Leaderboard

Luki pozdrawia z ulubionego posłanka w donicy. Ktoś ją obsikał od frontu. https://images91.fotosik.pl/685/5b7c78237e557afegen.jpghttps://images91.fotosik.pl/685/5b7c78237e557afegen.jpg

Zapomniałam napisać - rana sucha, wszystko w należytym porządku. Kolejna wizyta w następną sobotę. I to będzie koniec udręki Rikiego. Wreszcie nauczył się sikać w kloszu. Był bardzo spokojny, nawet nie zauważył zastrzyków .Przy okazji zabrałam Lalę na szczepienie przeciw wściekliźnie. Nawet nie wstawiłam jej na stół-została zaszczepiona "w locie"na podłodze pod drzwiami. Też nie protestowała.

dwbem pisała , że w razie potrzeby jacyś młodzi ludzie zaopiekują się psami, bo ona była samotna. Ale sprawdzić nie zawadzi.

ależ to jest smutna wiadomość 😕 ktoś może podać adres na priv? może to gdzieś blisko mnie. też jestem z Warszawy

Zarius i Loki od wczoraj w Nowym Domu. Zanim zdążyłam wyjść już było pozwiedzane i sikoo w kuwecie. Potem dostałam jeszcze zdjęcia, jak widać jest dobrze. Pani Maja specjalnie zamówiła podest taki ze schodkami żeby koty mogłby z nia spac w takim wysokim łóźku. Z rzeczy mniej zadawalających - balkon jest źle zabezpieczony, ktoś odwalił fuszerę. Wielkiemu kotu się nic nie stanie ale mały kociak wyleci. Ustaliłyśmy, że do wiosny na balkon i tak nie będą wychodziły koty, bo są za małe i jest już zimo, a potem umówi się z profesjonalną firmą siatkującą. Acha, Freya stała się u weta Thorem...I jest dla niego szansa na dom u mojego przyjaciela który kilka lat temu adoptował od nas szczeniaka - Zeldę 😉 W domu Kotek i dwa psy.

Ja znam.

Danusia zmarła 3 czerwca. Pochowana jest Cmentarzu Służewieckim. Wiadomość pochodzi ze strony Klubu Rottweilera w Polsce.

Pamiętam i będę pamiętać. Takich Ludzi się nie zapomina.

dobranoc

To i ja weekendowo podrzucę 🙂

Poszło na PW.

Podrzucam już weekendowo.

Serwetki przecudnej urody. Bardzo, bardzo dziękuję.

Dobra -wszystko wyślę .Sama je lubię.

Kochane💙 jak wcinają😊,i takie mięciutkie posłanko:) Czyli wszystkie kocurki,ani jednej damy. Tak balkon musi być dobrze zabezpieczony,ale włśnie są firmy,które to profesjonalnie robią.Może być na wiosnę,bo idzie zima i kotki nie będą się pchały na balkon.

Poszukam.

Dzisiejszy nieszczęśliwy Riki

Elu - w Warszawie trudno się czegoś dowiedzieć o sąsiadach. A już obca osoba jak się zacznie wypytywać to niczego się nie dowie. Nekrologu nigdzie nie znalazłam. Postaramy się sprawdzić czy takie psiaki zostały przyjęte do schroniska.

Eh Felunia,mam nadzieję,że będzie lepiej,dziekuję Murko,że się nim zaopiekowałaś🌷

Dziś ostatnia szansa na zakupy.

Pozdrowienia znad morza!

Pozdrowienia znad morza!

dużo zdrowia dla Felka ❤️

Felek pozdrawia :D Jest już po kuracji antyfipowej i czuje się zdecydowanie lepiej, ożywił się, bawi się i zaczepia moje kotki. Trochę się też zaokrąglił, kupy robi normalne i w kuwecie. Jeszcze nasikać mu się zdarza na wycieraczce itp. ale rzadziej i mniejsza ilość moczu. Jedyne co mnie martwi, że parę razy wymiotował, ale może to po antybiotyku. Już ma odstawiony i mam nadzieję, że będzie ok.

Milusiek zaczyna chyba mieć demencję, czasem się gubi w topografii, "zabłądzi" i popłakuje śmiesznie, jak nie wie, dokąd iść. Ale dzielnie sobie radzi, tylko niestety ma mega apetyt, więc przy jego tuszy muszę mu ograniczać to "kochane jedzonko" trochę, bo nie uniesie sam siebie, ani ja jego po tych moich schodach ( już od noszenia Kajtusia mam rwę kulszową 😞 ) Miluś z Kajtusiem od początku są nierozłączni. Ulubionym miejscem Milusia jest wycieraczka i trzeba o tym pamiętać otwierając drzwi od środka 😉 zdjęcie zrobiłam, bo rozbawiła mnie prawie zwisająca ze schodka Miluśkowa główeczka ❤️

Maryniu serdecznosci dziekuje za Cegielenke juz przybyla

Bardzo dziękuję Anna G-R za wpłatę 80,- . Postaram się jak najszybciej wysłać książki.

Nie wiem kiedy. Ux mnie zapytała, czy coś wiadomo, bo się nie pojawia. Dzwoniłam, abonent niedostępny, nie było jak się dowiedzieć, w końcu wpadłam na pomysł, zadzwoniłam do pana, od którego kupowała mięso dla psów, i on mi powiedział. Poszłam dziś z Perełką na bardzo bardzo długi spacer, dla Danuty, do samotnej brzozy, co przy drodze rośnie. Dotknęłam, tam Ona teraz mieszka.

Szpulkę wczoraj chyba stres puścił - wyszła z koszyczka, zaczęła się ocierać o nogi i mruczeć :D

Przelew poleciał. 🙂

My po 5 latach pracy z Tajem stamtąd słyszeliśmy dziesiątki historii o tym jakie problemy maja psy z Dziupliny. Nasz po długim leczeniu nużycy przez lata był socjalizowany.

"Hodowla" Volarius Doroty Tokarskiej http://natropiestefana.blogspot.com/