Nutusia Posted November 13, 2011 Author Posted November 13, 2011 O matko, zakręconam jak słoik z ogórkami na zimę... Sulejówek z Pomiechówkiem pomyliłam!!!! To ta sana Pani, z którą wczoraj rozmawiałam ;) Odpisałam jej na maila... Od wczoraj Maszka odkryła urok... fotela;) Quote
jola_li Posted November 13, 2011 Posted November 13, 2011 W jednej z lecznic w Konstancinie sterylizacja kosztuje 250 zł. Quote
Ty$ka Posted November 13, 2011 Posted November 13, 2011 No! No! Jak suni się powodzi: własny fotel ma :D. Ale to dobrze - znak, że się zadamawia ;) Quote
Ewanka Posted November 14, 2011 Posted November 14, 2011 Dzień dobry Maszko :) ... fotel zaanektowałaś? ... dzielna dziewczynka :p Quote
AMIGA Posted November 14, 2011 Posted November 14, 2011 Maszeńko, mam nadzieję, że wpuścisz na "swój" fotel małą bohaterkę terapeutkę Kresię? Quote
Nutusia Posted November 14, 2011 Author Posted November 14, 2011 Na razie "walka" o fotel trwa pomiędzy Lili a Maszą ;) Masza wygrywa - tym bardziej, że Lili i Kreśka wolą posłanko przy kaloryferze, a Masza tam nie wchodzi, bo by się chyba ugotowała! ;) Przytulak z niej jest niesamowity - nic tylko ją głaskać! Pcha się bezpardonowo na kolana i robi maślane oczy oraz liże jak opętana!... Ciotki - wszelkie zaklęcia, kciuki i inne czary potrzebne - sunia, z którą Masza była odebrana swojemu "panu" ma parwo :( Masza na razie zdrowa - normalnie się bawi, biega, ma apetyt. To samo Homer, który jest u Gallegro, a który został odebrany tydzień wcześniej... Istnieje podejrzenie, że Kiko złapała parwo już u Chauwy, ale pewności nie ma. Jutro jedziemy do Doktora - zobaczymy co zaordynuje - czy da się zrobić test na parwo i czy będzie wiarygodny, jeśli nie ma objawów. Nie powiem, trudno o spokojny sen... Quote
AMIGA Posted November 14, 2011 Posted November 14, 2011 Nutusiu, trzymam kciuki za zdrowie Maszy. Na pocieszenie Ci powiem, ze miałam u siebie na dt 2 szczeniaczki z tragicznych warunków ze schronista w N.Targu. Była bardzo żywa i wesoła sunieczka z genetyczną wadą łapek i osowiały, chudzieńki piesek. Po dwóch dniach okazało się, że sunia miała parwo. Mimo kroplówek i walki nie udało się jej uratować. Byłam pewna, że piesek,który już w schronisku siedział razem z tą sunieczką w tej samej klatce (nota bene było tych szczeniakówwięcej w małej klatce dla królików, z zamarzniętą woda w miseczce :-( ) też ne wygra z tą okropną chorobą. A stało się inaczej. Dziś jest zdrowym, radosnym i mocnym młodym psiakiem. Oby Masza okazała się odporna :-) Quote
Nutusia Posted November 14, 2011 Author Posted November 14, 2011 Dzięki, Amigo... Chciałam trochę poczytać o tej podłej chorobie, ale lepiej nie! Po informacji, że od 1 g zarażonego kału może się zarazić nawet... milion psów, odechciało mi się zdobywać wiedzę :( Quote
Jasza Posted November 14, 2011 Posted November 14, 2011 Nutusiu - może powiesz, że łatwo mi się mówi...ale nie czytaj proszę nic w internecie... Moja Miśka jak do mnie trafiła miała podejrzenie parwo lub nosówki...lub ciała obcego w brzuchu - po operacji. Zaczęłam czytać, pies stracił przytomność w nocy - a ja ryczałam, bo każda wieść wyczytana w sieci była gorsza od drugiej.... Poczekaj co powie weterynarz proszę, tym bardziej "Twój" doktor. Uściski dla Maszy. Quote
Ellig Posted November 14, 2011 Posted November 14, 2011 [quote name='gallegro']Mija się z celem abym to ja jechał po sunię, bo w tym wypadku byłbym zmuszony przemierzyć trasę 4-ro krotnie, a to już kompletnie nie ma sensu. W takim razie, o ile nie będzie pośpiechu, można poczekać na zainteresowanego adopcją i uzgodnić warunek sterylki, sugerując jej bezpłatne przeprowadzenie w Siedlcach, lub płatne np. w Warszawie. Tutaj też postarałbym się wynegocjować dobrą cenę (250-300pln). W międzyczasie może coś uzbieramy na ten cel, a może nowi właściciele sami zdecydują się na pokrycie kosztów zabiegu, lub choćby partycypowanie w nich.[/QUOTE] Jesli mozna jestem za sterylizacja Maszy w lecznicy wet., w Nowym Dworze Mazowieckim. Kto sie dolozy do sterylki dla Maszy? Quote
gallegro Posted November 14, 2011 Posted November 14, 2011 Powiem wprost - koszty diagnostyki i leczenia Kiko (pomijam niebagatelne koszty dojazdów) już są wysokie, a póki co ponosimy je sami, dlatego nie ma szansy, abyśmy się dołożyli do sterylki Maszy. Jeśli więc zabraknie funduszy, pozostaną dwie pozostałe opcje (choćbyśmy musieli ją przetransportować osobiście). Można też rozważyć opcję mieszaną, tzn wykonanie sterylki w Siedlcach i odwiezienie Maszy wprost do nowego domu. Wiem, że nie jest to najszczęśliwsze rozwiązanie (z punktu widzenia psychiki psiaka), ale czasem nie da się inaczej. Zdajemy sobie sprawę, że to my jesteśmy sprawcami tego zamieszania (vide, na naszą prośbę obie sunie trafiły do DT), ale pewnych okoliczności nie dało się przewidzieć. Dodatkowo wzięliśmy na siebie całkowite utrzymanie Kiko w DT. Quote
