Jump to content
Dogomania

Lemoniada z Radys już w DS -27.10.2017 została wrocławianką :)


Sara2011

Recommended Posts

Dnia 18.09.2017 o 16:24, anecik napisał:

Piasku i Maksiu jadą do malawaszki.  Wiem bo rozmawiałam z nią o nich.  I oczywiście witam się u Radysianki :)

 

Dnia 18.09.2017 o 16:30, Sara2011 napisał:

 

Nie wiem czy sznaucerki jadą do malawaszki ale będą jechały tym środowym transportem ale nie wiem do kogo.

Witaj anecik :)

 

Dnia 18.09.2017 o 16:39, kiyoshi napisał:

sznaucerki miały jechać do malawaszki, ale zgłosił się po nie dom stały. Ponoć dobry i sprawdzony.

To te sznaucerki jutro jadą do Niemiec?

Link to comment
Share on other sites

35 minut temu, teresaa118 napisał:

prosze o konto, pomysle...

Bardzo dziękuję:). Tak myślę, że konto porozsyłam jutro, jak będę miała już info że sunia opuściła Radysy. Bo już róznie bywało, pomimo rezerwacji psa.

A konto będzie to samo co w przypadku Dolarka i Nutki ale jeszcze raz wyślę :)

Link to comment
Share on other sites

Krótkie streszczenie:

Lemoniada już w hoteliku. Dzisiaj dowiedziałam się, że sunia jest po sterylce. Zdziwiłam  się bo na stronie nic nie było napisane o sterylce. Ale w sumie to też ucieszyłam się, chociaż jestem przeciwnikiem sterylek w Radysach. Pomyślałam, ze skoro została już zrobiona to będę mniejsze koszta bo odpadnie ten  koszt . Radość nie była długa bo po przejęciu psa przez hotelik dowiedziałam się, że szwy posterylkowe "puściły", jest dziura :(. Widocznie dopiero co miała tę sterylkę w Radysach :(.

Pan Piotr pojechał do weta do domu , żeby to obejrzał (gabinet juz byl zamkniety) . Jutro sunię czeka szycie :(. Dobrze, ze ją zabraliśmy, gdyby nikt nie zauwazył tych puszczonych szwów w Radysach to mogłoby się to źle skończyć.

Ale żeby było też pozytywnie, to sunia jest malutka, na oko 8-9 kg  (jutro zostanie zważona u weta), jest śliczna, bardzo przytulaśna, wywala się na plecki :).

 

 

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

Matko kochana ta dziura w brzuszku......................ja mam traumę związaną z rozpruciem po sterylce. W wakacje tego roku zajmowałam się sterylizacją suk właścicielskich,  ale powiedzmy że Ci ludzie to takie typy bardzo niewydolne społecznie, wszystko trzeba było dopilnować i zrobić samemu. No i jedna z suk się rozpruła niestety, o godz 16 dzwonie do pana i pytam czy wszystko dobrze zapewnia mnie ze tak, sunia leży w kącie podwórka i nic się nie dzieje niepokojącego,  ale coś mnie tknęło aby to sprawdzić samej, bo dlaczego leży w kącie podwórka w dodatku? Pojechałam i patrze a suka ciągnie jelita po ziemi. Widok straszny, nie chciałąbym tego przeżywać jeszcze raz. Dobrze ze wszystko odbyło się szybko, wet ściągnięty w 10 minut, nie było jeszcze perforacji jelit. Sunia wyszła z tego, ma się bardzo dobrze, ale brakowało chwili aby się wykrwawiła lub porwała jelita. Podobnie mogłoby się stać z Lemoniadką gdybys jej Saro nie zabrała z Radys. Ciesze się, ze sunia jest już bezpieczna.

Link to comment
Share on other sites

7 minut temu, doris66 napisał:

Matko kochana ta dziura w brzuszku......................ja mam traumę związaną z rozpruciem po sterylce. W wakacje tego roku zajmowałam się sterylizacją suk właścicielskich,  ale powiedzmy że Ci ludzie to takie typy bardzo niewydolne społecznie, wszystko trzeba było dopilnować i zrobić samemu. No i jedna z suk się rozpruła niestety, o godz 16 dzwonie do pana i pytam czy wszystko dobrze zapewnia mnie ze tak, sunia leży w kącie podwórka i nic się nie dzieje niepokojącego,  ale coś mnie tknęło aby to sprawdzić samej, bo dlaczego leży w kącie podwórka w dodatku? Pojechałam i patrze a suka ciągnie jelita po ziemi. Widok straszny, nie chciałąbym tego przeżywać jeszcze raz. Dobrze ze wszystko odbyło się szybko, wet ściągnięty w 10 minut, nie było jeszcze perforacji jelit. Sunia wyszła z tego, ma się bardzo dobrze, ale brakowało chwili aby się wykrwawiła lub porwała jelita. Podobnie mogłoby się stać z Lemoniadką gdybys jej Saro nie zabrała z Radys. Ciesze się, ze sunia jest już bezpieczna.

Współczuję Doris takiego przeżycia :(. W przypadku Lemy aż tak źle nie jest żeby jelito było na wierzchu, więcej zapewne napisze szafirka później. Ale w sumie nie wiadomo jak by się to też mogło skończyć. Mogłaby sunia to rozgrzebać a będąc w kojcu nikt by tego szybko nie zauważył, o ile w ogóle by zauważył. Dlatego też się cieszę że ją zabrałam, bo rozważałam też inne psiaki.

Link to comment
Share on other sites

Biedna malutka :( Nie wiadoma jak oni wyciągają te psiaki z boxów, może wystarczyło,że się mocniej naprężyła i szwy poszły...Miejmy nadzieje,że już wszystko będzie dobrze.

Mariolu,wpłacę jednorazową 50zł na potrzeby Lemi / tak ją skrótowo nazywam bo jest taka malutka :) / Podeślij mi w wolnej chwili konto do wpłaty.

Link to comment
Share on other sites

41 minut temu, Bogusik napisał:

Biedna malutka :( Nie wiadoma jak oni wyciągają te psiaki z boxów, może wystarczyło,że się mocniej naprężyła i szwy poszły...Miejmy nadzieje,że już wszystko będzie dobrze.

Mariolu,wpłacę jednorazową 50zł na potrzeby Lemi / tak ją skrótowo nazywam bo jest taka malutka :) / Podeślij mi w wolnej chwili konto do wpłaty.

Dziekuję Bogusiu. Konto podeślę wieczorkiem.

Udało mi się uzbierać deklaracje również na FB, jutro postaram się to zebrać wszystko w jedną całość.

 

@Lemi - ładnie, może tak będziemy sunię nazywać? Skrót od Lemoniady :).

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...