kiyoshi Posted September 17, 2018 Author Share Posted September 17, 2018 1 godzinę temu, Bębenek napisał: Czyli jednak coś nie tak :(( a drugi jak? Przelew poszedł, dziś pewnie będzie. Paczka myślę środa / czwartek ...niestety ....test na parwo wyszedł dodatni... Kasia pojechała zawieść surowice (która została nam po Rosie) do lecznicy. Sunia na razie trzyma się dzielnie, ale była cały czas z pieskiem... Trzymajcie kciuki i ślijcie dobre mysli Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted September 17, 2018 Share Posted September 17, 2018 O rany :( Oby wyszedł pomyšlnie z tego. Czy jest w ogóle możliwošć, że sunia nie zachoruje? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted September 17, 2018 Author Share Posted September 17, 2018 1 minutę temu, agat21 napisał: O rany :( Oby wyszedł pomyšlnie z tego. Czy jest w ogóle możliwošć, że sunia nie zachoruje? według mojego doświadczenia...raczej niewielkie... poprosiłam Kasie by skonsultowała z wetka, czy nie powinnyśmy podać tez suni od razu surowicy mimo braku objawów. Czekam na wiesci od Kasi. Maluszki oba jeszcze wczoraj szalały i czuły się bardzo dobrze... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted September 17, 2018 Share Posted September 17, 2018 Słusznie, warto zapobiec na wszystkie możliwe sposoby, żeby choroba się rozwinęła. A piesio jak się czuje, wiadomo coś jak silne objawy u niego wystąpiły? Czy tylko pozytywnu wynik testu zdecydował o podaniu surowicy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted September 17, 2018 Author Share Posted September 17, 2018 6 minut temu, agat21 napisał: Słusznie, warto zapobiec na wszystkie możliwe sposoby, żeby choroba się rozwinęła. A piesio jak się czuje, wiadomo coś jak silne objawy u niego wystąpiły? Czy tylko pozytywnu wynik testu zdecydował o podaniu surowicy? Wymioty i biegunka typowa przy parwo Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted September 17, 2018 Share Posted September 17, 2018 A czy jak wcześniej psiaki przebywały u Kasi z parwo to teraz jest możliwość zarażenia przybyłych? Pytam tylko dla poznania tematu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted September 17, 2018 Author Share Posted September 17, 2018 17 minut temu, Anula napisał: A czy jak wcześniej psiaki przebywały u Kasi z parwo to teraz jest możliwość zarażenia przybyłych? Pytam tylko dla poznania tematu. parwo utrzymuje się w pomieszczeniu do pół roku. Nie było u Kasi przez ostatnie ponad pół roku piesków z ta chorobą (Lolus miał zapalenie płuc, Rosa nosówke, ale to było w grudniu) Poza tym wirus parwowirozy rozwija się w organiźmie kilka dni- objawy pojawiaja sie po 7- 10 dni od zakażenia... Piesek jest z Kasią w domu, dostał surowice i leki, jutro od rana jedzie znowu na kroplówki, sunia tez dostała leki, na razie nie ma żadnych objawów, ale nastawiamy się, na kolejne leczenie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted September 17, 2018 Share Posted September 17, 2018 20 minut temu, kiyoshi napisał: parwo utrzymuje się w pomieszczeniu do pół roku. Nie było u Kasi przez ostatnie ponad pół roku piesków z ta chorobą (Lolus miał zapalenie płuc, Rosa nosówke, ale to było w grudniu) Poza tym wirus parwowirozy rozwija się w organiźmie kilka dni- objawy pojawiaja sie po 7- 10 dni od zakażenia... Piesek jest z Kasią w domu, dostał surowice i leki, jutro od rana jedzie znowu na kroplówki, sunia tez dostała leki, na razie nie ma żadnych objawów, ale nastawiamy się, na kolejne leczenie Dzięki za odpowiedź.Teraz pomyślałam gdyby zachorował Semiczek/Majlo u Hani to jednak by Hania miała zamknięte przyjęcia.A starsze psiaki nie zarażą się,tak? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted September 17, 2018 Author Share Posted September 17, 2018 40 minut temu, Anula napisał: Dzięki za odpowiedź.Teraz pomyślałam gdyby zachorował Semiczek/Majlo u Hani to jednak by Hania miała zamknięte przyjęcia.A starsze psiaki nie zarażą się,tak? maluchy sa izolowane, starsze psiaki nie zaraża się, są szczepione, a poza tym te dorosłe, poschroniskowe, miały juz kontakt z wszystkimi możliwymi wirusami (zwłaszcza psiaki po Radysach). U nas w przytulisku jak miałysmy dwa szczeniaki z parwo, to dorosłe w tym czasie przechodziły biegunki, gdzies chyba wtedy czytałam, że tak może to przebiegać