Leaderboard
Popular Content
Showing content with the highest reputation on 06/11/18 in Posts
-
4 points
-
Dzień dobry - muszę się pochwalić kolejnym postępem naszej Lilusi :) Od jakiegoś czasu potrafi się ocierać o nogi, jak nakładam jedzonko do miseczek. Dziś rano też się tak ocierała i po raz pierwszy ją dotknęłam. Miałam rękę kilka cm od niej i delikatnie ją połachotałam po grzbiecie. Znieruchomiała, ale zamiast uciec, jak do tej pory, wyprężyła się i widac było, ze dotyk sprawił jej przyjemność. Za moment juz jej nie było, ale pierwszy maleńki kroczek zrobiony :)3 points
-
2 points
-
Witamy serdecznie u Sali... i już u Ciebie ,Aniu Dziękuję za wklejenie zdjęć i mam nadzieję na kolejne odwiedziny :) Dalszy opis dzisiejszej wizyty ;) .... napiszę troszeczkę więcej, pogonili mnie do pracy ,więc musiałam na skróty ;) śliczne szeleczki to tylko maleńki dodatek jaki czeka na Sali, sunia jest wyczekiwana i kochana tak naprawdę już od pierwszego spojrzenia na ogłoszeniu! jest to domek " świadomy" wiedza na temat zdrowia , żywienia i potrzeb behawioralnych niekwestionowana p Ania kończy weterynarię ,fakt że w rodzinie zawsze były zwierzęta jest tylko dodatkowym atutem,państwo kochają zwierzęta co widać zaraz po wejściu do mieszkania, przywitała mnie p Ania z P Bartkiem oraz słodka kicia Mania,,która przez całe spotkanie spokojnie wygrzewała się w oknie na słoneczku :) nie wiem co mam jeszcze napisać miłego o p Ani i p Bartku bo tylko w samych superlatywach mogę się wypowiedzieć po spotkaniu, może jeszcze tylko dodam ,że poprosiłam jutro o telefon po pracy , jak minęła noc i pierwsze godziny w domku, doradziłam żeby po powrocie ,wyszli z domciu na chwilę zostawiając sunię samą na parę minut ,raz czy dwa? /Mania ,kotka będzie zamknięta w innym pokoju, p Ania ma pomysł żeby na początku dziewczynki poznawały się tylko przez 'zapach' / oraz poprosiłam o wizytę po-adopcyjną za jakiś czas!...wiem, wiem! miła formalność ,ale skoro "miła" to czemu nie! ;) no przecież musiałam, opisać wizytę2 points
-
2 points
-
2 points
-
Gdyby ataki się powtórzyły - wpływ mają środki przeciw kleszczom, leki na odrobaczenie. Moje padaczkowe psy miały ataki po tych specyfikach, dlatego badam kupy, nie odrobaczam bez potrzeby, nie zabezpieczam też p/w kleszczom. Nie mówię, żebyś nie zakładała obróżki, ale jeśli pojawi się atak, to może być reakcja na środek przeciwkleszczowy, nie panikuj, atak może być jednorazowy.2 points
-
Bardzo mi szkoda Abi... to dla niej wyrok :( niemniej jednak życie pisze różne scenariusze... :( b-b, trzymaj się. Co do Pani Joli, to bardzo szanowana osoba w kręgu malamucim. Jest szkoleniowcem, maszerką. I to niełatwych, bo pewnych siebie, dominujących północniaków z tendencją do agresji. Osobiście Jej nie miałam okazji poznać, jedynie czytałam z nią wywiady i śledziłam kiedyś jej osiągnięcia, ale znam Członków Fundacji Adopcje Malamutów, które mają u pani Joli najtrudniejsze psie przypadki (malamuty ze zwichrowaną psychiką - a takie malamuty stwarzają realne zagrożenie) i wychodzą na prostą. Można tez wpisac jej dane w google i wyskakuje sporo informacji o jej działalności psiej. Sedalin przynosi więcej szkody niż pożytku, psy odczuwają