Jump to content
Dogomania

Tymczasy wcale nie tymczasowe czyli gromadka psiaków szuka domków


Recommended Posts

Wg mnie Morelka albo została pobita, albo wpadła pod auto - lub miała inny wypadek. Ale nie ma wg mnie jakichś szczególnych zaburzeń - ładnie koncentruje się, nie ma histerycznych reakcji, komunikuje się z psami prawidłowo, jest wprawdzie przestraszona i zagubiona - ale temu nie ma się co dziwić, oddano ją po 2 latach! I nawet nie była szczepiona u nich :(, ma popchelne zapalenie skóry :( , bardzo mi się jej zrobiło żal - i widać, że tęskni za byłym panem.

P1050159.JPG

 

P1050160.JPG

 

P1050161.JPG

 

Zdjęć jest chyba 200 zrobionych, ale myślę, że na dzień dzisiejszy wystarczy. :)

Link to comment
Share on other sites

Basiu, jeszcze raz bardzo Ci dziękuję za tą foto-inwentaryzację :) piękne fotki, choc pogoda męcząca i psy, i ludzi.

Puszek jeszcze taki słaby po tym dzisiejszym incydencie, a Kropeczka leży i nawet głowy podnieść nie ma siły :(

P1040957.JPG

a jeszcze rano tak dziarsko pozowała...

 

P.s. Koty malutkiej brak ;) a zapewne ktoś się w cudaku zakocha ;)

Link to comment
Share on other sites

:), no to kota (śliczna!) na foty się nie załapała - właściwie nie wiem , dlaczego?

pstrykałaś... albo mi się wydawało tylko.....

 

Śliczne ogoniaste :)

U was chyba dzisiaj miały być rekordowe upały :(

i są :( :( straszne to :( :(

Link to comment
Share on other sites

Guest Elżbieta481

A ja zazdroszczę.Szczerze.Te psy są szczęśliwe mimo swojej niełatwej przeszłości.Trafiły na Człowieka,a tych niewiele wśród ludzi-ja wiem najlepiej jak niewielu takich ludzi w  świetle wydarzeń z lutego tego roku i n/walki z sąsiadem.Dawno nie spotkałam tak podłego człowieka.

Wielki szacunek dla Pani.

Pozdrawiam

Elżbieta

Link to comment
Share on other sites

ufff.... nieco chłodniej, złowrogo pomruczało, czarne chmury wiatr przywiał, a deszczu... kropel sztuk 4... słownie: cztery :(

ale Kropka podniosła się i sama podeszła do miseczki - wczoraj leżała cały dzień, tak było duszno i gorąco.

Zapowiadają huragany jakieś, więc pisze, póki łączności nie zerwało...

Póki chłodno i przed deszczem ( obiecanym przecież!) posprzątałam wybieg Matiego i malamutki.... duużo czasu mi to zajęło, bo wytłumaczenie natrętnej uparciuszce, że nie dla zabawy z nia tam jestem zajęło więcej czasu, niż samo sprzątanie.

 

Morelka spała ze mna słodko, z opowiadań pani sprawdziło sie dotąd tylko jedno - dotknieta w okolice tyłu z nagłym piskiem ucieka.Ale dała sobie wyciąć kołtuny za uszami, nawet juz pieski do zabawy zaczepia.

 

a oto najsłodszy rozrabiaka - mała kota - sesja specjalnie dla Was;)

 

[attachment=15868:PIC_0234.JPG][attachment=15869:PIC_0245.JPG]

i niech Was nie zmyli jej słodki wygląd... :)

Link to comment
Share on other sites

dziękuje bardzo za miłe odwiedziny - wraca Morelia, więc pewnie o mądre rady znów poproszę...

 

(...)

 

Malamutka sterylki nie  miała, bo i upał, i wetka sie rozchorowała, zabieg przełożony na środę, sunia cały czas na lekach.

Biedna Morelia :( Teraz doczytałem opis przy zdjęciu. Jeśli będę mógł w czymś (spróbować) pomóc to z chęcią.

 

A co malamutce dolega? Pewnie gdzieś to jest napisane i przepraszam, że nie znalazłem sam, ale ostatnie dni to tak z doskoku...

 

A tu tyle super fotek doszło! Co jedna psina / kocina to piękniejsza :) Na uratowany zwierzaki zawsze miło popatrzeć, zwłaszcza, że one takie szczęśliwe na pewno wdzięczne za pomoc  :)

Link to comment
Share on other sites

Malamutka miała poporodowy stan zapalny dróg rodnych i dostaje antybiotyk i lek przeciwzapalny (oba w zastrzykach) i jest wciąż bardzo chuda (odebrana ze szczeniakami w stanie zagłodzenia), w przyszłym tygodniu powinna już być sterylizowana.

 

Morelka będzie musiała jednak mieć zrobione usg i rtg, bo ewidentnie ma odruchy pourazowe , więc maleńka doznała jakiejś krzywdy, a pomocy weterynaryjnej jej nie udzielono (nawet szczepień u nich nie miała ). 

Link to comment
Share on other sites

 

 

Morelka będzie musiała jednak mieć zrobione usg i rtg, bo ewidentnie ma odruchy pourazowe , więc maleńka doznała jakiejś krzywdy, a pomocy weterynaryjnej jej nie udzielono (nawet szczepień u nich nie miała ). 

:( no "zabawka się zepsuła" i trzeba było oddać . Ech jestem prawie pewien że pies gdy przestanie go boleć i "dojdzie do siebie" w normalnym środowisku u p.Marysi to okaże się normalnym całkiem miłym i kochanym psiaczkiem. Chyba że krengosłub jest tak uszkodzony że pozostanie bolesny. Ech.... nigdy człowiek nie wie w jakie ręce psa wydaje :(. A potem mówią że jestem wredny, tacy ludzie to 100% egoiści ja za brak szczepień bez skrupułów bym dał mandat. I niestety do tego domu żadne inne zwierze trafić nie powinno.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...