zachary Posted March 29, 2016 Share Posted March 29, 2016 Teraz spokojnie idę lulu.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Madie Posted March 29, 2016 Author Share Posted March 29, 2016 Ja także odetchnęłam z ulgą...I to jak - miałam wizję wczesnej ciąży i operacji psa w tym stanie... Dobrej nocy Wam wszystkim życzę. Tusieńka wedle słów Pani doktor już śpi jak suseł. Biedna, odsypiała pewnie w lecznicy teraz te wszystkie straszne koszmary. Psinko! Teraz już kochanie będzie tylko lepiej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Madie Posted March 30, 2016 Author Share Posted March 30, 2016 DT jedzie po Tusię. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachary Posted March 30, 2016 Share Posted March 30, 2016 To fajnie,że wyjdzie z klatki....Zacznie poznawać człowieka z tej dobrej strony... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Madie Posted March 30, 2016 Author Share Posted March 30, 2016 Dysponuję już zdjęciami - jak tylko znajdę chwilę to wyślę, ale dziewczynka wygląda na dość wyluzowaną ;) Wpłynęły też nowe pieniądze na pomoc Tusieńce - postaram się dziś rozliczyć na 1 stronie. Dziękuję, że tu jesteście:)):) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted March 30, 2016 Share Posted March 30, 2016 I ja się melduję. Wspaniała akcja :) Gratuluję Dziewczyny ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted March 30, 2016 Share Posted March 30, 2016 4 minuty temu, Mazowszanka13 napisał: I ja się melduję. Wspaniała akcja :) Gratuluję Dziewczyny ! Dzięki za zajrzenie Mazowszanko <3 Madie, jak tylko zdjątka będą - dawaj dawaj dawaj :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
RudyKas Posted March 30, 2016 Share Posted March 30, 2016 Ja też niecierpliwie czekam na zdjecia, mimo że nie mam możliwości zaglądania tu codziennie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aldrumka Posted March 30, 2016 Share Posted March 30, 2016 8 godzin temu, Mazowszanka13 napisał: I ja się melduję. Wspaniała akcja :) Gratuluję Dziewczyny ! gratulacje raz jeszcze, jesteście niesamowite Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Madie Posted March 30, 2016 Author Share Posted March 30, 2016 Nie wiem, czy zwróciłyście uwagę. że na drugim jest próba machania ogonkiem <3333 Umówiłam się też z DT, że kupią kilo- półtora karmy na próbę, a my po prostu jeśli Tusia zaakceptuje, zamówimy im taki worek. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Madie Posted March 30, 2016 Author Share Posted March 30, 2016 Drodzy.Uzupełniłam dziś rozliczenie na 1 stronie. Tusia dysponuje kwotą 550zł na chwilę obecną. Bardzo dziękuję za wsparcie finansowe psinki i dotrzymanie swoich deklaracji - to dla nas bardzo ważne, bo an tej podstawie także - nie ukrywam - budowałyśmy sobie z Agat plan działania. Nieśmiało także proszę o dalsze wspieranie. Jutro otrzymam fakturę z Multivetu (wkleję na wątek) i obawiam się, że już ten rachunek przekroczyć może powyższą kwotę. Ponadto Tusia będzie potrzebowała zastrzyku gotówki na żarełko, odrobaczenia, szczepienia, sterylkę...To nie mało. No i trzeba będzie opłacić DT dopóki nie znajdzie się darmowa opcja (poszukujemy i może juz nawet coś się wykluwa). Wierzyłam wraz z Agat, że jadąc po sunię "jakoś" ją znajdziemy, że "jakoś" ją złapiemy, i w końcu "jakoś" się udało. Wierzę teraz, że razem "jakoś" nam się uda wspólnie utrzymać Tusieńkę do przyjścia lepszych czasów. Obie zdecydowałyśmy, że kwoty za benzynę i opłatę za złapanie Tusi pokrywamy z własnych kieszeni, ale jak wszyscy także mamy swoje deklaracje na inne zwierzaki, swoje własne domowe footra i choć pewnie gdybyśmy zacisnęły pasa podwójnie "jakoś" dałybyśmy z Tuśka radę, to taka sytuacja nie byłaby korzystna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted March 31, 2016 Share Posted March 31, 2016 Jejku jaka śliczna sunieczka na zdjęciach! I widać, że w lepszej formie psychicznej :) Łzy napływają mi do oczu, ale oczywiście to łzy radości :) :) :) Tak się cieszę, że już zaopiekowana nasza kochana maleńka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted March 31, 2016 Share Posted March 31, 2016 11 godzin temu, Aldrumka napisał: gratulacje raz jeszcze, jesteście niesamowite Witaj Aldrumko :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted March 31, 2016 Share Posted March 31, 2016 Madie, jak tylko będzie faktura z Mulitivetu - dawaj znać ile to wynosi, musimy wiedzieć na czym stoimy, bo trudny miesiąc zapewne przed nami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
auraa Posted March 31, 2016 Share Posted March 31, 2016 Cieszę się, że sunia bezpieczna i że jest lepiej! :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
