Jump to content
Dogomania

Agresja


zxr_girl

Recommended Posts

to skaknia i podgryzania ja rowniez przerabialam z Figa.... nie wiem czy psy schroniskowe sa w zmowie???? jak wzielam ja ze schroniska to gryzla okropnie po rekach, na spacerach uciekala najdalej jak mogla, gryzla smycz itd. trwalo to ok 3 miesiecy wlasnie.prawdziwa Fige poznalam dopiero po ok. 6 miesiacach. (a jest u mnie juz prawie 10 mieisecy) duzo daje nauka posluszenstwa, jedyne z czym sobie nie radzimy to agresja do owczarkow niemieckich, i podejrzanych typow wieczorowa pora....ale po malu jest coraz lepiej

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...
  • Replies 77
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Kiedy bawię się z moim psem w berka na początku jest O.K. On mnie goni ja uciekam ale potem piesek zaczyna używać zębów. Już nie wiem co robić. Argosek niestety nie mieszka u mnie w domu ale u mojej babci . Codziennie jest na łańcuchu babcia spuszcza go na noc i 1 albo 2 razy w ciągu dnia. Kiedy go spuszczam i idę na spacer od razu kiedy argos zobaczy jak ide ze smyczą od razu napina łańcuch szaleje. Nie moge mu ani rozpiąć łańcucha ani zapiąć smyczy strasznie sie cieszy ale troszke za bardzo. Próbowałam już go zostawiać i czekać. Proszę o rade

Link to comment
Share on other sites

[quote name='goldenkaa']Kiedy bawię się z moim psem w berka na początku jest O.K. On mnie goni ja uciekam ale potem piesek zaczyna używać zębów. Już nie wiem co robić. [/quote]

Przerywać zabawę. Stawać nieruchomo w miejscu kiedy tylko pojawią się zęby, ew. dać psu siad i nagrodzić. Wika też robi czasem takie numery z łapaniem zębami jak się rozszaleje w zabawie :-) Szkoda trochę ciuchów.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Witam!

Mam 3 letni mały czarny problem.
Dostałam od mamy 3 lata temu małego czarnego kundelka, wzięty został od pijaków jak miał 2 miesiące, jak był szczeniakiem nie wykazywał jakiejś agresji, czasem w zabawie za mocno gryzł to wtedy przerywałam z nim zabawę. Teraz robi się z nim coraz gorzej, kiedyś grzecznie spał na łóżku i się wtulał, obecnie jak się kładzie nie można się ruszyć nawet delikatnie bo warczy i chce ugryźć, już kilka razy mnie ugryzł w nocy w nogę, mimo zakazu on nadal to robi a że ja mocno śpię nie czuję kiedy on wchodzi do mnie. Warczy i nie pozwala nikomu do siebie dojść kiedy ma jakąś kość ze ścięgien (tylko ja czasem mogę mu ją zabrać) i potrafi ugryźć za to w nogę. Ostatnio głaskałam go a on nadstawiał łepek, nagle bez ostrzeżenia ugryzł mnie mocno w rękę, nie było po nim widać że ma zamiar mnie ugryźć, jest z nim coraz gorzej, nawet przez klatkę zaczął hulać do królika, po prostu nie wytrzymuje z nim, nie chcę go uśpić ani oddać do schroniska, a obca osobę by na pewno pogryzł. Proszę o pomoc bo nie wiem co mam z nim zrobić!!

Link to comment
Share on other sites

A nie myślałaś o tym, żeby wybrać się z psem do fachowca?
[quote name='Fauka']chce ugryźć, już kilka razy mnie ugryzł w nocy w nogę, mimo zakazu on nadal to robi a że ja mocno śpię nie czuję kiedy on wchodzi do mnie. [/QUOTE]
Odetnij mu dostęp do łóżka. Zamykaj na noc drzwi sypialni, albo spraw psu klatkę i naucz go spać w niej.
[QUOTE]Warczy i nie pozwala nikomu do siebie dojść kiedy ma jakąś kość ze ścięgien (tylko ja czasem mogę mu ją zabrać) i potrafi ugryźć za to w nogę.[/QUOTE]
Albo nie dawaj mu kości ze ścięgien, albo daj i nie odbieraj. Kiedy warczy, odchodzicie i pozwalacie mu jeść w spokoju. Pies się nauczył, warknę to się odczepią. Chcąc niechcąc nagradzacie jego warczenie.
[QUOTE]Ostatnio głaskałam go a on nadstawiał łepek, nagle bez ostrzeżenia ugryzł mnie mocno w rękę, nie było po nim widać że ma zamiar mnie ugryźć[/QUOTE]
Nie głaskaj go kiedy nadstawia łeb. Olewaj go, łaski nikomu nie robi, że da się pogłaskać.