tak samo, boją się tak samo, ale nie wiedzą co się dzieje. Parę lat temu, bo wtedy zrobiło się głośno na forum haszczym (jak od Sedalinu odszedł jeden pies) były opisywane przypadki jak ktoś naszprycował Sedalinem psa i miało to różne skutki uboczne... np.wzmocniło to jego panikę np. na strzały (bo kojarzyło mu się z tym stanem niemocy, w jakie wprowadza sedalin), a my nie wiemy, czy u Abi nie będzie tak samo. No i nie mówiąc, że niektóre psy Sedalin jedynie pobudza... Sedalin ogólnie nie ma dobrej opinii. Tej prośby pani Joli nie potraktowałam jako sygnał alarmowy, a raczej jako troskę o Abi. No nic, ale to już taki wątek poboczny... EDIT: Anula zwróciła uwagę na istotną rzecz. Czy udało się wyleczyć chore uszka Abi?1 point
-
Dziękuję bo kciuki bardzo potrzebne ! bo dla Majeczki pojawiła się szansa, wiem tyle co mi powiedziała dzisiaj wieczorem Szafirka, bo nie rozmawiałam jeszcze z Panią. Pani z Poznania, dzwoniła wczoraj i dzisiaj potwierdziła swoje zainteresowanie Mają, niedawno straciła swojego pieska jamniczka i teraz chciała przygarnąć pieska w potrzebie. Państwo na zmianę są w domu, i zależy im żeby w tym tygodniu (jeśli wizyta wypadnie pozytywnie) mogli przyjechać po sunię.1 point
-
Bardzo dziękuję za miłe słowa :)) Myślę, że dobrze się stało jak się stało, bo było ryzyko, że pójdę z torbami :). A tak mogę pomagać też, ale innej kategorii potrzebujących :) Z kolei "praktyki" w lecznicy pozwalają mi wykorzystywać nowe umiejętności, kiedy jest taka potrzeba. Nie ma tego złego... ;) Coraz lepiej uszko wygląda. Smarujesz czymś? Przy takim uszku chyba niewskazane jest, aby Kicia wychodziła w upały, będzie gorzej się goić. Chyba że smarujesz czymś ochronnie. A kotka pewnie ma niezłą frajdę z tego, że może obserwować rybki, hihi :) Ile masz tam rybek? Benia! no brak słów! mała farciara :) dobrze, że zaczyna doceniać swoje ogromne szczeście!1 point
-
Porownujecie kochana Mimi do Bezy czy do Gigi... Nie! Anecik mówi, że nie ma totalnie porównania. Mimi to niemal normalny pies. Oczywiście, delikatny i wrażliwy, ze złymi wspomnieniami, ale aklimatyzuje się w dobrym tempie. Odkąd odkryła kanapę, bardzo lubi tam siedzieć. Psy ignoruje faktycznie, jedynie zareagowała na Tycinke, która burczy na kogo chce i kiedy chce, wiec Mimi pokazuje, że ona też potrafi burczeć. Do anecik podejdzie na głaski, na smyczy chodzi ładnie - chociaż oczywiście na krótkiej smyczy troszkę się plącze. Nie szaleje jak u Jaguska, tylko takie drept, drept, jednak nie ma co oczekiwać cudów - wakacje dopiero się rozpoczely. Niestety unika mężczyzn, boi się ich, unika kontaktu z mężem anecik, dzisiaj został z Mimi na cztery godziny, więc zaszyła się na wszelki wypadek pod kanapą. Przynajmniej taki był meldunek TŻta anecik jak rozmawiali, dopiero anecik wraca do domu. Mimi dzisiaj była spuszczona na dworze, to była troszkę zdziwiona że nikt nie trzyma tej smyczy i nie wiedziała co robić. Siadla i czekała na dalsze wskazówki. :) Niestety, pojawiła się luźniejsza koo, na razie nie panikujemy, może to stres wychodzi, ale trzeba obserwować. Anecik uważa, ze spokojny dom, najlepiej zdominowany przez kobiety poradzi sobie z Mimi, o ile nie będzie nacisku.1 point
-
