Behemot Posted December 10, 2006 Posted December 10, 2006 [quote name='saJo']A jaka wielkosc kupujesz? Bo moze po prostu jest to kwesta wielkosci saszetki.[/quote] Dla psa do 20 kg. Quote
saJo Posted December 10, 2006 Posted December 10, 2006 No to ja kupuje 2 razy wiekszy, pewnie stad ta cena :) Quote
Rybc!a Posted December 10, 2006 Posted December 10, 2006 Ja płacę za Frontline 17 zł ( jedna saszetka). W Olsztynie płaciłam 33 zł. Quote
Alicja Posted December 10, 2006 Posted December 10, 2006 [I]:cool3:ja u nas na prowincji za badanie kału płaciłam coś ok 18 -20 zł .[/I] Quote
Behemot Posted December 10, 2006 Posted December 10, 2006 Przypuszczam, że w tej "lecznicy", o której pisałam, płaci się za samo wejście do gabinetu (jak za trzaśnięcie drzwiami w taksówce :cool3:). Tam głupie obcięcie dwóch wilczych pazurów kosztuje 17 zł., dla przykładu w Elwecie, dokąd zwykle chodzę - 7 zł. Quote
Sonix Posted December 10, 2006 Posted December 10, 2006 Sonia zawsze ma tłustą sierść po zakropleniu, wiec to chyba normalne...Frontline kupilismy raz, zeby do konca wypedzic pchliska i owszem drapala sie mniej, ale jednak sie drapała....Po jakims czasie zakroplilismy Behapara i w kilka dni drapanie ustało...Nie mam pojecia dlaczego tansze preparaty działają skuteczniej na Sonie. Moze to zalezy od psa?? Quote
saJo Posted December 10, 2006 Posted December 10, 2006 Rozne preparaty roznie dzialaja na psach. U moich qndli skuteczny jest Advantix, a na Frotlinie Bols mial kleszcza na kleszczu (Gnojek od poczatku leci na Advantixie). Natomiast pies mojej kolezanki odwrotnie, Frontline super, a Advantix :shake:. Natomiast psy mojej kolejnej kolezanki lapia kleszcze i na Advantixie i na Frontlinie, a skuteczny jest tylko Duowin. Zaznaczam, ze wszystkie te psy mieszkaja w Olsztynie i chodza na spacery po tym samym lesie. Quote
Sonika Posted December 10, 2006 Posted December 10, 2006 U mojego psa najlepiej sprawdza sie frontline. Chyba musze psa zakroplic... Teraz czesto chodzimy do lasu, ale ja bylam pewna, ze kleszczy juz nie ma. W koncu jest grudzien. :roll: Quote
lewkonia Posted December 12, 2006 Author Posted December 12, 2006 Lepiej jednak zastosować jakiś środek, bo w końcu pchły też się mogą trafić.:razz: Quote
zurdo Posted December 12, 2006 Posted December 12, 2006 Łoj, tak, chrońcie psiaki. Kleszcze są nadal i będą przynajmniej do czasu, gdy nie chwyci kilkudniowy mróz. Czyli - zdaje się jeszcze długo :mad: Quote
Cynthia Posted December 12, 2006 Posted December 12, 2006 Chroncie swoje psiaki jak tylko możecie.Rok temu przez miesiąc umierał mój ukochany Shogun i nikt nie wiedział co mu jest.Na początku był po prostu smutny i apatyczny,nie chciał za nic w swiecie wejsć do lasu.Pierwszy wet mnie wysmiał.Pies smutas a ja do lekarza hehe.Drugi stwierdził,ze moze dyzenteria a kiedy dotarłam do nastepnego,który natychmiast zrobił badanie krwi-na leczenie było za pózno... Quote
zurdo Posted January 21, 2007 Posted January 21, 2007 Z przykrością, ale odkurzam temat ku pamięci. Jest połowa stycznia a wczoraj widziałam w lecznicy słaniającą się na nogach ofiarę kleszczy :shake: Quote
Guest aneta_w Posted January 22, 2007 Posted January 22, 2007 Sunia mojej koleżanki wywinęła się od śmierci. Miała objawy Babeszjozy. Poszły (koleżanka i jej mama) z nią do weta. Okazało się że w ostatniej chwili... bo następnęgo dnia Goldenki już by nie było z nami. Dogomaniacy!! Już dziś (poniedziałek) ma spaść śnieg! A już chyba w środę będzie prawdziwa zima :multi: Mam nadzieję że wymrozi te paskudstwa Quote
Evelina Posted January 22, 2007 Posted January 22, 2007 Chcialam Wam przypomniec, ze producent [B]Frontline[/B] gwarantuje, ze jednorazowe zastosowanie srodka chroni od kleszczy przez miesiac i przez trzy miesiace dziala pchly. :p Quote
Kori Posted January 22, 2007 Posted January 22, 2007 Kori potraktowana tym specyfikiem :loveu: i o nic sie nie martwie... :evil_lol: Dla mnie pies muszi być regularnie odpchalny i odkleszczany - nie tylko ze względu na te straszne choroby... Jak mozna pójść do lasu z psem, który nie jest chroniony przeciw kleszczom? to chyba tylko głeboka wieś tak robi? o soryy głęboka wies nie wychodzi na spacery z psem... :roll: Quote
