-
Posts
12 -
Joined
-
Last visited
About Tobiaszowa
- Birthday 08/29/1990
Contact Methods
-
AIM
3552010
-
Website URL
http://www.tobby.avernet.pl
-
Skype
tobiaszowa
Tobiaszowa's Achievements
Newbie (1/14)
10
Reputation
-
Łódź 5-tyg. suczka szuka domu! / Ma domek
Tobiaszowa replied to Tobiaszowa's topic in Już w nowym domu
Kochani! Suczka jest już w nowym domu. Zgłosił się po nią ktoś, kto przeczytał ogłoszenie zamieszczone przez Martynę w gazecie. Dziękuję Wam bardzo za pomoc! -
Łódź 5-tyg. suczka szuka domu! / Ma domek
Tobiaszowa replied to Tobiaszowa's topic in Już w nowym domu
Dziękuje wszystkim za pomoc, jak na razie nie ma chętnych :( Możecie też podać mój numer tel. 511-138-319, ponieważ rodzina Martyny prosiła, żeby kontaktować się najpierw ze mną, a ja mam im przekazać,gdyby ktoś zechciał przygarnąć sunię. -
Łódź 5-tyg. suczka szuka domu! / Ma domek
Tobiaszowa replied to Tobiaszowa's topic in Już w nowym domu
Fotki już wysłałam. Dziękuję ślicznie za pomoc! -
Łódź 5-tyg. suczka szuka domu! / Ma domek
Tobiaszowa replied to Tobiaszowa's topic in Już w nowym domu
Chciałam poprawić, a przez przypadek utworzyłam nowy temat i nie wiem, jak go teraz skasować :/ Przepraszam Was bardzo za to! -
Sprawa jest dość pilna. Koleżanka, a jednocześnie moja sąsiadka znalazła w niedzielę pod śmietnikiem szczeniaka. Jest to 5-tygodnoiwa suczka. Niestety, żadna z nas nie może się nią zaopiekować. Jeśli szybko nie znajdziemy dla niej domu, Martyna będzie musiała odwieźć ją do schroniska. Zainteresowanych proszę najlepiej o kontakt na maila: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL], mogę przesłać zdjęcia (nie wiem, jak mogę wstawić je do posta). Proszę Was o pomoc! Dominika
-
Dzięki za rady, mam nadzieję, ze jutro wszystko będzie dobrze. Pozdrawiam Dominika
-
Dzięki za odpowiedzi. Jutro ponownie spotykamy sie z Lestatem, zobaczymy jak będzie. Zachowanie Tobiasza mnie zaniepokoiło, bo wcześniej i on wchodził na psy, i psy na niego i nigdy zadnej agresji nie okazywał. 22 grudnia skończy 2 lata, a Lestat jest w podobnym wieku.
-
Witam, mam nadzieję, że doradzcicie mi, co powinnam zrobić. Mam 2-letniego labradora. Zawsze był uległy, nie warczał na inne psy, nie myślałam nawet, ze potrafiłby sam zaatakowac jakiegoś psa. Jedyny problem stanowiło to, ze kiedy szliśmy ulicą i psy za płotem na niego szczekały, to on się odszczekiwał, ale gdy spotykał się z tymi samymi psami "twarzą w twarz" zero agresji. W ubiegłą niedziele spotkaliśmy się w parku z labradorem w podobnym wieku co Tobby. Na początku Tobby w ogóle się interesował się Lestatem. Lestat nosił patyczki, Tobby wąchał trawę i było wszystko ok. Po chwili Lestet próbował wejśc na Tobiasza i wtedy Tobby warknął. Zdziwiło mnie to, ale za chwilę się uspokoił. A po chwili rzucił się na Lestata. Zjeżony, warczał, odsłonięte zęby. Założyłam mu kaganiec. Ciągle próbował atakował Lestata, więc w końcu wzięłam go na smycz, ale to nie zmienilo sytuacji. Potem znów był puszczony (w kagańcu), chodził sam, a nagle bez żadnego powodu zaatakował. Robił tak co jakiś czas. To było strasznie dziwne, siedział między mną a włascielką Lestunia i nagle stawał uginał łapki i biegł do Lestata. Warczał, dotykał go kagańcem i wracał z powrotem. Jedna sytuacja zdziwiła mnie jeszcze bardziej. Tobby położył się, wycierał sosbie kaganiec, podszeł do niego Lestat. Tobby pomachał ogonkiem, "ukłonił się", pobiegł z Lestatem, ale trwało to tylko 2 sekundy, bo nagle znów się zjeżył i zaatakował. Pierwszy raz widziałam go w takim stanie, naprawde nie wiem, o co mu chodziło :shake:. Spotyka się z innymi psami, nigdy nie było takich sytuacji, zawsze bawił się albo po prostu obwąchiwał z drugim psem. Jest tylko jeszcze 1 pies, który mieszka w naszym bloku. Mały mieszaniec wielkosci foksteriera. Widzieli się 2 razy. Za każdym razem Tobby kładł się, machał ogonkiem, chciał się bawić, a w chwili gdy tamten warknął, Tobby tez zaczynał. Czy spotkaliśie się kiedyś podobnym zdarzeniem? Proszę, poradźcie mi, co mam zrobić. Pozdrawiam Dominika
-
Ja bym była chętna na tą sobotę, ale Julita napisała, ze musze mieć kogoś pełnoletniego (mam 16 lat). Czy ktos chciałby ze mną iść? Polna, potrzebujesz kogoś do pomocy?
-
Cześć! niestety, trochę się za późno obudziłam i ten weekend już zaplanowany miałam. Mogłabym pozbierac podpisy w przyszła sobotę, ale Julita napisała, ze musiałby mi pomóc ktoś pełnoletni (ja mam 16 lat). Czy ktoś z Was miałby na to ochotę? Bo nikt z moich znajomych jakoś nie wykazuje chęci :(
-
Zazroszczę Wam odwagi. Ogólnie nie jestem zwolenniczką bicia dzieci, ale jeśli chodzi o psa, dopuszczam wszystkie metody :mad: Raz 2 gówniarzy w piłkę grało, ja szłam obok z Tobiaszem, a jeden z nich do drugiego taki tekst "kop piłkę do psa, nich od niej odejdzie", raz kopnęli, pies się szarpnął na smyczy ich to bawiło strasznie, zapytałam czy mogę przejść spokojnie, a oni znów to samo, to pieska puściłam, potem jeszcze raz. Dzieciaczki mało się nie popłakały ze pies im piłkę przegryzie, więc zawołałam go i znów próbuję do domu dojść (to było pod klatką obok mnie), a drugi gówniarz do Tobiasza rękę wyciąga, nie zastanawiałam się nad zamiarem (choć myślę ze nie chciał Tobby'ego pogłaskać) i przylałam smyczą po łbie. Przyznam nerwy mi puściły, darłam się i okładałam go smyczą :oops: Ale już więcej go tutaj nie widziałam, mam nadzieję ze oduczył się takiego zachowania. Dodam ze mam 16 lat i niestety często dzieciaki (ok. 10-12) lat zaczepiają mojego psa podczas spaceru, boję się znów przylać, bo jak sobie ekipe zbiorą, to się obawiam ze sobie nie poradze sama :shake:
-
Działam z moim labradorem w Fundacji Naturalnej Przyjaźni Psie Serce w Łodzi [url]www.fnp.net.pl[/url]