RudyKas Posted March 31, 2016 Share Posted March 31, 2016 11 godzin temu, Madie napisał: Drodzy.Uzupełniłam dziś rozliczenie na 1 stronie. Tusia dysponuje kwotą 550zł na chwilę obecną. Bardzo dziękuję za wsparcie finansowe psinki i dotrzymanie swoich deklaracji - to dla nas bardzo ważne, bo an tej podstawie także - nie ukrywam - budowałyśmy sobie z Agat plan działania. Nieśmiało także proszę o dalsze wspieranie. Jutro otrzymam fakturę z Multivetu (wkleję na wątek) i obawiam się, że już ten rachunek przekroczyć może powyższą kwotę. Ponadto Tusia będzie potrzebowała zastrzyku gotówki na żarełko, odrobaczenia, szczepienia, sterylkę...To nie mało. No i trzeba będzie opłacić DT dopóki nie znajdzie się darmowa opcja (poszukujemy i może juz nawet coś się wykluwa). Wierzyłam wraz z Agat, że jadąc po sunię "jakoś" ją znajdziemy, że "jakoś" ją złapiemy, i w końcu "jakoś" się udało. Wierzę teraz, że razem "jakoś" nam się uda wspólnie utrzymać Tusieńkę do przyjścia lepszych czasów. Obie zdecydowałyśmy, że kwoty za benzynę i opłatę za złapanie Tusi pokrywamy z własnych kieszeni, ale jak wszyscy także mamy swoje deklaracje na inne zwierzaki, swoje własne domowe footra i choć pewnie gdybyśmy zacisnęły pasa podwójnie "jakoś" dałybyśmy z Tuśka radę, to taka sytuacja nie byłaby korzystna. Nie zostaniecie same, to wiem na pewno! Każdy chciał pomóc małej,a tylko Wy dwie tego dokonałyście fizycznie, więc teraz my będziemy pomagać materialnie :) Poproszę numer konta, to też coś podeślę :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Madie Posted March 31, 2016 Author Share Posted March 31, 2016 Dziękuję - już podsyłam:) Ale, ale mam wieści. Te ciut gorsze i te wspaniałe(!). Więc Tusia w DT spędziła noc spokojnie śpiąc koło łóżka. Niestety, poza klatką załatwia się w domu - boi się na spacerze... DT już nad tym pracuje, Tusia to pojętna sunia na pewno szybko załapie. A te dobre wieści...Tusia, może niedługo znaleźć w s p a n i a ł y DS. DS byłby gotowy wciąć ją nawet już, ale biorąc pod uwagę, że jest tam inny, spokojny kawaler, to wolałabym żebyśmy oddali Tusię nauczoną czystości i przynajmniej odrobaczoną i zaszczepioną. Nie zwala się dobry ludziom na głowę poblemów, które samemu na dniach można rozwiązać. Taka przynajmniej jest moja opinie - zgodzilibyście się? Ponieważ DS jest FORUMOWY, od lat pomaga zwierzakom czynnie i biernie, to jestem więcej niż szczęśliwa. Dziś będę o tym rozmawiałą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
auraa Posted March 31, 2016 Share Posted March 31, 2016 To prawie same WSPANIAŁE WIADOMOŚCI!!!!! choć z punktu widzenia Tusi, to może lepiej, żeby jej często nie zmieniać miejsca pobytu, jeśli są takie możliwości? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted March 31, 2016 Share Posted March 31, 2016 Od ostatniej soboty Tusia może spokojnie zacząć nazywać się SZCZĘŚCIARA!! :) :) :) :) :) Byłoby wspaniale, gdyby Tusia szybko załapała, że na spacerze spokojnie może się załatwić, i zaszczepiona i odrobaczona już trafiła do DS. A jak z chodzeniem na smyczy? Dt coś o tym wspominał? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted March 31, 2016 Share Posted March 31, 2016 Ja obiecałam 50,00zł dla Tusi wcześniej jak jeszcze biegała po Jeleniewie.Wpłacę,mam dane do przelewu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doris66 Posted March 31, 2016 Share Posted March 31, 2016 Przepiekna psinka. Moja skromna wpłata poszła dzisiaj. Trzymam kciuki za Cudną Tusię. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aldrumka Posted March 31, 2016 Share Posted March 31, 2016 10 godzin temu, agat21 napisał: Witaj Aldrumko :) Witaj agat21 :) :) Czytam kolejne wątki suni od początku. Też poproszę o nr konta i może wpiszcie chociaż połowę kosztów paliwa do wydatków na wątku . 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachary Posted March 31, 2016 Share Posted March 31, 2016 Tusia jak ...mini prawie karelski pies na niedżwiedzie...A z czystością to pewnie nigdy nie była uczona i musi ogarnąć tę sztukę. Madie, bardzo uważajcie na szczepienie Tusi. Uratowałam kiedyś wielkiego, czarnego psa o wyglądzie doga. Leżał i umierał z głodu(szkielet) i babeszjozy. Wyszedł na prostą po 2 transfuzjach i tygodniu kroplówek z lekiem. Po 3 tygodniach od zakończenia leczenia znalazł fajny dom stały. I w tej samej lecznicy, gdzie go uratowano, zaraz został zaszczepiony, bo wet powiedział, że jest zdrowy. Następnego dnia doznał paraliżu, gryzł z bólu nogi łóżka...i musieli go uśpić. Nigdy nie zapomnę jego wpatrzonych we mnie oczu i wtulonego we mnie wielkiego ciała, gdy umierał, na kocu, na lecznicowej podłodze. Potem od innych weterynarzy się dowiedziałam,że po babeszjozie należy odczekać, aby pies nabrał odporności i wtedy dopiero zaszczepić.... Jesteś kochana Aldrumko... Madie, czy Tusia ma adresatkę przy obróżce? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aldrumka Posted March 31, 2016 Share Posted March 31, 2016 o matko jaka historia :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted April 1, 2016 Share Posted April 1, 2016 O rany, dzięki za ostrzeżenie Zachary. To przerażające - uratować takim wysiłkiem psa, żeby potem przez głupiego weterynarza musiał umierać w męczarniach :( Jak dzisiaj Tusia? Coś wiesz Madie? I rzeczywiście sprawa adresatki jest paląca - wiemy, jaka to psina.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.