u dorosłych psów, nic groźnego. ps. wirus przenosi się w odchodach, więc jesli pieski sa np. w jednym pokoju/ łazience, to tam moga się utrzymać do 6 m-cy i w tym pomieszczeniu przez ten czas nie powinny przebywać inne szczeniaki, przed wykonaniem kompletu szczepień, więc nawet jakby Hania miała parwo u siebie, to miałaby wyłaczone z eksploatacji to jedno pomieszczenie i tylko na hotelikowanie szczeniąt Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted September 17, 2018 Share Posted September 17, 2018 Szczepienie NIE ZAPOBIEGA ZAKAŻENIU tylko zachorowaniu albo powoduje lżejszy przebieg choroby. Trzymam kciuki ,żeby maluchy przetrwały tę paskudną chorobę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted September 17, 2018 Author Share Posted September 17, 2018 1 minutę temu, Poker napisał: Szczepienie NIE ZAPOBIEGA ZAKAŻENIU tylko zachorowaniu albo powoduje lżejszy przebieg choroby. Trzymam kciuki ,żeby maluchy przetrwały tę paskudną chorobę. tak tak, to miałam na myśli tylko może nie dokładnie napisałam... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted September 17, 2018 Share Posted September 17, 2018 o matuniu matuniu ... trzymajcie sie maluszeczki niechaj surowica dziala sciskam sciskam serduchem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasiainat Posted September 17, 2018 Share Posted September 17, 2018 35 minut temu, Anula napisał: Dzięki za odpowiedź.Teraz pomyślałam gdyby zachorował Semiczek/Majlo u Hani to jednak by Hania miała zamknięte przyjęcia.A starsze psiaki nie zarażą się,tak? Dwa lata temu był u nas w dt dogomaniacki Lucky - 4 miesięczny szczeniak - u niego parwo rozwinęło się po szczepieniu. Lucky przeszedł chorobę bardzo ciężko ale wszystko skończyło się dobrze. W tym czasie mieliśmy w domu szczeniaka, "zgarniętego" z Ukrainy. Młody był bardzo osłabiony, niedożywiony- odchorował odrobaczenie. Bawiły się razem, spały razem, jadły z jednej miski. Oczywiście, jak okazało się że u Luckiego rozwinęło się parwo został oddzielony. Żadnen psiak się nie zaraził. Wszystko zależy od wielu czynników tak jak w przypadku chorób wirusowych u ludzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted September 17, 2018 Author Share Posted September 17, 2018 32 minuty temu, kasiainat napisał: Dwa lata temu był u nas w dt dogomaniacki Lucky - 4 miesięczny szczeniak - u niego parwo rozwinęło się po szczepieniu. Lucky przeszedł chorobę bardzo ciężko ale wszystko skończyło się dobrze. W tym czasie mieliśmy w domu szczeniaka, "zgarniętego" z Ukrainy. Młody był bardzo osłabiony, niedożywiony- odchorował odrobaczenie. Bawiły się razem, spały razem, jadły z jednej miski. Oczywiście, jak okazało się że u Luckiego rozwinęło się parwo został oddzielony. Żadnen psiak się nie zaraził. Wszystko zależy od wielu czynników tak jak w przypadku chorób wirusowych u ludzi. Kasiu, a jak się czuje maluszek? Tak sobie mysle....może warto już wymyślić jakieś imiona dla psiaczków, bo tak smutno o nich mówić bezosobowo...może Twoi chłopcy cos zaproponują;) ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted September 17, 2018 Share Posted September 17, 2018 43 minuty temu, kiyoshi napisał: maluchy sa izolowane, starsze psiaki nie zaraża się, są szczepione, a poza tym te dorosłe, poschroniskowe, miały juz kontakt z wszystkimi możliwymi wirusami (zwłaszcza psiaki po Radysach). U nas w przytulisku jak miałysmy dwa szczeniaki z parwo, to dorosłe w tym czasie przechodziły biegunki, gdzies chyba wtedy czytałam, że tak może to przebiegać u dorosłych psów, nic groźnego. ps. wirus przenosi się w odchodach, więc jesli pieski sa np. w jednym pokoju/ łazience, to tam moga się utrzymać do 6 m-cy i w tym pomieszczeniu przez ten czas nie powinny przebywać inne szczeniaki, przed wykonaniem kompletu szczepień, więc nawet jakby Hania miała parwo u siebie, to miałaby wyłaczone z eksploatacji to jedno pomieszczenie i tylko na hotelikowanie szczeniąt 35 minut temu, kasiainat napisał: Dwa lata temu był u nas w dt dogomaniacki Lucky - 4 miesięczny szczeniak - u niego parwo rozwinęło się po szczepieniu. Lucky przeszedł chorobę bardzo ciężko ale wszystko skończyło się dobrze. W tym czasie mieliśmy w domu szczeniaka, "zgarniętego" z Ukrainy. Młody był bardzo osłabiony, niedożywiony- odchorował odrobaczenie. Bawiły się razem, spały razem, jadły z jednej miski. Oczywiście, jak okazało się że u Luckiego rozwinęło się parwo został oddzielony. Żadnen psiak się nie zaraził. Wszystko zależy od wielu czynników tak jak w przypadku chorób wirusowych u ludzi. Dzięki.Podszkoliłam się. