Jump to content
Dogomania

Kaja - sunia która pokonała chorobę i jest szczęśliwa


doris66

Recommended Posts

  • Replies 665
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

u mnie sąsiadka przez całe życie sunie faszerowała tymi zastrzykami... sunia jest w wieku mojej Sabci ( 11 lat ) a wygląda masakrycznie... gruba co ja mówie jest bardzo gruba... pies chodząc się meczy na stawy mu poszło chodzić nie może, dyszy okropnie to jest znęcanie się nad psem... i co najgorsze i tak musieli zrobic jej sterylizacje bo miała guzy... i po co te zastrzyki :(

Link to comment
Share on other sites

Wszystko dobrze, jak na razie. Ciagle masuje ja po brzuszku, uwielbia to. Jest, okazalo sie, niezla zlodziejka. Nie pamietam, czy pisalam juz o tym, ze sciagnela ze stolu czekolade, na dokladke mietowa. Jak weszlam do pokoju, to juz tylko papierek rozgryziony lizala. Myslalam, ze zawalu serca dostane, bo czekolada moze byc nawet smiertela dla psa, slyszalam. Potem, za kilka dni stala torba podrozna nie zapieta do konca na zamek, a w niej rosolki, takie kostki rosolowe, ktore moj syn zawsze kupuje jak wyjezdza. Wsadzil do torby zeby nie zapomniec, a ona dobrala sie do tych rosolkow i nie wiem, czy je jadla, czy tylko porozgryzala, ale prawie wszystkie byly pomemlane. Od tego czasu nie zostawiam jej samej w pokoju. Jak robie cos w kuchni, Kaja wedruje ze mną. A wczoraj zlapala mysz w chalupie i nie bylo takiej opcji zebym jej wydarla z pyska. Nie puscila i nieststy zjadla. Calkiem niezla z niej rozrabiaka. Matkuje kociakom, bo kazdemu pod ogonek zaglada co jakis czas. Wacha jakby chciala cos sprawdzic. Tak smiesznie to wyglada, bo az podnosi je do gory i ida na przednich lapkach z tylkami w gorze.
Krotko mowiac, Kaja jest zdrowa poki co i zadowolona. Malo teraz spi, wiecej interesuje sie wszystkim co ja otacza. Jest kochana.

[SIZE="1"]/kupilam juz akumulatorki, to bede cykac zdjecia, ile sie da/- juz w krotce beda[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Na to wyglada, ze dobrze sie stalo, ze zostala zoperowana. Na razie jest wszystko dobrze, ale po tym brzuszku ciagle glaszcze i sprawdzam, czy guzki sie nie robia. Ciagle pamietam i siedzi mi to w glowie, jak doris66 opowiadala, ze u jej suni Mai dziesiatki guzkow miesiac po operacji sie pojawilo. Potem, to juz bylo tylko gorzej, no i umarla. Miesiac juz minal od operacji Kai i brzuszek mieciutki jest, szew pieknie wygojony, wiec miejmy nadzieje, ze to dobry znak. Ma humor, dobry apetyt, dobrze sie zalatwia, jest zwawa, to bedzie dobrze. . . .niech tak bedzie dla niej jak najdluzej. Kaja bardzo lubi puszki kocie. Lubi je lepiej jak kurczaka z makaronem, albo ryzem. Uwielbia tez rybę, a zwlaszcza wedzona makrelę, albo szprotki. Nie wiem, czy moge jej duzo tego dawac, bo wedzone i czy jej nie zaszkodzi. Tak raz w tygodniu jej daje, w piatek(ha ha ha). Zreszta ona wszystko lubi. A slodycze?????za ciastko, to łapki sama podaje i podskakuje na dupsku.Raz na dobe podaje jej tez teraz esentiale forte.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pipi']Kaja bardzo lubi puszki kocie. Lubi je lepiej jak kurczaka z makaronem, albo ryzem.[/QUOTE]

