzisiaj już niestety ma inny image. Nie dajemy rady utrzymać jego sierści w prawidłowym porządku. Jego podszerstek załatwia nas na cacy.
[IMG]http://images62.fotosik.pl/723/5bb7845403737598med.jpg[/IMG]

czyżby miały jakiś problem?
[IMG]http://images62.fotosik.pl/723/b4fdc6f5cad96c58med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images62.fotosik.pl/723/09c5068c9bb1469amed.jpg[/IMG]

[IMG]http://images62.fotosik.pl/723/7fd9d653280bf4afmed.jpg[/IMG]

[IMG]http://images61.fotosik.pl/721/e86b378fae053b75med.jpg[/IMG]

Edited by docha
Link to comment
Share on other sites

na tym fajnym ujęciu widać na przednich łapach obfitość sierści. w tych miejscach podszerstek filcuje mu się w tempie nie przewidywalnym;) kupiłam ostatnio filcak i rozczesywałam kołtuny. dwie godziny jedna łapa, padałam na nos, a na następny dzień znowu to samo.
[IMG]http://images65.fotosik.pl/723/3d828cd17edae270med.jpg[/IMG]

Teraz jest krótko przycięty w miarę możliwości. Przepraszam Aniu, wiem, że lubisz kudłate, mąż też jest wkurzony. woli go zarośniętego. Może tym razem uda nam się kontrolować odrost. Rozmawiałam o tym z gromerką, poza tym czytam wiele na temat pielęgnacji takiego włosa. Problem jest w tym, że nie ma kogoś kto by mi wyłożył od A do Z jak pielęgnować taki włos i jak przycinać. Na spacerach podpytuję ludzi z kudłaczami jak dają sobie radę, coś poczytam i tak jestem ciągle mało mądra.

Edited by docha
Link to comment
Share on other sites

...a więc, mamy groomerkę, która specjalizuje się w strzyżeniu schitzu i sznaucera
[IMG]http://images63.fotosik.pl/722/c3f17d2cf461fd4fmed.jpg[/IMG]

cel spaceru- wzgórze Krzyżowe, Pogórze Kaczawskie m. Podgórki
[IMG]http://images65.fotosik.pl/723/54b9f8f4df1eaf58med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images62.fotosik.pl/723/0ba802a12ed202d4med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images62.fotosik.pl/723/f42c079663e24ce4med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images64.fotosik.pl/724/f3ac9c11979702b2med.jpg[/IMG]

Edited by docha
Link to comment
Share on other sites

Orlen w pogoni za sarnami. Musicie mi uwierzyć, że na zdjęciu przebiegają dwie sarny z lewej na prawo, ale tak gnają, iż ich nie widać. Ja wiem gdzie są i Orlen również.
[IMG]http://images63.fotosik.pl/722/cf72468459db2f3fmed.jpg[/IMG]

Sarny zeszły z kadru, ale Orluś gna to w lewo to w prawo. W następnych kadrach ujęłam tylko jego zad w różnych układach, tak gnał.
[IMG]http://images63.fotosik.pl/722/5da88d34af173340med.jpg[/IMG]

...i wraca szczęśliwy, że nic nie upolował ale wykonał robotę
[IMG]http://images64.fotosik.pl/724/18cccfd5186326bbmed.jpg[/IMG]

a tutaj mój słodziak :)
[IMG]http://images62.fotosik.pl/723/47101a61ba5b318emed.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

jednak trzeba będzie zmniejszyć rację żywieniową
[IMG]http://images64.fotosik.pl/724/96c45b41d0cca294med.jpg[/IMG]

lubię te nasze widoczki
[IMG]http://images61.fotosik.pl/721/9b07bfa346614758med.jpg[/IMG]

i preria kaczawska
[IMG]http://images65.fotosik.pl/723/a761b4777b01cd36med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images64.fotosik.pl/724/a28995cb1bc1c841med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images65.fotosik.pl/723/c9547a3aabffcaf5med.jpg[/IMG]

Edited by docha
Link to comment
Share on other sites

Dorotko cudowne fotki i na nich przepięknościowe psiaki.Orlen obcięty czy nie wygląda ślicznie.Ja też miałam problem z rozczesywaniem z moim Brutusem i głównie z łapami.Kiedyś nie było psich fryzjerów i musiałam sobie sama dawać radę.Do tej pory mamy po Brutusie cuda kupione do rozczesywania,które przydają się innym psiakom.