Dzisiaj jeszcze Kora została odrobaczona więc może na przyszły tydzień umówię się na badanie krwi. Takie ogólne? Korunia radzi sobie całkiem nieźle. Musieliśmy trochę przeorganizować w domu bo Kora nie ma wstecznego ( jak wejdzie w jakąś szczelinę to nie wycofa ). Słabo też raczej widzi bo wchodzi często do miski, taranuje psiaki śpiące w legowisku. I tak dreptać potrafi bardzo długo - jak już się zmęczy to zwija się w kłębek i śpi. Nigdy natomiast nie śpi w legowisku, zawsze na podłodze. Teraz co prawda upały więc płytki przyjemnie chłodzą ale i tak przenoszę ją jak dobrze zaśnie na legowisko ( rano i tak znajduję Korę śpiącą na płytkach). Zjada tylko gotowane jedzenie Zamówiłam jej specjalne mięciutkie krokieciki dla seniorów - inne psy szaleją za nimi - Kora tylko wącha:-) Mamy też nowego podopiecznego - szczeniaka Bolka - uwielbia Korę;-) Bardzo często śpi "na Korze" :-) Wstawiam paragony za szczepienie, odrobaczenie. Postaram się szybko o nowe fotki Kory ( te dwa są dzisiejsze:-) )1 point
-
Astrunia zdecydowanie nie jest łatwym psiakiem ale przez to jeszcze bardziej kochanym. Uczy nas jak bardzo cieszą najmniejsze gesty. Nie wiem jak złym człowiekiem trzeba być, żeby do takiego stanu doprowadzić psa... Ale dokładamy codziennie maksimum starań, aby Astry spojrzenie na ludzi zmienić. I ona na swój wyjątkowy sposób pokzuje nam, że warto. Od pierwszego dnia została pełnoprawnym i najukochańszym członkiem naszej rodziny. Dziękujemy Was za nią !!! :)1 point
-
Jak najbardziej wizyta , zakończona pozytywną oceną, to tylko ... miła formalność! możemy już cieszyć się ze szczęścia Sali ,jestem pewna że będzie miała wspaniały domek! podpisuję się po tą adopcją dwiema łapkami, można już pakować sunię ,Państwo chcą wyjechać z Wrocławia tak po 18, ponieważ jest bardzo gorąco... pewnie 2godziny drogi trzeba liczyć?... ... później jak wrócę z pracy ,pokażę jakie słodkie, szeleczki kupili dla Sali, jutro lecę na Nadodrze kupić takie dla Tasi :)1 point
-
Roxi jest już całkowicie zdrowa:-) Raczej płoszka - boi się trochę aparatu . Rozkręciła się już bardzo, szczeka i kręci piruety ze szczęścia :-) Taki pocieszny skrzacik:-)1 point
-
Kodi nieśmiały, ładnie chodzi na smyczy, lubi psiaki, nie ma w nim agresji do psów i ludzi. Niestety pożyczony cyfrowy aparat głośno robił zdjęcia, a to sprawiło, że nie chciał za bardzo pozować, więc robiłam też zdjęcia komórką, a że jest jaka jest to powychodziły tak sobie, wieczorem sprawdzę czy cos dobrego udało się zrobić na tamtym aparacie. Było strasznie gorąco, psy ledwo zipały:(1 point
-
Witaj Grzesiu - jestem dziś później, ale pamiętam o Tobie. Trzymaj się chłopaku i korzystaj z normalnego psiego życia.1 point
-
Zaczynamy ,Nowy tydzień z FanKlubem! życząc ,żeby to był Dobry tydzień dla wszystkich :)1 point
-
Cieszę się, że się odezwałaś :). Wpadaj i zagadaj czasem, chociaż o pogodzie. Bo jak Ty nie gadasz na wątku Kasi, to oprócz Murki, prawie nikt. Domyślam się, że telefony milczą, lub są bezsensowne, a z Duchem Leona, nic sensownego nie udało się ustalić. Nieodmiennie trzymam kciuki za dobry dom dla Kaśki i utwierdzam się w przekonaniu, że duże mają gorzej.....1 point
-
1 point
-