Irenko przepraszam, że się wtrącę, ale już od niejednego lekarza wet słyszałam żeby psu nie dawać kociego jedzonka, bo ma jakiś składnik szkodliwy dla psów.
serdeczości :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='joi']Irenko przepraszam, że się wtrącę, ale już od niejednego lekarza wet słyszałam żeby psu nie dawać kociego jedzonka, bo ma jakiś składnik szkodliwy dla psów.
serdeczości :)[/QUOTE]

O masz. . . . a gdzie to mozna dokladnie sprawdzic? To niechcacy moge jej krzywde zrobic. Nie slyszalam o tym. Slyszalam tylko, ze psich konserw kotom nie dawac, bo maja za malo czegos tam i koty sa w ten sposob nieprawidłowo odzywiane.
Hmmmm, co tu robic? a ona tak je lubi.
Dziekuje, ze napisalas o tym.

Link to comment
Share on other sites

Krakvet Forum wypowiedź lekarz weterynarii - "najprostsza odpowiedź ( oczywiście pomijając aspekty zmiany jedzenia itd). jednorazowa zmiana diety czy parę razy w roku nic się nie stanie, regularne podawanie kociej diety wczesniej czy później spowoduje problemy narządowe zwłaszcza nerek ze względu na dużo większe ich obciążenienie produktami metabolicznymi pochodzacymi z dużej ilości białaka, kterego dużo więcej zawierają kocie diety. To taki gigantyczny skrót."


Artykuł na stronie Psy.re.pl autor nieznany - "O ile jednorazowe, czy okazjonalne przyjęcie przez psa kociej karmy nie zaszkodzi, to ciągła jej podaż może doprowadzić do otyłości i związanych z nią zaburzeń: cukrzycy, hiperlipidemii, oseoartritis, dyskopatii, zaburzeń rytmu serca. Nie jest to bowiem dawka zbilansowana dla psa.

Jeżeli Twój pies jest seniorem, cierpi na niewydolność nerek czy wątroby to nie możesz dopuścić do podawania mu kociej karmy. Wyższa zawartość białka w diecie kociej doprowadzi do pogłębienia już istniejących zaburzeń i negatywnie wpłynie na kondycję zdrowotną zwierzęcia."
to tyle mądrego udało mi się znaleźć. W gabinecie lekarskim często wychodzi temat żywienia i nasi lekarze przestrzegali przed karmieniem psów kocią karmą

Link to comment
Share on other sites

Ot i stara i durna baba ze mnie. A ona zjadla tego troche. Tak przynajmniej jedna puszke zjadala dziennie i ja zadowolona, ze tak ze smakiem zjada. Oczywiscie juz nie dam, zeby plackiem padala przede mną.
Joi, nie wiem jak Ci dziekowac.
To co teraz robic? moze jej badania zrobie i zobaczymy co tam sie dzieje z nerkami i watrobą? Jezu mily, zwariuje chyba za chwile. No myslalam, ze jak tak chetnie je i ze to kocie, to delikatniejsze jedzonko.

Zapraszam Was nanowy watek [url]http://www.dogomania.pl/threads/217786-KLATKA-ŁAPKA-DLA-PSOW-wejdz-pomoz.?p=18008058#post18008058[/url]

Link to comment
Share on other sites

No to tak jak słyszałam duża ilośc białka nie jest wskazana dla psów ...prowadzi do otyłości i chorób z nią związanych.
Wiem o tym od p.weterynarz, bo mam sunię, która nie należy do najchudszych,a kiedy karmię koty bezdomne to ona pierwsza jest żeby załapać sie na kocią karmę...więc muszę uważać po rozmowie z doktór mojej Soni, aby nie załapała sie na nią.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pipi']Ot i stara i durna baba ze mnie. A ona zjadla tego troche. Tak przynajmniej jedna puszke zjadala dziennie i ja zadowolona, ze tak ze smakiem zjada. Oczywiscie juz nie dam, zeby plackiem padala przede mną.
Joi, nie wiem jak Ci dziekowac.
To co teraz robic? moze jej badania zrobie i zobaczymy co tam sie dzieje z nerkami i watrobą? Jezu mily, zwariuje chyba za chwile. No myslalam, ze jak tak chetnie je i ze to kocie, to delikatniejsze jedzonko.