Nutusia Posted November 14, 2011 Author Posted November 14, 2011 Gallegro - nie zostałeś wywołany do tablicy, boże broń! ;) Będziemy kombinować, rzeźbić, szyć i co tam jeszcze trzeba będzie - damy radę - a bo to pierwszy czy ostatni raz?... :) Quote
gallegro Posted November 14, 2011 Posted November 14, 2011 [quote name='Nutusia']Gallegro - [B]nie zostałeś wywołany do tablicy[/B], boże broń! ;) Będziemy kombinować, rzeźbić, szyć i co tam jeszcze trzeba będzie - damy radę - a bo to pierwszy czy ostatni raz?... :)[/QUOTE] Nie tak to odebrałem, ale ponieważ żyję już "kilka" lat na tym świecie i staram się być odpowiedzialny, uznałem za stosowne przedstawić naszą obecną sytuację i związane z nią (nie)możliwości finansowe :roll: Quote
AMIGA Posted November 14, 2011 Posted November 14, 2011 Jutro "spreparuję" jakiś bazarek dla Maszy Quote
Nutusia Posted November 14, 2011 Author Posted November 14, 2011 Tomek - wszystko jasne! ;) Amigo, dziękuję! Ja też mam trochę fantów - mogę podesłać fotki. Czy sądzisz, żeby zrobić drugi bazarek osobno, żeby nie było "kolizji" z wysyłkami?... Quote
Ellig Posted November 14, 2011 Posted November 14, 2011 [quote name='Nutusia']Gallegro - nie zostałeś wywołany do tablicy, boże broń! ;) Będziemy kombinować, rzeźbić, szyć i co tam jeszcze trzeba będzie - damy radę - a bo to pierwszy czy ostatni raz?... :)[/QUOTE] Oczywiscie,ze nie zostales wywolany do tablicy, przeciez zobacz na pierwsze posty, Masza ma juz zrobione ogloszenia, kupilam jej karme w sumie 25,9 kg to ma teraz zapewnione jedzenie na dluzej co pozwoli nam spokojnie uzbierac na sterylizacje.Mamy jeszcze w razie co mozliwosc zwrocenia sie o pomoc do "Kundelkowej skarbonki".Juz 2 Cioteczki zaoferowaly bazarki na rzecz Maszy.Wszystko sie idealnie uklada:) Quote
Ewa Marta Posted November 14, 2011 Posted November 14, 2011 Ja oferowałam zrobienie bazarku. Mam naprawdę dużo srebrnej biżuterii i mam zamiar zrobić bazarek na 3-4 cele. Jestem pewna, że na każdy z nich uzbiera się niemala sumka. Jedyny problem, to chroniczny brak czasu na dokończenie zdjęć, zmienjszania ich, wgrywania w program i opisania biżuterii. Potrzebuję na to co najmniej dwa wolne popołudnia, a tych mi ciągle brak. Sprężam się jednak i zrobię wszystko, żeby bazarek wystawić jeszcze w tym tygodniu. Najwyżej wystawię początek i będę dokładać dalsze fanty:-) Zbliżają się święta, ja mam dużo nowej biżuterii, będzie okazja do zrobienia fajnych zakupów na świateczne prezenty;-) Quote
AMIGA Posted November 14, 2011 Posted November 14, 2011 [quote name='Nutusia']Tomek - wszystko jasne! ;) Amigo, dziękuję! Ja też mam trochę fantów - mogę podesłać fotki. Czy sądzisz, żeby zrobić drugi bazarek osobno, żeby nie było "kolizji" z wysyłkami?...[/QUOTE] Możesz podesłać fotki. A z wysyłką się jakoś dogadamy przecież :p A na sterylkę przecież możemy poprosić o pieniążki ze skarbonki sterylkowej - jestem tam stałym "darczyńcą" Quote
Nutusia Posted November 15, 2011 Author Posted November 15, 2011 Bardzo pięknie dziękuję! Amigo, fotki podeślę jutro, bo dziś jedziemy do Doktora i jak znam życie "zejdzie nam się" ;) Gdybyśmy mieli robić zabieg w najbliższej przyszłości, może udałoby się zaciągnąć gdzieś pożyczkę i zwrócić jak już bazarki przyniosą nam wory pieniąchów?... :eviltong: Wczoraj odebrałam od Ellig karmę w puszkach i taaaaaaaaaakie posłanie, że chyba będę musiała salon powiększyć:evil_lol: BARDZO WSZYSTKIE OGONKI DZIĘKUJĄ!:loveu: Quote
mmd Posted November 15, 2011 Posted November 15, 2011 Nutusiu, klubowej kasy jest trochę, kto ma korzystać jak nie Ty? :) Quote
Tigraa Posted November 15, 2011 Posted November 15, 2011 My cały czas jesteśmy sercem z Wami. I bardzo, bardzo goraco dziękujemy Ciociom, które wspomagają Maszkę. Quote
Nutusia Posted November 15, 2011 Author Posted November 15, 2011 No to jeszcze jednego newsa Ciotkom kochanym (i Wujkowi ;)) sprzedam! Maszka dziś zwinęła Lili gumowego piszczącego kurczaczka!!!!! Co prawda oburzenie Lilciochowe nie miało granic, więc szybko oddała, ale jednak! ;) Jeszcze chwila i wyjdzie na psy to nasze Maszątko! Bo na razie bardziej... kangura przypomina :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.