Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted
16 minut temu, mari23 napisał:

chodzi  o ten krzywy uśmiech ;) Ani Stallone, ani Redford nie umywa się do Kubusia !!!!

No właśnie, my sam uśmiech porównywałyśmy :D 

  • Like 1
Posted

Dzisiaj w ramach przygotowań do adopcji Tuliś był czipowany i miał czyszczone uszy. Na poczekalni Tulisio pokazał całą swoja cudowność, natomiast z gabinetu wetka przyniosła mi go mówiąc, żebym przemyślała adopcję i poinformowała przyszłą rodzinę, że Tuliś jest bardzo lękliwy ( to wiedziałam) i ma agresję lękową, że w momencie, gdy czuje się zagrożony - gryzie  (tego nie wiedziałam i przyjąć do wiadomości mi trudno). Mówiła to tonem tak poważnym, że nie wiem, co robić.... w tej rodzinie jest 2 dzieci w wieku 4 lata i 9-miesięczne. Tuliś kocha dzieci, ale jak zareaguje np. pociągnięty za ucho? Kiedy ja próbowałam mu wyczyścić to uszko - łapał mnie trochę za rękę zębami, ale delikatnie,  jakby przytrzymywał, nie gryzł...nie wiem :( zadzwonię jutro do koleżanki - behawiorystki, poradzę się, bo nie chciałabym Tulisia narazić na kolejne życiowe problemy :( :(

Posted
 Mari kochana  to nie ryzykuj
,moze jeszcze za wczesnie,napewno inny domek tez sie pojawi 
szkoda psinunia cudnego szkoda i Ciebie ciociu boc bys zadnej chwili oddechu nie miala,jak tulinio by trafil do tych malych dzieciaczkow..
z nadzieja pozdrawiam przytulam
Posted
13 minut temu, konfirm31 napisał:

Nie brzmi to dobrze :(. Pytanie, czy rodzice będą potrafili właściwie organizować kontakty takich małych=nieprzewidywalnych dzieci i psa z podejrzeniem agresji lękowej..... 

Dlatego zadzwoniłam, powiedziałam o tej niespodziewanej sytuacji.  Pani ma przemyśleć, porozmawiać z rodziną. Dzieci tam nie mieszkają, ale są codziennie. Ja skonsultuję się jeszcze z koleżanką, która jest behawiorystką ze sporym doświadczeniem w adopcjach i w szkoleniu psów. Nie narażę Tulisia na kolejny stres zmiany miejsca, jesli nie będzie 100% pewności, że to TA adopcja. Domek naprawdę super, ale może jemu dom z większymi dziećmi potrzebny po prostu.

  • Upvote 1
Posted

Ale ja będę pamiętać te jego szczęśliwe dni u Marysi. Proszenie o naleśniki, słodkie ,,awanturki" o michę, wtykanie noska na stół i sępienie o mięsko...  No i te ,,sroki i krety", które robiły bałagan.

IMG-20210321-WA0018_resize_88~3.jpg

IMG-20210319-WA0033_resize_72~3.jpg

IMG-20210322-WA0015_resize_25~3.jpg

IMG-20210324-WA0013_resize_6~4.jpg

IMG-20210320-WA0004_resize_8~2.jpg

IMG-20210322-WA0020_resize_41.jpg.12b3f0e7d5c14492d2d506fd3eb08d40~4.jpg

  • Like 4
Posted
21 godzin temu, KrystynaS napisał:

Piękne zdjęcia, wspaniały Pies [*]. Jego szczęśliwe dni u mari, tak ich było niewiele

starał się, próbował, ale pomoc nadeszła za późno :( :( odszedł cichutko, w spokojnym snie...

a był ze mną 23 dni.... w sercu został na zawsze !!! Cudowny pies, na samą myśl, że 13 lat na pomoc czekał, a kiedy przyszła - było za późno.... przepraszaqm,nie potrafie sie pozbierać

  • Like 1

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...