Zrób sobie listę sytuacji, w których jesteś niemal pewna, że pies zawarczy i nie dopuszczaj do nich. Zacznij go karmić z ręki, każdy kawałek karmy z wykonanie jakiegoś polecenia (niech to nawet będzie tylko siad czy daj łapę)... Niech się nauczy, że od Ciebie pochodzi to co najlepsze, że jest od Ciebie zależny.

I koniecznie poczytaj o agresji, np. [URL="http://www.dogs.gd.pl/kliker/agresja.html"]tutaj[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Witam, mam nadzieję, że doradzcicie mi, co powinnam zrobić.
Mam 2-letniego labradora. Zawsze był uległy, nie warczał na inne psy, nie myślałam nawet, ze potrafiłby sam zaatakowac jakiegoś psa. Jedyny problem stanowiło to, ze kiedy szliśmy ulicą i psy za płotem na niego szczekały, to on się odszczekiwał, ale gdy spotykał się z tymi samymi psami "twarzą w twarz" zero agresji.
W ubiegłą niedziele spotkaliśmy się w parku z labradorem w podobnym wieku co Tobby. Na początku Tobby w ogóle się interesował się Lestatem. Lestat nosił patyczki, Tobby wąchał trawę i było wszystko ok. Po chwili Lestet próbował wejśc na Tobiasza i wtedy Tobby warknął. Zdziwiło mnie to, ale za chwilę się uspokoił. A po chwili rzucił się na Lestata. Zjeżony, warczał, odsłonięte zęby. Założyłam mu kaganiec. Ciągle próbował atakował Lestata, więc w końcu wzięłam go na smycz, ale to nie zmienilo sytuacji. Potem znów był puszczony (w kagańcu), chodził sam, a nagle bez żadnego powodu zaatakował. Robił tak co jakiś czas. To było strasznie dziwne, siedział między mną a włascielką Lestunia i nagle stawał uginał łapki i biegł do Lestata. Warczał, dotykał go kagańcem i wracał z powrotem. Jedna sytuacja zdziwiła mnie jeszcze bardziej. Tobby położył się, wycierał sosbie kaganiec, podszeł do niego Lestat. Tobby pomachał ogonkiem, "ukłonił się", pobiegł z Lestatem, ale trwało to tylko 2 sekundy, bo nagle znów się zjeżył i zaatakował. Pierwszy raz widziałam go w takim stanie, naprawde nie wiem, o co mu chodziło :shake:. Spotyka się z innymi psami, nigdy nie było takich sytuacji, zawsze bawił się albo po prostu obwąchiwał z drugim psem. Jest tylko jeszcze 1 pies, który mieszka w naszym bloku. Mały mieszaniec wielkosci foksteriera. Widzieli się 2 razy. Za każdym razem Tobby kładł się, machał ogonkiem, chciał się bawić, a w chwili gdy tamten warknął, Tobby tez zaczynał.
Czy spotkaliśie się kiedyś podobnym zdarzeniem? Proszę, poradźcie mi, co mam zrobić.
Pozdrawiam
Dominika

Link to comment
Share on other sites

"Po chwili Lestet próbował wejśc na Tobiasza" tutaj masz odpowiedz... w jakim wieku dokladnie ejst piesek?on dojrzewa... nie pozwala sobie na zbytnia spouchwalosc z innym samce.. tamten chcial go troche zdominowac.. ale on na to nie pozwolil i pozniej sam chcial "ustawic" tego drugiego.. ja bym go puscila... rozlewu krwi by nie bylo a psy by ustalily sobie stanowiska w hierarhi psiej.. i wtedy bylo by ok.. dopoki one tego nie ustala sytuacja moze sie powtarzac