mihaha Posted September 11, 2007 Posted September 11, 2007 [quote name='Evelina']Chcialam Wam przypomniec, ze producent [B]Frontline[/B] gwarantuje, ze jednorazowe zastosowanie srodka chroni od kleszczy przez miesiac i przez trzy miesiace dziala pchly. :p[/quote] Wszyscy producenci niby gwarantują... a fakty są takie że mój 3 miesięczny whippecik nawet nie będąc w lesie, chroniony przez advantix który miał nie dośc że zabijać kleszcze po ukąszeniu to jeszcze je odstraszać..... zachorował na babesziozę!!! Trudno było ustalić co mu jest bo miał przez 2 dni tylko wysoką gorączkę i był nieco spokojniejszy, nawet jadł wszystko i dużo jak zawsze... teraz biedak dochodzi do siebie bo dostał zastrzyk z imizolu gdy wet po badaniu krwi zdiagnozował to cholerstwo... nie wiem już czym mam chronić moje whippeciska boje sie wyjsc z domu - pies nie był nawet w lesie :( skąd ta babeszioza???? Quote
Cala2 Posted September 11, 2007 Posted September 11, 2007 Potwierdzam, w Warszawie i to w Centrum do lekarzy zgłasza sie dużo właścicieli z pieskami z babeszjoza, niestety nie wszystkie z tego wychodzą. A w centrum to tak nawet nie za bardzo jest gdzie tego kleszczocha złapac a jednak . Quote
tessa Posted November 7, 2007 Posted November 7, 2007 babeszjoza grasuje na Białołęce przy wisle, dzis potwierdzila sie diagnoza u mojej suni :-(, podobno byl to dzis juz drugi przypadek. Quote
Martens Posted November 14, 2007 Posted November 14, 2007 A właśnie chcialam zapytać czy są jeszcze u Was kleszcze, bo właśnie kończy mi się termin Fiprexu. Ostatnio co noc są przymrozki a wdzień pada deszcz ze śniegiem i miałam nadzieję, że już wymroziło to cholerstwo :p [B]tessa[/B] dużo zdrowia dla suni Quote
Bzikowa Posted November 14, 2007 Posted November 14, 2007 Ja co prawda spod Warszawy - z Legionowo, ale i tak się strasznie boję. :roll: Na Białołękę mam bliziutko, do Wisły też. Mam nadzieję, ze az tu goopki kleszcze zarażone nie zawędrowały... A to cholerstwo się tak łatwo nie poddaje :mad::mad: Quote
Martens Posted November 15, 2007 Posted November 15, 2007 No niestety... Rok temu zupełnie zbił mnie z tropu kleszcz spacerujący po mojej suni w LUTYM. Wystarczyło kilka dni bez mrozu... Quote
Bzikowa Posted November 15, 2007 Posted November 15, 2007 Bo to chyba jest tak, ze mróz ich nie zabija tylko jakoś usypiają. A jak tylko kilka dni odwiliży to atakują :roll: Quote
Jambox Posted December 4, 2007 Posted December 4, 2007 Fakt, że ostatnio babeszjoza panuje praktycznie przez cały rok. Mało śmiegu, ciepło. Trzeba pamiętać, że niestety wszelkie Frontliny i inne środki do wcierania z czasem spłukują się ze skóry. Maksymalny czas działania na kleszcze nie przekracza 1 miesiąca. Dodatkowo jeżeli piesek moknie lub jest często kąpany, to środek się zmywa. [B]Dość dobre efekty daje obróżka przeciwpasożytnicza (jako dodatek do środków do wcierania), ale tylko ta kupowana u weta. [/B]Jest dosyć droga i ma intensywny duszący zapach. Działa jednak zarówno na kleszcze jak i na inne pasożyty skóry, w tym demodekozę. Poza tym radzę[B] wystrzegać się wszelkich krzaczorów, zarośli, chaszczy itp po których uwielbiają buszować psiurki. [/B]"Przelot" przez krzaki może skończyć się załapaniem kilku-kilkunastu kleszczy. Ja swoje 3 psy prowadzam niestety na smyczy i spuszczam tylko na tzw. psiej górce, która pozbawiona jest zarośli i dużej ilości drzew, a dodatkowo spaceruje tam bardzo dużo czworonogów, więc populacja kleszczy jest znikoma. W Warszawie i okolicach najwięcej przypadków spotyka się w okolicach Zielonki, Wołomina, Białołęki, okolicach lasu Kabackiego i Puszczy, tzn. tam, gdzie jest dużo drzew i krzewów. Nie mamy co liczyć, że populacja kleszczy-nosicieli Babesia canis nagle zaniknie. Bezpiecznie jest na Śląsku i Podkarpaciu - tam nie ma babeszjozy. Quote
Agnes Posted January 12, 2008 Posted January 12, 2008 Czy teraz rowniez pojawily sie juz kleszcze?Czy jest na tyle cieplo? Niby na + wiec nie wiem:roll: Quote
Lavaa Posted February 17, 2008 Posted February 17, 2008 Tak są kleszcze. ja znalazłam i jednej suni ale jeszcze takiego nie wkręconego, dopiero łażącego a druga ma goraczkę i wcześniej nie znalazłam u niej kleszcza, ale w razie co dostała zastrzyki. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.