Zapraszam Was nanowy watek [url]http://www.dogomania.pl/threads/217786-KLATKA-ŁAPKA-DLA-PSOW-wejdz-pomoz.?p=18008058#post18008058[/url][/QUOTE]
No Irenka co Ty mi tu opowiadasz. Pypeć na języku Ci wyrośnie. Nie jeden mógłby się od Ciebie uczyć. Ja też
I nie panikuj nic jej nie będzie. Wiedziałam to powiedziałam, kurcze ale nie denerwuj się tak plisss
Koty podobno mogą bez większej szkody jadać psie, zwłaszcza dorosłe i normalnie odżywione. Też pytałyśmy lekarz
Jak od czasu do czasu spełnisz zachciankę na kocie to też nie zbrodnia. My też jemy/pijemy różne rzeczy, których się nie powinno ;). Jakby tak od czasu do czasu nie zgrzeszyć to by było bardzo smutno , nie? ;)

Link to comment
Share on other sites

Pipi chyba już czas abyś wstawiła na watek rozliczenie za koszty utrzymania Kai. Jesli stan konta zbliży sie do zera to mam nadzieję,że cioteczki, które deklarowały pomoc Kai wpłacą swoje deklaracje. W koncu Pipi dała jej schronienie ale to my zobowiązywałyśmy sie utrzymywac Kaję. Czekamy Pipi na rozliczenie.

Link to comment
Share on other sites

Bardzo sie ciesze, ze odzyla dziewczynka. Teraz ostatnio to spi wywalona brzuchiem do gory wyobrazcie sobie. Gniazda juz nie mosci jak przedtem.

[quote name='doris66']Pipi chyba już czas abyś wstawiła na watek rozliczenie za koszty utrzymania Kai. Jesli stan konta zbliży sie do zera to mam nadzieję,że cioteczki, które deklarowały pomoc Kai wpłacą swoje deklaracje. W koncu Pipi dała jej schronienie ale to my zobowiązywałyśmy sie utrzymywac Kaję. Czekamy Pipi na rozliczenie.[/QUOTE]

Rozliczenie zrobie, ale jeszcze pieniazki są. Juz az tak duzo, to ona nie je. Dwa razy tylko teraz. Okolo poludnia je gotowane, a wieczorem puszke, teraz juz psia, a w ciagu dnia stoi obok niej worek z sucha karma i ona co jakis czas chrupka wyciagnie. Niekoniecznie go zje, ale uwielbia pilnowac. Jak wynioslam worek, niespokojna sie zrobila. Chodzila, piszczala nawet. Przyzwyczaila sie tak, to niech juz ma, pomyslalam. A i zajecie jakie, bo jak tylko ktores ze zwierzakow sie zbliza, to ona juz biegnie i odgania. Kladzie sie i pilnuje.

Link to comment
Share on other sites

U Kai wszystko dobrze, dziekujemy.
Nicniepiszę,bo dzien za dniem leci, czasu malo, a Kaja miewa sie dobrze. Polubila spanie na lozku i nie wiem dlaczego, ale jak wchodze do niej, albo jak jestem w pokoju, to nie idzie na lozko. Jak sama zostaje to na nie wchodzi. Tak jakby sie bala przy mnie to robic.
Dzisiaj przyjechala Evelin, a Kaja przywitala ją z kostką w zebach i zapraszala do zabawy. Zachowuje sie jakby miala co najwyzej 5 lat. Mysle, ze dobrze sie czuje i jest szczesliwa.
Rozliczenie mowisz. . . hmmmm. . . .musze usiasc i paragony posegregowac i porzadek w papierach zrobic, a na prawde ani czasu, ani checi za bardzo, jak juz chwile mam, to do komputera siadam. Ale dobrze, oczywiscie, ze zrobie rozliczenie. Na pewno nie ma jeszcze powodow do zmartwienia, bo pieniazki ona jeszzcze ma. Jak bedzie bieda, dam znac.
Przepraszam za to rozliczenie i obiecuje dotrzymac slowa.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...