Link to comment
Share on other sites

U mnie było tak, że maks na początku (trafił do nas w wieku ok 2 lat) rwał sie do innych psów i troche bałam się, że jak go spuszcze ze smyczy to sie zaraz rzuci na innego, zje go i tyle bedzie. Postanowiłam go jednak zresocjalizowac i spotkalismy sie razem z Cekinem marmary19. No i cekin zdominował maksa, naszczekal na niego, maks go nie zeżarł, ja nie reagowałam, bo krew sie nie lała. Maks oczywiście tez szczekał jak wariat, ale na szczekaniu i obnażaniu zebów i lekkim podgryzieniu sie skonczyło Teraz cekin jeszcze troche czasami go podominuje, ale coraz częściej to maks zaczepia Cekina i jakoś sie dogaduja.
Trzeba psom dać czas, żeby sie po swojemu dogadały. Marmara ma rację. :)
To jest naturalne zachowanie i nie masz co panikować na takie reakcje swojego psa.
Moj maks teraz nie reaguje agresją (to za duże słowo, ale nie znajduję zamiennika w tej chwili) na każdego napotkanego psa, wręcz przeciwnie, jest WIELKA MIłOSC dla kazdego psa. Dopiero kiedy ten drugi pies zacznie szczekac i z zębami startować, to maks wtedy tez szczeka i sie rzuca jak głupi. ale nie robie z tego powodu paniki.
Młode psy maja takie samo prawo buntowac się i burzyc na inne psy, tak jak dorastająca młodzież, tez ma okres buntu i chęc ustawiania całego świata. Ale czy trzeba od razu reagowac aresztem domowym?
Cierpliwości Tobiaszowa, opanowania i zimnej krwi!
Powodzenia!

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Juz nie mam pojęcia co robić. Moj pies rzuca się na wszelkie napotkane psy, no są czasem wyjątki ale to naprawde bardzo rzadkie przypadki z ktorymi chce sie bawic i piszczy do nich. Nie atakuje tez suczek tylko chce sie z nimi bawic. Dokładnie nie wiem, czy on by gryzł się bo nigdy nie doszlo do spotkania "trzeciego stopnia" tylko raz złapał za gardło boksera, przewrócił go i strzymając za podgardle warczał. Ale jak się krzygneło "spokój" to zostawił go i zaczą mnie "przepraszać". Rzuca sie tez na ludzi, np. jak ktos idzie i gada głośno przez telefon albo tupie lub cos w tym rodzaju. Raz rzucił się na takiego gościa ktory mnie dla rzartu popchnął to moj pies gryzl go na yhmym.... atakuje tez jak ktos "obcy" wejdzie na teren działki albo do mieszkania. Nie wiem czy to ma cos do rzeczy ale kiedys jak byl jescze szczeniakiem, rzucil sie na niego duzy labrador, nie wiem co by sie stalo bo rozdzielilam ich.
Na jakis czas przestal sie rzucac ale ostatni strasznie jego ataki sie nasilily i juz nie mam pojecia co robic

Link to comment
Share on other sites

Ad.1 jest to kundel, jest moze wielkosci sznaucera miniaturowego.
Ad2 wiem ze jest duzo takich tematów ale w zadnego nie dalam rady przypasowac do mojego

zapomialam tez napisac ze kiedys to tylko obszczekiwal nogawki a teraz lapie za lydki :/ i sie tez zastanawialam czy na jego ciaganie dobra byla by obroza uzdowa? czy lepiej jej nie zakladac dla agresywnego psa?

Link to comment
Share on other sites

Radziłabym skontaktować sie z jakimś szkoleniowcem. co do psów z natury agresywnych to co miałaś na myśli wiska??;) Z tego co wiem to sa tylko nie doswiadczeni właściciele. Moja skromna wskazówka: kiedy pies np. mija sie z innym psem radze odwrócic jego uwagę( oczwiście pies na smyczy). Np. wydać komendę: ,,siad". Spróbuj pomóc sobie smakołykiem, żeby lepiej skupić na sobie uwagę czworonoga. Kiedy ten przejdzie, a twój pupil nie zareaguje to smakołyk. A jeżeli zacznie szczekać i rwać się na smyczy, ćwicznie od nowa.
Życzę powodzenia;)

Link to comment
Share on other sites

kiedys doradzano mi wlasnie ze jak wiem ze bedzie szczekal to zeby odwrocic jego uwage smakolykiem, dzialalo przez jakis czas i newet jak obok malego dzieciaka przechodzil a ja mowilam "zostaw" to nie szczekal tylko na mnie spogladal a za kazdym razem nagradzalam. Ale ostatnio wlasnie nawet jak mu wepchne smakolyka "na chama" to on go wyplówa i dalej chce do jakiegos psa....