Link to comment
Share on other sites

Kasia ujmuje urokliwość orleńską, a prawda jest taka, że to jest psi przystojniak:p który nie znosi czesania, tzn. tylko szczotką po grzbiecie i uszkach ujdzie w tłoku, a podwozie i łapy są nietykalne, tak więc łapię się sposobów włącznie z włażeniem za nim pod stół.
Babka, która doprowadza go do ładu ma taki głos i warkot, że ja sama staję na baczność zestrachana, ale jest skuteczna. Ostatnia wizyta trwała 3,5 godziny. jedną łapę wyczesywała pół godziny. powiedziała, że gdyby nas nie znała to nie bawiłaby się i podgoliła łapska do skóry.

Link to comment
Share on other sites

rozumiem, że Pimpuś nie potrzebował wyczesywania. ja Dosi tez nie czeszę;) kąpię ją raz na jakiś czas, gdy się w czymś wysmaruje. ostatnio włazi do wanny raz na tydzień, Orlen ją naśladuje. udawadniają sobie, które w większym g się wytarza.

Kiedyś miałam psiaka w typie szpica i nawet nie wiedziałam, że powinnam go czesać. w zasadzie nie było czym. używałam zwykłego plastikowego grzebienia z przerzedzonym zębem. czesałam go tylko dla podkreślenia puszystości. miał podszerstek, ale nie pamiętam aby się kołtunił. Natomiast Orlen ma podszerstek typowo owczy, filcuje się w wilgoci na filc. nikt mi do tej pory nie powiedział, że jest takie urządzenie jak filcak, do tego trzeba wiedzieć jak tego używać. na forach PONowych się o tym doczytałam. W zasadzie PONy były z natury psami wiejskimi spędzającymi czas na pastwiskach, w naturalnych warunkach. Powiedzcie mi kto na wsi trudził się i wyczesywał je. po sezonie spędzonym w szałasach w wilgoci i na wietrze ich włos był jednym wielkim kołtunem. jestem przekonana, że były strzyżone do gołej skóry wraz z owcami.

Edited by docha
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Anula']Dorotko cudowne fotki i na nich przepięknościowe psiaki.Orlen obcięty czy nie wygląda ślicznie.Ja też miałam problem z rozczesywaniem z moim Brutusem i głównie z łapami.Kiedyś nie było psich fryzjerów i musiałam sobie sama dawać radę.Do tej pory mamy po Brutusie cuda kupione do rozczesywania,które przydają się innym psiakom.[/QUOTE]

odwiedzam Orlena i Dosie - całkowicie się zgadzam - fotki przecudne !!!!

a mnie od wyczesywania gromadki kudłatych staruszków już nadgarstki "wysiadają"....

[COLOR=#0000cd][U][B]Babka, która doprowadza go do ładu ma taki głos i warkot, że ja sama staję na baczność zestrachana,[/B][/U][/COLOR]

zacytowałam, bo bardzo mi się spodobało - prawie popłakałam się ze śmiechu ... mnie moje dziadeczki ani myślą słuchać

pozdrawiam serdecznie !!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='docha']rozumiem, że Pimpuś nie potrzebował wyczesywania. ja Dosi tez nie czeszę;) kąpię ją raz na jakiś czas, gdy się w czymś wysmaruje. ostatnio włazi do wanny raz na tydzień, Orlen ją naśladuje. udawadniają sobie, które w większym g się wytarza.

Kiedyś miałam psiaka w typie szpica i nawet nie wiedziałam, że powinnam go czesać. w zasadzie nie było czym. używałam zwykłego plastikowego grzebienia z przerzedzonym zębem. czesałam go tylko dla podkreślenia puszystości. miał podszerstek, ale nie pamiętam aby się kołtunił. Natomiast Orlen ma podszerstek typowo owczy, filcuje się w wilgoci na filc. nikt mi do tej pory nie powiedział, że jest takie urządzenie jak filcak, do tego trzeba wiedzieć jak tego używać. na forach PONowych się o tym doczytałam. W zasadzie PONy były z natury psami wiejskimi spędzającymi czas na pastwiskach, w naturalnych warunkach. Powiedzcie mi kto na wsi trudził się i wyczesywał je. po sezonie spędzonym w szałasach w wilgoci i na wietrze ich włos był jednym wielkim kołtunem. jestem przekonana, że były strzyżone do gołej skóry wraz z owcami.[/QUOTE]
Do tej pory mam maszynkę do strzyżenia owiec,która jedynie spełniała zadanie przy Brutusie:lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...