Jak widać i czytać Beniu - zaskakujesz pozytywnie wszystkich. Wreszcie uwierzyłaś, że życie z człowiekiem może być normalne, a nawet zupełnie dobre. I dalej tak będzie. A może jeszcze lepiej? Dobrego dnia Fanklubie.1 point
-
Cieszą wieści o Benitce :) Życie teraz będzie dla radośniejsze i szczęśliwsze :)1 point
-
1 point
-
Tak się zastanawiam, czy Gwiazdka mogłaby skorzystać z dofinansowania sterylki z AKcji/Skarbonki Sterylkowej ? Korzystał ktoś z tego już ? Pytam, bo z kasa u Gwiazdki krucho... niby ma jakieś pieniądze, ale wiele tego nie jest. Nie ma tez pełnych deklaracji. Jak zaczniemy wydawać z zapasu, to zaraz nie starczy na hotel, do którego teraz dokładamy z tej części......1 point
-
Zaglądam do Beni :) Super, ze sunieczka przekonana do swoich ludzi, i że szczęśliwa w domku !1 point
-
1 point
-
cudna wiadomość, że kotek znalazł dom zapraszam na bazarek w części dla podopiecznych dt sylwija1 point
-
Grześ to super gość, u Murków wyjdzie na (do) Ludzi :)1 point
-
1 point
-
Mari, pisz, co Ci serce dyktuje :). W życiu chyba więcej jest smutku, niż radości, szczególnie kiedy przybywa lat nam i naszym zwierzakom. Ciepłe myśli przesyłam :).1 point
-
U Grzesia ok, bo Grzesio jest cały ok. Bardzo cieszą dobre wieści. Dobrej niedzieli.1 point
-
Kicia rewelacyjna. Dla Sali szykuje się wspaniały domek. Wizyta pewnie będzie tylko miłą formalnością.1 point
-
1 point
-
Nie wiem skąd te rozbieżności.A właściwie wiem. Ocena TK nieraz jest bardzo trudna , bo ludzkie oko nie jest doskonałe. Im większe doświadczenie, tym mniej błędów. Nie zapomnę jak moja córka miała wadę układu moczowego i lekarz urolog widział jelito na rtg ,a radiolog zobaczył rozdęty moczowód i miał rację. Wyżarte kości u Gucia przedstawiają typowy obraz dla nowotworu. Biopsja często nie daje jednoznacznych wyników, bo zależy skąd pobrany jest materiał. Trzeba by pobrać kawałek zniszczonej kości. Tylko po co? Leczenia i tak nie ma. Często jest tak ,że wyniki badań są dobre ,a pacjent umiera .A czasem jest odwrotnie.Wyniki są bardzo złe ,a pacjent żyje siłą woli. Jeżeli Gucio czuje się dobrze, to super. Pozbawianie go życia w tym momencie nie znajduje uzasadnienia. Wymaga bacznej obserwacji i gdy będzie cierpieć, trzeba będzie mu pomóc. Tolu , mogę wysłać pendrive bou priorytetem w poniedziałek. Po co robić kolejne i to drogie badania. Jeżeli to jest nowotwór to leczenia nie ma. Jeżeli wada , to też nie ma leczenia. Potrzebny jest wtedy dr CZAS.1 point
-
Może będę brutalna , ale ja bym już psa nie męczyła. Co to za życie dla niego? Czy on ma choć jeszcze trochę radości z niego? Tyle ran na małym ciałku musi dokuczać okrutnie. A nadziei na wyleczenie przecież nie ma. Te rany na pewno do końca się nie wygoją ,a będą pojawiać się nowe.1 point
-
1 point
-
Kochani,kto może niech wpłaci na te biedne psiaki.Dzięki temu,że Bielawski przeprowadził interwencję Grześ i inne psiaki otrzymały pomoc. 2,00zł to tak mało a dla ratowanych psiaków bardzo dużo. https://www.ratujemyzwierzaki.pl/ratujemy-psy-z-interwencji1 point
-
U Kodiego w porządku - opiekunka mówi, że jest on dość delikatny psychicznie, trzeba go ciut zachęcać do kontaktu. ale bawi się chętnie, zaczepia łapką żeby go głaskać i drapać."1 point