ad1 mam go od jak mial ok. 3 miesiace, wzielam go od cioci ktora miala szczeniaki

ad2 jak mial moze 11 m-cy to czasem poszczekiwal na obcych,

ad3 hym... umie ok. 30 roznych komend i raczej jak na kogos zacznie sie rzucac i sie powie "spokój" to przestaje ale i tak widac ze go nerwy noszą

ad4 nie wiem... jak zaczyna szczekac jak ktos idzie po klatce schodowej, to proboje go uspokajac mowiac "spokój" albo "zamknij się" i czasem przychodzi do mnie z podkulonymi uszkami i cos burczac popiskuje, a jak np. na dworze na smyczy to odciagam go zeby nie ugryzl

nie wiem czy to ma cos do rzeczy ale w domu byly czeste klotnie tzn. rodzicie wrzeszczeli na brata bo ciagle sie szlejal po nocach. Albo to ze ma skłonnosci do dominacji bo wdm. to ze sie rzucil na boksera i w taki sposob go trzymal to chyba chcial go zdominowac, albo jak pozna kogos nowego, spokojnie go obwacha i ten ktos tez jest spokojny to tez chce go zdominowac robiac "ruchy biodrami" ze tak napiszę. a jak myslicie z ta obroza uzdowa?

Link to comment
Share on other sites

a i jeszcze jedno, on taki jest ze np. pare tygodni sie rzuca do wszystkich a pozniej jest dosc lagodny do obcych i tak w kolko i teraz nadeszla ta pora agresywnosci

a moze... a moze teraz jego agresja sie nasilila bo niedawno tj. 4 grudnia bylysmy u weterynarza na szczepionce a on przerazony(zmymi wspomnieniami) nie dawal sie zaszczepic i chcail atakowac jak weterynarka sie zbliwala ale byl w kagancu

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zxzx']a i jeszcze jedno, on taki jest ze np. pare tygodni sie rzuca do wszystkich a pozniej jest dosc lagodny do obcych i tak w kolko i teraz nadeszla ta pora agresywnosci

a moze... a moze teraz jego agresja sie nasilila bo niedawno tj. 4 grudnia bylysmy u weterynarza na szczepionce a on przerazony(zmymi wspomnieniami) nie dawal sie zaszczepic i chcail atakowac jak weterynarka sie zbliwala ale byl w kagancu[/quote]

Może poprostu psiak robi to,żeby rozładowac nadmiar energii i urozmaicić nudny spacer? Czy na spacerach bawicie się,jakieś szkolenie czy poprostu idziecie sobie? Mozesz spróbwać zrobic cos takiego:pies zaczyna się rzucać albo widzisz,ze zaraz zacznie szczekać wołasz go i odchodzisz w przeciwną stronę niż ten "intruz" na którego psiak szczeka,jak tylko pójdzie za tobą nagroda,może też być siad i nagroda.
Dobrze jak byś poszła na to spotkanie,bo łatwiej jest pomóć jak się widzi psa,jego zachowanie w danej sytuacji,no i łatwiej pokazać jak powininen zareagować właściciel niż to opisać.

Link to comment
Share on other sites

roznie, czasem go spuszczam jak nie ma zadnego psa i on sobie biega i mu pileczke rzucam, ale najczesciej to cwicze rozne sztuczki zeby robil na dworze. Jak np. raz ide sobie ulica (taka malo ruchliwa, pozatym nie ma tam chodnika) to z naprzeciwka zacza isc jakis piany facet, juz z daleka (moze 200 m) moj zobaczyl go i zacza sie nastawiac i zaczelam odrazu isc w druga strone ale on caly czas sie odwracal a pozniej zacza cos burczec.
Czyli myslisz, ze jak bym mu spacery robila bardziej atrakcyjne to moze byl by mniej agresywny?

Link to comment
Share on other sites

No sorry, ale jak idę z moim psem i on zobaczy np. kota to mogłabym stanąć na rzęsach, zaklaskać uszami a z keszeni wyjąć pieczoną kaczkę, a on i tak miałby to głęboko gdzieś. Ja mam taką sytuację jak w pierwszym poście. Mój schroniskowy doberman też ma 1,5 roku. Dla mnie to najcudowniejszy na świecie pies. Grzecznie chodzi na smyczy, umie podstawowe komendy, szybko i chętnie uczy się nowych sztuczek. Ale kiedy zapraszam kogoś do domu, albo do niektórych na ulicy robi istne piekło. Nie zdarzyło mu się kogoś mocno ugryźć, ale chwyta zębami za ubranie i tak dziko warczy. Ja mu mogę żarcie z miski wyjąć... ale nikt nie przekroczy progu mojego domu... ani niepożądani goście... ani zaproszeni... :/

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...