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted September 18, 2018 Author Share Posted September 18, 2018 Sunia tez zachorowala Oba psiatka sa po kroplowka w lecznicy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tianku Posted September 18, 2018 Share Posted September 18, 2018 Trzymajcie się Maluszki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted September 18, 2018 Share Posted September 18, 2018 Strasznie przykro, że oba maluszki chorują.. Jakie są już teraz i jakie są przewidywane koszty leczenia? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasiainat Posted September 18, 2018 Share Posted September 18, 2018 59 minut temu, agat21 napisał: Strasznie przykro, że oba maluszki chorują.. Jakie są już teraz i jakie są przewidywane koszty leczenia? Ciężko powiedzieć jakie będą koszty leczenia. Wczoraj zapłaciłam 160 zł, dzisiaj jadę po maluchy ok 15 więc jeszcze nie wiem jaki koszt. Dzisiaj w innej lecznicy udało się zakupić surowicę - 180 zł za 2 ampułki - wystarczy na maluszki. Sunia jest w lepszej kondycji - strasznie protestowała zamknięta w kennelku. Troszkę rano zjadła i piła. Piesek wyszedł rano z legowiska i się przywitał ze mną machając ogonkiem, nie chciał jeść ani pić. Teraz leczenie polega głównie na odżywianiu pozajelitowym maluchów czyli kroplówki, dostają też antybiotyk i leki przeciwgorączkowe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted September 18, 2018 Author Share Posted September 18, 2018 Dziękuje Kasiu za opiekę na malutkimi i za wiadomości.... Mam nadzieje, że z każdym dniem będzie widać u nich poprawę. Chciałam tez bardzo serdecznie podziekować osobom, które podarowały sporo pieniązków na leczenie maluchów - Bębenek- 200 zł - Poker- 100 zł - Atulek- 50 zł Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bębenek Posted September 18, 2018 Share Posted September 18, 2018 Czyli to najgorsze już za nimi? Kryzys to ten czas kiedy choroba się ujawniła i podanie surowicy? Teraz powinno już coraz lepiej być ? Jutro środa, nawet już praktycznie dziś, może te dwie ostatnie wyjadą.. jest taka opcja, żeby przez dziewczynę, która się transportem zajmuje przekazać osobom adoptujących że te są chore? Może to pomóc w ew diagnozie tamtych, czy jak w innych klatkach to mogą zupełnie coś innego mieć ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasiainat Posted September 19, 2018 Share Posted September 19, 2018 6 godzin temu, Bębenek napisał: Czyli to najgorsze już za nimi? Kryzys to ten czas kiedy choroba się ujawniła i podanie surowicy? Teraz powinno już coraz lepiej być ? Jutro środa, nawet już praktycznie dziś, może te dwie ostatnie wyjadą.. jest taka opcja, żeby przez dziewczynę, która się transportem zajmuje przekazać osobom adoptujących że te są chore? Może to pomóc w ew diagnozie tamtych, czy jak w innych klatkach to mogą zupełnie coś innego mieć ? No niestety nie mają najgorszego za sobą:-( piesek jest w stanie bardzo ciężkim- przelewa się przez ręcę. Wieczorem bardzo długi z nimi siedziałam a on patrzył tak smutno swoimi wielkimi oczami. W nocy wstawałam kilka razy sprzątać wymioty bo niestety się nasiliły. Ale rano łazienka i tak wyglądała jak pole bitwy. Chłopczyk jest bardzo słaby, był taki moment po 6 gdzie myślałam że już odchodzi:-( zryczana modliłam się nad nim. Sunia widać, że lepiej się czuje. Macha ogonkiem i cos tam drepta. Za chwilę zbieramy się do lecznicy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
atulek Posted September 19, 2018 Share Posted September 19, 2018 Trzymam kciuki za szczeniaki.Łzy same cisną się do oczów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bębenek Posted September 19, 2018 Share Posted September 19, 2018 Biedny maluszek :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted September 19, 2018 Share Posted September 19, 2018 Biedne maleństwa, ile się nacierpią przez ludzką bezduszność i głupotę :( Jakiś psi anioł czuwa nad psiaczkiem, mam nadzieję, że będzie z nim dobrze i wyjdzie z tej okropnej choroby. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.